Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Wejście
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2012-12-17, 13:35   Wejście

Ogromne wrota ze stali wzmocnione stalą na stalowych zawiasach ze stalowymi guzami. Przy nich dwóch strażników wysokich jak brzozy, szerokich jak szafy. Oczywiście zakuci w stal. Do środka przepuszczają każdego przez zawsze otwarte drzwi, ale od wewnątrz jest ich 3 razy więcej, którzy obserwują, kto wychodzi.

Jeśli wchodzisz i nie próbujesz sztuczek, nikt nie zwraca na Ciebie uwagi.

Gdy jednak wychodzisz zatrzymuje Cię pierwszy lepszy i uprzejmie pyta:

- A gdzie się Pan wybiera?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 

Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 26
Wysłany: 2012-12-24, 15:35   

_________________

 
 
 
Luny 



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Grindan
Pełna KP

 
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 26
Wysłany: 2012-12-24, 15:35   

Grindan dotarł do swego celu - przed nim stały wrota kopalni w której tętniło życie; Miał złe przeczucie co do tego miejsca, niemniej jednak nie miał wielkiego wyboru. Lepszy chłód wydrążonej w skale jaskini, aniżeli mordercze gorąco piasków pustynnych, które tylko czyha na ofiary. Nie czekając więc, szedł dalej, omijając obojętnych strażników, trzymając dłoń przy pasie gdzie schowany był jego drogi mu kompan - sztylet. Czuł że w tym miejscu przyda mu się najbardziej.
Tak tylko chronologicznie się wprowadzam, nie oczekuje odpowiedzi ;)
Pytanie: jeśli chce wyjść, to jednak przez ten sam temat, tak?

Tak, ale to nie znaczy, że Cię wypuszczą, jak pewnie się już domyślasz.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Faust272 2012-12-24, 15:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-04, 23:20   

Altaris postanowił kierować się wraz z Marvem do Bolgorii, wzdłuż linii górskich szczytów i łańcucha wzniesień.

Postanowił, że to miejsce będzie dla niego najlepsze jako kolejny etap wyprawy. Musiał przecież dostarczyć list do władcy Bolgorii.

-Czy wiesz, ile jeszcze jest takich mieczy, jak Ty i jak je znaleźć? - szepnął cicho do rękojeści swojego nowego miecza, Lucjona, który trzymał na plecach, gdy trochę oddalił się od Marva.

Po chwili, po zadaniu pytania dołączył do swojej teraz trzyosobowej kompanii i rzucił wiekiernikowi stłamszone spojrzenie.

-Co teraz zrobicie? Ty i Twoja rodzina? Poradzicie sobie? - rzucił, kierując się do bramy kopalni.

Może i byli to ludzie. Niezbyt z nim związani, ale polubił towarzystwo wiekiernika, co rzadko mu się zdarza.

Zazwyczaj stroni od wszelakich znajomości, nie rozmawiając z nikim - przynajmniej od czasu śmierci Breivana i wojny domowej na wyspie Istorach.

Widząc zarys bramy zmrużył lekko oczy. Spodziewał się czegoś innego - czegoś bardziej okazałego.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-04, 23:28   

- A bo ja wiem? Jakoś to będzie. Zbiorę trochę informacji i dowiem się jak tutaj sprawy działają. Popilnuj mojej żony, a ja wybadam co i jak.

Marv skinął głową i zniknął wśród Baraków.

Kobieta podeszła do Altarisa i uśmiechnęła się do niego przyjaźnie trzymając dziecko w ramionach.

- Możemy gdzieś się zatrzymać i coś zjeść?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-05, 01:56   

Jednooki spojrzawszy na nią spróbował odwzajemnić wymuszenie uśmiech, co wyszło w postaci okropnie wyglądającego, niedbałego grymasu.

Rozglądając się po okolicy widział jedynie bunkry, baraki i chaty sklecone ze wszystkiego, co było pod ręką - nie była to najlepsza okolica do stołowania się wraz z kobietą i dzieckiem.

Szczerze, to wątpił, czy natknie się tutaj na jakiekolwiek oznaki karczmy, restauracji czy czegokolwiek, co byłoby dla ich trójki zdatne.

-Na razie poczekajmy na Marva... - rzucił w stronę kobiety sądząc, że zaczekanie na jej męża z decyzjami o ruszeniu się z miejsca jest dobrą decyzją.

Samodzielnie jednak wypatrywał jakiegokolwiek szyldu lub przybytku, w którym będzie można zjeść coś taniego i sycącego. Smaczne też mogło być. Jeżeli zaś coś takiego znajdzie, to poczeka na Marva, próbując zabawić kobietę jakąś opowieścią o bitwie lub wyprawie. Gdy ten się zjawi zaprowadzi rodzinę do przybytku.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-05, 10:22   

Jeden ze strażników przy wejściu w końcu nie wytrzymał i podszedł do nich.

- Wchodzicie czy nie? Blokujecie przejście!

Rzeczywiście. Kopalnia byłą wyjątkowo zatłoczona. Ludzie tabunami wychodzili i wchodzili. Karawany, kupcy, górnicy, kobiety, dzieci, strażnicy, żołnierze, najemnicy, posłańcy i ambasadorzy. Wszystko to się przelewało przez wejście. Stanie tutaj jest nie wskazane.

Ale nie tylko to było nieprzyjemne. Znajdowali się przecież na terenie pustynnym. Każdy szukał schronienia. Niebo było czyste, słońce świeciło i smażyło skórę, piasek wirujący z gorącym wiatrem wkręcał się w każdy otwór ciała. Po chwili Altaris miał go sporo w zębach o oczach. Zaschło mu w gardle.

Kobieta spojrzał błagalnie i smutno na elfa w momencie kiedy jej dziecko zaczęło płakać.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-01-05, 11:26   

Elf westchnął, po czym prostując się rozejrzał po przelewającym się przez bramę tłumie i zaprowadził kobietę do środka, wprowadzając ją do kopalni, by jakoś schronić się tam przed słońcem, żarem i piaskiem.

Szczerze mówiąc, to Altaris nie był przygotowany na taką ilość ciepła i piasek - będzie musiał pewnie dużo cierpieć podczas wyprawy na Wyspę Istorach.

Wchodząc uważał na kieszonkowców, rozglądając się jednym okiem po zgromadzonych, próbując kwaśnym grymasem twarzy odstraszyć potencjalnych złodziejaszków.

Czuł ogromny dyskomfort, mimo, że nie był już wystawiony na działanie żywiołu - sama Kopalnia przyprawiała go o dreszcze. Takie masy ziemi tuż nad jego głową.

-Widzisz jakąś karczmę? - zagaił do kobiety Jednooki i przelotnie spojrzał się na dziecko, zachowując dziwny spokój i opanowanie. Szukał w Kopalni czegoś od razu przy wejściu, średniej klasy, gdzie witają podróżnicy i handlarze.

Gospoda, karczma, jadłodajnia. Jak zwał tak zwał. Szukał właśnie czegoś takiego.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-01-07, 18:40   

Endrigus będąc wraz z konwojem przyjrzał się w okolicy.
- A więc to jest ta cała Bolgoria o której ludzie dużo mówią, wygląda jak niektóre krasnoludzkie "wioski". Pomyślał najemnik.

Wszedł do środka kopalni omijając strażników.
- Widać że tutaj strażnicy lepiej wyglądają niż gdzie indziej. Pomyślał Endrigus znikając w głębi kopalni.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Sindri Myr
Pełna KP

 
Wiek: 29
Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 339
Skąd: Rumia
Wysłany: 2013-01-12, 22:50   

<Albrecht, syn Albrechta był dość zmęczony. W górach musiał przeczekać dłużej jak zamierzał, a i dorga przez pustynie nie należała do łatwych zadań. Na szczęście droga nie była długa i jako tako uczęszczana przez innych niedobitków. Często dzielili się posiłkami, no bo jak to tak nie wesprzeć kapitana cesarskiej armii?

Podszedł więc do strażnika, ściągnął hełm, złapał go pod pachą i rozpoczął gadkę>

- Mości żołnierzu, właśnie wracam z frontu i nie orientuję się za bardzo, w którą to stronę Port się znajduje. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy w jego stronę karawana żadna przypadkiem nie zmierza. Z chęcią zabrałbym się z dobrymi ludźmi w tamtym kierunku. Wiecie cos może?
_________________
Lepiej powiedz mi po dobroci, gdzie sa Twoje pieniądze, to wyjdziesz stad z całymi paluszkami. Jakimi paluszkami sie pytasz? Twoimi paluszkami. Mogą w końcu przypadkowo trafić pomiędzy drzwi a futrynę, a ktoś może przypadkowo zatrzasnąć drzwi, prawda?
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-12, 22:57   

Strażnik spojrzał na przybysza znudzonym wzrokiem. Wysłuchał go nie zdradzając większych emocji. Po czym wskazał mu drogę do Karczmy
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-24, 19:51   

Elf rozejrzał się dookoła siebie. Niemal wszędzie wokół rozpościerała się pustynia, jedynie w oddali widać było góry. Skierował się ku nim mając w pamięci to, co wiedział o Bolgorii zza czasów przed błyskiem.

Z tego co pamiętam w kopalniach panował carski regent. Jest to kiepski punkt zaczepienia, ale zawsze to jakaś wskazówka i perspektywa na przyszłość. Może tam znajdę kogokolwiek, kto wie cokolwiek o Cesarzowej lub o przywódcach rebeliantów.

Thor szedł jakiś czas przez pustynie, aż krajobraz zaczął się zmieniać na górski.
Tellan znalazł w końcu jakąś drogę i ruszył w kierunku Bolgorii. W trakcie wędrówki elf napotkał karawanę do której przyłączył się. Wcześniej jednak schował chowańca do plecaka tak, aby temu nie zabrakło powietrza i widział co się dzieje na zewnątrz, lecz żeby nikt go nie widział.
- Posiedź tu mały. Jak tylko będę mógł to wypuszczę Ciebie. -

Thor przedstawił się jako najemnik, który w czasie błysku był daleko w górach i przez cały czas od błysku mieszkał samotnie w górach i szukając kogokolwiek.
W czasie drogi wypytał się kupców o obecne sprawy polityczno-społeczne. Dowiedział się niewiele, jeśli chodzi o sprawy związane z jego misją, ale za to sporo o obecnych zwyczajach.

Kidy Tellan dotarł do bram kopalni, wszedł do miasta pytając się tylko strażnika o drogę do jakiejś karczmy.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Debowy_Mocny 
Władca Puszek



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Enderus
Pełna KP

 
Wiek: 32
Dołączył: 23 Gru 2012
Posty: 535
Skąd: Słupsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-02-01, 18:46   

Enderus pojawił się przed wejściem do kopalni. Rozejrzał się dookoła.
Te wrota są wspaniałe. Szkoda tylko że stoją tu te 2 goryle, psują widok.

Enderus nacisnął mały przycisk w jego zbroi sprytnie ukryty pod mała metalową płytą.
Metalowa płyta będąca na jego udzie lekko się wysunęła. To był pojemnik z wodą pitną. Enderus zręcznym ruchem wyciągnął pojemnik, otworzył i zaciągnął parę łyków orzeźwiającej wody. Po czym spowrotem włożył pojemnik na miejsce, było parę kliknięć, i pojemnik znowu pełni rolę płytki w pancerzu.
Strasznie tu gorąco.

Enderus wszedł do środka kopalni. Postanowił tam znaleźć sposób jak pozbyć się sztuk złota i zamienić je na obecną walutę, potem ewentualna rozmowa z Regentem.
_________________
Słowa Enderusa
Myśli Enderusa

HIT MUZYCZNY XXI WIEKU!!!!!!!!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 13