Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Vanilla
2013-01-12, 18:44
Dom Dotrisa
Autor Wiadomość
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-01-09, 23:22   

- Spartaczona dokładna robota. Mogło im się po prostu z śpieszyć. To naprawdę dziwne – głośno myślał.
Upewniwszy się, ze jest sam nałożył na oczy gogle i rzucił okiem ma pomieszczenie, gdyby coś jeszcze przeoczył. Przyjrzał się jeszcze dokładniej ranom ciele martwej dziewczyny.
- Albo… chcieli kogoś nieudolnie wrobić!
Argona przez chwilę olśniło. Ci cali „Kultyści” sami przyznali się dość szybko. Najprawdopodobniej byli zaaranżowani. Możliwe, że ktoś po prostu chce się pozbyć starego krasnoluda.

Pomimo, że wszystko mu tu do siebie pasowało, jednak nie był przekonany. Jeśli Argon nie dostrzeże nic nowego zdejmie gogle i pójdzie sprawdzić jak się mają sprawy z Dotrisem.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
REKLAMA 
Banish your fear


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-09, 23:55   

 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-09, 23:55   

Argon nie zauważył niczego niezwykłego ani magicznego. Rany były zwykłe, drobne okaleczenie mające na celu powolne wykrwawianie się ofiary. Musiała konać dłuższy czas...
Nic nowego już nie znalazł. Pora ruszyć w stronę domu Dotrisa. Pewnie krasnolud który miał pilnować dostanie wpierdol jak okaże się że ołtarz został bez ochrony, ale co tam, drobne zło też musi mieć swoje miejsce. Póki co Argon zaczął przebijać się przez tłum, zajęty plądrowaniem, na samą górę.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-01-10, 11:31   

-Kurwa, nic ciekawego nie ma facet w tych księgach. Chyba się skończy na tym że będzie mi potrzebny jakiś "normalny' czarodziej jeśli mam myśleć o konkretnym poszerzeniu moich zdolności bojowych o magię Pomyślał najemnik.

Przemówienie elfa i reakcja ludzi przykuła uwagę Endrigusa.
-Ci ludzie to jest hołota, normalnie sam bym wskoczył i odpierdolił łeb Dotrisowi, tylko sęk w tym, że nie jestem do końca pewien czy to on rzeczywiście jest odpowiedzialny za nieumarłych, czy to poprostu ktoś go wrabia. Chociaż że też tego elfa wzięli za beliarowca, no cóż, narazie mnie to gówno obchodzi, narazie poobserwuje jeszcze trochę wtedy może coś podziałam.
Powiedział w myślach najemnik i postanowił poczekać aż może coś się jeszcze wyjaśni.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-10, 11:47   

Jeden z kultystów odwrócił się w stronę Altarisa.
-Nie znam - odrzekł cicho.
Człowiek puścił elfa. Chwilę tak stali cicho, po czym ktoś z tyłu ryknął:
-POD SĄD GO!
-SĄD!
-SĄD NA RYNKU! - krzyczeli ludzie. Dwóch mężczyzn podeszło do Dotrisa i chwyciło go za ramiona...

-Dobra robota, przynajmniej nie zabili go tu i teraz - skomentował sytuację Lucjon.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-01-10, 14:00   

- Ja już widzę ten cały "sąd", zasypią krasnala oskarżeniami i za chwilę zakatują na śmierć, no cóż, póki tłum się nie uspokoi to nie ma nawet sensu robić cokolwiek innego, narazie popatrzę co dalej będą z nim robić.

Endrigus poprostu szedł tam gdzie szedł tłum i obserwował całą sytuacje.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-10, 17:10   

Gdy Jednooki został złapany zdziwił się wielce, ale inne uczucie przemogło trochę to wszystko. Był najzwyczajniej wkurwiony. Jak takie uprawiające w ogródkach gnój gnoje śmiały go w taki sposób łapać i obarczać konszachtami z Beliarem.

Łuk w rękach Andariela lekko się podniósł, gdy ten na uboczu najzwyczajniej w świecie założył strzałę na jego cięciwę. Wprawdzie każdy miał przy sobie broń, więc nie powinno się to wydawać jakoś szczególnie podejrzane.

Tylko spokojnie, Altarisie... Przybyliśmy tu, aby zebrać informacje, a nie zabijać...


Jednooki wyszarpnął się z uścisku draba i z wcześniej obnażonym mieczem postąpił krok do niego i wyszeptał cicho przez zaciśnięte zęby:

- Ktoś z Was jeszcze raz śmie mnie tknąć, a ubiję jak psa...

Wiedział, że jego groźba raczej nie może być spełniona, ponieważ nie mógł zabijać. Był tajnym agentem i szpiegiem, a nie kimś, kto przybył zabijać. Musiał schować swój honor i pychę, mając na uwadze dobro swojej rasy. Poza tym razem z Andarielem nie daliby sobie rady z taką nawałnicą ciał. Już z kilkoma ghulami było mu trudno, a co dopiero ze wściekłym tłumem.

Nie znam... Altaris cały czas miał dziwne uczucie, że owi mężczyźni są niewinni i zostali po prostu podstawieni. Prawdopodobnie i oni zostaną zabici. Jednooki postanowił spróbować ich uwolnić. Wprawdzie był cały czas zamaskowany, więc nikt go potem raczej nie rozpozna. No, chyba, że po czarnych szatach i jarzącym się lekką poświatą mieczu.

- Ludzie! Poślijcie po resztę oligarchów! Niech oni go osądzą! - krzyknął wojownik, nadal próbując cokolwiek zdziałać. Dotris był mu raczej obojętny, chociaż uratowanie go byłoby dla Altarisa sporym plusem na przyszłość. Może uda im się zabić Cartera i Dotrisa? Chociaż nie. Wtedy Thoin zyskałby za duże poparcie. Trzeba by było zaszkodzić Carterowi. Dotris powinien przeżyć, ale być nadal podejrzany. A Thoin? Thoin chyba jest najmniej ważny. Może uda mu się zaznajomić z Thoinem lub pozyskać poparcie chłopów?


Robię, co mogę, Lucjonie. Ale nie dotrę do prawdy... Przydałoby się tutaj zrobić zamieszanie, porobić znajomości. Ale nie mam na to dobrego pomysłu.

- Jako kapłan Obaliana i wróg Beliara chcę najpierw przesłuchać kultystów, czy nie znajduje się tutaj więcej niewiernych - obwieścił przywódcom tego pochodu i podszedł bliżej związanych, aktorsko rzucając na nich jakieś obelgi o Beliarze i obiecując wieczne cierpienie. Próbował także szantażować ich o informacje.

Po chwili chwycił tego, który powiedział, że Altaris do nich nie zależy za kołnierz i zaczął coś szemrać złowieszczo, po czym inteligentnie spoglądając w oczy kultysty próbował zastosować jakiś fortel, cicho szepcząc.

- Jeżeliś Beliara, to ubiję... Powiedz prawdę, a spróbuję Ci pomóc
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-10, 19:27   

-ONI GO OSĄDZĄ! - ryknął ktoś przytakująco. Przynajmniej tu go usłuchali.
Rzucenie gróźb podziałało na tłum. Groźby to niezłe rozwiązanie. Chwilę później nikt nie śmiał go już łapać ani szturchać. Dotrisa wyprowadzano już na z budynku, przeciskając go między tłumem. Kilka metrów za nim prowadzono kultystów.
-Sam siebie przesłuchaj - odpyskował mu strażnik - Zjawia się i już się rządzi. Nie lubimy tu takich.
Sami związani nie byli chętni do usłuchania Altarisa. Szli tylko cicho.

Chyba źle to rozegrał. Czego tu zabrakło? Uprzejmości? Ale, wobec motłochu? Fanatyzmu? Mniej widocznej próby perswazji?

Musi jeszcze poćwiczyć kontrolę nad tłumem, ale niewątpliwie jak na taką sytuację poszło mu nieźle.

Tłum ruszył dalej. W pokoju pozostało tylko kilka osób i doradcy, którzy byli ciągle w osłupieniu.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-01-10, 19:43   

Endrigus poprostu dalej ruszył za tłumem nadal obserwując sytuacje.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-10, 20:15   

Nie za bardzo poszło mu sprowokowanie tłumu. Musiał mieć dowody i wsparcie, których nie posiadał. Co prawda mogli go zlinczować, a on mógłby wybałuszyć klingami oczodoły wieśniaków i zrobić z nich gulasz, ale i tak nie poszło tak, jak zamierzał. Żył i miał się dobrze. Nie mógł tylko wymyślić planu. Być może jeżeli Dotris by przeżył, to on byłby Namiestnikiem jego Czarnej Kompanii.

W Kopalni miał już swojego przyjaciela, Marva, który na pewno zorganizuje grupę zaufanych ludzi, po drugiej stronie gór w co trzeciej wiosce miał co najmniej jednego człowieka. We wioskach elfickich szło znacznie łatwiej - wszyscy lgnęli do niego i masy ludzi stawały za nim murem, a w każdej osadzie budowano na jego rozkaz małą strażnicę, by zwiększyć obronność, oraz ustanowić każdą z owych budowli posterunkiem Czarnej Gwardii. Był kimś bardzo wielkim i ważnym, ale tutaj, w Bolgorii, jak na razie był jedynie ambasadorem, posłem, dyplomatą. Jak zwał, tak zwał.

A Dotris mógłby być jego człowiekiem w Porcie. Masa najemników i ludzi na usługach. Czarna Kompania rozrosłaby się nawet bardziej, niż za czasów Lorda Dagona. Ciekawe tylko, czy wojownicze plemię elfich amazonek znad grani między górami a morzem na północy zgodzi się na walkę z barbarzyńcami. Wprawdzie był tam wielokrotnie służbowo. Lubił się tam wybierać - amazonki miały słabe głowy, dzikość w sercach, silne nogi i popyt na mężczyzn. Aż żal brał serce, gdy Altaris uświadomił sobie, jak ostatnimi czasy źle mu się powodzi. Zero kobiet przez ostatnie kilka tygodni.

Elf został sam w pokoju, gdy Andariel podążył za tłumem. Bez słowa stał kilka krótkich chwil wpatrując się w twarze osłupiałych urzędników. Lekko zadzierając podbródek do góry rzucił do grupy ogółem:

- Kto tutaj dowodzi, pomijając Dotrisa? Jeżeli chcecie go uratować, to mogę Wam pomóc - powiedział, po czym dodał po chwili śmiertelnie poważnym tonem - A jeżeli nie dam rady Wam pomóc, to mogę spróbować odbudować Wasze interesy.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2013-01-10, 21:18   

Argon zdążył jedynie zobaczyć, jak tłum schodzi schodami i wychodzi z budynku. Zdążył tylko usłyszeć, że prowadzą ich na rynek, podobno na sąd.
- Tia, już to widzę. Sąd w tym gównianym zadupiu z tą bandą wieśniaków. – mruknął do siebie. Dobrze wiedział jak to się skończy.

Postanowił zajrzeć na górę, skoro było już mniej ludzi. Dostrzegł całkiem sporą biblioteczkę zakazanych tutaj ksiąg. Z ciekawości zerknął, jednocześnie chciał wyczuć, czy w gabinecie Dotrisa są przedmioty nasączone mocą Beliara.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-01-11, 00:15   

W biblioteczce Dotrisa nie było ksiąg nasączonych magią Beliara, Denagogha, Angrogha czy nawet świnki Peppy. Były to cywilne książki technologiczne, naukowe i księgowe. Jako już n-ty podróżnik Argon miał okazję przekonać się o tym sam. A skąd Argon wiedział że Dotris miał biblioteczkę? Przy stanie posiadanej wiedzy jeszcze bardziej utwierdziło go to w przekonaniu że ktoś ten zwój musiał podrzucić - tylko gdy tłum wtargnął, czy jeszcze przed? Tak czy inaczej, Argon musiał jeszcze nadążyć za tłumem - nie było to trudne, gdyż wiedział że jest rynek.

Tłum, skandujący krwiożercze hasła dążył do jednego. Zabić, zabić, zabić. Spragnieni krwi i sensacji gapie podążali za nimi.

W końcu doszli do samego rynku. Nie było już na nim wielu kupców, choć ci szczęśliwcy posiadający własne stoiska pilnowali ich skrzętnie.

- SĄD! SĄD! - skanował tłum. Teraz trzeba było znaleźć jeszcze sędziego. Na rynek wyszedł z jednego z bardziej okazałych budynków starszy brunet, nieco pryszczaty ogolony człowiek z monoklem w urzędowych, czarnych szatach - inteligencko wyglądający monokl pewnie kupił oportunistycznie, wyzyskując plebs - i rozpoczął przemowę.
- Wydelegowano mnie tutaj w imieniu Rady Miasta, oligarchów i jego ludu. Chcecie sądu, tak? Tak więc przedstawcie dowody.
- SHIRLEY! - krzyknął ktoś, wypowiadając pewnie imię elfki - ZABITA! OŁTARZ BELIARA BLISKO DOMU DOTRISA!
- To musiał być on! - odezwał się następny.
- Miał mroczny zwój, u siebie - podszedł do sędziego kupiec wręczając mu zwój.
- GADAĆ! - kopnął kultystę strażnik.

- Proszę traktować w poważaniem świadka - zrugał go sędzia - Co macie do powiedzenia? - badawczo dopytał się sędzia.

Kultyści powtórzyli zarzuty. Tłum skandował. Altaris nieco wycofał się z tłumu. Czy on już w ogóle może ruszyć te masy ludzkie, domagające się przede wszystkim zabawy w postaci zamordowania krasnoluda, krwi i odwetu za wyimaginowane krzywdy?
-Autorytetu nie masz tu za grosz. Zdobądź trochę zanim zaczniesz wypruwać flaki - zasugerował Lucjon.

PISAĆ NA RYNKU
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14