Gdy wszedłeś do siłowni dwóch innych ludzi przycisnęło Cię do ściany a ten który wskazał drogę podhaczył i byłeś nieuruchomiony. Nagle człowiek który Cię podhaczył podszedł bliżej. Zbliżył się i powiedział-Tu nie ma monitoringu. Nie pozwól by ta nowa wampirzyca w ogóle wystartowała w zawodach. Nie mogę Ci dużo mówić bo i tak tym naraziłem się na karę śmierci-mężczyzna nerwowo obracał się za siebie i dokończył-To może być coś bardzo złego... Uważajcie na siebie i nie pozwól za wszelką cenę...-w tym momencie mężczyzna upadł bez żadnej oznaki życia. Za nim stał Bruda z wyciągnięta ręką. Prawdopodobnie uderzył nią mężczyznę. Następnie spod rękawów w sekundę wydobył dwa miecze i wbił je w szyje napastników. Ostatnim tchnieniem człowiek tracący przytomność powiedział-Broń... Uciekaj!-i zamknął oczy. Bruda spojrzał tylko na Ciebie i pomógł Ci wstać. Po chwili do sali weszło paru ludzi. Jeden zaśmiał się... tego Arcywampir poklepał po ramieniu. Złapał człowieka który próbował Cię ostrzec nie wiadomo przed czym, z pleców Brudy wyrosły dwa czarne skrzydła i zakryły całkowicie człowieka. Oboje rozpłynęli się w powietrzu a dwojga innych ludzi już była martwa. Wszyscy obecni przeszli do sali treningowej...
Michael wrócił na ring i obserwował walkę.
Sorry, ale to za bardzo tajemnicze, jak na moją postać, której wszystko jedno. Jedyne, na czym zależy mojej postaci, to splugawienie chrześcijaństwa.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Aoi szybko przejrzała napastnika i spróbowała zlokalizować jego słabe punkty. Następnie wyprowadzi cios z prawej ręki w jeden ze słabych punktów, zaś gdy ten będzie blokowany spróbuje kopnąć w położony niżej punkt.
Jeśli przeciwnik zablokuje pozycję, Aoi odskoczy na pewną odległość.
Jeśli atak powiedzie się, napastnik zostanie zbombardowany serią ciosów wymierzoną w słabości wroga.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Aoi zaatakowała przeciwnika w lewe żebro. Ten zaś zblokował to jedną ręką a drugą złapał wampirzycę za kark, blokował resztę uderzeń i odrzucił ją na koniec ringu. Podskoczył parę razy i podszedł powoli do przeciwniczki zamachując się szeroko by uderzyć na wysokość głowy.
Aoi szybko kucnęła, aby uderzyć przeciwnika w krocze, a następnie. wyprowadzić grad ciosów w brzuch wroga. Nie spodziewała się, aby miało to pomóc, ale i tak nie zaszkodziłoby. W razie czego przygotowała się aby szarpnąć się w lewo i uderzyć Kadanusa łokciem w bok.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Kadanus od kopnięcia w kroczę dosłownie cichu zajęczał i upadł na kolana. Gdy Aoi zaatakowała pięścią w jego brzuch źle wycelowała i pięść uderzyła w twarz przeciwnika i parę takich uderzeń zbombardowało także i jego korpus. Ten przechylił się lekko do tyłu. Jedną ręką trzymając się za "narządy" a drugą próbując wstać. Wampirzyca stała na wyciągnięcie ręki od niego...
Za Michaelem stanął Bruda złapał go za ramię lekko tylko dotykając go. Poczułeś ciężkie, metalowe ramię, jakby wgniatające się w całe Twoje ramie. Lecz jednak on tylko położył na nim rękę. Podszedł do jednego z manekinów i z pięści uderzył go w głowę. Ona odleciała od reszty i uderzyła o ścianę. Kopnięciem z półobrotu przeciął manekina wpół.
Aoi szło świetnie. Uderzyła przeciwnika prosto w nos, a następnie epicko, z półobrotu wyprowadziła cios w głowę, nie przejmując się obrażeniami.
'To tylko wampir' - myślała, gdy silne uderzenie leciało w kierunku przeciwnika. Nie przewidywała porażki...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Kadanus uśmiechnął się tuż przed uderzeniem i szybkim ruchem ręki złapał pierwszy ruch wampirzycy... Lecz ręka Aoi wypadła mu z uchwytu i dostał w żebro a drugim ciosem dostał prosto w twarz... Wampirzyca aż odbiła się od przeciwnika który poleciał (dosłownie tak jakby) na liny. Wyglądało że to był bardzo dobry cios... Jeremajah aż się zdziwił. Dotąd Kadanus był niepokonany.
Kadanus się zaśmiał i jednym podskokiem przeskoczył Aoi. Odwrócił się do niej i głośniej się zaśmiał-Od dłuższego czasu nie miałem tak dobrej walki... A ja nigdy nie przegrałem-zdziwił się na chwilę i znowu się zaśmiał-dziękuję za walkę, widzę w Tobie wielki potencjał-poklepał Aoi po ramieniu i zeskoczył z ringu jeszcze lekko chichocząc.
Po chwili wszedł na ring Jeremajah i pogratulował Ci walki. Po chwili kazał Ci zejść i kazał wejść na ring Brudzie.
Gdy ten wszedł Jeremajahowi z pleców widoczniejsze stały się skrzydła. Wypiął je i przyjął pozycję bojową. Bruda był ubrany w garnitur, zaś jego przeciwnik w płaszcz. Bruda poprawił okulary i szybkim kopnięciem z półobrotu prawie kopnął Jeremajaha w splot. Lecz ten używając skrzydeł wzbił się do tyłu. Ledwo co cios Brudy był widoczny. Jeremajah stanął na linach i zleciał na Brudę. Wymieniali ciosy, po chwili Bruda podskoczył i formując ręce w młot próbował uderzyć Jeremajaha w głowę.
Po chwili już jeden został zwycięzcą. Jeremajah stał z ręką skierowaną ku górze, na której wisiał Bruda. Ten opadł z ręki i spadał na ziemię lecz jego przeciwnik złapał go i troskliwie położył na uboczu ringu. Oboje podali sobie ręce i odeszli do innego pomieszczenia. Pojedynek był znakomity, większość walki została przeprowadzona w powietrzu. A każdy cios był wyprowadzony perfekcyjnie tak samo jak uniki i zwody.
Zostało 4 godziny do zapadnięcia zmroku. Jeden ze służących zaproponował Ci pokazanie Twojego pokoju.
Nagle do pokoju wszedł wampir z waszego klanu i szybkim głosem troche zdyszany zakrzyknął- Ruszamy! Samochód czeka...-nieco już spokojniej- Kadanus, Michael, Aoi i Varus, jedziecie na misję. Macie jechać na miejsce informator wam o wszystkim powie-wybiegł z sali. Wszyscy stali zdziwieni...
W porządku - pomyślała Aoi. Spakowała broń, upewniła się że wszystkie magazynki są na miejscu i są łatwo dostępne - chodźcie - rzuciła do towarzyszy, po czym ruszyła w stronę samochodu.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
(Sądzę że rozkosz coś ze sobą wziął ale nie licz na wiele...)
Aoi dobrze przygotowana wsiadła do czarnego BMW. Za nią wszedł Dante i Michael.
Po chwili w drzwiach ukazał się Kadanus z kamizelką kuloodporną, w okularach, zawieszonymi dwoma pistoletami i z ciekawym SMG. Miał też przy sobie parę granatów a w ręce trzymał długi miecz dwuręczny obosieczny. Wszedł do auta rozsiadając się. W środku wszędzie było biało. Na siedzeniach przed wami były umieszczone ekrany. Więc każdy z was mógł coś oglądać (samochód był tuningowany z miejscami na 6 osób). Między siedzeniami były umieszczone małe stoliki na których stał automat do kawy i parę srebrnych kubków. W siedzeniach z przodu był wmontowany schowek obszerny. Taki jak cztery pudełka po butach. Drzwi otworzył wam młody człowiek. Ukłonił się nisko. Na widoku miał przy pasie przypięty pistolet. Gdy wchodził już do samochodu schował broń. I pojechał w kierunku centrum dość szybko. Szyby były przyciemniane a z dala słychać było wycie wilka... Dość osobliwe wycie, przeradzające się w ludzki krzyk i jęk. Lecz nie był to krzyk strachu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach