-Świetnie - podszedł do niego wysoki mężczyzna o kruczoczarnych włosach, wyszarpał mu różdżkę i dał inną. Sporo grubszą i dużo dłuższą, z paskiem do przewieszenia. Avenker zauważył jednak rzecz podstawową - była dużo cięższa.
-Widzisz tamte kamienie? - odrzekł mężczyzna, pokazując mu stertę ogromnych głazów w górach, oddalonych o jakieś 800 metrów - strzelaj tam. Przyłóż się, to naprawdę wielka sprawa taka różdżka!
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Elf chwycił otrzymaną różdżkę i spojrzał na wskazywane głazy. Cholernie daleko, pomyślał.
- Dobra, spróbuje. - odparł mag i założył pasek różdżki na szyję. Dokładnie wycelował kij w stronę swojego celu i skoncentrował się. Przypomniały mu się poprzednie próby, z mniejszą różdżką. Nie mogę dać za dużo mocy, pomyślał. Ani za mało. Avenker skupił się na celu. Otworzył swój umysł i sięgnął wgłąb siebie po magię. Gdy ją wyczuł zanurzył się w niej i pozwolił, by wypełniła jego ciało. Jak zwykle przy czarowaniu poczuł miłe ciepło rozpływające się w żyłach niczym płynny ogień. Mocniej chwycił różdżke. Czuł zimne drewno, z któego zrobiony był kij. Skoncentrował całą energię magiczną i silnym pchnięciem woli przelał ją w różdżke. Drewno ogrzało się a mag poczuł dreszcz podniecenia. Magia przepływała przez badyl. Avenker wyczuł jak skupiona energia, którą przelał w różdżkę ulatnia się w postaci jasnego ognistego pocisku na końcu różdżki i mknie w stronę celu...
Olbrzymi, w porównaniu do do strumieni z poprzedniej snop ognia poleciał. Avenkera odrzuciło z taką siłą, że wywalił się na plecy. Kiedy wstał, widział jak snop uderza sporo powyżej kamieni, wyzwalając sporą ilość dymu. Widać było jak elementy skał spadają.
-Dawaj jeszcze raz - krzyknął człowiek.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Avenker nie spodziewał się takiego odrzutu. Tak więc nieźle zdziwił się, gdy wylądował na plecach. Szybko wstał i przygotował się do następnego strzału. Ta różdżka miała nieporównywalnie większą moc niż ta, na której wcześniej ćwiczył. Musiał więc wyczuć ile magii powinien władować w nią. Dobrze, że nie użył więcej many. Ciekawe co wtedy by się z nim stało. Mag odrzucił od siebie myśli o skutkach odrzutu. Tym razem postara się lepiej dobrać ilość magii, by tym razem trafić w cel. Jak wcześniej skoncentrował się i sięgnął po energię. Tak jak pomyślał wcześniej tak zrobił. Chwycił zdecydowanie mniej many (2/3 tego co wcześniej) i skierował ją w drewnianą różdżkę. Poczuł jak przez niego przepływa. Podobało mu się to uczucie, po chwili jednak minęło. Dłonie maga zrobiły się ciepłe od rozgrzanego drewna, przez które przepływała magia. Avenker jej nie blokował, zmusił ją nawet, by szybciej wystrzeliła. Chwycił jeszcze tylko mocniej badyl i napiął mięśnie, by być gotowym na odrzut, gdy ognisty pocisk wystrzeli.
Avenker zauważył że powietrze wokół różdżki w około 30 centrymetrowym promieniu zrobiło się dużo chłodniejsze. Koniec kija był także sporo chłodniejszy. Avenker odczekał chwilę, przygotował się, wycelować i wpakował nieco mniej energii w kij. Odrzut co prawda był, ale elf był na niego przygotowany i swoją masą skontrował siłę. Zaklęcie uderzyło z bardzo bliskiej odległości od sterty kamieni w widowiskowych sposób. Z kamieni wydobyło się sporo dymu, a skały poleciały w dół. Cała ta scena była sporo oddalona, jednak mimo to podobała się elfowi, który przejawiał wyraźny apetyt na destrukcję.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Ha! Udało się. Adrenalina czuł jak jego serce bije szybciej. Spodobało mu się to. Ogarnęła go rządza niszczenia. Nie chcąc czekać aż jego "apetyt" minie szybko podniósł różdżke i wycelował nią w głazy. Czuł, że mu się uda. Już niemal widział jak głazy nię rozwalają po uderzeniu pocisku. Mag sięgnął po magię. Po magię z głębi siebie. Chciał wykorzystać dobrą passę. Łapczywie chwycił manę, pamiętał jednak o odrzucie. Tym razem nie sięgał po moc ognia, leczy przywołał magię energii. Przy wystrzeliwaniu poprzedniego pocisku zauważył, jakby dzida "pochłaniała" moc z otoczenia. A więc zobaczymy jak poradzi sobie z czystą energią. Gdy Avenker skumulował wystarczająco dużo mocy cisnął nią w różdżke (oczywiście nie za dużo). Według niego magiczny kij pownien wzmocić czar magią z otoczenia w rezultacie czego powstanie jasny pocisk czystej energii, któy pomknie w głazy. W dodatku elf spróbuje ukształtować go tak, by przy zetknięciu z jakimś ciałem stałym doszło do eksplozji. Gdy tylko energia zacznie uchodzić z kija czarodziej zaciśnie ręcę na różdżce i napnie mięśnie. Gdy dojdzie do wystrzału Avenker postara się, by kij za bardzo nie odskoczył, a tym samym pocisk trafił w cel.
Perfekcyjnie. Kij nie odskoczył, pocisk uderzył w głazy. Nastąpiła piękna eksplozja, pewnie widoczna i cywilom w Telding. Avenker poczuł, że jego ręce zdrętwiały.
-Haha. Faktycznie, powinieneś był ubrać to - powiedział człowiek i rzucił elfowi rękawiczki. Teraz raczej ich nie ubierze, gdyż miał zdrętwiałe ręce.
-Twoim zadaniem w ekipie jest wspieranie ogniem drużyny. Po prostu wal, od czasu do czasu wypatruj też wrogów i przekazuj towarzyszom, strzelasz wolniej niż oni. Gdybyś ładował z tego ile wlezie, zamieniłbyś się w sopel. Haha. - wojskowy nagle spoważniał - Jakieś pytania?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Elf przez chwilę podziwiał wybuch. Potem odwrócił się do mężczyzny.
- Nie mam żadnych pytań. - odparł. - No może poza jednym. Mam się gdzieś teraz stawić?
Galahad spokojnie wszedł na strzelnicę. Rozejrzał się na znajdujących się magów. Widoki były aż na dość ciekawe... Elf po chwili otrząsnął się. Był dość wypoczęty, a poza tym pełen energii. Szukał wzrokiem kogoś, kto mógłby mu pomóc. Kogoś wyglądającego "lepiej" niż inni... Przynajmniej tyle mógł na razie zrobić.
Tak, nowy -elf zamyślił się przez chwilę- Jestem nowym uczniem Gildii Magów, interesuje mnie lotnictwo lub piechota... a co do lotnictwa to stanowisko pilot -poprawił Galahad- Chociaż dobrze by było być także strzelcem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach