Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Struga - statek Imperium
Autor Wiadomość
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-07, 20:33   

Półelf nadal skryty za skrzyniami rozejrzał się za inną osłoną. Następnie oszacował odległość od nadbiegających piratów. Jeśli była mniejsza niż 20 metrów to zebrał w sobie energię magiczną i wystrzelił w nich falę mocy, która przynajmniej na jakiś czas usunie ich z walki. Jesli oponenci będą poza zasięgiem jego czaru półelf wyczeka na odpowiedni moment i spróbuje przeskoczyć za inną osłonę.
 
 
 
REKLAMA 
Namiestnik


Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Wysłany: 2009-11-07, 23:27   

_________________

 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-07, 23:27   

Parys naparł na korbę i zaczął przyciągać statek. Szło bardzo ciężko. Wkładając w to całe swoje siły mógł jedynie wolno obracać mechanizm. Ale jednak dawał radę przyciągać statek.

Rany Argona nagle zalśniły bladym światłem. Ból i zmęczenie ustąpiło. Jego prawa ręką i wszystkie draśnięcia goiły się na jego oczach. Po 3 sekundach był w pełni wyleczony i wypoczęty, czuł się także jak świeżo po rozgrzewce, był gotów do walki ze 100% skutecznością.

Sharin zebrał magiczną moc, a potem uwolnił ją gdy piraci podeszli dosyć blisko. Sześciu przeciwników zostało nagle odrzuconych w tył. Dwóch nawet wypadło za burtę.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-07, 23:50   

Argon poczuł niemalże natychmiastowy przypływ sił witalnych. Za każdym razem jest to dla niego niesamowite uczucie, które przekonuje go do słuszności wybranej przez niego drogi. Ścisnął mocno pieść prawej ręki. Uśmiechnął się.
- Nadszedł czas zapłaty.
Kapłan szybko podniósł miecz z drewnianego pokładu statku. Wstał i rozejrzał się w sytuacji. Jego niedaleki towarzysz właśnie "zmiatał" z pokładu kilku zbirów. Gdzieś dalej elf siłował się, z harpunem, przyciągając statki. Argon postanowił wspomóc imperialnych żołnierzy w obronie Strugi. Chwycił tarczę w lewą dłoń i ruszył ku pierwszemu przeciwnikowi, który mógłby dobiec do Sharima.

Argon wykorzystał element zaskoczenia i wpadł z impetem na pierwszego zbira, przekłuwając go mieczem na wylot. Dopiero po tym uświadomił sobie, jak dawno nie podniósł na żadnego człowieka miecza. Jednak nie była to dobra pora na rozmyślania.

Jeśli szarża się powiedzie, wojownik robi zręczny odskok do tyłu, by uniknąć przypadkowego kontrataku, tym samym wyciągając swoje zakrwawione ostrze z trzewi oprycha. Miecz Argona nie jest już taki piękny z ociekającą posoką. Wypuszczając powietrze z płuc obraca pięty w stronę kolejnego przeciwnika. Znów był w swoim żywiole, czuł jak adrenalina pobudzana chęcią zemsty, wydziela się do jego żył, wypełnia go żywym ogniem.

Robi szybki zwód w lewo przed pchnięciem nadbiegającego wroga. Teraz był w doskonałej pozycji do kontrataku. Bierze szeroki zamach nad tarczą i wymierza cios na odlew, w okolice szyi zaskoczonego przeciwnika. Po chwili jednak – korzystając z rozmachu broni – poprawia kolejnym cięciem w to samo miejsce, jakby niepewny czy siła jego ciosu była wystarczająca. Trysnęła krew z tętnicy, obryzgując twarz i szaty kapłana. Wszystkie ruchy robi automatycznie, bez zastanawiania i wątpliwości. Liczy się tylko „tu i teraz”.

Argon nie zamierzał zwalniać tempa. Nie czekał, aż przeciwnicy sami dobiegną do niego. Zaszarżował ku nim z okrzykiem bojowym na ustach. Wiedział, był przekonany, że jego bóg stoi za nim cały czas. Z każdym kolejnym ciosem powracała do niego kolejna cząstka jego dawnego życia.

Morale przeciwnika to klucz do zwycięstwa. A to najłatwiej było złamać, zabijając najsilniejszego z wrogów, najczęściej przywódcę. Jeśli on padnie, reszta pójdzie w rozsypkę. Dlatego Argon w międzyczasie rozglądał się za przeciwnikiem, który mógłby wyglądać na ich kapitana z wyglądu, lub wydawać rozkazy.

PS:
Faust272 napisał/a:
Avenker zebrał magiczną moc...

On to chyba już sobie smacznie śpi pod ziemią ;-)
Ostatnio zmieniony przez Argon 2009-11-08, 12:22, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-08, 10:17   

-Uzdrawia ta magia... - mówił Parys przerywając sapaniem i nabieraniem powietrza patrząc przez chwilę na kapłana - Angrogha... Ale... Obaliana... Jest lepsza... -uśmiechnął się lekko elf i ciągnął dalej.
-A może ty... Mój Panie... Też mi jakiejś siły dodasz ...
Parsifal nadal przyciągał statek, wciąż uważając by ktoś nie zaszedł go od tyłu. Nadal szukał oczyma kapitana. Prawdopodobnie jest na swoim statku i dowodzi z odległości. Przyciągając statek piratów zapierał się trochę nogami by ułatwić ciężką pracę. Gdy uda mu się wypatrzeć kapitana, spróbuje go zestrzelić i jego starym planem ruszy na strzelców z wrogiego statku ze swoim żądnym zemsty mieczu. Jest on symbolem jednej z sił Obaliana i nie można za bardzo używać go do wielkiego aktu zabicia niewinnych. Lecz teraz to nie on atakuje... To ONI zaatakowali...
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-08, 14:22   

Półelf czekał sklulony za skrzyniami, gdy nagle usłyszał jakiś krzyk a grad pocisków na jego kryjówkę osłabł. Szybko wyjrzał i zobaczył kapłana atakującego napastników. Szybko schował się dalej i rozpoczął wiązać zaklęcie kuli ognistej. Po okręcie, wśród krzyków i odgłosów uderzania metalem o metal rozległ się cichy szept maga wymawiającego inkantację. Gdy zaklęcie było niemal gotowe Sharin wychylił się zza skrzyń i krzyknął ostrzegawczo do Argona. Następnie wystrzelił płomienistą kulę, celując tak, żeby w razie nie trafienia w piratów pocisk uderzył w statek przeciwnika.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-08, 14:56   

Parys nadal przyciągał statek przeciwnika. Szło coraz ciężej, bo nie miał nieskończonych sił.

Ani Argon, ani Parsifal nie mogli wypatrzeć kapitana, ani jakiegokolwiek innego przywódcy.

Argon wprowadzał popłoch wśród wrogów. Piraci szybko się zorientowali, że z bliskiej odległości nie mają szans w zakutym w metal kapłanem. Kilku z nich wyciągnęło pistolety, lecz kule często chybiały, a te, które trafiły, odbijały się od zbroi. Argon próbował złapać któregoś z piratów, lecz oni nie mając zbroi byli szybsi i uciekali przed nim wyszukując luki w obronie.

Sharin zawiązał zaklęcie, krzyknął ostrzegawczo... Bełt z kuszy przebił skrzynie i wbił się głęboko w lewe udo maga. Nagły ból rozproszył zaklęcie. Krew trysnęła zalewając pokład. Sharin jęknął i skulił się z bólu. Kolejna strzała przebiła się przez barykadę i wbiła się w prawy bark mana.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-08, 18:42   

Parsifal ocenił odległość między Imperialnym a pirackim statkiem. Jeżeli była w miarę mała aby dało się ją przeskoczyć, Parys spróbuje jakoś harpun zablokować, aby nie wrogi trójmasztowiec nie odpłynął. Wtedy zaatakuje na strzelców z wrogiego statku by jakoś pomóc magowi. Wykorzysta element zaskoczenia i powinien zdążyć paru zabić zanim wyjmą biały oręż.
Gdy jednak odległość jest za duża będzie dalej próbował przyciągać statki. Cały czas oddycha głęboko, to klucz do wytrzymałości oprócz treningów.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-08, 20:38   

Argon szybko zmęczył się gonitwą za tchórzami. Adrenalina w jego ciele przestawała działac. Wiedział, że i tak te gonitwy nie mają sensu. Nie są warci szlachetnej stali jego miecza. Postanowił więc sprawdzic co z Sharinem, który już jakiś czas nie dawał znaków życia. Pomagając sobie tarczą, którą wyłapywał większośc pocisków, wycofywał się do kryjówki maga, pozostawiając niedobitki wroga żołnierzom Imperium.

Gdy wreszcie zobaczył Sharina, szybko ocenił, że jest w jeszcze gorszym stanie niż on sam sprzed kilkunastu minut.
- Nie ruszaj się. Jesteś podziurawiony jak sito. Pamiętaj, że każdy rzucony przez Ciebie czar osłabia Cię jeszcze bardziej… - Argon starał się utrzymać chłodny i spokojny ton głosu, lecz przychodziło mu to z trudem z powodu adrenaliny jeszcze niedawno buzującej w jego żyłach i złości.

Kapłan uklęknął obok czarodzieja i położył lewą rękę na jego barku. Następnie zamknął oczy i pochylił głowę. Zaczął cicho przemawiac, mówiąc coraz głośniej.
- Stwórco nasz, Angroghu, pokazuję Ci dolegliwości Twojego dziecka, który walczy z Twoimi wrogami. Tchnij na mnie cząstkę swego świętego ducha, abym mógł wybawic go z niedoli. Ufam, że przez moje ręce otrzyma łaskę, o którą błagam mojego pana.
Argon otworzył oczy i popatrzył na wszystkie rany towarzysza.
- W pokorze serca błagam o wstawiennictwo. Uczyń to, przez miłość, jaką masz dla mnie...
Z ręki kapłana wypłynął ciepły, kojący blask. Po chwili rany zaczęły się zasklepiać pod wpływem jasnego światła emanującego z jego dłoni.

Następnie szybko odbiegł do wystrzelonego przez siebie harpuna i pomógł przyciągac do siebie oba statki.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-08, 20:53   

Półelf poczuł jak przez jego ciało przepływa strumień ciepła i ulgi. Jego rany powili zasklepiły się pod wpływem dotyku kapłana. Sharin szybko rozejrzał się po pokładzie. Następnie Sprawdził, czy jacyś piraci zwracają na niego uwagę i zagrażają mu. Jeśli nie będzie takowych mag znajdzie jakąś w miarę bezpieczną pozycję z widokiem na wrogi statek i wystrzeli z niej we wrogi trójmasztowiec kulę ognistą.
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-11, 13:34   

-Widzę że nie zbierasz dobrego wyniku! Kapłanie!
Krzyknął elf bardzo męcząc się wykonywanym zadaniem...
-Jeszcze Cię prześcignę! - przerywając oddechem.
-Zobaczymy, który Stwórca jest lepszy, mój... czy Twój! Obalian! Czy Angrogh!
Elf cały czas krzyczał wesołym tonem przechwalając się...
-Tracisz formę paladynie! Chyba się nie zmęczyłeś?! Może chcesz odpocząć?! - pełen impetu krzyczał nadal zarozumiały wojownik...
-Coś zwalniasz z tą swoją walką... Na pewno nadal jesteś przytomny? Czy może robisz sobie przerwę?! - wcale nie patrząc dokładnie na Argona nadal krzyczał Parys by pobudzić go do dalszej walki jak maga...
-Nie śpij łajdaku lecz walcz!!
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-12, 18:53   

Parys przyciągnął statek na odległość metra. Zablokował kołowrót klinem i łańcuchem. Teraz już mógł dać upust tłumionym emocjom. Parsifal sięgnął po miecz i przeskoczył na drugi statek siekąc strzelających. Jedno proste cięcie, kusznik leży z głębokim cięciem na piersiach. Krok, obrót wokół własnej osi i kolejny strzelec leży i wykrwawia się z przeciętego gardła.

Sharin teraz, kiedy Parys odwracał uwagę strzelców, wychylił się zza barykady i wystrzelił kulę ognia. Pocisk niestety przeleciał między piratami oraz nad pokładem nie czyniąc mu szkody. Kula ognia chwilę leciała zostawiając za sobą pióropusz dymu, a potem po łukowym torze spadła do wody tworząc kłąb pary i wydając głośny syk.

Argon już miał iść do harpuna, gdy zauważył, że ktoś inny już go obsługuje i przyciąga statek. Kapłan jednak mimo tego miał powody do zmartwienia. Sporo było zabitych po stronie Imperium. Parys sam na statku wroga wiele nie zdziała, a przetrzebiona załoga Strugi nie dokona abordażu. Tym bardziej że rzezimieszki już weszły pod pokład i najprawdopodobniej zaraz dotrą do luków działowych i do ukrytych, w większości bezbronnych, artylerzystów. Jeśli mają wygrać tą walkę, muszą wyeliminować przeciwników będących już na Strudze. Argon zrozumiał, że nie może się teraz oszczędzać.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-12, 19:28   

Nadrzędnym celem Argona nie była wcale walka z piratami, ale ratowanie życia znanych mu ludzi. Nie może dopuścić do jeszcze większych strat po ich stronie. Jako kapłan czuł się do tego zobowiązany. Przede wszystkim, musi chronić tych, którzy nie są uzbrojeni.

Widząc wbiegających pod pokład piratów, Argon rzucił się biegiem w stronę mostka. Nie spodziewał się zbytnio przeszkód ze strony piratów. Jeśli jednak ktoś odważy się stanąć mu na drodze, nie będzie miał wyboru. Wiedział, ze nie zdołają go powstrzymać. Jedyne, co może mu zagrozić, to ostrzał kuszniczy. Postara się ochronić przed nim dzięki tarczy i szybko wejść pod pokład, by przetrzebić atakujących.

Tutaj, w ciasnych korytarzach i schodach zapewne trudniej im będzie uciekać przed ostrzem kapłana.
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-12, 21:06   

Parsifal poczuł to samo... To dziwne uczucie... Które poczuł Galahad gdy walczył ze strażnikami w slumsach.. Co się stało? Czy to jakaś iluzja?? Oczy elfa stały się na chwilę jakby bez źrenic... To wydawało mu się straszne... Czas jakby się zatrzymał... Płomień płonący gdzieś pod stopami zastygł w miejscu. Dostrzec też było jeden z bełtów lecący w kierunku Strugi, tylko że jakby stojący w powietrzu... Nad statkiem przeleciał... Tak, przeleciał. Jakby charyzmatyczny biały ptak, może gołąb, mewa... Mieniąc się blaskiem. Teraz poczuł w żyłach moc tysiąca istnień, tysiąca powierników Zweihandera... Teraz ich wiedza stała się jego wiedzą... Teraz ich dusza stała się duszą właśnie tego elfa, Parsifala...
Usłyszał powtarzające się echem jakby kazanie...

Misję zaczynającą drogą idąc naszymi śladami, udasz się do Telding co było Ci powierzone. Tam odnajdziesz sens bytu wszelkich istnień wraz z Bogami. I wskazanie kluczy do Twojego realnego umysłu... Sprawdź się, będziemy patrzeć... Sprawdź się, będziemy patrzeć...

Ukazał mu się wtedy samotny budynek, leżący na wzgórzu. Przypominał klasztor, a na dachu stał parometrowy, wielki... O... Obalian... Teraz Zweihander zalśnił na nowo w zatrzymanym słońcu i czas wrócił do normy... Elfowi trochę przestało się to podobać... Teraz wyskakując na kolejnych wrogów którzy po jego myśli byli zaskoczeni aż mu serce się rości na myśl o nadchodzącym ataku. Zza prawego ramienia zamierzał cięciem z wyskoku trafić paru przeciwników wskakując w ich nie-uzbrojoną grupę.
-Zabrzmij o pieśni mej duszy!
Teraz wiedział coś nowego... Znał drogę do klucza... Teraz nic co zakazane, nie będzie mu obce...
 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2009-11-12, 21:21   

Półelf zaklnął pod nosem. Ponownie schował się za skrzyniami. Następnie skoncentrował się i wyszedł zza skrzyń. Rozejrzał się po pokładzie Strugi w poszukiwaniu większej grupy piratów. Jesli takową zauważy wystrzeli w niek falę magicznej energii. Chyba, że zwrócą na niego uwagę, wtedy przed związaniem zaklęcia schowa się przed ich odstrzałem i wyskoczy dopiero, gdy będzie u końca rzucania zaklęcia.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-13, 16:49   

Parys przeszył kolejnego wroga. Kusznik charknął i oparł się na Zweihanderze, by po chwili zsunąć się z niego jak szmaciana lalka zostawiając po sobie czerwoną strugę krwi. Parsifal teraz zorientował się, że jest sam na statku wroga. Teraz, kiedy wróg opamiętał się, wyszło mu naprzeciw 2 zwykłych piratów bez zbroi z kordelasami w rekach i 2 zbrojnych w porządnych zbrojach łuskowych i toporami w dłoniach.

Sharin nie mógł zawiązać czystego zaklęcia. Wszyscy piraci na Strudze byli zajęci walką z żołnierzami Imperium, więc nie mógł wystrzelić fali nie narażając przy tym Imperium na straty. Tym bardziej, że to przecież dzięki nim teraz nikt go nie atakował.

Argon dopadł do zejścia. Po drodze udało mu się mieczem odrzucić jednego z piratów. Jednak zbóje szybko się ogarnęły. Wiedziały, że nie mogą zranić Argona w pojedynkę. Sześciu piratów naraz dopadło Argona i zawiesiło się na nim. Jeden trzymał go za tarczę, drugi za prawą rękę. Dwóch unieruchomiło mu nogi, a pozostała dwójka przewróciła go na ziemie. Teraz Argon czuł się bezradny. Zbroja pół-płytowa, tarcza, kołczan (w sumie pusty bo wsyzstkie strzały się rozsypały) i długi miecz, a także 6 chłopa było zdecydowanie zbyt ciężkie, by zrzucić je z siebie. Teraz Argon czuł, jak czyjeś ręce wyszukują w jego pancerzu luki bu zadać śmiertelny cios.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12