Rozległa i przestronna hala w podziemiach to sala ćwiczeń. Tutaj można wypróbowywać skutki nowych zaklęć, rytuałów, jak i prowadzić ćwiczenia. Żakowie dość często trafiają stąd do szpitala. W sali znajduje się duża ilość obiektów, zaś znajdujący się tam nauczyciele chętnie służą pomocą. Jest tu gwarnie i wesoło...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Zanim weszli na salę ćwiczeń elf zwrócił się do młodego czarodzieja.
- Będziesz mógł patrzeć ale pod jednym warunkiem. Nie opowiadaj o tym co będę tu robił nikomu. Zwłaszcza Mistrzom.
Elf wszedł na salę treningową.
- Teraz mi nie przeszkadzaj. – powiedział do swoich towarzyszów.
Podszedł do jakiegoś kąta Sali i do małej miseczki wlał ekstrakt z czarnego lotosu. Wziął sztylet i rozciął sobie przedramię. Pozwolił, by krew wleciała do miski. Wszystko rozmieszał i zaczął rysować na ziemi pentagram. Najpierw jeden trójkąt. Potem drugi. Musiał wszystko dokładnie narysować. Trzeci trójkąt. Dobrze, pomyślał. Spojrzał na utworzoną z trójkątów pięcioramienną gwiazdę. Teraz na ramionach gwiazdy trzeba narysować runy. Pierwsze ramię. Runa Aierh. Półokrąg z falami wychodzącymi z boku. W półokręgu Znak Eagh. Skończone. Teraz następne ramię. Runa Hrisna. Dwie równoległe linię. Następna linia przecinające oba odcinki pod kątem 30 stopni. Udało się. Kolejne ramię. Runa Preqah. Krótka linia. Druga linia prostokątna do pierwszej (coś takiego _| ). Przy kącie prostym mała kropka. Następna linia przecina wspólny punkt obu poprzednich linii. Jest położona w kącie 45 stopni do obu linii. Dobrze. Kolejne i przedostatnie ramię. Najtrudniejsza runa. Runa Irhet. Dwie linie ze wspólnym punktem prostopadłe do siebie. Pierwszą linię przecina kolejna linia na środku pod kątem 45 stopni. Nad tym wszystkim trzeba narysować sześciokąt, którego wszystkie wierzchołki łączą się mniej więcej na środku. Gotowe. Ostatnia i najłatwiejsza runa. Runa Ghalis. Dwie prostopadłe kreski. Teraz jeszcze usypać z alchemicznego proszku jeden okrąg dookoła gwiazdy. I jeszcze jeden większy orkąg. W powstałym pierścieniu ustawić w odpowiednich miejscach świece i gotowe. Cały pentagram skończony.
Elf zapalił świece i ostrożnie wszedł na środek gwiazdy, uważając, by nie zniszczyć linii. Usiadł, a przed sobą postawił miseczkę ze sproszkowaną czarną perłą. Wyciągnął sztylet i przeciął sobie rękę. Zacisnął zęby i pozwolił, by kilkanaście kropel krwi wpadło do miski. Sproszkowana perła w kontakcie z krwią zaczęła syczeć i dymić się. Elf zaczął wypowiadać skomplikowaną inkantację.
- …Ahr bertaes/khetr Albaniaz Pheratrul… - mówił elf.
Po kilku minutach Avenker skończył mówić. Jeszcze przez kilka chwil miseczka się dymiła. Potem przestała. Mag zanurzył w powstałej mieszance sztylet i głęboko ciął się w rękę.. Zasyczał z bólu. Czuł, jakby przez jego żyły płynął ogień. Przez chwilę myślał, że coś źle zrobił. Może popełnił błąd w tworzeniu pentagramu? Jednak po chwili wszystko znikło. W miejscu przecięcia była rana. Jednak była ona sucha. Jakby cała krew wyparowała. W książce było coś o tym napisane. Po kilku godzinach rana powinna zaczął ponownie krwawić i zagoić się. Cały pentagram był spalony. Dookoła były zwęglony ślady. Sproszkowana perła jeszcze się tliła. Elf wstał. Teraz według książki powinien móc używać mocy krwi.
Na cały rytułał przypatrywali się też czarodziej z dziewczyną. Ten pierwszy z niesamowitym zaciekawieniem malującym się mu na twarzy, zaś ta druga z przerażeniem.
Elf wstał, jednak upuścił książkę. 'Co się ze mną dzieje?' - pomyślał. Poczuł się dość słabo i stracił przytomność.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Elf stracił przytomność, jednak jego umysł działał. Czuł się tak jakby część krwi zużyta na rytułał domagała się reszty jego krwi.. Jednocześnie czuł się dość słabo. Czuł jak jego energia magiczna zmienia strukturę, jednak uczucie to było bardzo nieuchwytne, w dodatku mdliło go coraz bardziej. Jednak co gorsze, poczuł niesamowite zło, jakby wchodził w niego demon, jednak nie było to takie samo uczucie jakie czuł w obliczu orka...
Nagle uczuł ból. Najzwyklejszy fizyczny ból i znajome, przygniatające uczucie. Otworzył oczy i zobaczył wpatrzoną w niego twarz czarodziejki. Na jej twarzy malował się bezgraniczny terror.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Elf spróbował zlokalizować miejsce bólu. Próbował również się poruszyć, podnieść się. Chciał odepchnąć od siebie zło. Próbował bronić się. Jednak nie wiedział czy to wogóle coś da.
Elf nagle przestał czuć ból. Potrząsała nim czarodziejka, krzycząc:
"Co ci jest? Co ci jest?"
Czarodziej ziewnął. -To faktycznie było ciekawe. A swoją drogą, o co tu chodziło?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Spoko, nic mi nie jest. - powiedział elf do towarzyszki. Chyba, dodał w myślach.
Spróbował wstać. Następnie spróbuje sprawdzić skąd pochodziło to niesamowite zło.
- Eee, taki mały eksperyment. Ale nie wiem czy udał się do końca. - powiedział czarodziejowi.
Elf rozejrzał się po sali. Następnie wybrał sobie jeden z obiektów, odsunał się od niego na bezpieczną odległość i skoncentrował się. Wziął sztylet i naciął się. Następnie zgodnie z instrukcjami z książki wystrzelił do celu kulę ognia wzmacniając ją mocą krwi (wybieram taki cel, żeby nikogo ani nic nie uszkodzić).
Lekko czerwonawa kula ognia wystrzeliła i wybuchła z większą mocą niż elf mógłby się spodziewać. Nie cieszył się jednak tym długo, bo poczuł się nagle wyjąŧkowo słabo i osunął się w ramiona czarodzieja.
-Co to jest do cholery? - z niecierpliwością zapytał się.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Galahad widząc, że nigdzie nie może znaleźć żadnego nauczyciela poszedł tutaj, popatrzeć jak trenują inni magowie. Może tam ktoś się znajdzie... Elf próbował wywołać to samo co poprzednio. Skoncentrował się, ujął dwie ręce jedna nad drugą. W przestrzeni między nimi mogła znaleźć się piłka od tenisa. Galahad próbował znowu przekazać swoją energię, kawałek duszy w to co robił. Chciał wywołać kulę ognistą, a właściwie mały płomyczek.
...Teraz już wiedział jak muszą natrudzić się magowie żeby robić to Czary-Mary i różne Hokus-Pokus. Chciał popchać ją świadomością i uruchomić tą wewnętrzną energię. By nauczyć się czegoś co pomoże mu wygrać z początku nierówny wyścig o Honor.
Galahad zawsze był wojownikiem, i prawdopodobnie będzie. Ale używanie czarów było czymś podobnego do "dodatku" -Jestem na to gotowy? Czy dam radę...-powtarzał w swojej duszy- Tak! Dam, muszę wierzyć w to co robię. Umiem... umiem, umiem to zrobić!-Elf natężył swoje zmysły do tego stopnia że prawie sprawiało mu to ból -Więcej, więcej siły... chociaż mały płomyczek!
tak, wiem że nie odpisałam, ale jakoś nikt się tym nie przejmuje. Zandalor - ukarzę siebie bonusem do straży
Carl wszedł z mistrzem do pokoju trzeciego. Był to mały pokój z kilkoma taboretami. Mistrz usiadł na jednym i polecił uczniom usiąść, co też wykonali.
-Tak więc, Carlu, jaki efekt spróbujesz wywołać u swojego asystenta?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
-Efekt? -zapytał retorycznie Carl.
Spodziewał się tego, jednak obawa przed szczerą odpowiedzią wobec mistrza dawała o sobie znać chociażby przez to niezdecydowanie. W końcu przemógł się, wziął porządny wdech i wypowiedział to, co zaplanował już w drodze do biblioteki gildijnej.
-Strach.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach