Karczmarz uśmiechnął się od ucha do ucha ukazując swoje jeszcze nie do końca zniszczone zęby.
-Muszę przyznać że nie narzekamy tutaj. Przy takiej ilości imigrantów.. Gdyby jeszcze mieli czym zapłacić - puścił oczko do Endrigusa - No, ale w takich czasach przyszło nam żyć.
Barman uważnie przyglądał się wojownikowi. Takie zboczenie zawodowe - umiejętność rozszyfrowania ludzi.
-Waść tu chyba nowy - odrzekł, cichym głosem - Może pomóc? Wyjaśnić? Może po prostu nalać naszego specjału?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Tak, jestem tu nowy, i potrzebuje jakiś informacji o warunkach panujących w tym miejscu. A pan mi wygląda na kogoś kto zna w miarę dobrze to "Niezwykłe" miasto, więc narazie tylko zadam parę pytań, w sumie piwa też bym się napił ale zgaduję że złota tu nie przyjmujecie. Ale do rzeczy, przydałoby mi się parę informacji o obowiązującej walucie, miejsca gdzie bym mógł upchnąć trofea jakie zdobędę. Także mam nadzieję że pan mi powie jakie rzeczy są zakazane w tym miejscu. No i najważniejsze, czy tutaj najemnik znajdzie jakąś ciekawą fuchę. No i może pan jeszcze co nieco dać jakieś informacje które nie sa odpowiedziami na te pytania ale też owe informacje mogą być dla mnie przydatne.
-No, na szczerości ludzie różnie w tym miejscu wychodzili - zaczął karczmarz, zerkając co jakiś czas czy ktoś jednak nie chciałby zamówić piwa zamiast zawracać mu gitarę - w każdym razie jest tak. Złoto możesz waść zbyć na Rynku, tutaj płaci się żelazem. Bolgoria tylko je przyjmuje, a handel z nią to podstawa wszystkiego co tutaj się dzieje. Trofea, dobre pytanie. Mało kto się tym zajmuje, większość chce przeżyć... Podejrzewam że można je sprzedać na Rynku, tak jak wszystko. Pracy dla dobrego najemnika tu nie brakuje. Poleciłbym pracę u pana Cartera, ale ostatnio jakiś półelf tak go wkurzył że zleca tylko przez swojego dozorcę. Można spróbować szczęścia w pana Thoina, słuchy chodzą że ostatnio zatrudnia mnóstwo siepaczy. Świata pewnie nie chce podbić... Powiem tak, pytać zawsze warto. Port szybko się rozwija i kto chce ten ma i żelazo i robotę. W końcu ci imigranci z czegoś też muszą żyć.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
W karczmie, a i przed karczmą od pewnego czasu trwały zawzięte prace. Wstawiano dodatkowe stoły, zarówno w samej karczmie jak i przed nią. Przed samą karczmą widywano już teraz codziennie transporty z różnymi rzeczami. Rozwieszano ozdoby. Widać było że szykuje się większa sprawa...
Ale więcej nie powiem dopóki gracze się nie zainteresują
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Ludzie zaczęli zwijać krzesła i stoły. Źle stało się w Porcie. Wygląda na to że imprezy - z jakiegokolwiek powodu nie miałaby być realizowana - nie będzie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Do karczmy ponownie zawitał najemnik. Rozejrzał się dookoła, zauważył ze trochę się zmieniło.
Podszedł więc do karczmarza, postanowił zamówić piwo oraz dowiedzieć się co nie co.
- Witam, poproszę kufel dobrego zimnego piwa, zrobiłem zlecenie od cartera i już mogę sobie pozwolić na piwko. Widzę że coś się pozmieniało, czy coś się ciekawego wydarzyło w porcie kiedy mnie nie było?
-I to sporo. Po pierwsze, na polach namiotowych widziano nieumarłych i jakiegoś kapłana Beliara. Ponoć dalej się tam kręci, ale strażnicy nie mogą go dopaść. Spowodowało to niezłe zamieszanie, przyznaję. Odwołano rocznicę założenia miasta, jeszcze chwila i wprowadzą godzinę policyjną, albo zrobią jakiś przewrót.
-Po mojemu to ktoś tymi umarlakami rozgrywa politykę - rzucił siedzący obok zakapturzony człowiek, wychylając do dna kufel - To się źle skończy.
-Ponoć pan Carter wynajął jakiegoś najemnika który kompletnie spieprzył robotę, ale więcej na ten temat nie wiem. Takich rzeczy po prostu tutaj nie wolno robić, odrąbią rekę albo łeb - kontynuował, podając Endrigusowi kufel piwa - A, jeśli mogę wiedzieć, jak tam waści poszło na zleceniu?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- No cóż
Zaczął endrigus
- Eskortowałem karawanę do bolgorii. No cóż, atrakcji nie brakowało. Ekipa też wyszukana, ale i tak mi się spodobał taki jeden młody, taki zabawny był. Pokozaczył do rannego ghula ale i tak dał się dziabnąć. A po ataku szkieletów do gościa musieliśmy zbierać do kupy. A atrakcje? Ano 3 ghule zarąbaliśmy, potem na deser grong, szybko padli. W nocy to trochę ciekawiej się zrobiło, zjawił się jakiś wielki nieumarły pająk z ekipą 20 szkieletów, i groził żebyśmy oddali karawane, wybiłem mu ten pomysł z głowy, a szkielety z pozostałymi najemnikami, poza młodym oczywiście to rozgromiliśmy w pizdu, szkoda że pająk spierdolił. Dalej to już nic ciekawego nie było, powrót to tylko jednego ghula spotkaliśmy, nic poza tym. Nasyłanie nieumarłych na karawane oraz szalony kapłan który się ujawnia sie w mieście tylko po to by zrobić zamieszanie? Ja powiem dlaczego... Pewnie beliar nachlał się halunówki i teraz szaleje
-Endrigus uśmiechnął się jakby jego ostatnie słowa włąśnie go rozmieszyły.
-Ta, nakopanie żelaza w kopalni zrobiłoby mu dobrze na charakter - zaśmiał się towarzysz, po czym rzucił karczmarzowi dwie monety. Ten już dobrze wiedział co ma robić.
-Nieumarły, mówisz pan - kontynuował człowiek - Byłbym szalenie ciekawe wybadać co te truposze tu robią. Może to ci z Bolgorii, albo ktoś u nas prowadzi jakiś kult, tylko gówno o tym wiemy? Pasowałoby trochę powęszyć. To zresztą by pasowało, te wypierdki spod ziemi chcą nas wykończyć..
-Ależ co pan mówi - wciął mu się karczmarz - Beliarowcy? U nas? Niemożliwe, najemnicy już dawno rozsiekaliby ich na kawałki, albo gorzej.
-Taa.. Widzieliście ogłoszenie na tablicy? - odpowiedział kapturnik - Zresztą, niech przychodzą. Będzie zabawniej..
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Ja tam wiem, beliarowcy mogliby otworzyć jakiś biznes zamiast wkurwiać nieumarłymi, nawzywali by sukkubów i otworzyli by burdel, a ich dewiza "TYLKO U NAS, NAJLEPSZE DZIWKI Z PIEKŁA RODEM!" Będzie exp za ten suchar?
Zaśmiał się najemnik
- Zresztą ja jako najemnik narazie sobie poczekam co będzie dalej, szykuje się chyba żyła żelaza dla najemników. Jeśli rzeczywiście coś ciekawszego ma się stać to będzie można zarobić niezłe ilości żelaza.
Najemnik dał karczmarzowi kolejne 2 sztuki żelaza.
- Ahhh jak ja dawno nie piłem piwa. Wypiję jeszcze jedno. A panowie coś tam ciekawego planują robić?
-Ja mam bardzo ciekawą pracę - skontrował karczmarz - Nalewam ludziom piwo, nakładam jedzenie. Zalety są chyba oczywiste - wskazał na broń Endrigusa.
-Pokręcę się tutaj - odpowiedział drugi mężczyzna - poczekam, popatrzę. Nie tyle chodzi o pieniądze, co o nudę. Co można robić w takim świecie gdzie wszystko trafiła cholera? Zresztą, jeśli szykuje się rozróba to będzie bardzo dobrze.. Ponoć Thoin zmobilizował swoich najemników.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- No cóż, jak wpadnie jakaś armia beliara, to się rozpierdoli w pizdu, a potem opierdoli z kosztowności które się sprzeda na rynku lub w bolgorii, a jak będą płacić za każdego zabitego sługę beliara to będę bogaty, a po tym, tradycyjnie się trzeba napić i ewentualnie pobałamucić parę elfickich piękności, ja zaraz wstaję i się zorientuje czy będą płacic za tych skurwieli.
Endrigus wstał i postanowił udać się do dozorcy, może coś się dowie, jednak nie, zmienił zdanie, miał ochotę rozejrzeć się po namiotach.
Endrigus pojawił się wieczorem przed karczmą. Było tam trochę ludzi.
Stanął i obserwował poprostu okolicę dookoła czekając aż się dowie więcej co nie co.
Sharin przechodząc przez dzielnicę z jedyną w mieście karczmą postanowił tame wpaść, zobaczyć czy dzieje się coś ciekawego, może zaciągnąć jakichkolwiek plotek na temat aktualnych wydarzeń. A nuż dzieje się coś, co mu ułatwi wykonanie jego zlecenia. Nie zaszkodzi spróbować.
Idąc wcześniej po polu namiotowym słyszał zresztą urywki rozmów o jakimś wydarzeniu w karczmie. To może być dobra okazja do zebrania informacji; a może nawet jego żelazo samo przyjdzie do niego? Po tych myślach krok maga stał się jeszcze pewniejszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach