Drobny pokój z wyjściem na główną halę, jak na recepcję był dośc dobrze ukryty i należało poświęcic znaczną ilośc uwagi aby go znalezc. W srodku siedziały dwie kobiety, pochylone nad różnymi rodzaju papierami. Często należało zachowac się dośc głośno, aby zwrócic ich uwagę...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Nareszcie znalazła recepcję. Osoba projektująca ten budynek powinna zawisnąć na stryczku.
-Te, pani! - zawołała Natariel do urzędniczki. W końcu trzeba przykuć do siebie uwagę w jakikolwiek sposób, chociażby przez grubiańskie obycie. - Sprawę mam!
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
-Nie ma go dzisiaj. Informacji o miejscu zamieszkania nie podajemy - odrzekła obcesowo, nachylając głowę nad papierem i czyniąc dwie długie kreski piórem.
-Coś jeszcze?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Pięść Natariel zacisnęła się mimowolnie. Jeszcze chwila rozmowy, a pewnie znowu ktoś uderzyłby o sufit. Odwróciła się i szybko wyszła. Musi popracować nad emocjami.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Po kilku minutach drogi w końcu Sharin dotarł do Instytutu Magii. Dzięki wskazówkom jakiegoś miłego ucznia niemal natychmiast trafił do recepcji. Podszedł do kobiety i zagadnął.
- Witam. Szukam jakieś pracy, nie znalazłoby się coś dla mnie? - odparł. - Znam kilka przydatnych zaklęć. - uprzedził pytanie kobiety.
-Praca, praca - zamyśliła się kobieta, spoglądając w papiery - poszukaj se pan jakiegoś profesora, ostatnio mieli z czymś pełne ręce roboty. A zapłacą też dobrze. Zresztą, sam pan zobaczysz. Przydatne zaklęcia są przydatne. Do widzenia.
Najwyraźniej zależało jej na spławieniu petenta.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-11-28, 13:18
Dzięki radom uzyskanym od karczmarza, Tygrysicy udało się dotrzeć do Instytutu w zaledwie kilka godzin. Gdyby miała szukać go sama, pewnie potrwałoby to kilka dni... Albo zakończyło się fiaskiem. Już po pierwszym kroku wewnątrz budynku zaczęła ona jednak żałować, że nie zapytała o to, dokąd skierować się w środku... Choć bowiem wydawało się to nieprawdopodobne, budynek był bardziej pokręcony niż miasto, w którym stał.
W końcu, po dłuższym łażeniu po labiryncie i otrzymaniu kilkunastu wskazówek odnośnie kierunku doszła do recepcji, która - jak na złość - znajdowała się tuż obok wejścia. Zastukała dość głośno we framugę, aby zwrócić na siebie uwagę.
- Przyszłam w sprawie ogłoszenia. Ponoć znajdzie się tu praca dla wojowniczki...
- Jakiego rodzaju wojowniczką jesteś? Jakieś doświadczenie? Imię i pochodzenie proszę. Jakiej broni używasz? Pracowałaś kiedyś z jakimkolwiek Stowarzyszeniem Magów?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2009-11-28, 13:49
- Od niecałych trzydziestu lat trenuję sztukę walki bez broni, czasem w walce używam też kija. Przeszłam rozliczne boje z najróżniejszymi przeciwnikami, od zwykłych złodziejaszków począwszy, a na orkach i nekromantach kończąc. Jestem weteranką walk o Telding, tam też pracowałam przez pewien czas we współpracy z tamtejszym zgromadzeniem magów, pomagając między innymi w odnalezieniu oka Vecny... - przejrzała szybko w pamięci listę pytań i dodała: - Nazywam się zaś Tygrysica, a pochodzę z południowej części Akili - postanowiła przemilczeć fakt, iż nie wie, skąd pochodzi, zamiast tego uznając - nie bez powodu - chatę jej Mistrza za swój dom.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach