Dochodząc do piekarni w nozdrza uderza cię wspaniały zapach. Po chwili narkotycznego transu otrząsasz się i stwierdzasz że to zapach prawdziwego chleba!
Powoli dochodzisz do przestronnego budynku wykonanego z najprawdziwszej cegły suszonej. Dostrzegasz nieliczne okna, drzwi - o, to wszystko co mają dzisiaj niektóre lepsze budynki. Nic specjalnego - myślisz - dopóki nie dostrzegasz komina z którego leniwie wydostaje się dym, zakręcając po drodze kilka razy i ulatując do nieba.
Aha - doznajesz olśnienia - tutaj pieką CHLEB.
Po chwili jednak dociera do ciebie absurd sytuacji. Wypiek bochnów to przecież wiedza powszechna! Coś musi być więc na rzeczy...
Wchodzisz do środka. Dostrzegasz kilku krzątających się piekarzy. Korpulentny facet za ladą, na której stoją kosze z pieczywem, wydaje się nieco znudzony.
Na cenniku, na którym wielkiej dywersyfikacji nie widać, dużymi literami wypisane jest:
BOCHEN - JEDNA SZTABKA
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach