Przywitał go jakiś stary człowiek z opaską na oku i szramą przechodzącą przez drugie. Miał około 40 lat, ubrany był jak zwykły kupiec i miał poparzone pół twarzy.
- Ach witam szanownego klienta. Mogę Panu zaproponować ten wspaniały pistolet skałkowy. Model Huragan, ładowany od strony lufy zwykłym prochem. Lufa z nierdzewnej stali, praktycznie nie zacinający się. Długa lufa gwarantuje bardzo dobrą celność. I uwaga. Jeśli kupi Pan u mnie specjalną amunicję, to gwarantuje 90% celność za każdym razem gdy pan będzie używał mojej amunicji. W cenie wliczony proch. Pistolet sprzedam za 25 sztuk złota, a amunicje za 5 sztuk złota za 10 kulek.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-Cóż, Bardzo dobra oferta... Dobry pistolet... Wygląda na dość solidny i poręczny... - pomyślał przez chwilę chłopak. Owa oferta była bardzo ciekawa, a sam pistolet także. Na pierwszy rzut oka wspaniały pistolet... Parsifal wziął go do ręki i dokładnie obejrzał... No ale obowiązkiem każdego, dobrego kupca chcącego sprzedać jakiś swój produkt jest reklamowanie i przedstawianie go z jak najlepszej strony... Ale, chyba nada się... Ale pozostaje kwestia huku oraz tego, że musiałbym zapłacić z książeczki czekowej.
-Chętnie bym go zakupił, ale przy sobie mam tylko pięć sztuk złota... A pistolet i amunicja kosztują 30... Mógłbym zapłacić moją książeczką czekową? I dodatkowe pytanie do broni... Robi duży huk? - zapytał ciekawy owego szczegółu elf. Po czym rzucił jeszcze spojrzeniem na inne towary.
- Krasnoludzkie czeki? Ależ oczywiście, chętnie przyjmę taką formę płatności. Co do pistoletu to nie robi dużego huku. Jest głośny, fakt, ale dzięki jego konstrukcji energie wydobyta z eksplozji prochu jest zamieniana w energie kinetyczną pocisku, niewielka część w stosunku do innych borni zamieniana jest na huk. To bardzo dobra broń.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-Cóż... To chętnie ją zakupię... Będzie mi dobrze służyć... I mam nadzieję, że na długo... - elfa na chwilę pochłonęła masa różnych myśli. Nie wiedział na której się skupić. Czy wybrać tą, czy tą. Co tutaj zrobić... W jaskini może być coś nieciekawego bądź nieludzkiego... Lepiej mieć przy sobie takie coś... Wojownik zapłacił za pistolet biorąc go do ręki jak i za amunicję do niego. No, mam nadzieję... Że dobrze mi posłuży. Jak i amunicja do niego. Cóż, jest to mój wielki test... Wypadałoby wziąć kogoś do pomocy... Nie. Parysie, nie możesz cały czas liczyć i polegać na innych. To jest Twój dzień sprawdzenia i masz szansę, aby pokazać innym, na co Cię tak na prawdę stać. Na co NAS... Tak na prawdę stać... Parsifal uśmiechnął się biorąc zakup zostawiając pieniądze i dokładną ilość czeków u sprzedawcy, po czym odszedł od straganu idąc w kierunku głównej bramy...
Thor nie potrzebował wiele. Głównie potrzebował komponentów do czarów i może jakiejś wody. Mógł też kupić trochę jedzenia, żeby przynajmniej udawać, że coś je. I tyle potrzebował. Po dokonaniu transakcji ruszył w stronę gospody.
Czyli kupuje 5 suchych racji i komponenty na 10 czarów. Plus jakąś małą sakiewkę na nie.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Thor był kłopotliwym klientem. W przeciwieństwie do zwykłego pospólstwa nieumarły elf wiedział co chciał kupić, a wieloletnie doświadczenie nauczyło go, co się opłaca kupić. Spędził na rynku dwie i pół godziny wędrując po stoiskach i porównując ceny. W końcu udało mu się nabyć wszystkiego co potrzebował po sensownej cenie. Chociaż niektóre komponenty jak pył bursztynowy lub liście eraklesa był niesamowicie drogie. Ale nie było sensu trzymać pieniędzy. Thor znalazł także hurtem wyprzedawaną żywność za grosze.
Otrzymałeś:
- torbę na komponenty
- 10 komponentów do Ognistej Strzały
- 10 komponentów do Stopienia się z cieniem
- 10 komponentów do Wywołania dźwięku
- rację żywnościowe na 10 dni
Straciłeś:
- 49 sztuk złota
- 3 sztuki srebra
- 2 miedziaki
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Thor znowu pojawił się na targu. Tym razem też szukał komponentów do swoich zaklęć. Lecz tym razem szukał jednego bursztynu, o koszcie mniej więcej 5 sztuk złota i ze trzy komplety do drugiego nowo poznanego czaru. Miał nadzieję, że starczy mu pieniędzy.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Sharin zawędrował na rynek. Idąc wśród straganów rozglądał się za porządanymi towarami. A zależało mu na bukłaku z wodą, krzesiwie, 2 pochodniach i racjach żywnościowych na kilka dni. Przy okazji sprawdził też ile kosztuje porządny drewniany kostur.
bukłak - 1 sz
hubka i krzesiwo - 1 sz
zapalniczka - 1,5 sz
pochodnia - 1 sm
racje podróżne na dzień - 5 ss
A na prośbę o drewniany kostur sprzedawcy pukali się w czoło i proponowali poszukać w lesie.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Sharin kupił to co chciał (bukłak, zapalniczka, pochodnia, żarcie x4). Napełnił też bukłak (z jakiejś studni a jak nie ma to w karczmie) i tak wyposażony, gotowy na trudy podróży wyruszył w dalszą podróż.
Sharin, razem z Natariel, przyszedł na stragan z magicznymi przedmiotami. Przywitał się ze starszym mężczyzną w długiej szacie.
- Witam Pana. Potrzebuję 5 onyksowych kamieni. - odparł półelf wręczając zapłatę za komponenty (35 sz).
Sharin wraz z Natariel podszedł do znanego już straganu, gdzie wcześniej kupował komponenty do czarów i przywitał się ze sprzedawcą.
- Witam. Poproszę 15 srebrnych prętów i 4 onyksowe kamienie. - powiedział półelf wręczając mężczyźnie pieniądze. Gdy otrzymał towar podziękował i odszedł.
Ostatnio zmieniony przez Avenker 2010-08-18, 23:38, w całości zmieniany 1 raz
Korzystając z okazji Natariel również rozejrzała się po straganie w poszukiwaniu jakichś małych i prostych flaszek. Gdy już takowe znajdzie, odezwie się.
- Poproszę dziesięć. I najlepiej od razu napełnić je wodą.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach