Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Port morski
Autor Wiadomość
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-01-15, 21:23   

Argon patrzył jak straż zabiera jego dawnego towarzysza, zapewne na niezbyt miłą konwersację. W sumie sam się doigrał igrając ze swoją mocą na oczach ludzi. No ale nic, Argon nie miał zbytnio czasu na rozmyślanie o tym, ten cały sierżant straży już wchodził im w dupy bez wazeliny. Chyba są naprawdę zdesperowani, jeśli biorą do straży kogoś, o kim nie mają zielonego pojęcia.

Na samą myśl, że może służyć jakimś chłopom, którzy jakimś cudem awansowali robiło mu się niedobrze. Z drugiej strony będąc w straży mógłby mieć zawsze jakiś wpływ na to całe miasto. Częściowy immunitet, informacje no i żołd.

- Najpierw żądam nagrody za pracę, którą JUŻ wykonałem. A robotą nie pogardzę, ale nie mam zamiaru być czyimś trepem. Zaoferuj mi jakąś dogodną fuchę, albo zejdź mi z drogi.

Poczuł, że w jego ustach zabrzmiało to trochę niewdzięcznie, ale cóż poradzić, taki miał charakter.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
REKLAMA 
Chrzest w ogniu


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-15, 21:56   

_________________

 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-15, 21:56   

- Magiczne ścierwo... - rzucił na odchodnym do prowadzonego przez strażników maga z szydzącym i pogardliwym wyrazem twarzy, po czym splunął na ziemię wymawiając elfickie bluźnierstwo i odprowadził wcześniejszego przeciwnika wzrokiem. Jeszcze to coś próbowało na niego zwalić winę. Na niego! Altarisa Abalona, Ambasadora Elfów, w którego żyłach płynie królewska krew! Posłańca pomiędzy Królem Elfów, a ludzkimi władcami. Dobrze, że strażnicy nie byli tak łatwowierni, by mu uwierzyć. Słysząc dodatkowo słowa pochwały uświadomił sobie dopiero, jak wspaniałą robotę tutaj wykonali. Pokonali wiele stworzeń, których życie pewnie polegało na takich wypadach i zabijaniu ludzi. A mag? Pokonanie maga też powinno być wyzwaniem. Ale nie było...

- Nic specjalnego... - odbąknął wojownik, rzucając jeszcze przelotne spojrzenie więzionemu i znów spojrzał na przywódcę strażników Portu - To jest jakiś kuglarz, a nie mag... Niby magia wielka rzecz, a nie może się równać z tradycyjnym pieprznięciem klingą, prawda? - zakończył, uśmiechając się do strażników, a potem do Andriela, wysłuchując pytania o dołączeniu do straży i odpowiedzi kapłana Beliara.

Andariel wsłuchiwał się z wyczekiwaniem, po czym lekko otworzył oczy i uświadomił sobie pomysł Altarisa.

To dobry plan... Oby tylko się powiodło...


- Pamiętajcie jednak, że robota była wspólna... - dodał do swojego "towarzysza", z lekką niechęcią, widząc teraz na każdym kroku przejawy splugawionego charakteru. Spojrzał z lekką wyniosłością na strażnika i zmrużył oczy, myśląc nad czymś strasznie, po czym rzucił do owego "przywódcy":

- Jeżeli zaoferujesz mi coś ciekawego, to skorzystam... -

//Wybaczcie, że taki krótki post, ale tak mnie ząb boli, że pójdę spać
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-15, 22:13   

-Powiem tak - odrzekł sierżant - jestem tylko zwykłym dowódcą. Nie mogę wiele. Ale wiecie co - odrzekł - spróbujcie pogadać z Ethanem, dozorca pana Cartera. Możecie co prawda iść do stoiska zaciągowego, ale tam was potraktują jak bydło. Cholernie późny wieczór już - wtrącił - opowiedzcie o tych mulakach, powiedzcie że jesteście od Karla - to ja - a on już będzie wiedział jak was potraktować. Sowicie.

Argon krótko i obcesowo zapytał się o żołd.

-Myślę że możecie liczyć na jakieś 2-4 sztuki żelaza dziennie, płatne jak wszystkim - pod koniec miesiąca. Do tego oczywiście wikt, chleb i prawdziwe piwo. Nie będzie wam źle - dokończył - Dość łatwo w straży można awansować, sam się staram. No to powodzenia.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-01-15, 22:48   

Mógł się tego spodziewać, że będzie musiał się jeszcze fatygować do jakiegoś wypizdówka, by łaskawie dali mu coś w zamian za uratowanie ich dupska. Cóż za poniżające. Argon wiedział, że musi przynajmniej zachowywać pozory uprzejmości. Przynajmniej póki nie dostanie w łapy nagrody od tych nierobów.

- A więc zgłoszę się do tego idio… znaczy się idę do niego.

Argon rzucił okiem w stronę elfa. W sumie miał z nim jeszcze o czymś pogadać, ale pewnie i tak się jeszcze spotkają u Cartera. Nic nie mówiąc Argon schował miecz i ruszył w stronę miasta.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-18, 00:17   

<Do południowej części dzielnicy wszedł Albrecht, prowadząc swojego nowego towarzysza, Sharina. Po drodze wyjaśnił mu swoją część planu, która polegała na udawaniu zakupu nielegalnej halunówki, aby przydybać dilera na nielegalnym uczynku, a później jego obezwładnienie i wyciągnięcie wszelkich informacji na temat jego mocodawców. Trzeba zadziałać sprawnie i dość cicho, tak aby okoliczne lepianki nie zorientowały się o trwającej dywersji.

Obydwoje trafili wreszcie pod chatkę z wywieszoną czerwoną szmatą przy oknie. Albrecht podszedł do drzwi, nonszalancko zapukał i rzekł>

- My do Karola, po zimną wodę źródlaną!
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-18, 00:29   

Z chaty wyległ nieogolony facet w poszarpanej koszuli. Zlustrował przybyszy tępym wzrokiem i... potwornie zląkł się faceta. Popatrzył się chwilę na niego i wszedł do lepianki. Przybysze usłyszeli tylko "-Karol, milicja do ciebie".

Z chaty wyległ podobny mu jegomość w poplamionej kurtce, chwiejnym krokiem. Wyciągnął cztery grawerowane monety i wręczył przybyszom po dwie.

-Tu, za te transporty dola - dodał, spuszczając wzrok i wpatrując się w podłoże.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-20, 21:31   

<Przed samym wejściem Albrecht polecił towarzyszowi chronić mu plecy, po czym szybkim ruchem trzasnął Karola w łapy, prawdopodobnie wytrącając mu monety z ręki. Po czym wepchnął go do środka za pomocą nogi, wyciągnął schmeidera i potężnym susem stanął w drzwiach, rozglądając się po pomieszczeniu i po zebranych w nich osobach. Jeśli tylko któraś z nich popełni zbyt gwałtowny gest, Albrecht nie cacka się z takowym delikwentem i po prostu wbija mu ostrze topora w obmierzłe bandyckie ciało.

Jeśli jednak żadna z nich nie wykona gwałtownego ruchu czy nie będzie próbować ucieczki, groźnym, zastraszającym głosem Albrecht się zapyta>

- Ile halunówki sprzedajecie, skurwysyny?! Kto wam za to płaci, wy hultaje, niecnoty, wy bastardy spłodzone w rynsztokach przez tanią portową dziwkę i tresowanego niedźwiedzia?! Gadać, wy degeneraty, wy wrzody na ciele Bolgori! Byle migusiem, nie jestem cieprliwy i potrafię wybuchnąć gniewem!

<Albrecht, dla wzmocnienia przekazu, "miota się" w miejscu, spoglądając(otworami z hełmu garnczkowego) na wszystkich bandytów po kolei, jednak czyni to nieregularnie, raz na jednego patrzy krotko, to znowu długo, to znowu przeskakuje po nich jak ogień po wyschłych szczapach drewna. Dodatkowo lekko rusza toporem z lewa na prawa, zwiększając efekt gotowości do ataku i zrobienia rzezi. >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-20, 21:48   

-Co do kurwy - rzucił zaskoczony Karol, robiąc kilka kroków wstecz i lądując na ziemi. Monety oczywiście posypały się dookoła, zaś Albrecht wtargnął do środka. Zobaczył siedzącego na słomianej macie człowieka, półnagą kobietę obok i wolne legowisko, chyba Karola. W kącie leżały torby, najwyraźniej czymś wypełnione oraz kufer.

-Ba.. Ba. Baaa.. - beczał Karol. Najwyraźniej był pijany, zaś intruz zaskoczył go na tyle by zupełnie odebrać mu głos.

-Czego tu chcecie - ryknął mężczyzna obok - Nie jesteście ze straży, ani od Thoina!
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-20, 21:56   

- Kto wam dostarcza halunówke, skurwysyny?! Chcę tego wiedzieć. Oraz za wami stoi, wolnymi strzelcami na pewno nie jesteście. Gadać prędko, albo spale to wszystko w trzy dupy, z wami w środku. <Albrecht, dla dodatkowego efektu, mocno kopnął pijanego Karola między żebra. Jeśli to ich nie połamię, to Karol powinien uważać się za szczęśliwca. >

- Byle szybko, bo tego bandytę na dole rozpłatam, a was każe nabić na pal mojemu oddziałowi! <wykrzyknął szlachcic>
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-20, 22:12   

Kobieta zaczęła krzyczeć. Głośno krzyczeć. Jeśli prędko się nie zamknie, mogą być kłopoty.

<TRZASK>. Albrecht z pewnością złamał Karolowi żebro, a może nawet i dwa.

-Kurwa - krzyknął Karol, biorąc oddech po uderzeniu - dobra, powiem, powiem! Ugadujemy się z kupcami Cartera na transport na lewo, strażnicy też trochę pomagają! Daj mi już spokój, facet..

Momentalnie otrzeźwionym wzrokiem popatrzył się na napastnika, po czym na łokciach wycofał się wgłąb lepianki.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-20, 22:27   

<Albrecht normalnie nie bija kobiet, absolutnie. Lecz ona niebyła kobietą, była podłą kurwą sypiającą z bandytami. Czas jej zamknąć tą parszywą paszcze, siłą lub nie. Honor nie obowiązuje wobec osób, które same się go dobrowolnie pozbawiły.

Więc podszedł do niej, chwycił ją i na odlew zdzielił po gębie, raz drugi trzeci i rzuca ją spowrotem na barłóg. >
- Tylko jeszcze raz krzyknij, ladacznico, a skończysz z toporem w bebechach

<Po czym spojrzał się na Karola i kontynuował>

- A więc, kozi synu, ugadujecie sie z synami Cartera, tak? Znasz ich imiona? Starżników i kupców imiona, oczywiście. Jeśli tak, to gadaj, albo nie skończy się na połamanych żebrach! <groźnym i zdeterminowanym tonem Albrecht daje do zrozumienia, iż nie żartuję lub blefuje. >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-20, 22:36   

W momencie kiedy Albrecht ruszył w stronę kobiety, Karol spróbował dać dyla. Zerwał się na czworaka i poderwał się do biegu. Jego bieg zakończyło niestety pchnięcie przez Sharina. Pijus znowu wpadł do lepianki.

-O przepraszam - powiedział człowiek którego spotkali tu jako pierwszego, który wstał w reakcji na cios Albrechta - Jestem Zdzisław, zasadniczo, a to jest moja żona - Zofia! - parsknął śliną wojownikowi wprost w wizjer - I łapy precz od mojej żony!

Karol leżał w stanie błogiej nieświadomości. Cios i kolejny upadek zrobił mu co prawda niewiele, ale nie miał już sił wstać, a dopiero odpowiadać. Mruknął coś nieskładnie pod nosem, po czym chrząknął i zwrócił się do rycerza rozchwianym głosem:
-Co, proszę?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-20, 22:55   

- To uspokój swoją, hm, "szlachetną" małżonkę i niech nie słyszę żadnych wrzasków. Źle działają mi na cerę i nerwy.


<Albrecht, mamrocząc coś pod nosem, wyciągnął mizerykordię i przystawił ją w pobliże podgardla Karola, delikwenta uprzednio przygniatając stopą do ziemi, nie siląc się na delikatność. >

- A teraz, koniec z tym cyrkiem. Albo polecą imiona, albo ten cymbał straci życie jako pierwszy. Decydujcie się szybko, liczę do pięciu. Raz, dwa... <i tak Albrecht sobie liczy. Gdy padnie cyfra pięć, po prostu wbija mizerykordię przez podgardle aż do mózgu. >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-20, 23:10   

Gdy Albrecht tylko wyciągnął ostrze, kobieta znowu zaczęła krzyczeć.

-Thanis, Madok - mruczał otumaniony Karol - Dalej nie pamiętam, puść bo się zatchnę...

-Ej - mruknął do wojownika, szturchając go Sharin - straż, dwóch gości, lekkie zbroje.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-20, 23:23   

<Albrecht podszedł do Zdzisława, zdejmując nogę z Karola. Bez pardonu grzmotnął Zdzisława w głowę za pomocą rękojeści mizerykordii. Powinien paść nieprzytomny, nie potrzebuje dodatkowych przeciwników za plecami. Schował sztylet w pochwie i złapał oburącz za swojego schmeidera.

Podszedł do swojego towarzysza. Kazał mu napiąć kuszę i wpakować bełt w pierwszego strażnika, który zbliży się do chaty. Drugiego załatwi osobiście, gdy tylko Sharin odda strzał, Albrecht zaszarżuje na jednego(lub w najgorszym wypadku) dwóch strażników, zadając im miażdżący cios wymierzony w ich klatki piersiowe. Lekki pancerz nie sprosta ciężkiemu ostrzu schmeidera. >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12