Sharin, kierując się powoli w kierunku karczmy, spostrzegł za sobą dwóch mężczyzn. Udawali że go nie śledzą - dość nieudolnie. Tak czy inaczej, półelf zdecydowanie był śledzony. Zrobił trzy rundki dookoła karczmy i obszedł dzielnicę Dotrisa - tak czy inaczej, faceci ciągle zachowywani od niego pewien dystans.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Kurwa, już Carter wysłał za mną swoich ludzi? Była to pierwsza myśl, która przyszła połelfowi do głowy. Ale nie był tego stuprocentowo pewny. Musiał sprawdzić swoje podejrzenia. A jest jakiś lepszy sposób, niż się po prostu spytać?
Sharin jeszcze przez kilka godzin krążył po mieście. Gdy już słońce zaszło za horyzontem, a miasto przykrył całun mroku, rozświetlany jedynie lekkim blaskiem księżyca mag skierowal kroki do biedniejszej części miasta. Spacerowam tamtędy, dyskretnie wypatrując jakiejś bocznej, ciemnej i najlepiej ślepej uliczki, która pasowałaby mu do zrobienia zasadzki na śedzących go osobników. No i oczywiście pustej, bez żadnych świadków. Gdy udało mu się takową znaleźć półelf sprawdził, jak wysoko jest do dachów i jak wygląda zabudowa.
Jeżeli Sharinowi odpowiadała zabudowa (nie była zbyt wysoka - max 2,5m i nie wiązała się z dostrzeżeniem go na dachu), półelf podskoczył w górę, równocześnie uwalniając magiczną energię, która uniosła go tak, by zdołał wdrapać się na dach budynku. Gdy znalazł się na dachu, położył się płasko na brzuchu, tuż przy krawędzi dachu i cierpliwie czekał na podążających jego tropem mężczyzn.
Jeśli jednak z jakiegoś powodu półelf wyelminował możliwość schowania się na dachu, szybko rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu czegokolwiek, gdzie mógłby się ukryć przed wzrokiem śledzących go ludzi, i żeby był ustawiony tak, że jak wyjdzie z kryjówki znajdzie się za plecami osobników.
Gdy tylko śledzący wejdą w uliczkę i znajdą się w dogodnej dla półelfa pozycji, Sharin wyzwoli magiczną energię Fali, tak by obalić i najlepiej pozbawić przytomności mężczyzn.
Sharin zwinnie manipulował terenem. W końcu dotarł do dzielnicy Dotrisa. Spostrzegł budynek, który akurat będzie pasował - niewysoki, płaski dach. Gdy tylko skręcił z lewo, skoczył i rzucił Lot.
Rzut na akrobatykę... 6
W locie położył się i zaległ na dachu. Ciężko było stwierdzić gdzie wtedy patrzyli się goście - zabudowa jednak skutecznie powinna była im uniemożliwić zauważenie czegokolwiek.
Gdy tylko również oni dorównali do kąta budynku i popatrzyli się w lewo..
-Ej, ty, gdzie do kurwy on się podział? - rzucił jeden do drugiego. Półelf leżał spokojnie na lepiance. Miał już doświadczenia z podobną zabudową i nie chciał wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Gdy dwóch tylko weszło w pole rażenia..
-Cześć - rzucił Sharin, puszczając Falę. Dwójkę wgniotło w ziemię. Jeden z nich nie stracił przytomności i spróbował się podnieść..
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Bingo! Jeden ze śledzących leżał nieprzytomny na ziemi. Drugi próbował się podnieść z ziemi. Sharin szybko zeskoczył z niskiego dachu i kilkoma szybkimi krokami doskoczył do wstawającego mężczyzny. Wyciągnął sztylet i przygniótł całym ciałem mężczyznę, przyciskając mu ostrze do gardła.
- Mów, dla kogo działasz i czemu mnie śledzisz! - powiedział cichym głosem, starając się, by zabrzmiał groźnie, jednocześnie zerkając na drugiego mężczyznę. Wątpił, by tak szybko odzyskał przytomność po takim uderzeniu, lecz wolał uniknąć niespodziewanego ciosu w głowę.
Sharin nie zdążył się ustawić. Mężczyzna podnosząc się z ziemi chwycił za rękę Sharina trzymającą sztylet. Drugą ręką odpychał maga za bark, by ten zupełnie się na nim nie położył ograniczając mu ruchy.
-Tak się witasz skurwysynu?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Chcesz się bawić? - warknął Sharin próbując wyrwać dłoń ze sztyletem, jednocześnie z całej siły waląc mężczyznę wolną ręką z pięści w twarz. Od razu po ciosie mag spróbuje ominąć nogi przeciwnika, przerzucając je i siadając mu na brzuchu.
Fanga w nos podziałała. Mężczyzna puścił elfa, który błyskawicznie przycisnął go do ziemi i przyłożył sztylet do gardła. Patrząc mu się prosto w oczy rzucił swoją kwestię.
-No, bo, ja.. - krew pociekła mężczyźnie z nosa - złaź ze mnie, bo będę krzyczeć, cholerny czarodzieju!
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- I myślisz, że ktoś cię usłyszy? - półelf zaśmiał się bezgłośnie. - Zresztą może po prostu poderżnę ci gardło jak nie zaczniesz gadać? Mam jeszcze twojego kompana. - Sharin zerknął, czy drugi mężczyzna jest ciągle nieprzytomny. - To jak, pogadamy?
Jedyne co Sharin zauważył odwracając się by sprawdzić czy drugi mężczyzna jest nieprzytomny to pałka lecąca wprost na jego głowę.
Turlamy... kurwa, 10
Sharin zręcznie się uchylił. Teraz inicjatywa była po jego stronie. Mężczyzna po lewej dalej leżał, jednak pałką strzelił w tors swojego kompana, który jęknął żałośnie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Mało brakowało, pomyślał mag, gdy pałka świsnęła mu przed nosem i uderzyła w mężczyznę, na którym leżał Sharin a nie w cel - głowę półelfa. Czarodziej bez chwili zastanowienia sięgnał w głąb swojego ciała, do pragnącej wydostać się na zewnątrz magicznej energii. Wykonał wolną ręką szybki ruch, wypowiadając jednocześnie słowa zaklęcia. Moc magiczna z radością wystrzeliła w napastnika Strumieniem Energii, która błyskawicznie pomknęła w mężczyznę, który niewątpliwie przygotowywał się do kolejnego ciosu.
-Fala, jakie to piękne i uniwersalne zaklęcie - pomyślał Sharin, gdy facet puścił pałkę i turlał się kilkanaście metrów dalej. Dla pewności, strzelił drabowi na którym leżał kolejny cios w twarz.
W końcu facet skończył robić kręciołki. Póki co leżał, jednak ruszał się i był daleko od maga.
+Atut: Na Fali
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- No to mów, dla kogo działacie? - spytał się Sharin leżącego pod nim mężczyzny. - Chyba, że ty też chcesz polatać? - półelf ponownie przycisnął sztylet do szyi. - Masz ostatnią szansę ocalić życie. Jak nie ty, to on. - odparł głową wskazując leżącego mężczyznę. Przy okazji sprawdził, czy ten ciągle leży.
Drugi powoli zbierał się z gruntu.
-Dobrze, dobrze, poczekaj - odrzekł - Daj mi chwilę.
Daj mi chwilę? - pomyślał Sharin. Czas działał wyraźnie na jego niekorzyść. Drugi mężczyzna już zupełnie się podniósł. O dziwo, szedł krokiem spacerowym w kierunku półelfa.
-Jesteś lepszy niż myśleliśmy - rzucił mężczyzna - tylko zabierz ten sztylet, proszę.
W ferworze walki mag nie zauważył że nadciął mu nieco skórę. Kropla krwi spływała po szyi napastnika.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Mów albo sprawdzę, czy będzie ci tak wesoło jak ci gardło poderżnę. - warknął przyciskając pod kątem sztylet, tak by nie zranić za bardzo leżącego mężczyzny. - Jeszcze nie wyciągnąłem wszystkich asów. - Sharin spojrzał na zbliżającego się do niego drugiego mężczyznę i powiedział do niego. - Nie zbliżaj się, bo twój kumpel długo nie pożyje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach