Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Faust272
2013-02-19, 00:16
Ruiny tawerny
Autor Wiadomość
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-09, 21:31   

-Zdzira...
Splunął na podłogę, co było częstą praktyką w średniowieczu i wstał, łapiąc swój miecz w prawą rękę. Skierował się w kierunku drzwi frontowych i gdy już do nich dotarł, odwrócił się w kierunku pomieszczenia i krzyknął:
-Ci którzy pragną sławy i bogactwa, a mają jak walczyć, niech się udadzą do bramy północnej Bolgorii jutro w południe!
I wyszedł na zewnątrz.
 
 
REKLAMA 
von Hackfleish


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Wysłany: 2013-02-09, 23:29   

 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-02-09, 23:29   

<Albrecht z dezaprobatą spojrzał na krzyczącego wojownika. Człowiek jakich wiele, na dodatek z niższych sfer na co wskazuje ubranie, a ma się za nie-wiadomo-kogo. Ale wrócił myślami do swoich towarzyszy. Postawił przed każdym członkiem drużyny 5 sztabek żelaza, i w międzyczasie rzekł do Adama>

- Jesteśmy drużyną, każdy musi nieść równy ciężar. Ty posiadasz go najmniej, ot jak widzę nawet plecaka nie masz pełnego, więc to ty poniesiesz namiot mości Alojzego. Ewentualnie, możecie nosić to z bratem na zmianę, nie ingeruję. Tak więc albo poniesiesz ten kawałek płótna, albo z przykrością będę zmuszony zerwać naszą współpracę. Oczekuję pełnego zaangażowania w sprawę, to nie jest wyprawa po maliny do zagajnika cioci Stasi. Tutaj każdy kilogram może stanowić o życiu lub śmierci. Zrozumiano?

<zapytał nieznoszącym sprzeciwu tonem. >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Jogurt



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Marwyn Crane
Pełna KP

 
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 83
Wysłany: 2013-02-10, 00:05   

Crane parsknął pod nosem i mimowolnie pokręcił głową bawiąc się guzikiem od kurtki. Właśnie rozmyślał co zrobiłby na miejscu chłopaka i czy nie byłoby dobrze wstawić się za nim. -Cholera, co to ma być? Każdy powinien dbać sam o swój sprzęt. Gdyby namiot był wspólny to rozumiem ale tak? To, że ma mniej klamotów to znaczy tylko, że miał na tyle oleju w głowie żeby nie obładowywać się za bardzo, a nie jak ten. Co za gość, my idziemy na pieszą wyprawę a ten dźwiga na plecach pół tartaka, to nie oblężenie tylko zwiad. Cholera, jeszcze nie wyszliśmy a już nieporozumienia. No ale dobra, na razie się nie odzywam, z dowódcą się nie dyskutuje.- myślał Marwyn. Szkoda mu było młodego, pamięta jak jego traktowali w tym wieku. Choć sam jest niewiele starszy, ważne jest jednak, by szybko się uczyć. -Nosz w mordę, nie gap się tak na niego- skarcił się w myślach. Czy ja nigdy nie będę normalny?- pomyślał. Choć nie podejrzewał, że na sali znajdują się ludzie czytający w myślach, to czuł się głupio. Zaraz odwrócił wzrok w kierunku wyżej wspomnianego i wielce ciekawego jak widać guzika oczekując rozwoju sytuacji.

W ciągu kilku chwil wziął jeszcze należną mu zaliczkę i czekał na wskazanie miejsca spotkania.

Wybacz, taka postać xp Ale za to jakie wyzwanie empatyczne :D
Ostatnio zmieniony przez Jogurt 2013-02-10, 00:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-02-10, 00:25   

Ivi'emu nie podobało się wykorzystywanie jego brata, ale cóż począć, powinien sam się dogadać, zresztą nie będzie nosił wcale tak dużo...

A skoro postanowił się tym nie przejmować, od razu przypomniał sobie, że nie posiada namiotu ani posłania. Postanowił naprawić ten błąd i szybko udać się na targ.

- Wy tu dogrywajcie wszystko, ja idę uzupełnić ekwipunek - rzekł do towarzyszy.
- Tylko, żebym wiedział, gdzie i kiedy się spotykamy? - Kiedy zdobył tą informację oraz otrzymał zaliczkę udał się uzupełnić ekwipunek.
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-02-10, 13:03   

-Będę niósł tyle na ile pozwolą mi plecy - rzekł w stronę Alojzego, ze spojrzeniem, które sygnalizowało że Adam nie znosi usługiwać -Ale nie odpowiadam za to, co może się stać w czasie walki. Cenniejsze będzie wtedy moje życie niż ten cały złom.

Wzruszył ramionami, i podpisał się na umowie. Jako syn wpływowego właściciela ziemskiego potrafił pisać nie gorzej niż jego brat. Odebrał zaliczkę, i uśmiechnął się do stojących obok. Wszystkich, prócz wielkiego, tępego najemnika.

Na dupę Beliara, czy tak ciężko nająć wóz i zaprząc tam wołu? Każdy z nas miałby lżej.
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-02-17, 17:54   

//Wybaczcie doublepost, ale wracam :D


Adam Teherij wróciwszy z Obrzeży, postanowił czekać na jakiś znak do rozpoczęcia wyprawy. Uznał, według jego doświadczenia, że tawerny wszelkiego rodzaju są jednym z najlepszych miejsc do czekania. Usiadł więc spokojnie przy jednym z wolnych stolików, wyjął kubek, i postanowil dopić resztkę wina, które wcześniej wespół z Enderusem próbowali.
Siadł, strzepał piasek ze spodni, i z sandałów, oparł łokieć o blat stołu, i obserwował sytuację. Może pozna kogoś nowego, może przyjdzie tu reszta ludzi z wyprawy... a może ten ćpun odezwie się w sprawie nowego zioła do palenia. Aktualnie Kapłan nie miał co robić, a nie chciało mu się tracić kasy na burdel. Co stało na przeszkodzie spokojnego odpoczywania w tak luksusowym lokalu?
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Słowik 


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Natalia "Słowik"
Pełna KP

 
Dołączyła: 11 Lut 2013
Posty: 58
Wysłany: 2013-02-17, 18:09   

Słowik, zgodnie z zamiarem udała się do tawerny. Nie wiedziała co konkretnie zrobi, ale coś zrobić musiała. Weszła więc mając nadzieję, na rozwój sytuacji. Jeżeli chciała się czegoś dowiedzieć to chyba tylko w tawernie, zgodnie z tym co mówił karczmarz.
Usiadła przy wolnym stoliku obserwując otoczenie. W takiej chwili oddałby wiele żeby posłuchać dobrej muzyki.
 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-02-17, 18:45   

Adam skończył pić wino, gdy zauważył nowego gościa w tawernie.

Co do cholery...

Kobieta? Tutaj? Uzbrojona?

Cholera jasna!

Kapłan zbierał myśli.

To morderczyni. Albo zabojczyni. Albo skrytobójczyni. Cholera, mogłem oddać Jackowi kasę. Zaraz. Przecież oddałem.

Teherij doszedł do wniosku że z racji tego, że to jest Bolgoria, to uzbrojone dziewczyny zapewne są tu na porządku dziennym. Poprawił więc ubranie i chustę, wstał, i wsunął do kieszeni butelkę tak, by dało się ją szybko wydobyć. Była pusta, w razie potrzeby mogłaby posłużyć za broń. Pełną butelką Teherij nigdy nie walczy, och nie!
Spokojnym, acz troszkę chwiejnym krokiem, Kapłan podszedł do stolika kobiety. Wyglądała na starszą od niego, jakieś 2-5 lat. Przyłapał siebie na obserwowaniu jej twarzy, by ocenić wiek. Weź się teraz nie wygłupiaj - pomyślał, i odsunął krzesło, po czym na nie usiadł. Pogładził bródkę, i zauważył że zapomniał się ogolić. Zapomina regularnie od czasu zejscia z gór.

Cholera

-Piękny dzień, nieprawdaż? - rzucił jakby od niechcenia Teherij, i spojrzał w górę, spodziewając się ujrzeć słońce. Gdy go jednak nie zobaczył, zwrócił wzrok ku rozmówczyni
-I pachnie tu nieco lepiej niż zwykle, podobno wyciągnęli wreszcie tego trupa spod dywanu. - Adam wskazał w bliżej nieokreślonym kierunku; mógł to być rownie dobrze młynek ręką. I zorientował się że tu nie ma dywanu.
-W każdym razie, co sprowadza w taki syf taką damę jak Pani? I to jeszcze w półpełnym uzbrojeniu? Tawerna to nie jest dobre miejsce dla kobiet. Dookoła masa tłuszczy, której nie stać na burdel. Nawet ja tu boję się o swą cześć, więc co dopiero madam?
Uśmiechnął się. Jedyny takt jaki znał, to ten w utworach.
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-02-17, 19:53   

Czas rozpoczęcia wyprawy co raz bardziej się przeciągał, do tego Ivi nie miał kompletnie pojęcia dlaczego. - Cóż, chyba najlepiej będzie poczekać w tawernie, tam gdzie to wszystko zostało umówione. - Tak zatem z targu skierował się do tawerny.

Oczywistym jest to, że nie zaskoczyła go obecność brata. Bardziej za to zdziwiło go to, ze kieruje się w stronę nieznajomej mu kobiety. - Problemy - pomyślał. Adam łatwo dawał się omamiać kobietom, a zgodnie z myślą Iviego, uzbrojona kobieta, musiała go pociągać jeszcze bardziej.

Podchodząc do stolika, przy którym oboje się znajdowali usłyszał słowa swego brata, po czym sam się odezwał:
- Witaj pani. Jestem Ivi vi Vinci, ładna pogoda nieprawdaż? - Powiedział patrząc w górę, szukając słońca, gdy go nie ujrzał ciągnął dalej - A ten tu mąż obok mnie to mój brat, Adam, który nie ma na tyle manier, by przedstawić się kobiecie. - Dokończył uśmiechając się paskudnie w stronę brata.
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-02-17, 22:30   

<Do Tawerny wszedł Albrecht. Wielce zadowolony z siebie usiadł przy stole, wygodnie się rozwalił po czym oczekiwał pojawienia się reszty uczestników wyprawy. Nie miał co innego ze sobą zrobić.

Po dłuższym siedzeniu poczuł nudę. Nie słynął z cierpliwości. A bębnienie palcami o stół nie zadowalało go w takim stopniu, aby zapomnieć o tym, że nic nie robi.

Wtem nagle dojrzał swych towarzyszy, a z nimi wcale niebrzydką kobitkę. Jednakże, jak na razie nie zamierzał się ruszać. Mimo nudy, upał bardzo go rozleniwiał. Po prostu siedział >
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-18, 12:39   

Nagle tawerna zadrżała. Wstrząsy ziemi były dziwne. Trzęsienie ziemi na piasku? A może jednak to jest możliwe.

Nagle podłoga pękła. Drzazgi i polana posypały się we wszystkie strony. Nie miały dużej siły, ale narobił siniaków i stłuczeń. Ci co stali w epicentrum wybuchu zostali odrzuceni na ściany strącając po drodze wszelkie naczynia. Ale było ich niewiele. Bezpośrednimi ofitami rażenia tego wybuchu były psy i akurat znajdujący się na arenie treserzy.

Na samym środku Tawerny, w miejscu gdzie przed chwilą znajdowała się arena walk psów, znajdował się dziwny, zielonożółty, pokryty brązowymi żyłkami bąbel o średnicy 5 metrów. Coś wewnątrz się przelewało.

Tawernę wypełnił chwilowo harmider spowodowany szałem uwolnionych psów, lecz po opanowaniu sytuacji nastąpiła napięta cisza. Każdy przypatrywał się zjawisku.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-02-18, 12:57   

Enderus. Po zakończeniu własnych spraw postanowił co nie co odpocząć. Słyszał po drodze że w tawernie można się całkiem nieźle zabawić. Bardzo jednak zaciekawiły go walki psów. No cóż Enderus lubi oglądać różne walki. A to 2 karczemnych pijaków ogląda jak się leją. Rozszalałe bestie rzucające się do gardeł też mogą zaciekawić Syna Herpderpusa.

Przed wejściem do karczmy zauważył że coś dziwnego nawet na to miejsce się dzieje. Naszykował swoje uzbrojenie. Wszedł ostrożnie do środka. Zauważył dziwaczny bąbel. Nie zamierzał podchodzić do tego jednak będąc przygotowany na obronę, przyglądał się temu zjawisku, mając nadzieję, że pamięta co to takiego jest.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-02-18, 13:06   

<Albrecht się zdziwił. Nie spodziewał się jakiegoś gówna wyskakującego z podłogi w takim miejscu, o nie. Ale, nie miał zamiaru swobodnie temu się przyglądać i nic nie robić. To mu śmierdziało czarną magią. Krzyknął donośnym głosem >

- Wszyscy za osłony, kurwa mać!

<po czym przewrócił stół za którym siedział, ukucnął za nim, położył schmeidera tuż pod prawą ręką, zdjął kuszę i naładował ją. Po naładowaniu kuszy wyjrzał za prowizoryczną barykadę z naładowaną bronią i oczekiwał ruchu. Gdyby ta maź zaatakowała, pakował w nią bełt. Gdyby jednak się rozprysła, szybko chowa głowę za stół>
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-02-18, 13:15   

Enderus schował się za stołem (Który wcześniej przewrócił na bok).. Nadal patrzał na to dziwne maziaste coś.
Kurwa, przydałoby się coś czym mógłbym rozpalić ogień
Mając na myśli ogień Enderusowi nie chodziło o zapalenie ogniska i pieczenia kiełbasek. Postanowił w razie potrzeby odpalić jedną lub kilka lasek dynamitu i rzucić bąbelkowi wybuchowy prezent. Jednak z tym pomysłem postanowił poczekać. I szykował się na potencjalny unik. Ostatecznością będzie użycie dynamitu i dla pewności że budynek nie zawali się na niego uciec, zanim wybuchnie.

ALe póki co chce ocenić sytuacje, głównie, czy można na to się rzucić z mieczem i zpiłowanie. Oraz czy budynek jest dość wytrzymały by wytrzymać falę uderzeniową od wybuchu dynamitu.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez Debowy_Mocny 2013-02-18, 15:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-02-18, 14:59   

Zareagował bardzo szybko, przewracając stolik, przy którym się znajdował i chowając za nim damę wraz ze swoim bratem. Po chwili siedzenia za stolikiem wychylił się ostrożnie, by zobaczyć co się dzieje. Pojawienie się wielkiego bąbla nie było rzeczą codzienną, dlatego też nawet nie wiedział co robić. Lepiej wyjść czy czekać? W tej niewiedzy jedyne co mu przyszło na myśl to krzyknięcie:
- Ktoś do cholery wie co tu się dzieje?
Coś jednak mu podpowiadało, że nie tylko w jego stronach takie zjawiska są fenomenami.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15