Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: zkajo
2009-10-13, 20:12
R
Autor Wiadomość
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2009-04-06, 17:48   R

Gracz: Rokosz

Imię: Dakmar oraz Dagrund są jednymi z licznych imion jakimi jest nazywany i to ich najczęściej używa.
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: 42 lata

Mana: 80/80

Historia:
Historia tego człowieka jest jedną z najburzliwszej oraz posiadającą niezliczoną ilość ciemnych plam zapomnienia lub ukrycia większości faktów oraz przeżyć. Cała młodość okryta jest całunem milczenia który do tej pory nie został zdjęty z umysłu tego starca. Niewiele wiadomo jest również o jego losach oraz o tym jak rozpoczął przygodę z magią. Praktycznie można rozpocząć te opowiadanie od dostanie się przez niego do niewoli podczas jednej z licznych potyczek z Orkami jakie miały miejsce i pewnie będę mieć miejsce jeszcze długo. Człowiek ten został w wieku 37 lat odizolowany od świata. Przeżywał przez 4 lata najbardziej wirafinowane tortury jakie były zdolne wymyślić Orkowe plemię oraz istoty ciemniejsze i potężniejsze od nich. Oprócz mglistych szczegółów niewiele wiadomo o jego pobycie w licznych lochach twierdz Orczych rozsianych po cały Świecie. Wiadome że kiedy został odbity przez jedną z większych podjazdów wojsk cesarskich coś w nim pękło. Przez następny rok mieszkał w jakimś zapomnianym mieście tylko po to by po tych 365 dniach zniknąć i w krótkim czasie zostać całkowicie zapomnianym przez mieszkańców tej mieściny która pewnie i tak przestała istnieć. Wiadome jest że błąkając się przeżył oraz doświadczył obcowania z najróżniejszymi stworzeniami oraz osobami nie zawsze będącymi przykładnymi obywatelami.
Wszelkie spostrzeżenia zapisywał w wielkiej księdze której wypełnianie trzymało go przy życiu w sytuacjach które zabiłyby o wiele silniejszych od niego.
Obecnie postanowił odpocząć.

Krótki opis:
Dakmar jest stary, to pewne lecz starość oraz trudy usiały jego twarz gęstą pajęczyną zmarszczek, a często doświadczany głód oraz niebezpieczeństwo sprawiło że prawie całkowicie zatracił wiarę w dobro a przynajmniej dobro w jakie wierzył kiedyś. Ma siwą bródkę oraz krzaczaste brwi oczywiście siwe jak jego włosy. Wydaje się chorobliwie chudy i żylasty ale to tylko skutki życia jakie prowadził. Tak naprawdę jest dużo silniejszy i wytrzymalszy niż powinien być normalny człowiek. Ma długie, chude i zręczne palce oraz oczy. Oczy które potrafią wyczytać wszystko. Wszystko nie tylko z oczu innego człowieka. Właściwie posiada w tych oczach jakąś hipnotyzującą moc.

Umiejętności:

Magia Ognia - Uczeń

Magia Ziemi - Uczeń

Cechy:
Chroniczny pech - GM wykonując rzut w skali k10 użyje kostki k6 i użyje jej wyniku.

Wytrzymałość

Ekwipunek:

- Drewniana laska
- sztylet przywiązany do ręki i ukryty w rękawie

- 20 sztuk złota

- Butelka jakiejś ciemnej i gęstej mazi która ma wielką moc wzmacniającą dzięki produkcji na bazie alkoholu - ZABRANY PRZEZ STRAŻNIKA
- Ubranie: Skórzane, przedarte w kolorach brązu oraz ciemnej zieleni. Kaftan z kapturem oraz wytrzymałe buty.
- Wielka i ciężka księga w której zapisany jest dorobek życia maga.
- Mandolina
- Parę piór oraz 2-3 buteleczki atramentu
- Fajka i zapas ziela
- skórzany worek ze starym chlebem oraz odrobiną suszonego mięsa.
- stara lina oraz hak
- Małe drewniane pudełko zawierające kupę rupieci sentymentalnych bez jakiejkolwiek wartości pieniężnej

Zaklęcia:[list]
Iskra
Wymagania: komponenty werbalne, somatyczne i materialne (mały krzemień)
Czas rzucania: natychmiastowy
Działanie: Mag pstryknięciem palców przywołuje iskrę stworzoną z magicznego płomienia. Iskra nie nadaje się do walki, ale jest idealna do natychmiastowego zapalanie pochodni, strzał, ubrań i innych łatwopalnych rzeczy.
Koszt: 4 many
Zasięg: 12 metrów
Uwagi: brak ograniczeń

Ożywienie gliny
Wymagania: komponenty werbalne, somatyczne i materialne (glina)
Czas rzucania: 15 sekund
Działanie: Formuje glinę w dowolny kształt, kontrolowany przez maga, od walenia po łbach glinianymi kulkami po glinianych wojowników(koszt many niesamowity i poza możliwościami postaci).
Koszt: 30 + dodatkowy koszt na skomplikowanie i interakcję przedmiotu podług uznania MG
Zasięg: dotykowy
Uwagi: brak
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-08-12, 02:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
REKLAMA 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2009-07-21, 21:28   

Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2009-08-12, 02:00, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2009-07-21, 21:28   

Gracz: Rapzak

Imię: Zherv
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek
Wiek: 25
Nierozdane punkty doświadczenia: 890

MP: 45

Historia postaci:


    Zhewr miał inne dzieciństwo od większości dzieci, różniło się ono tym że większości wydarzeń z niego nie pamiętał. Wyraźne wspomienia zaczynały się od pewniej zimy...
    Tego mroźnego dnia szedł przed siebie w jakimś celu którego teraz on sam zapomniał, niespotykana determinacja dawała mu siłę dzięki której parł na przód, lecz nawet jeśli był uparty i zdeterminowany musiał ulec naturze. Już upadł ale podniósł się na klęczki podpierając się dłońmi i próbował tak przebyć resztę drogi, po paru metrach opadł z sił i stracił przytomność.
    Obudził się.
    W pierwszej chwili pomyślał że to trochę dziwne: powinien zamarznąć tam i się śniegiem przykryć, więc ktoś go musiał uratować, tylko nie wie kto i dlaczego.
    Zostawił przemyśleniana na później i zmorzył go sen.
    Leniwie lecz zarazem bardzo ekspresyjnie przeszedł w stan przytomności umysłowej. Znowu.
    Jedyne zmiany to jeszcze większy natłok informacji i uporczywy, pulsujący ból głowy jakby ktoś walił w jego głowę młotem. Gdy się przyzwyczaił przeprowadził oględziny miejsca swojego pobytu: przy oględzinach zobaczył kominek z żarzącymi się kawałkami drwa, stół przy ścianie i krzesło w rogu a na nim... siedzącego starca obserwującego go przenikliwym spojrzeniem.
    -Kim jesteś - zapytał starca.
    -Teraz możesz mnie uważać za twojego wybawce.
    -Ale jak mam się do ciebie zwracać ?
    -Narazie nie musisz niczego robić oprócz słuchania mnie i odpowiedzi na pytania
    -Ale...
    -Pierwsze pytanie: boli cie głowa, szumi, dzwoni w niej?
    -Co to za pytania?
    -Nie słyszysz co mówię ?! Odpowiedz!
    -Tak! Boli mnie głowa ! I nie mogę już tego słuchać choć dopiero od chwili rozmawiamy!
    -Zachowuj się kultularnie gdy rozmawiasz z starszymi od ciebie. Drugie pytanie:Miałeś jakiekolwiek sny?
    -A co to ma do rzeczy?
    -Badam cie. - powiedział z kamienną twarzą. - Odpowiadaj na pytania.
    -Nie.
    -Słyszysz głosy lub coś podobnego ?
    -Nie.
    -Masz taki mętlik w głowie?
    -W sumie tak...
    -I najważniejsze pytanie:co teraz czujesz?
    -Co?
    -Co teraz czujesz w sensie odczucia emocje...
    Zherv pomyślał i zadumał się. Myślał o tym co by było gdyby ten starzec go nie odszukał, a jakie będą skutki tego że go odszukał myśląc nad tym odkrył pewną rzecz znajdującą się w jego głowie- dziurę między jego wspomieniami a dokładnie od początku do dnia uratowania nie było tam nic. Zapomnieć dziesięć lat... To jest niemożliwe chyba że... Ten stary dziad w jakiś sposób wykreślił moją pamięć, a to by znaczyło że jest magiem lub nie jest człowiekiem.Tylko jaki mag lub istota ma taką władze nad człowiekiem, nad jego umysłem?
    Z zamyślenia wyrwało go uderzenie w tył głowy.
    -Co robisz?! - Krzyknął otrząsając się po tym i masując głowę.
    -Jeśli chcesz to możesz odpowiedzieć później, prześpij się.
    Starszy człowiek odszedł od łóżka wyszedł z pokoju i zamknął drzwi na klucz.
    Zherv nie mając niczego do roboty i będąc w dalszym ciągu wykończonym odpłynął do królestwa Morfeusza.
    Kiedy się obudził oczywiście nikogo nie było jednak była różnica nie bolała go głowa i był prawie jak nowo narodzony tyle że tylko na duchu bo wspomień miał tyle co niemowlak ale się z jakiegoś powodu nie przejmował a nawet cieszył się ponieważ czuł że ciężej by mu było żyć z tymi wspomieniami a moment gdzie się skończyły tylko upewniał go w tym przekonaniu. Oczywiście chciał się dowiedzieć co spowodowało amnezje lecz chciał najpierw przepytać tego dziadka o co mu chodzi.
    Drzwi zaskrzypiały i się otworzyły. Wszedł dziadek i od razu powiedział:
    -Nie jest dobrze, a właściwie chłopcze masz przerąbane tak że można ci grób kopać.
    Najpierw wyraz zdziwienia a potem strachu zawitał na twarzy Zherva.
    -Co się stało ?
    -Musze ci to wyjaśnić po kolei: kiedy cię uratowałem musiałem ci żebyś przeżył dać ci mieszankę ziół i mikstur ponieważ nawet jeśli nie wiedziałeś zostałeś zarażony wredną chorobą która działa na twoje ciało mniej więcej w taki sposób: manipuluje twoim metabolizmem tak że mogą ci nie wytrzymać organy i po prostu umrzeć w spazmach bólu.
    Ale to czym cie nafaszerowałem nie było wspaniałym panaceum. Żeby żyć trzeba coś poświęcić. To zadziałało na umysł, na psychikę jeśli chcesz możesz to przy kogoś pomocy rozwinąć do talentu magicznego... Daje ci wybór albo będziesz moim uczniem albo oszalejesz pod wpływem tego medykamentu który ci podałem. Wybieraj.
    -Ech... Co ja mam o tym myśleć? Lepszym wyborem będzie chyba zostanie twoim uczniem więc... muszę się zgodzić.
    -Dobry wybór.
    -Jak to dobry? Dlaczego?
    -Bo oszczędzasz mi i sobie trudu.
    -Jak tobie mogę trud w ten sposób oszczędzać?
    -Nadal cie badam bo to rzadki przypadek jest by ktoś w takim wieku przeżył tą chorobę, a tak to bym musiał ci w najlepszym przypadku sekcje zwłók zrobić, a z niej nie dowiedział bym się za wiele.Rozumiesz Zherv?
    -Yyy... Tak ale skąd znasz moje imię ?
    -Wyczytałem je.
    -Skąd?
    -Z twojej głowy oczywiście.
    -Jak?
    -Nie będę odpowiadał na takie pytania.Lepiej chodź za mną.
    I poszli nauczał go alchemii i postaw magii a pewnego dnia go zapytał.
    -Zherv podaj właściwości mandragory.
    -Yyy to tak jest bardzo silną neurotoksyną iż bez ochrony wyrywanie jej to pewna śmierć, zatrutym się wydaje że słyszą krzyki i z tego powodu powstały legendy jakoby ta roślina przy wyrywaniu wyklinała na tego kto się tego dopuścił.
    -Dobrze... Ale nie o kolejne wypytywanie cie z alchemii tylko teraz chodzi o magię, ale o prawdziwą magie a nie sztuczki, o taką magie która daje władze nad żywiołami i taką która daje władze nad umysłem, całkowitą władze!!!
    -O co chodzi?
    -Ech dobra jak chcesz zrobimy to pospolicie. Ekhem. Wybierz gałąź magii którą chcesz się posługiwać .
    -Eeeee?
    -Dobry wybór. Więc będę cię nauczał o magii umysłu. (szeptem tak jakby do siebie) Ponieważ tylko tą znam na tyle dobrze by móc cię uczyć.
    I właśnie w ten sposób zaczął się uczyć manipulacji swoim umysłem, cudzym, a także materią nie ożywioną.Tą mocą pomagali sobie w ekperymentach alchemicznych w szczególności telekinezą i telepatią.
    Dnia którego tworzyli eliksir którego efektem było coś czego ludzie pożądali: wieczna młodość. Ta...Przy czymś takim coś musiało się popsuć i tak było.
    -Zherv idź do... magazynu po... mandragorę hmm... świeżą weź rękawice i uważaj z nią.
    Uczeń od razu wybiegł z chatki do magazynu i zaczął szukać rośliny.
    Właśnie wtedy potężna eksplozja spowodowała wstrząs który wywrócił młodego alchemika który tak nieszczęśliwie upadł że stracił przytomność umysłu.
    Gdy się ocknął szybko otrząchnął się wstał i postanowił wyjść z magazynu, spróbował otworzyć drzwi lecz one były przygniecione przez coś z zewnątrz.
    Zherv musiał uciec się do magii, więc skupił moc i usiłował osłabić strukturę drewna żelaznych okuć nie ruszając by nie stracić zbyt wiele energii. Teraz skutecznie wyważył drzwi wyszedł z magazynu i zatrwożył go ten widok.
    Chatka była doszczętnie zniszczona, z pokoi ostał się tylko jeden: pokój mistrza niewątpliwe chroniony przez zaklęcia na podobne okoliczności.Zaczął przeszukiwać okolicę domu swoim umysłem szukając świadomości Mistrza lecz jej nie znalazł a to niestety świadczyło o tym że ustały wszelkie czynności umysłowe. Z tą myślą poszedł do pokoju mistrza którego bariery już opadły i zobaczył wewnątrz pomieszczenie, nigdy nie był w pokoju mistrza więc się zdziwił gdy okazało się że w środku był o wiele większy niż z zewnątrz i był jedną wielką biblioteką.Zherv chciał przejrzeć chociaż tytuły lecz coś pchało go do przodu.
    Na końcu było biurko a na nim parę książek, a obok biurka stojak z kosturem. Zabrał laskę wiedząc że mistrzowi się już nie przyda, a on musi opuścić to miejsce przeszukał biurko i znalazł tam sztylet i książkę o ziołach, wziął ją ponieważ zawsze zapominał poszczególnych roślin. Gdy wyszedł z pokoju od razu pobiegł do magazynu i się przygotował do podróży, zabrał wszystko co potrzebne i wyruszył w drogę.


Umiejętności:
    Magia Psychiczna - (Uczeń)


Cechy:
Silna Wola


Atuty:


Ekwipunek:
[list]- sztylet
- broń specjalna: drewniana laska z wyrzeźbioną kobrą i ukrytym ostrzem na końcu
- zielona szata z kapturem i grube skórzane rękawice
- hubka i krzesiwo
- książka o roślinach
- torba z ziołami
- flaszka gorzałki z mandragory
- 15 fiolek
- moździerz
- 50 sztuk złota
- Ubranie: buty, płaszcz, spodnie

Zaklęcia: [list]
(proponowane)

Telepatia
Wymagania:brak
Czas Rzucania:Natychmiastowy
Działanie:Można przekazywać informacje myślami.
Koszt:5
Zasięg:Około 100 metrów
Uwagi:Koszt się liczy za nawiązanie kontaktu.

Telekineza
Wymagania: Komponenty somatyczne
Czas Rzucania:Natychmiastowy
Działanie:Manipulacja materią nieożywioną na odległość.
Koszt:2 za sekundę
2 za 10 sekund do 5 kg, potem 1 punkt za 10 sekund na każde 3 kg
Zasięg:10 metrów możliwość przedłużenia o 250% za 200% większe zużycie many
Uwagi:Zaklęcie trzeba podtrzymywać[/u]
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13