Po lewej stronie sporego budynku znajdowała się niewielka chatka, w której znaleźć można było pełno rupieci które mają zostać wystawione na aukcji. Znaleźć tu można wszystko, dosłownie wszystko. Od kompletnych śmieci, po rarytasy.
W chatce siedział dość niski (nawet jak na hobbita) niziołek który przewodził skupowaniem przedmiotów. Na imię mu było Erik. Chytra bestia, a powie to każdy kto miał do czynienia z tym osobnikiem.
Tutaj wystawić można obiekty na aukcję.
Działa to tak: Rozmowa z hobbitem > ustalenie % które pójdzie do hobbita po sprzedarzy > Aukcja > wypłata
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Do ErikA podszedł Imruf. Od powszechnej opinii wiedział o jego chytrości. Popatrzał na niego przyglądając się jego twarzy. Ze skinieniem głowy powiedział:
- Witam. Zwą mnie Imruf. Mam coś, co chciałbym spieniężyć - wyciągnął 1 diament trzymając go tak mocno, by Erik nie mógł mu go wytrącić - jak pan myśli, ile za niego dostane?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Faust272 2009-04-04, 09:39, w całości zmieniany 1 raz
Erik spojrzał na swojego pobratymca. Z uśmiecham opdowiedizał:
- Ach witam Cię bracie. - Erik uścisnął dłoń Imrufowi - Ja jestem Erik i cieszę się, że w końcu mogę zobaczyć kogoś normalnego. Już myślałem, że jestem jedynym niziołkiem w mieście. Bardzo mnie cieszy zobaczenie wreszcie kogoś innego, kogoś, kto nie jest człowiekiem ani innym olbrzymem.
Erik kazał Imrufowi przysiąść się do małego stolika. Erik wyciągnął dwie niewielkie szklanki i napełnił je kozim mlekiem. Podał hobbitowi i zaczął się użalać na świat i na swoje odciski na stopach.
- Nie wiesz nawet, jak tutaj ludzie śmiecą. Nawet nie można przejść się paru metrów, żeby nie wdepnąć w szkło albo w pomyje.
Gdy wygadał się, a trwało to kilka minut, odetchnął z ulgą. Najwyraźniej był całkiem sympatyczny, ale tylko względem swojej rasy.
- No to zobaczmy, co tam masz.
Imruf podał Erikowi kamień. Niziołek wyjął szkło powiększające i dokładnie obejrzał diament. Imruf zauważył, jak źrenice Erika rozszerzają.
- To... To jest piękne... - powiedział z zachwytem - Ten diament ma sporą wartość i jest niezwykle czysty. Nie wiem jaka osiągnie jego cena na aukcji, ale na pewno nie mniej niż 50 sztuk złota. Mozę nawet uda się wylicytować 200 sztuk złota! Chcesz to spieniężyć? Wystawie go na aukcji i zobaczymy ile za niego dostaniemy. Ponieważ jestem moim bratem, moje prowizja wyniesie jedynie 10% od ceny, jaką osiągnie diament. Zgadzasz się?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-Dobrze, mi pasuje. Znasz się na takich błyskotkach?- Imruf wyraźnie polubił Erika jednak nie zbyt mu ufał, więc pilnował kieszeni z innymi kamieniami. - Dobrze wiedzie Ci się w tym domu? Pewnie wiele.. osób przychodzi tu, by spieniężyć swe dobytki.
- Czy ja wiem... Na pewno nie tylu jak przed oblężeniem, chociaż nie narzekam na brak klientów. Widziałeś ceny w sklepach? To teraz wyobraź sobie, że u mnie można kupić taniej i sprzedać drożej. Oczywiście nie jest to reguła i wiele osób traci, ale lepszy rydz niż nic.
- Ja się znam na wielu rzeczach. W końcu na aukcje trafia od cholery śmiecia i trzeba wśród niego wyłuskać perły. Gdybym nie znał się na jubilerstwie, kowalstwie czy czymś innym, nie potrafiłbym z zyskiem sprzedać.
- A u mnie wszystko w porządku w domu, dzięki że pytasz. Chociaż jednak wolałbym mieszkać wraz moją żoną i synem. - Erik zamilkł wspominając dawne czasy. - Wiesz, straciłem ich podczas ataku orków. Kiedy mnie siłą zmuszono do służby wojskowej, myślałem, żę będąc w ogniu walki ja pierwszy zginę. Ale purwa jego mać nie wyszło do czorta!
Erik zacisnął pięści i zamilkł na chwilę. Po krótkim czasie odetchnął i mówił dalej:
- No, to jak? Obijamy interes, masz coś jeszcze do zlicytowania?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-Smutna historia. Niestety, w naszych niespokojnych czasach wiele osób przeżyło taką, lub podobną.- Imruf na chwilę przerwał.- No jasne że ubijamy! Ale, jeśli możesz, rzuć okiem na to- Niziołek wyciągnął pozostałe diamenty z kieszeni- Co o tym sądzisz?
Erik spojrzał na te wszystkie kamienie szlachetne, a potem na Imrufa. Erik lustrował jego szatę kupiecką, puklerz i miecz inkrustowany rubinem. Najwyraźniej nie wykrył niczego podejrzanego więc ponownie zajął się diamentami.
Już chciałem sprawdzić, by Erik zobaczył w Ciebie złodzieja. Ale okulary i zbyt dobry wygląd oraz ekwipunek odwiodły mnie od tego pomysłu.
Erik spojrzał na cały dobytek i powiedział z zachwytem.
- Nie wiem na czym dorobiłeś się takiego majątku, ale jeśli wystawimy taką ilość kamieni szlachetnych, to możliwe, że zarobimy około 75 sztuk złota za sztukę. Nie wiem, jak pójdzie licytacja... Ale na pewno będzie dla nas ogromnie zyskowna. To jak, ubijamy interes?
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- No to ślicznie! - Erik uścisnął dłoń Imrufowi i wziął od niego 8 diamentów.
- Przyjdź tutaj za jakiś czas, może wtedy coś już uda się sprzedać.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Nadzwyczaj świetnie. Jeszcze aukcja się nie skończyła, ale masz już gwarantowane 200 sztuk złota. Naszym magom z Gildii bardzo zależy na tych diamentach. Jeszcze kilka dni i powinno być po wszystkim.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach