Morgin dobiegł do mostu i od razu rozpoczął robić barykadę z wozu który miał najmniejszą wartość gotów bronić się do powrotu dowódcy. Szybko wbił trzy strzały w ziemię jedną wziął do ust a jedną nałożył na cięciwę.
REKLAMA
Wysłany: 2008-06-11, 19:26
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 19:26
Prowizoryczna barykada po chwili stała a wszyscy byli zmotywowani bronić się do ostatku by pomóc Thartowi. Na ciasnym moście orkowie nie mogli w pełni wykorzystać swej przewagi.
wszystko zależy co zrobi dragon
Przypominam że celem sesji nie jest wybicie orków tylko dowiezienie towarów.
Wiec dragon speed-em przez most a potem spalicie go i do elfów. Przecież nie przebyliście jeszcze połowy drogi więc może będzie ciekawsza okazja do śmierci
Dareth przygotował łuk i miecz. Gdy tylko orkowie się zbliżą zacznie w ich strzelac.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 22:16
Ochrona karawany znów wysłała dwa wozy z eskortą a zostali najodważniejsi ochotnicy.
Z sercem pod gardłem widzicie gromadę orków[30] którzy krzycząc i pchając się na wzajem
zmierzają w waszym kierunku. Lada chwila uderzą na most.
[ was zostało 5 ludzi, 2 elfy i wy]
Thort biegł nadal lecz po paru minutach z rozpaczą spogląda za siebie i widzi najmniej ponętny widok w życiu: 90 orków z niezwykłą szybkością rusza w twoim kierunku a tobie brakuje sił na ucieczkę.
Jarema [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 22:25
Morgin wycelował puścił strzałę, momentalnie poderwał następną z ziemi i wycelował w największego i najbrzydszego orka po czym wystrzelił, potem chwyłi trzecią i znów wystrzelił w największego i jeszcze jedną w potencjalnie najgorszego przeciwnika w walce wręcz .
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 08:04
Thart wrócił za most, jednak nie chciał tego robić. Uciekał z towarzyszami, lecz zastanawiał się ciągle, czy nie zawrócić i w nocy wybić orków. Ta kwestia była jeszcze do przemyślenia. Jednak zauważył, że nie zdąży uciec. Wyjął miecz, czekał koło towarzyszy. Był zmęczony, lecz nie mógł się temu poddać.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 09:50
Thart oddalił się od pościgu. Stanął blisko mostu i zobaczył jak paru jego towarzyszy odpiera ataki orków. Droga jest odcięta przez nich[22] a niedaleko ciebie jest rozdzielony oddział orków którzy zaczeli kluczyć po lesie w poszukiwaniu śladów.
Morgin trafił trzy razy, czwarta strzała ugodziła orka w nogę, twoi towarzysze ustrzelili jeszcze 5 orków. Po chwili dobiegają do mostu i ty zajmujesz ich walką wręcz reszta może strzelać.
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 12:57
Thart zabijał, siekał, pruł. Teraz nie odejdzie od walki. Przed nią można go było odciągnąć, lecz nie teraz. Jak zawsze był spokojny, a jego ataki były precyzyjne. Gdyby wróg zaatakował, bronie się i natychmiast wykonuje kontratak.
Argon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 12:58
Argothas wypuszczał po dwie strzały naraz, w najbardziej obrzydliwych orków. Jego ruchy ręki były idealnie zgrane w rytm. Był bardzo skupiony. Przypominał sobie nauki ojca...
- Musimy pomóc Thartowi z tymi orkami, bo inaczej się nie przebije!
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 13:11
Argothas wypuścił 6 strzał i został zmuszono do walki wręcz broniąc się zajadle mieczem.
Morgin który stał na moście po chwili spotkał się z walczącym Thartem i razem gładko skończyli porachunki z orkami. Wszyscy byli zmęczeni. Wszystkie strzały zostały wyzbierane . Zostaliście tylko wy[3 ludzi + 1 elf] macie dwa konie zaprzężone w wozie i dwa luzaki
które przypadły Thartowi i Morginowi. Obecnym celem jest spalenie mostu i dogonienie karawany. Lada chwila przybędzie reszta Orków.
sorry za marny opis ale się spieszę - później wam to wynagrodzę
Jarema [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 13:15
Morgin przebiegł przez most i wszedł na górkę i zaczaił się z gotowym łukiem za krzakami by uprzedzić towarzyszy o orkach i spowolnić ich marsz.
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 14:40
Thart przejechał przez most. Gdy się upewnił, że wszyscy są za nim wyjął swój miecz i przeciął liny, na którym most się trzymał. Jednak trzeba było uciekać i tak, gdyż nawet orkowe łuki coś mogą zrobić.
- Dobra, jednak nie będę tak heroiczny, nie śpieszno mi do śmierci - powiedział dowódca z lekkim uśmiechem - to jedziemy! - Thart wsiadł na konia, broń schował i ruszył.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 19:18
DRAGON po pierwsze zostawiłeś Jaremę, co jest trochę niewdzięczne bo to on przygotował głównie obronę - inni też mieli olbrzymi wkład. Po drugie nie wiem jakim cudem udało ci się przeciąć DREWNIANY most czytaj dokładniej i będzie ok.
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 19:59
Sorry, kilka rzeczy nie doczytałem. A może nie zauważyłeś, że mam miecz z domieszką MITHRILU co? Jest to twarde, miecz jest mocny i ostry jak cholera. Już nie takie rzeczy by się cięło.
P.S. Poza tym on też ma konia... nie może odjechać?
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-12, 20:19
On jest po tamtej stronie i was osłania. Ty przeciełeś jedną z belek w kostrukcji mostu
Thart przywołał Morgina i po chwili po upewnieniu się że most został całkowicie spalony i nikt ani nic nie mogło po nim przejść pojechali dalej drogą próbując dogonić karawanę.
chciałem tylko powiedzieć że jutro ok. 14/16 h będzie prawdziwa gratka gdzie każdy
od Dragona z mieczem po Morgina z łukiem będą mogli się wykazać i liczę na szybki przebieg akcji
Ekhm, czy nie wyraźnie napisałem, że przeciąłem to, gdy WSZYSCY przejdą? Nie napisałbym inaczej przecież...
Ostatnio zmieniony przez 2008-06-13, 00:03, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach