Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Dom Iriny
Autor Wiadomość
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-09, 01:31   

Jednak nie udało mu się zabłysnąć umiejętnościami kucharskimi. Najwidoczniej nie było mu pisane zasłynąć wśród Portowych niewiast jako mistrz gotowania. Postanowił więc zrobić poranną toaletę i napił się łyka wina, które przytaszczył wczoraj jeszcze z karczmy i umościł sobie wygodnie miejsce przy kochance, której wczoraj jeszcze mógł powierzyć cały swój świat. A dzisiaj? A dzisiaj, jest dzisiaj. Dnia koniec daleki, więc zdarzyć się może wiele.

Zastanawiał go fakt znalezionego żelaza. Była to nie lada sumka. Jak ją mogła uzbierać? Jednooki nie wiedział i chyba nie chciał dopuszczać do myśli jakichś obrażających osobę elfki hipotez, które by ją oczerniały. Bezpiecznym tematem było to, na co ona te sztaby zbiera. Chce się stąd wyrwać i wyruszyć w podróż? Kupić lepszy dom z drzwiami i prawdziwym oknem? Chce rozbudować lecznicę? Elfowi nie dawało to spokoju i nie potrafił zmrużyć oka.

Widząc, że się budzi spojrzał na nią dziwnym, jakby nieobecnym wzrokiem i bez żadnego zastanowienia czy ostrzeżenia przechylił głowę w jej stronę, całując ją długo i namiętnie, na koniec lekko przygryzając jej język. Delikatnie jednak - wilczy zgryz mógł tutaj zaszkodzić. Następnie zaś, jak gdyby nigdy nic, skierował swoje usta na jej ramię, szyję i potem złożył lekki całus na uchu, mówiąc krótko, tonem tak zupełnie zwyczajnym, że aż zagadkowym - Dzień dobry, Irino

Przekręcił się lekko, by wtulić się w jej ciało i gładził ją lekko dłonią po brzuchu, pieszczotliwie i schematycznie, nachylając się do jej spiczastego ucha i odrzekł, namiętnie i równie zaczepnie, jak ona wcześniej, próbując się droczyć.
- Ah, podobało. Nawet bardzo. Jednakże czegoś mi tam brakowało... - mówił głębokim, basowym głosem, udając zakłopotanie i zamyślenie, po czym dodał szeptem - Nie wiem co to mogło by być, ale jeżeli byśmy się postarali, moglibyśmy to naprawić. Na przykład... teraz? - zapytał zachęcająco, składając jej kolejny pocałunek na szyi i przyciągając bliżej siebie. Kiedy skosztował już tego zakazanego owocu, powinien być raczej niechętny, a było przeciwnie. Cały czas był złakniony uczucia.

- Jednakże... Muszę Ci się przyznać do czegoś jeszcze - zaczął, przerywając pieszczoty i spoglądając w oczy Irinie, mrużąc lekko swoje oko w geście zamyślenia - Szukałem dzisiaj rano czegoś, co mógłbym Ci przygotować na śniadanie i przez przypadek znalazłem coś, co nie daje mi spokoju, a mianowicie całkiem sporą sumkę żelaza. Nie pytam, jak to zdobyłaś, gdyż to nie moja sprawa, ale ciekawi mnie, na co zbierasz tyle pieniędzy? - zapytał z wyczekiwaniem, rzucając przelotnie spojrzeniem na zewnątrz, gdy płachta lekko poderwała się do góry i spojrzał na Lucjona.

To będzie pracowity dzień...
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
REKLAMA 
Banish your fear


Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-09, 20:03   

 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-09, 20:03   

-Aha - mruknęła, po chwili szerokiego otwarcia oczu. Jej twarz przybrała wyraz znudzenia, braku zainteresowania, po krótkim momencie można by nawet rzec że smutku.

Altaris poczuł się ukłuty. To pytanie najwyraźniej musiało ją zaboleć. Wstała szybko z łóżka i zaczęła się ubierać, w międzyczasie tłumacząc się jak to próbowała zbierać jakieś oszczędności aby móc się stąd wyrwać. Tłumaczyła to powtarzając i pętląc się wielokrotnie; jakby nieco nieskładnie. Otworzyła kufer i wzięła z kupki pieniędzy jedną monetę.

-Idę do karczmy coś zjeść. Gdybyś chciał to też możesz - odpowiedziała beznamiętnie, wychodząc.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-02-09, 20:27   

Oblicze elfa od razu lekko pociemniało i sposępniało. Gdyby nie fakt, że była to oznaka zadumy i dziwnych podejrzeń, to można by było uznać, że Jednooki jest bardzo gniewny, tłumiąc uczucie w środku. Śledząc wzrokiem każdy ruch elfki i czytając z jej ust wyczytał nerwy, podejrzane zwątpienie i próbę ucieczki. Nie podobało się to mężczyźnie, ale nie odpowiedział, leżąc tak, po czym widząc, że Irina zaczyna się ubierać również wstał i ze spokojem, aczkolwiek nie tracąc czasu zawiązał swój czerwony pas, oraz zamocował pancerz wraz z czarną szatą. Na plecach przypiął Błysk, przy pasie Lucjona, a za pas zatknął zakrzywiony, długi sztylet. Poczuł się od razu pewniej...

Nagle, widząc, że dziewczyna wyszła ruszył za nią pospiesznym krokiem i złapał za rękę, by ją zatrzymać i spróbować z nią... porozmawiać. Nie było to jedno z najlepszych wyjść w obecnej sytuacji, chociaż na nic innego nie miał pomysłu. Miał nadzieję, że przyda mu się to, że był sprawnym dyplomatą:

- Irino... Nie musisz mi odpowiadać na to, co chcesz, by zostało tajemnicą... Wybacz mi, za moją wścibskość i dociekliwość, ale musisz zrozumieć, że nie tym się zajmuję. Zajmuję się walką. Jestem chłodnym, pozbawionym wielu uczuć zabójcą prawie, że doskonałym. Musisz więc zrozumieć, że trudno mi pojąć, jakie pytania są na miejscu, a które nie są. Musisz zrozumieć, że mam problemy z wyrażaniem troski i tego, co czuję - skończył, trzymając jej dłoń. Po chwili podniósł ją wyżej i schylając się złożył delikatny pocałunek na zewnętrznej stronie dłoni. Jako królewski poseł, ambasador, człowiek na prawdę ważny i doświadczony, o ogromnej dumie, pewności siebie i sporej dozie pychy nie przywykł do tego - Przepraszam, nie chciałem Cię zranić. Z chęcią towarzyszyć Ci będę podczas posiłku - dodał na końcu i był gotowy do drogi w kierunku Karczmy.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2013-02-10, 19:26   

Odpisane w Karczmie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 12