Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Gorąca paczka - Altaris
Autor Wiadomość
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-02-03, 12:08   

- Z drogi! – krzyknął złowrogo Argon do gapiów przed sobą.

Przepychając się przez tłum ludzi biegł ile sil w nogach. Może jego pancerz znacznie go obciążał, ale nadrabiał to wytrzymałością i kondycją. Nie spuszczał wzroku z uciekinierki, nie mógł jej zgubić. Nie miał nawet czasu by zobaczyć, gdzie znajduje się straż. Nie próbował biegu na skróty, zdeterminowany podążał tą samą drogą co ona, sugerując się wzburzonym jeszcze tłumem, przez który musiała przebiegać.

Jeśli przed kobietą dostrzeże jakiekolwiek zwierzę, momentalnie wtłoczy mu do świadomości chęć ataku, lub chociażby spowolnienia uciekiniera. Znajdowali się w obozie uchodźców, gdzie trudno o jakieś zwierzęta, ale mogły to być chociażby wrony, które z mordem w ślepiach pognałyby w stronę twarzyczki.

W międzyczasie Zaprzysiężony zbierał w sobie mroczną energię, by w dogodnym momencie rzucić zaklęcie splunięcia. Celował w nogi Cesarzowej, mając nadzieję, że spowoduje chociaż zmęczenie mięśni.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
REKLAMA 
Banish your fear


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-03, 23:23   

 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-03, 23:23   

Gapie nie stwarzali Argonowi żadnych trudności. Nikt nie chciał być staranowany przez potężnego mężczyznę w pełnym biegu. Zarówno Argon, Sharin jak i Altaris nie mieli problemów z samym biegiem. W końcu spostrzegli w oddali skład wozów, znajomy już Argonowi. Kobieta dobiegła do niego, stawiając na nogi dwóch mieczników stojących przy nim. Cywile jedynie z oddali patrzyli się o co tutaj chodzi.

Argon zauważył że z ostatniego wozu sączy się jakaś energia magiczna, znajoma mu.

Stanęła za dwoma strażnikami, którzy zagrodzili drogę ścigającym. Byli oni teraz w pewnej odległości. Dalej nie uciekała, stojąc przy wozie i patrząc się tylko niespokojnie.

Argon i Sharin byli z prawej strony, przy jakichś namiotach, dokładnie widząc sytuację. Altaris był bardziej z lewej, także widząc ich reakcję. Nie byli bezpośrednio przy strażnikach, którzy sami póki co nie dostrzegali zagrożenia, patrząc się tępo przed siebie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-04, 18:57   

Elf zatrzymał się i odetchnął, przystając wśród namiotów i korzystając z tego, że był mało widoczny postępował szybkim, stanowczym, aczkolwiek spokojnym krokiem w kierunku wozów. Gdzieś tam kryła się Cesarzowa. Bardziej jednak niepokoił go fakt renegata i czaromiota. Zastanawiało go, skąd znowu wziął się ten przeklęty czarnoksiężnik, kumający się ze zdrajcami i tchórzami, takimi, jak owy upadły paladyn. Gdziekolwiek by nie pojawiły się kłopoty, to mag zawsze tam jest. Ktoś podpali magazyn - on tam jest, ktoś zabija ludzi na peryferiach - on tam jest, ktoś atakuje obrońców Portu - on tam jest. A teraz znowu pojawia się w nieodpowiednim miejscu i momencie. Jednooki będzie musiał pogawędzić na ten temat z Carterem...

Zrobił dziwny grymas w tamtym kierunku - mag i Beliarowiec razem w zmowie. Nie wróżyło to za dobrze dla obrony Bolgorii przed Panem Ciemności. Jednooki zastanawiał się, jak czarodziej uciekł spod żelaznej ręki więziennictwa. Tak czy inaczej, jeżeli zaatakuje posłańca Obaliana, to tym razem wojownik zadba, żeby został zamknięty w więzieniu. Lub zabity...

Szedł na około, swobodnym krokiem, jak gdyby nigdy nic, próbując przekraść się za wozy. Jak gdyby szedł tam z dobrymi zamiarami nawet jakby swobodnym krokiem skierował swoje stopy do jakiejś kryjówki tuż przy wozach. Skoro pojawiła się tutaj ta dziwna, chyba homoseksualna para dziwolągów nie pasujących do tego społeczeństwa, to mieli też w tym jakiś swój udział.

Prawdopodobnie zależało im albo na pojmaniu Cesarzowej, albo na jej zabiciu, albo obronie. Trzecie jednak raczej wypadało z gry - Beliar to wróg Cesarzowej. Przecież.

Tak więc wolał, aby to oni zaatakowali pierwsi, a on będzie stał i się przypatrywał, aż wyskoczy, gdy wszyscy Cesarscy będą martwi i zabierze Cesarzową. Prawdopodobnie przyjdzie im skrzyżować miecze. Ale czy po, lub śmierci Cesarzowej, to już wola bóstw.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-04, 19:46   

Cholera, wymknie się. Mimo dobrej kondycji Sharin nie mógł dogonić Cesarzowej, nie mówiąc już o ubranym w ciężką zbroje Argonie. Musiał coś wymyślić. Przez chwilę, ciągle biegnąć, rozważał rzucenie Kuli ognistej albo innego zaklęcia, jednak szybko odrzucił te koncepcje. Niepotrzebnie by zwrócił uwagę innych, miał już dość problemów w Porcie. Wpadł za to na inny pomysł, również ryzykowny ale mogący wypalić.

Jeszcze przez chwilę biegnąc półelf skoncentrował się, sięgając po zapasy magicznej energii. Mag poczuł, jak magia rozpływa się po jego ciele, rozgrzewając zmęczone mięśnie. Jednak to pewnie nie wystarczy. Musiał wykorzystać wszystkie swoje asy, pewnie drugiej szansy nie będzie miał. Jeszcze chwilę koncentrował się powtarzając słowa zaklęcia, które przed chwilą przygotował.

Nagle Sharin zatrzymał się, równocześnie wykonując lewą dłonią w powietrzu szybkie gesty. Drugą rękę zacisnął na rękojeści miecza, czując jego delikatne drżenie i mrownienie palców. Cesarzowa na pewno mogłaby pokonać jego zaklęcie, ale teraz, gdy się skoncentruje wykorzystując element zaskoczenia może się udać. Gdy czuł w ciele wystarczająco dużo mocy magicznej Sharin wypowiedział słowa przepełnione energią, jednocześnie lewą ręką wskazując uciekającą Cesarzową. Przez chwilę czuł wspaniałe uczucie, gdy magia przepływała przez każdą komórkę jego ciała, ulatniając się razem z zaklęciem a następnie momentalnie otoczyła postać Cesarzowej z zamiarem unieruchomienia jej.

Po rzuconym zaklęciu maga zalała nagła fala zmęczenia. Przez chwilę półelf przyglądał się uciekającej postaci, oczekując na efekt swojego czaru. Następnie bez względu na powodzenie ruszył dalej w pościg.
 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-02-04, 20:06   

Widząc jak uciekinierka zatrzymuje się Argon także przestał gonić w jej kierunku. Próbował póki co nie zwracać na siebie uwagi, zwłaszcza, że kręcił się gdzieś tutaj ten elf przybłęda. Nie wiadomo w którym momencie będzie próbował go zaskoczyć i co chce zrobić z Cesarzową.

- Wyczuwam nieznaną energię magiczną dochodzącą z ostatniego wozu. To chyba ONA, lepiej bądź przygotowany na jej sztuczki. – powiedział półszeptem do Sharina.

Argon postanowił wykorzystać to, że cesarscy jeszcze ich nie dostrzegli. Poruszał się dalej prawą stroną, okrążając wozy cesarskich. Podkradł się i przystanął za jednym z wozów na skraju obozu, by zobaczyć jak reaguje reszta żołnierzy i ilu ich jest. O ile to możliwe próbował także dostrzec, czy magiczny cel jest w ruchu.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-04, 20:59   

Altaris zauważył jak Argon skrada się między namiotami by zajść namiot od tyłu. Śledzona kobieta mówiła coś do strażników, jednak nie dali radę tego dosłyszeć. W pewnym momencie stali się jakby bardziej czujni. Inni ochroniarze, znajdujący się na około wozu także wstali i zaczęli obserwować teren. Nie podkradnie się niezauważony.

Był ustawiony pod kątem prostym do linii Sharin-wóz. Nie widział nic niezwykłego, oprócz bandy cywilów, z piętnastu, która zasłaniała mu pole widzenia..

Sharin poczuł jak magia wysącza się z niego, nie zdążywszy unieruchomić kobiety zanim zajęła miejsce za strażnikami, patrząc się w ich stronę. Nie szkodzi, następnym razem pójdzie lepiej. W każdym razie nie ucieka.. Mag przycupnął za jakimś namiotem i patrzył jak kapłan oddala się, próbując okrążyć wozy.

Altaris dalej czekał na rozwój sytuacji.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-04, 21:15   

Cesarzowa jest moja... Te wszystkie krzywdy wyrządzone elfom. Te wszystkie odmowy, które wyraziła dla Starego Królestwa, gdy elfy prosiły o pomoc w wojnie z Todorią, a Cesarstwo pławiło się w spokojnych czasach, gdzie ludzie chadzali spać bez strachu.

Zacisnąwszy mocniej dłoń na rękojeści świętego miecza, elf zmrużył oko i z lekkim gniewem wpatrywał się w zakapturzoną postać. Polował na nią już dobrze ponad kilka dni, a mimo tego dopiero teraz udało mu się ją odnaleźć. Co by było, gdyby ta Cesarzowa poderwała za sobą ludność Portu i spróbowała odbudować Stare Cesarstwo, wypowiadając wojnę rodowi Hereka i Cesarzowej Ninie? Musi ją zabić... Ale najpierw musi z niej wydusić to, jak oparła się mocy Beliara. Być może uda się z niej wyciągnąć mistyczną, kapłańską energię.

Andariel nadal biegł w tamtym kierunku, z zawziętym wyrazem twarzy poszukując cesarskich wozów, biegnąc po śladach, które zostawiali gapie, rozmawiając o przebiegających postaciach. Równie dobrze mógł to być ktoś inny, ale elf znał wejście do doliny i miejsce, w którym znajdował się szlak - przywędrowali przecież tą samą drogą do Portu.

Wyciągnąwszy łuk biegł, szukając Altarisa i Cesarzowej, zbierając po drodze jakieś wsparcie.


Jednooki podszedł do jednego z wozów i obszedł go dookoła, chowając Lucjona do pochwy i swobodnym krokiem wchodząc do obozu z uśmiechem. Gdyby ktoś próbował go zatrzymać pokazuje certyfikat kapitana Straży i uśmiecha się głupkowato z rękoma lekko wzniesionymi ku górze mówiąc, że szuka kobiety, która została tego dnia napadnięta i zapyta, czy jej nie widzieli, ponieważ Straż omyłkowo pomyliła ją z kimś innym i chciał za to przeprosić i sprostować tą sprawę, aby pan Carter nie wypadł w złym świetle przed przedstawicielami Cesarstwa.

Zawsze warto spróbować, przecież był na tylko doświadczony w boju, że poradzi sobie z cesarskimi nawet z gołymi rękami.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-04, 21:45   

Altaris podszedł do cesarskich, odstawiając swój cyrk. Podeszli do niego strażnicy, za którymi stała kobieta, patrząc się na niego podejrzliwie spode łba.

-Napadnięta, hę? Kapitan? - rzucił do niego strażnik sarkastycznie, taksując go wzrokiem.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-04, 22:23   

Jednooki nadal miał podniesiony do góry rękawy. Jego nadgarstki były mocno skute karwaszami, więc nie miał, jak chować sztyletów w rękawach. A przynajmniej tak to wyglądało od strony strażników. Zrobił dziwnie zdziwiony i zakłopotany wyraz twarzy, patrząc na swoje dłonie i pokazując strażnikom najpierw ich wewnętrzną, a potem zewnętrzną część...

- Czy ja jestem kapitanem, czy nie jestem? Czy ja istnieję, czy to tylko iluzja? Czy może to nie ja steruję własnym życiem, tylko robi to ktoś inny, pociągając za sznurki i kierując mną, niczym kukiełką? - zapytał jakby sam siebie, ale równocześnie mężczyzn, po czym spojrzał na nich z uśmieszkiem godnym łotrzyka i dodał:

- Głupi ten, kto głupio robi. Wy macie swoją opinię, ja mam swoją. A z opinią, jak z kuśką- każdy ma swoją. No, chyba, że eunuch, skryty padalec albo kobieta - dodał trochę zakłopotany i udając wczuwającego się w swoją rolę kłamce, który ściemnia kontynuował. W każdej chwili przecież może się obronić, albo pokazać im dokument.

- Niech pan się tak nie patrzy jak na dzikiego! - mówił pełen ekscytacji i z dziwnie wymuszonym uśmiechem. Kątem oka spojrzał, czy Ci idioci, którzy mieli być jego mięsem armatnim już coś postanowili - Na plecach miecz noszę, bo mi wiosło ukradli i łódź jak cumowałem, to mi dali tu takie małe o takie to o, o... - zakończył, powoli i delikatnie, nie robiąc gwałtownych ruchów sięgając do kieszeni, wyjmując stamtąd dokument poświadczający o byciu kapitanem Straży.

- Ja tu tylko przejazdem, nie lubię przemocy, więc przyszedłem porozmawiać... A jest przecież tak dużo wspaniałych tematów! - dodał na koniec, marzycielskim wzrokiem lustrując nieboskłon.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-05, 15:13   

Strażnicy popatrzyli się na siebie, z minami pełnymi mieszanki zdziwienia i zdegustowania. Po prostu ich zatkało. Elf najwyraźniej zgrywał durnia..

-Facet - w końcu z oporem wydusił z siebie jeden - Powiedz o co ci chodzi, albo wypierdalaj.

Miny na ich twarzy zastąpił grymas niezadowolenia, a nawet zdenerwowania. Jeden z nich, stojący po lewej, położył rękę na rękojeści miecza.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-05, 16:51   

Do licha, w końcu to Cesarzowa. Widocznie czary kogoś takiego jak Sharin spływają po niej jak woda. Kobieta dobiegła do wozów, chowając się za strażnikami. Półelf podszedł w pobliże, jednak by nie rzucać się w oczy strażnikom. Dostrzegł jak jednooki elf podchodzi. Mag stanął tak, by słyszeć przeprowadzaną rozmowę. Co za błazen!, pomyślał.

Sharin miał jeszcze jednego asa w rękawie. Szybko upewnił się, że nikt nie zwraca na niego zbyt dużej uwagi, a następnie skupił się na Cesarskich stojących przy wozach i przypominając sobie czar Rozproszenie Magii. Mag sięgnął po energię magiczną, jednocześnie wypowiadając cicho, lecz wyraźnie słowa zaklęcia i wykonując dłonią nieznaczne gesty. Po chwili poczuł euforię oznaczającą, że zaklęcie się udało. Jednak po Cesarskich nie dało się poznać skutków zaklęcia. Nic dziwnego. Nie zrażony półelf kontynuował swój plan.

Uważnie przyjrzał się wozom i przedmiotom znajdującym się w obozie strażników. Szybko wypatrzył stertę łatwopalnych materiałów, znajdujących się tuż przy wozach. Palący upał z nieba znacznie ułatwi mu realizację pomysłu. Szybko zebrał myśli, koncentrując się tylko na celu. Zagłębił myśli w odmęcie płonącej energii wewnątrz jego ciała. Poczuł ogień. Jednak nie czuł jego ciepła. Czuł tylko tętniącą moc, która aż się prosi, by ją wyzwolić. Czarodziej zaczerpnął małą część energii i skoncentrował się jeszcze bardziej. Cicho wypowiadając słowa przełnione władzą, które miały nadać kształt, poczuł przepływ energii przez jego ciało. Po chwili oddalony o kilkanaście metrów stos szmat i słomy zaczął płonąć, szybko zajmując to co było tuż obok - czyli wozy Cesarskich.
 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-02-05, 17:33   

Argon z lekkim zażenowaniem obserwował jak elf robi z siebie jeszcze większego idiotę niż był. Ale w sumie to odwróciło nieco uwagę o niego i Sharina, więc nie ma tego złego. Przyglądając się uciekinierce kapłan zacisnął rękę na jelcu swojego miecza, wtłaczając do niego zbieraną wcześniej mroczną moc zaklęcia splunięcia Ulurzish’a.

- Beliarze, wspomóż swojego sługę, by mógł wypełnić Twoją wolę… - szepnął do siebie.

Poczuł, jak po żyłkach miecza rozchodzi się seledynowa magiczna poświata. Jedno cięcie, a trucizna rozejdzie się po ciele ofiary niczym stado szarańczy.

Zaprzysiężony póki co czekał na rozwój wydarzeń, bacznie obserwując zachowanie żołnierzy, a zwłaszcza ruch w ostatnim wozie. Kątem oka obserwował gdzie udaje się Sharin. Postanowił póki co przebywać w jego otoczeniu w razie gdyby napatoczył się jakiś ciekawski cesarski.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-05, 18:18   

- Ah, przepraszam... Chciałem sobie zażartować - powiedział nieśmiało elf drapiąc się z tyłu głowy i cofając o dwa kroki. Najwyraźniej obecni tutaj cesarscy nie byli zbyt mili. No, cóż. Jak to cesarscy. Pragnął jednak spróbować wejść do gniazda węży i dorwać najbardziej jadowitą żmiję z zaskoczenia, miażdżąc jej głowę. Co z tego, że ugryzie go w piętę?

- Chciałem jedynie porozmawiać z kimś, kto tutaj rządzi, bo mam sprawę od oligarchy Cartera - brnął dalej, na spokojnie, cofając się drugi krok, by nie sprowokować strażnika. Wprawdzie gdyby sprawy przybrały jakiś poważny obrót, może wykonać manewr taktycznego odwrotu za jeden z wozów i dobyć swojego ulubionego oręża - Lucjona.

Gdzie Ci Strażnicy? Mieli za mną podążać...
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-05, 18:49   

Coś dyszącego pojawiło się za Altarisem. Był to Andariel. Zrównał kroku i łapiąc oddech wyprostował się. Czekał na dalszy rozwój sytuacji.

Sharin skupił moc i próbował ją przenieść bezpośrednio do kupy szmat jakieś 15 metrów od siebie. Niestety, rozproszenie było zbyt wielkie, magia ulotniła się ciepłą falą powietrza do przodu, nie wyrządzając nikomu krzywdy, ale i nie pozwalając na namierzenie pozycji półelfa.
-50 many

-W jakiej sprawie? - mruknął strażnik - Co to za zabawa?

Argon przygotował splunięcie. Powinno wystarczyć na obezwładnienie. Chyba.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-05, 21:30   

- Miałem rozmawiać jedynie z przełożonym obozu... - odpowiedział prosto elf, ściągając ręce do dołu, trzymając je teraz swobodnie wzdłuż tułowia, wpatrując się teraz z większą powagą i opanowaniem w cesarskiego. Nie miał zamiaru już bawić się w teatrzyki, operetki i denne przedstawienia, gdzie kobiety są grane przez młodych, ludzkich chłopców przebranych w damskie fatałaszki. Powiedział krótko, w typowym dla niego chłodnym i groźnym wyrazie. Jako ekspert w dziedzinach zastraszania i wyzyskiwania informacji raczej nie złamie się pod odpowiedzią hardego spojrzenia strażnika. No, chyba, że zostanie przepuszczony.

Prawdopodobnie pół tuzina, może maksymalnie tuzin jest zdolny wśród tych wozów do walki. Być może dodatkowa obsługa wozów, jacyś kupcy, chłopi. Z pewnością nikt bardziej groźny, niż Cesarzowa. To ona jest kluczem tej małej bitwy, która zaraz zostanie tutaj stoczona.

- Moje orędzie nie jest skierowane do podrzędnego wartownika, lecz do przedstawiciela tutejszej małej społeczności. Tak więc prowadź do przywódcy, albo zrób miejsce dla kapitana Straży Portu, na którego ziemi obecnie jesteś - powiedział zimno Jednooki, lekko podrywając podbródek do góry i zakładając ramię na ramię na wysokości klatki piersiowej, chowając dłonie pod pachy.

W oku Andariela błysnął groźny, dziwnie przebiegły błysk, gdy zdyszany uspokoił swój oddech i stanął obok tego mniej agresywnego strażnika, który jeszcze nie łapał za rękojeść swojego miecza. Próbując przywrócić normalny stan swojego ciała odetchnął kilka razy, a kącik jego ust na chwilę powędrował ku górze...

- Panie, czy coś Cię niepokoi? Czy Ci o to mężczyźni nadużywają naszej gościnności? - zapytał z przesadną pokorą i zaciekawieniem. Spod połów jego płaszcza wystawała rękojeść miecza, na której od samego nadejścia trzymał dłoń, gotowy do zadania blokującego ciosu - Czy może posłać po kata? - zapytał z dziwnie prawdziwą satysfakcją i radością. Widok rozczłonkowanych katowskim toporem Cearskich wzbudzał w nim... Pozytywne uczucia.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12