Thart siedział i nu prowizoryczną mapą narysowaną przez orków na której widniała najbliższa okolica.cił jaką smutną pieśń. Dareth co chwila rozpruwał paczki orków by odrzucać z nich czarny chleb i jakieś podejrzane mięso. Argothas siedział nad człowiekiem który stracił nogę i ucierając zioła w mojżdzierzu. Morgin przeszukał truchła poganiaczy i po chwili wrócił do towarzyszy z Przyglądał się temu znalezisku w milczeniu [ droga, las, rzeka z jednym mostem] gdy podeszli do nich ludzie którzy pilnowali koni. Po paru minutach wszyscy byli gotowi do drogi gdy nagle jeden z ludzi przybiegł Krzycząc że orki nadchodzą drogą w którą udał się ostatni z poganiaczy.
REKLAMA
Wysłany: 2008-06-11, 16:31
Jarema [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 16:31
- Thart ty jako dowódca jedź za most zgodnie z mapą [ tu podał ją Thartowi] - Ja i paru śmiałków zaczekamy na nich i będziemy opóźniać ich marsz. ty zablokuj most wozem i polej go Smołą. Tam broń się ile zdołasz. Jeżeli nie dasz rady podpal most i staraj się ocalić trzy wozy. KTO IDZIE ZE MNĄ???
Dareth podszedł do człowieka, który przyniósł im wieści o orkach i spytał się go czy widział ile jest tych orków.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 16:50
- Panie Ratuj - krzyczał człowiek i rozpłakał się - 70 lub więcej...
was zostało : 4 elfów, 9 krasnoludów, 15 zdolnych do walki ludzi + jeden bez nogi i 1 nieprzytomny - + wy
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 17:06
- Idziemy pomóc - wrzasnął Thart - do boju, idziemy do boju! Rozgromimy ich! Orkowie nic nam nie zrobią! Idziemy pomóc! - potem Thart natychmiast zaczął biec pomóc. Za nim się rzucili krasnoludowie. Thart w biegu, z błyskiem w oku wyciągnął miecz i złapał go mocno - o nie tym razem orkowie posunęli się za daleko - mruczał. Gdy już zobaczył orków, zaszarżował na nich jeszcze szybciej. W spokoju, precyzyjnie dokładnie, nie dał się ponieść emocjom. Na jego twarzy widać było skupienie.
Jarema [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 17:09
Jarema krzyknął :
- Krasnoludy do wozów i do mostu!
Po czym ruszył drogą starając się wypatrzeć orków i natychmiast uskoczyć w las by zaatakować ich z boku.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 17:17
Thart biegł na przedzie reszty ludzi i elfów. Po jego prawicy wytrwale biegł Morgin.
Co jakiś czas mijacie konie które ostały się z masakry. [ krasnoludy się nimi zaopiekują]
Po chwili wypadacie na polanę a tam grubo ponad stu orków łapie i pożera konie które jeszcze się uchowały. Trzech ludzi z krzykiem ucieka a ich krzyk sprawia że orkowie spostrzegają was. obecnie stoicie na polanie przeciw ok 100/120 orkom. jest was 12 ludzi, 4 elfy i wy. Możecie próbować uciekać lub bronić się.
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 17:20
- Kurwa, tez człowiek jest jakiś... 70 orków?! Myślałem, że będzie lepiej. Jednak Thart był dowódcą. Nie mógł zawieźć. Podniósł wyżej miecz, nastawił go tak, aby pierwszy ork się na niego nabił. Nadal był skupiony i perfekcyjny, lecz liczba orków wybiła go trochę z rytmu.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 17:36
Położenie było tragiczne. karawana złożona była z krasnoludów wyłapała konie i przekroczyła most, polała go smołą i czeka na pierwszych orków by go podpalić,
Elfy dały nogę tak samo 12 ludzi więc jest was 4 przeciw 120 orkom.
Do mostu jest ok. 1,5 km a orkowie powoli rozumieją co się dzieję.
Jarema [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 18:22
Morgin wrzasnął:
- CHODU DO MOSTU!!!
Po czym zaczął szaleńczy bieg do karawany trzymając się drogi.
Dareth wiedział, że nie mają szans. Następnie usłyszał krzyk Morgina. Od razu ruszył biegiem za nim. Zanim się jednak oddalił rzucił jeszcze do Tharta:
- Lepiej biegnij z nami. Inaczej zginiesz.
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 18:55
- Zostaw mnie - warknął - wiem, co robię - po czym dodał szeptem do siebie - w miarę... Thart się wyrwał. Nie pobiegnie prosto na orków, to by było samobójstwo. Wolał się ukryć i zaatakować. Po jednym, powoli. Na razie ukrył się w lesie i czekał cierpliwie na orków.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 19:03
Morgin, Dereth i Argothas byli bezpieczni i uciekali w stronę mostu. Thart Siedział w krzakach a orkowie doskonale wiedzieli gdzie jest i bez obawy zaczęli zbliżać się w jego kierunku całą chmarą rozpoczynając obławę.
Dragon zastanów się! przed chwilą wypadłeś na polanę pełną orków i teraz oni na ciebie polują bo wiedzą gdzie jesteś! towarzysze uciekli a na ciebie idzie 120 orków którzy są z deka zniesmaczeni twoim przybyciem. uciekaj bo zaraz odetną ci drogę odwrotu. Lub twoi będą musieli spalić most
Dragon [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 19:07
Thart zaczął uciekać. Nie, nie do towarzyszy. Chciał się ukryć, zaatakować z ukrycia. na razie jednak zależało mu aby nikt go nie widział. Aby zgubić pościg.
polak93 [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-11, 19:16
Orki wściekłe podzieliły się na dwie grupy:
jedna ok30 orków ruszyła do mostu pozostała część ruszyła tropem Tharta, były wściekłe i głodne nie miały zamiaru porzucić pościgu ani odpoczywać a Thart był coraz bardziej zmęczony długim pościgiem.
Dobra Uciekaj za most. inaczej rozdzielę sesję ale twoja część to będzie ciągła ucieczka - WIĘC OSTATNIA SZANSA WRACAJ ZA MOST
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach