Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Gospoda
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-05-31, 19:57   

Ludzie popatrzyli po sobie. Część pokiwała głowami. Nastała dziwna cisza. Cisza nie będące jakimś nieprzyjemnym uczuciem. To był podniosły patos zrozumienia. Każdy obecny tutaj przeżył złe i dobre chwile. Teraz to wracało, każdy pod wpływem muzyki coś sobie przypomniał i rozmyślał. Jakby troski codziennego życia zostały wymazane i zostały zastąpione obawą o jutro, ale nie pełną stresu. Było to jak nagłe doświadczenie minionych wydarzeń z trzeciej osoby, jak szukanie rozwiązania, odnajdowanie nowych możliwości.

Człowiek, który walczył o powiększone komnaty w Kopalni nagle przestał się tym zajmować. Po co mu była? Nagle docenił to co miał, spadła z niego ciężka, niepotrzebna troska.

Ktoś obawiał się o jedzenie. Ale czy musi się teraz obawiać? Rozwiązanie jest proste. Będzie je racjonował, będzie pamiętał o tym, ale nie będzie się gryzł o to. Od, takie proste rozwiązanie.

Takie proste. Szukać rozwiązania trosk, pokonywać je, ale niech to nie będzie celem. Celem jest doskonalenie się, walka o ziemie przodków. Wszystkie te przeciwności można pokonać. Razem. Tak jakby wszyscy przekonali się do tego, że pieniądze są drogą, ale nie celem. Te drobne przeciwności życia są przeszkodą, ale nie całą istotą życia. Po co za bardzo się nimi przejmować.

Rozległy się pomruki aprobaty. Coś się obudziło w ludziach. Ktoś krzyknął "Racja!", ktoś zapytał się o coś sąsiadów, a ci byli mu gotowi pomóc.

Czyżby muzyka obudziła w nich jedność społeczną? Czy to wystarczy? A może jeszcze trzeba na nich podziałać. A może lepiej jedynie pielęgnować to, co zostało osiągnięte?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 
Kapłan Muz

Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Wysłany: 2013-06-02, 22:25   

 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-06-02, 22:25   

Muzy, odpowiedzcie mi.

Kaplan przejrzal po calej gospodzie. Czul zmiane nastawienia, humorow, charakterow.
Z trudem w glosie, wywolanym gra, rzekl tak, by wszyscy go slyszeli :
-Niewazna jest ilosc krzywd, przyjacielu, gdy mamy sobie jak pomoc. Niewazna jest wielkosc krzywdy, gdy caly lud pracuje nad jej naprawa. Mam lepsze pytanie - czy ludzie nazywajacy sie wladcami, sa nimi faktycznie?

To sa baraki. Tu nikt nie kontroluje rzezimieszkow. Zarobic tu kose pod zebra latwiej niz gdziekolwiek.

-Wladca winien jest dbac o bezpieczenstwo. Jaka pomoc nas spotkala gdy rozprzestrzeniala sie plaga?
Glos Teherija posmutnial.
-A gdzie byli Bogowie? Czy to oni ja na nas zeslali? Czemu nam nie pomogli?
Zywo, prawie wykrzykujac:
-Ja przetrwalem plage dzieki pomocy ktora moze byc udzialem kazdego z nas!
Mial nadzieje, ze obudzi to ciekawosc ludzi.
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-04, 09:42   

"Moc, która może być udziałem każdego z nas?"

Spojrzeli po sobie. Nie mogli zwalać winy specjalnie na władcę. Sami chcieli niezależności, i dostali ją. A gdy chcieli pomocy od Cesarzowej, ta wspaniałomyślnie wysłała swoje wojska, a nawet wasala we własnej osobie do walki. Gdy znowu przyszło wojsko Portu, armia Kopalni wyszła im na spotkanie zamiast bronić się w dobrze ufortyfikowanej kopalni.

Niemniej reszta się zgadza. Gdzie Bogowie? To w końcu przez nich za górami jest śmierć i plugastwo.

Obudziły się głosy domagające się więcej informacji.

- Jak to?
- Możemy mieć moc?
- Każdy może mieć moc?
- W sumie to grajek, a nie wojownik, jak mógł przeżyć sam bez "mocy"?
- Racja, racja, wygląda na takiego, co go pies zwrócił bo mięsa nie miał.

Kapłanowi poczuło się niemiło na te słowa.

- Taki obszczymurek i lebiega nie dałby sobie rady sam, musiał mieć pomoc.
- Niech powie! Pomogli mu? Kto mu pomógł? Co go uratowało.

Pomimo pojawienia się tych wyszukanych komplementów kapłan czuł satysfakcję, że udało mu się zainteresować sobą ludzi.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-06-04, 12:41   

-Piecze nade mna trzymaja sily, ktore i teraz znajduja sie wsrod nas. Tu w tej oberzy czuje obecnosc istot, ktore sie wami opiekuja, jednak nie moga calkowicie was chronic.

Kaplan zatrzymal glos by zwazyc slowa.

-Nie moga was wspierac, bo nie czujecie ich obecnosci.

Stanal na krzeselku

-Chronia przed chorobami, przed niebezpieczenstwem i przed pechem! Nigdy nie wyciagnely swych rak po dusze czlowiecza. Sa jak wladczynie, pod rzadami ktorych nikt nie zostal skazany na smierc! Sa potezni jak Bogowie, ale one nigdy nie zeslaly na ludzkosc nieszczesc, lecz same blogoslawienstwa!

Polozyl dlon na mieczu. Wyrzekl to ciszej, nastrojowo. Uciszajac caly tlum, ktory lapal chciwie jego slowa.
-A ja jestem powiernikiem tych sil, i zostalem przyslany do was, tu, do Bolgorii, by wskrzesic te sile, te pomoc ktorej potrzebuje ludzkosc. By niesc ukojenie nieszczesliwym, i wynagradzac was za wasza wiare.

Krzyczac:
-ZANOSCIE MODLY DO TYCH, KTORZY WAS WYSLUCHAJA! WASZE DZIECI ZNAJDA SIE W POCZTACH BOHATEROW, A KAPLANI BOGOW-ZABOJCOW BEDA WASZYMI SLUGAMI!

Muzy, zasialem ziarno. Gotow jestem przyjac wasza laske i poprowadzic wasz Kult. Pokazcie tym ludziom swoja obecnosc. Niech poczuja bliskosc podlegajacych wam Duchow Opiekunczych.

Po czym czekal.... Co powie Slowik, Ivi i reszta karczmy.
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-06-04, 18:08   

Ludzie chwycili, wszystko idealnie. Był tylko jeden mankament, poważny błąd ze strony Adama, nie przedstawił się. Cóż jak widać ludzie mimo tego chwycili przynętę, a może po prostu wszyscy już znali tego dziwaka. Tego nie wiedział, mimo wszystko wypadałoby jeszcze powtórzyć jego imię, tak by wszyscy wiedzieli z kim mają do czynienia.

Iviego cieszył jeszcze jeden fakt. W Bolgori nie było żadnego mocno rozwiniętego kultu. Wiedział też, że ludzie zawsze dążą do poznania sił wyższych, dlatego powstanie kultu muz mogłoby szybko zjednoczyć wielu wyznawców, działając bez konkurencyjnych wierzeń.

- Ten kapłan Muz, Adam Teherij jeśli się nie mylę, dobrze prawi. Bogowie nic nie zrobili w naszej sprawie. Ba! ich kłótnie doprowadziły do tego co widzimy teraz... - Ivi cały czas mówił w uniesieniu tak by mocno trafić do świadomości zebranych w gospodzie - A Muzy? Przecież sam obecny tu kapłan jest ich świadectwem. Z resztą. Wystarczy posłuchać dźwięków jego gry na flecie, czy takie dźwięki jest w stanie spłodzić ktoś bez bożego błogosławieństwa? Nie raz słyszałem jego grę na flecie i za każdym razem poruszała mnie równie mocno. Ale co tam muzyka, wiele to razy słyszałem również o tym, jak o krok był od śmierci, tylko ochrona Muz ratowała mu życie, w zamian za darowane im modły.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-05, 08:43   

Ludzie popatrzyli po sobie. Ich entuzjazm zgadł.

"On jest kapłanem? Czy to nie oni odpowiadają za to, co się stało za górami? To jego sprawka? Ale on jest innym kapłanem! Ale Kapłan! Kapłan! Kapłan..."

Ludzie znali grajka. Śpiewał, bawił się, organizował zabawy, używki, jego muzyka dostarczała radości.

"A teraz mówi, że jest kapłanem? A co jak kierował nami? Może wpływać na nasze umysły? Może ten jego flet to magia? Magia? Magia! Magia..."

W Gospodzie atmosfera się zagęściła. Nie była przyjemna.

"Ja nie widziałem żadnej sruzy. Hehhe! Ja też nie! Skąd wiadomo, że pomogły. Angrogha i Beliara przynajmniej można było poczuć. Mamy znowu się modlić? Po co? Ja się nie modliłem nigdy, a żyje! Właśnie! Wszyscy co są w Bolgorii zamiast się modlić i walczyć uciekli i żyją. I tylko dlatego żyją! Mój brat został się modlić i co? Nie ma go! Zginął!"

Rozmowy nasilały się tak, że ktoś krzyknął w stronę Adama.

- A po co mamy się modlić? Sami przeżyliśmy bez niczyjej pomocy! Żaden bóg czy muza nie ratował mnie przed wilkami, ja sam musiałem wyrwać syna z ich pysków!
- Dobrze gada! Mi też nikt nie pomógł, sam musiałem dźwigać swój wóz jak mi muł padł!
- A jak zginął mi ojciec na zarazę? Czemu zginął? Czemu nie został uratowany? Jako jedyny się modlił!
- Tak, tak, po co mamy się modlić?
- A kto tam wie, czemu przeżyłeś. Może magiem jesteś?
- Albo kłamiesz i byłeś ciurą obozową?
- Walczyć nie umi, ino grać, magik zasrany!
- To jesteś magik, czy nie?
- Gadaj, bo zakopiemy w piasku w pełnym słońcu.
- Dawać halunówkę, niech żłopie i gada prawdę.
- Kto ma halunówkę?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Słowik 


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Natalia "Słowik"
Pełna KP

 
Dołączyła: 11 Lut 2013
Posty: 58
Wysłany: 2013-06-05, 19:42   

Słowik widząc co się święci stanęła przed Adamem. Jeszcze brakowało by tego, żeby właśnie jego zabili, a patrząc na entuzjazm tłumu mogło być i tak.
- Zaraz ludzie, zaczekajcie!- krzyknęła, tak aby wszyscy ją słyszeli.- Wysłuchajcie, słów kapłana! Wszystko co on mówi, jest prawdą!
- Mówicie, że bogowie nie dali wam niczego dobrego? Nikt z nas nie miał łatwego życia. Lecz ten człowiek niesie nam światło nadziei! Głęboko wierzę w to co mówi. Ja również słyszałam nie raz jego grę. To musi być dar bogów, nic co jest tak piękne nie wyszłoby ze zwykłego człowieka. On dostał błogosławieństwo muz, dar który możemy otrzymać wszyscy. To dzięki ich opiece, kapłan teraz żyje! Dlatego, proszę, wysłuchajmy go... Nie mamy nic do stracenia.
_________________
"Strzyg, wiwern, endriad i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skurwysyny będą zawsze."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-05, 22:16   

Rozległ się ponury pomruk po zgromadzonych. Niedawno stworzone tulipany z butelek zostały odłożone.

- No dobra, niech gada!
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-06-09, 18:07   

Kapłan swym wzrokiem przeszył tych, którzy krzyczeli przeciw niemu. Mimo młodego wieku, pod natchnieniem muz, zagrzmiał niczym kaznodzieja:

-Ludzie, mówicie że pomocy nie dostajecie, a naprawdę jej NIE DOSTRZEGACIE!
Wyciągnął palec wskazujący w górę, wskazując na niebo, i rzekł :-Możecie kierować modły do "Bogów" siedzących w niebiosach, których Kapłani i wola zniszczyły waszą przeszłość, możecie modlić się do Tych, którzy są ludzkości zbyt odlegli by zrozumieć ich problemy! Możecie... - opuścił dłoń, po czym rozłożył ramiona -Lecz lepiej byłoby skierować swoje nie modły, lecz słowa, do Tych, którzy są tu z nami, którzy nie zasiadają w niebie i widzą wasze problemy takimi jakimi są!
Zamilkł, wprowadzając napięcie.
-Nie módlcie się. Wierzcie w obecność tych, których ja reprezentuję. Niosę do nich wasze prośby przez muzykę! Zniknęła w Bolgorii plaga, gdy przyniosłem tu ich łaskę. Duchy opiekuńcze są tu, między nami! Nie odcinają się od was. Nie działają przez kapłanów, lecz same. Ja mogę jedynie im doradzać, jak mają wam pomagać!
Uśmiechnął się uroczo i niewinnie.
-Magia? Nie jestem czarodziejem. Czarodzieje ubierają się w wymyślne szaty, a ja stoję przed wami w skórzanej zbroi i płaszczu, w jakim tradycyjnie nosili się słudzy Muz, artyści. Stoję przed wami z mieczem, nie z magicznymi artefaktami. Stoję przed wami z fletem - czy jakikolwiek Bóg zamknąłby swoje moce w tak prozaicznej rzeczy?

Wbił wzrok w obrażających go:
-Zwalczyłem plagę mocą którą dostałem! Jeśli któryś z was rzuca mi obelgę, mówiąc iż nie potrafię walczyć, zaklinam was: mieczem nie zwalczę choroby. Nie obawiam się walki, bo wiem że mój Duch Opiekuńczy wesprze mnie i poprowadzi mą rękę!
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-06-09, 18:52   

Sytuacja robiła się napięta, przynajmniej dla Iviego, nim Adam zabrał głos minęła zaledwie chwila, ale Ivi czuł się jakby czekał co najmniej 4 dni. Po słowach Adama, uznał że to ostatnia szansa na przekonanie na dobre do siebie ludu, teraz albo nigdy.

- Nienawidzę magów - rzekł z obrzydzeniem - tylko słychać jakie to z nich parszywe persony... Ale rzeczywiście, on nie wygląda na Maga! Widział kto kiedy tak ubranego Maga? Ja nie! - Zrobił chwilę pauzy, po czym podjął dalej - A co jeśli rzeczywiście gada prawdę? Jeśli te Muzy mogą pomóc nie tylko jemu, ale i nam? Hę?

Rozejrzał się po tłumie, na koniec dodając:

- Ja wierzę w Muzy - Ivi wypowiedział to z przekonaniem. Zawsze wierzył w boga pod wieloma postaciami, więc wypowiedzenie tych słów szczerze nie winno my sprawić mu problemu.
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-06-09, 19:16   

-Bądź więc gotów ich bronić! - rzekł Teherij głosem pełnym uczucia.

Wskazał ręką na tego człowieka. -Muzy otoczyły go właśnie łaską. Jego duch opiekuńczy rzekł mi, że prowadzić będzie jego rękę. Ten człowiek jest teraz niepokonany w pojedynku!

Pełnym grozy głosem, Teherij powiedział
-Ktokolwiek chce poznać moc Muz, niech stanie w szranki z tym mężem! Ktokolwiek nie wierzy, niech obserwuje, jaką mocą obdarzyły one Błogosławionego!

Czekał. Czy znajdzie się jedna osoba dosyć śmiała by stanąć do walki z człowiekiem widocznie zmęczonym, który stracił właśnie sens życia? Człowiekiem, któremu Muzy ten sens chcą przywrócić? Czy ktokolwiek w Gospodzie wątpi w siłę duchów opiekuńczych?
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-09, 20:47   

Po sali przebiegł szmer. Jednak atmosfera zelżała. Ludzie zaczęli się paskudnie uśmiechać. Niektórzy wzruszali ramionami, a niektórzy wrócili do swoich trunków. Jednakże kilku zaczęło skandować:

- Walka! Walka!

Ludzie popatrzyli po sobie i zaczęły się poszturchiwania i ponaglenia do podjęcia wyzwania.

- WALKA!

Grzmiało coraz głośniej. W końcu ktoś wyszedł przed kapłana.

Wyglądał na wieśniaka. Był pijany, nie miał broni ani zbroi. Miał ze 40 lat. Spory zarost, czarne włosy, niewielki brzuszek, ale mięśnie miał jak bochny chleba a pięści jak głazy.

- Ja sztanę! Szprawdze Cie!

Ludzie roześmiali się z poczciwego pijaczka, chcieli go zawrócić, ale tłum szukał rozrywki, więc szybko zmienił nastawienie na doping.

- Zniszcz go!
- Dawaj Trok!
- Tylko się nie zrzygaj!
- Stawiam flaszkę, że pijak przegra!
- Ja stawiam dwie, że się zesra!
- Ja trzy, że obrzyga grajka!

Karczmarz stojąc z tyłu szepnął do kapłana Muz ;

- Tylko wyjdźcie na zewnątrz, nie zdemolujcie mi budynku...

- PIWA!

Ta walka trochę poprawi interesy.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Messiah 
Kapłan Muz


Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Adam vi Vinci/Teherij
Pełna KP

 
Wiek: 27
Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 109
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2013-06-09, 20:59   

-Dajcie mu broń! - krzyknął Kapłan. -Niech ma szansę z uzbrojonym przeciwnikiem.

Jednocześnie kapłan zaczął wzywać Duchy Opiekuńcze do pomocy Iviemu. W myślach modlił się do Muz.

-Wyjdźcie na zewnątrz. Niegodnie walczyć w przybytku spokoju, jakim jest Gospoda.

Sam wyszedł jako pierwszy. Butem wyrysował krąg, w którym toczyć się będzie walka.

-Niech pierwsza krew zdecyduje.
_________________
"Gospoda robi się ciekawa. Czy Adam nawróci mieszkańców Bolgorii? Czy Ivi pokona przeciwnika który rzucił mu wyzwanie? Tego dowiecie się już w najbliższym odcinku pod tytułem "Faust odpisał w Gospodzie". " ~ Kalkstein
 
 
 
Rollin Dices
y = 1 / sqrt[1 - (c^2/v^2)]



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Salomon z Dali/Salomon Wędrowiec
Pełna KP

 
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 89
Wysłany: 2013-06-09, 21:11   

Ivi wyszedł na zewnątrz. Wyciągnął swój miecz, stanął w kręgu wyrysowanym przez Adama i przygotował się do pojedynku. Przyjął odpowiednią postawę i czekał na rozpoczęcie walki.

Przeciwnik co prawda był napruty delikatnie mówiąc. Jednak jego stan umysł by zupełnie inny niż ciała. Mężczyzna wyglądał na silnego, bardzo silnego. Ivi przez wiele lat swego fachu nauczył się nie lekceważyć przeciwnika. Dobrze wiedział, że Ci najmniej pozorni sprawiają największe problemy, właśnie przez lekceważenie ich możliwości.

Choć nie obawiał się tej walki, w myślach powiedział do siebie: "No, pokażcie Muzy na co was stać, a może i ja uwierzę"
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-09, 21:20   

- Na pijaczka z bronią?
- Co za leszcze...
- Walczcie bez broni! Pozabijać się chcecie?
- Jak ma moc Muz, to niech walczy bez broni.
- Właśnie! Jak ja przyniosę kuszę to tez będę miał moc Muz?
- Haha, co za głupota.
- Skocz ktoś do Kopalni i niech powie, że maga tu mamy, zobaczymy czy czy Muzy wytrzymają oddział Cesarzowej!
- Taka moc do gówna warta, z bronią to każdy cwany.
- Stawaj bez broni łachmyto!
- Skoczta po mój topór, pokaże wam moc Krwawej Rąbaniny!
- Tym tępym żelastwem to nawet dziury nie wykopiesz!
- Zaraz to ja Ciebie wykopię!

Pijaczek troszkę się zataczał, ale uniósł pięści.

- No dawaj, ile będę czekał!
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14