Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Pustkowia (ruiny) Velen
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-08, 18:39   Pustkowia (ruiny) Velen

Ogromne gruzowisko. Ruiny góry. Tak wygląda Velen po starciu z mocą Beliara. Ogromne pustkowia spowodowane roztrzaskaniem ogromnej góry. Spore obszary pustyni kamieni i gruzów. Wszechobecny kurz, brud i splugawienie. Teraz po tej okolicy pałętały się tylko potwory i nieumarli zabijając i zjadając się nawzajem. Niebo zasnute było ciemnymi chmurami. W powietrzu unosił się zapach Splugawienia a na horyzoncie zielonym blaskiem lśniło Telding.

Argon wstał i rozejrzał się. Nie miał już na sobie zbroi kapłana, nie był już sługą Angrogha. Stracił wszystko to, na co pracował przez te wszystkie lata. Ideały, kapłaństwo, posadę strażnika, szacunek ludzi. Stał się wyklęty.

Ale nie czuł żalu. Zabawne. Był raczej tym rozbawiony, niż zawiedziony, smutny. Czuł, że to po prostu coś nowego w jego życiu.

Quest Velen zakończony:

+ 1100 EXP


Było mu obojętne, co myślą o nim w mieście, to nie miało znaczenia. A gdzie u diabła jest ta zjawa?

Sługa Beliara jakby na zawołanie pojawił się przed Argonem.

- Witaj ponownie Argonie, nowy Zaprzysiężony.

- Tak, tak, skończ to już wreszcie.

Argon przechodząc przez portal zdjął z siebie kajdany niepamięci. Wiedział teraz, że wtedy w Velen, kiedy zaatakował Emisariusz, został nałożony klątwą, której skutki teraz widać: Splugawienie w Akili, utrata więzi z Angroghiem, radość z odbierania życia...

Wiedział, że dzięki tej klątwie Beliar manipulował nim. To Beliar zsyłał mu wizję torturowanej Niny i pastwiącego się nad nią egzorcystę. To był fałsz. Wszystko to było po to, by Argon zabił egzorcystę, a Beliar mógł zaszczepić zło w samej Akili. Sam egzorcysta nie był taki arogancki i dumny, to Beliar manipulował zmysłami Argona, by tak myślał.

Zabicie egzorcysty było momentem przełomowym obu wiar. Gdyby się powstrzymał, zostałby obdarowany przez Angrogha, ale Argon wybrał inną drogę...

Cała ta historia z Niną była fałszem, jednak wynikała z niej jedna pozytywna rzecz. Nina nadal żyła i ukrywała się gdzieś. Musi ją tylko znaleźć.

Teraz Argon służył Beliarowi. Nie czuł winy, skruchy, czy żalu. Czuł raczej radość, podniecenie, jakby doświadczał czegoś nowego.

- Jesteś gotów do służby Beliarowi?

- Tak, jestem. - odpowiedział krótko Argon

- Dobrze. Na początek przeszukaj te gruzowiska i znajdź jakąś broń. Uważaj na grasujące tutaj potwory.

Cienista istota zniknęła.

Argon rozejrzał się. Widział 4 rzeczy godne zbadania. Były to: ruiny domów, poszatkowane ciała ludzi, poszatkowane ciała potworów lub ogólnie gruzowiska.

Wybierz jedno ;)
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 
Plugawy nędznik

Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-08, 21:09   

 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-08, 21:09   

Wszystkie ideały i wartości, za które jeszcze niedawno Argon oddałby życie prysły w jednej chwili jak mydlana bańka. Zdziwił się w duchu jakie to proste. Uciszanie własnego sumienia. Szacunek ludzi? O wiele lepszy jest przecież ich strach. Angrogh… Ha, bóg-nieudacznik, którego czas wkrótce przeminie. Po co pomagać komuś słabszemu? Jeśli sam nie może poradzić sobie ze swoim życiem, nie powinno się wtrącać w jego problemy. Błędy są niedopuszczalne i niewybaczalne. Zostaną tylko najsilniejsi.

Argon dopiero teraz uświadomił sobie jakim był głupcem, jak bardzo się mylił. Tak bardzo żałował straconego czasu. Chciał naprawić coś, czego nie dało się już naprawić. Co nie było tego nawet warte. Ludzkie dusze z natury są przecież skazane do upadku, zatracenia, krzywdzenia siebie i innych. Spragniony wody człowiek zrobi wszystko, by ją zdobyć. Zabije za nią nawet bliźniego, byle tylko przeżyć. Wmawianie komuś, że tak nie jest to zaprzeczanie własnej naturze, ograniczanie się. Niepotrzebne odbieranie sobie tego, co jest przecież najważniejsze – wolności.

Ale dość już tego. Dość pomagania tym, którzy na to nie zasługują. Dość służalczego uniżenia przed jakimś staruchem. Angrogh nie był wart jego poświęcenia, nigdy nie doceniał go, nie pomógł mu szukać Niny. Wymagał tylko bezgranicznego oddania. Taak, pożałuje tego. Dzięki niemu Jego imię zniknie z ust ludzi na zawsze. Zabije każdego, kto je wymówi, kto nawet pomyśli o Angroghu. Na twarzy Argona pojawił się szeroki uśmiech. Poczuł dziwne podniecenie i przypływ adrenaliny. Chce zacząć jak najprędzej, musi wyładować z siebie emocje, które kotłowały się w nim przez te wszystkie lata.
- Taak, zapomną o Tobie, zapomną na zawsze. Zapomną, że w ogóle istniałeś, już się o to postaram... - powiedział do siebie z rosnącym uśmiechem na ustach. Zaczyna nowe życie. Bez przeszłości, bez wyrzutów sumienia i żalu. Jedno się jednak nie zmieniło. Odnajdzie Ninę, choćby miał wyciąć w pień i spalić całą Akilę.

Były kapłan rozejrzał się wokół. Przypomniał sobie gdzie jest i co ma robić. Na początek musi zdobyć jakąś ciekawszą broń niż ten śmieszny sztylecik, który ma za pasem. Tym nawet nie można porządnie wypruć komuś flaków. Postanowił zbadać ciała martwych ludzi w poszukiwaniu czegoś przydatnego, najlepiej miecza lub dwóch. Wolał zbytnio nie zbliżać się ani nie prowokować wałęsających się potworów. Przynajmniej do czasu, aż nie znajdzie lepszej broni. Przechadzając się pośród walających wszędzie zwłok nie czuł obrzydzenia czy wstrętu. Poczuł raczej zawód, że nie mógł patrzeć na ich śmierć lub - co lepsze - samemu się do tego przyczynić. No cóż, mówi się trudno, na pewno będzie jeszcze taka okazja. Sam się o to postara.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-08, 23:04   

Argon podszedł do martwych ciał. Tak jak się spodziewał, niewiele z nich zostało. Zmiażdżone czaszki, poharatane bebechy, poodrywane kończyny. Nic przyjemnego. Także broń nie była rewelacyjna. Pod wpływem uderzenia mocy Beliara cały ekwipunek ludzi uległ w jakimś stopniu zniszczeniu.

Otrzymano

- tępy długi miecz


Gdy Argon zaadaptował sobie nową broń, pojawił Sługa Cienia.

- Mamy tutaj ciekawe ciało o Zaprzysiężony. - mówił o jednych zwłokach. Były poobijane i na pewno martwe (wnętrzności brzucha i klatki piersiowej zostały po prostu poszatkowane i wypłynęły z resztkami), ale zachowały kościec. - Może wypróbujesz trochę mocy, by to mizerne ciało pomogło Ci w zadaniu?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-08, 23:51   

Znów pojawiła się ta zjawa. Cały czas go śledzi, intrygowała go. Czy ona istnieje naprawdę, czy tylko w jego wyobraźni? Nie wiedział. Musi się jeszcze wiele dowiedzieć o ciemnej stronie.
- Kim Ty w ogóle jesteś? I dlaczego nazywasz mnie "Zaprzysiężonym"? Co to oznacza?

Argon podszedł do wskazanych przez Sługę Cienia zwłok i wyciągnął nad nimi rękę. Zamknął oczy i skupił się na swoim obiekcie w wyobraźni. Próbował zebrać całą złość i gniew którą odczuwał, by zamienić ją na energię. Przeleje ją następnie strumieniem do wyciągniętej ręki i pozwoli jej wypłynąć. Pomimo zamkniętych oczu poczuł jak czarna struga płynie przez jego ciało, ukierunkowana przez dłoń zmierza do swego celu, przeszywając martwe zwłoki na wylot.
- Powstań, mój sługo.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-19, 18:28   

Martwe ciało zadrgało i początkowo zaczęło jedynie bezwładnie bić kończynami o ziemie. Po chwili jednak znalazło sposób na podparcie się i powstanie. Animowane ciało ze stężonym wyrazem bólu na twarzy i szklistymi oczami zataczając się i kilkukrotnie wywracając się w końcu stanęło w pokracznej pozie przed Argonem.

- Dlaczego jesteś Zaprzysiężonym? Zaprzysiężonym określam osobnika wybranego na nowego Emisariusza. Spełniłeś już pierwszy warunek: zabiłeś kapłana innego wyznania i oddałeś się przez to Beliarowi. To jest właśnie przysięga, która pozwala Ci służyć u Beliara, a zamyka drogę służby u Angrogha.

- Dobrze więc, Zaprzysiężony. Ruszaj dalej poznawać swoje moce. Pobaw się swoim nowym... "nabytkiem".

Duch zaśmiał się rubasznie i zniknął.

Czyli zostały Ci jeszcze trzy lokacje do zbadania: ruiny domów, poszatkowane ciała potworów, ogólnie gruzowiska.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-20, 00:01   

Argon uśmiechnął się i zaśmiał cicho, patrząc jak ciało trupa opornie podnosi się z ziemi. Chwilę przypatrywał się jego bezładnej postawie. Był z siebie autentyczne zadowolony i dumny. Zwykła, zupełnie bezużyteczna kupka mięsa zamieniła się w coś wartościowego. Coś, co może się przydać i przysłużyć jakiemuś wyższemu celowi. Wspaniale, naprawdę coś pięknego.
- Idź za mną. - powiedział w stronę zombiaka i udał się w kierunku ruin domostw. Upewniwszy się, że jego towarzysz zrozumiał, ruszył naprzód. Po kilku krokach Argon odwrócił się za siebie, usłyszawszy głuchym odgłos upadku. No tak, znowu się przewrócił. Nawet nie chce myśleć, jak zachowa się to coś w walce. Trzeba będzie pomyśleć o jakimś inteligentniejszym rodzaju.

Po kilku ciężkich upadkach trupa i siarczystych przekleństwach Argona, w końcu dotarli do ruin domów. Jeśli Zaprzysiężony wypatrzy jakąś mniej zniszczoną ruderę wejdzie ostrożnie do środka budynku, by zbadać wnętrze. W razie czego puści swojego milczącego przyjaciela przodem.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-24, 18:27   

Nieumarły ciągnął się za Argonem powłócząc nogami. W końcu dotarli do zniszczonych domów. Ostały się jedynie resztki murowanych ścian, żadnych dachów. Wśród ruin znajdowały się resztki ludzi, potworów i nieumarłych. Nic nie było w stanie uciec przed mocą Beliara.

Argon znalazł wśród szczątków kolejne ciało. Było przywalone gruzem i przysypane pyłem. Całe nogi były zmiażdżone, ale góra była w całkiem dobrym stanie.

Cienista postać znów pojawiła się przed Argonem materializując się z powietrza. Sługa Cienia zwisnął przed Argonem.

- Dusza nie uleciała z tego ciała całkowicie. Z pewnością ciało nie żyje, ale zginęło nagłą śmiercią, a sam posiadacz tego ciała nie wiódł pobożnego życia. Dusza nie uleciała całkowicie z tego ciała i jeszcze nie dotarła do Bram. Można ją ściągnąć i zapieczętować w innym ciele, by nadal służyła Beliarowi. Naznacz ją, odnajdź dusze i jej cienką nić, która łączy ją jeszcze z ciałem. Dzięki temu Beliar będzie mógł ją wyrwać z aetheru i wykorzystać ponownie.

Nowy czar.

Naznaczenie
Działanie: Kapłan naznacza duszę wyrwaną gwałtem z ciała negatywną energią. Taki znak utrzymuje się na duszy do chwili jej "odejścia" bądź unicestwienia i pozwala na odnalezienie i wykorzystanie naznaczonej duszy w dowolnym momencie, póki jest naznaczona.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-25, 02:10   

Argon skupił się na leżących zwłokach. Próbował wedrzeć się siłą do strefy duchowej martwego człowieka. Jak to zwykle bywa, pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy i dziwny. Lawirował swoją myślą między zakrętami w duszy martwego. Jego wspomnienia, sympatie i empatie, troski i radości. Wszystko to wpisane było w duszę. Poczuł dokładnie ostatnie emocje w jego nędznym życiu. Tak, jest coraz bliżej. Ostatni oddech, tak nagle urwany z powodu zgonu. Strach w oczach i... śmierć. Niestety za szybka i zbyt mało bolesna. Po chwili skupienia Argon zdołał dostać się do samego rdzenia duszy, która wciąż uwięziona była między sferami życia i śmierci. Teraz wystarczyło tylko brutalnie oderwać ją od ziemskiego padołu, przyciągnąć do siebie i splamić znakiem Beliara.

Gdy to zrobi, zbada szczątki ciał i ruiny domów w poszukiwaniu czegoś przydatnego i zdatnego do użycia. Następnie zajmie się Gruzowiskiem.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-28, 18:24   

Argon naznaczył duszę. Więcej się nią nie interesował.

Nowy zaprzysiężony przeszukał dom. Pełny był rozwalonych mebli i innych sprzętów. Jakiś zrujnowany kominek, zniszczona szafa, rozbite lustro... Nic przydatnego. Jednak wśród tego wszystkiego przetrwało kilka rzeczy:

- 18 sztuk złota
- 9 sztuk srebra
- złota obrączka
- srebrny pierścień z różowofioletowym oczkiem.

Następnie Argon przeszukał Gruzowiska. Sporo potworów kręciło się po nich, ale większość stworów zajęta była pożeraniem padliny. Wśród gruzów nic nie było ciekawego, same kamienie i pył. Były też jakieś resztki, ale zbyt zniszczone by były przydatne.

Cienista postać pojawiła się znowu.

- Czy wiesz, jak Beliar zmusił te stwory do posłuszeństwa? Tak naprawdę to nie musiał. Wystarczyło, że je rozwścieczył, a potem nasłał je na przeciwników. Sam spróbuj!

Sługa Cienia wskazał na jakiegoś robaka trupojada pałaszującego zwłoki. Pewnie ma go nasłać na innego potwora.

Nowe czary:

Rozjuszenie
Działanie: Kapłan natychmiastowo nasyca potwora negatywną energią, która powoduje u celu niesamowitą wściekłość, która musi znaleźć ujście.

Rozkaz dla bestii
Działanie: Kapłan nakazuje niehumanoidalnym bestiom i zwierzętom wykonać jedno proste polecenie. Z reguły jest to pilnuj, atakuj tamto miejsce, idź za mną itp. Niestety minusem tego rozkazu jest to, że najbardziej efektywny jest przez pierwsze 5 minut. Potem zwierze się zniechęca i przestaje reagować na rozkaz.
 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-28, 23:09   

Rozjuszanie potworów musi być świetną zabawą. Szkoda, że Argon nie ma pod ręka jakiegoś osobnika ludzkiego, byłoby na co popatrzeć. Ciekawie by wyglądała wioska, ogarnięta szałem rozwścieczonych krów.

Teraz jednak skoncentrował się na wskazanym stworze próbując przesłać cząstkę swojej mrocznej energii. Gdy zobaczy, że czar zadziałał, a bestia zachowuje się niespokojnie, naśle ją na jakiegoś innego potwora, który jest odosobniony od reszty, najlepiej nieco mniejszego i słabszego. Ciekawe, czy będzie walczył z poświęceniem aż do swojej śmierci.

Po wszystkim Argon zbada ostatnie z interesujących miejsc, przyjrzy się ciałom potworów.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-06-29, 00:00   

Pierwsze zaklęcie spowodowało, że potwór przestał żreć i stał się niespokojny. Wywijał groźnie cielskiem trzaskając żuwaczkami i wydając nieprzyjemne syki.

Następne zaklęcie Argona zmusiło stwora do zaatakowania jakiegoś najbliższego, olbrzymiego wija. Potwór pognał przez siebie z żądzą mordu. Nie zważał na nic. Olbrzymi wij najpierw stanął jak wryty a potem zaczął uciekać w stronę gór. Szybko jednak znalazł się w ślepej uliczce i został zmuszony do walki. Potwory zderzyły się i zaczęły owijać się wokół siebie gryząc i raniąc się wzajemnie. Po chwili walkę wygrał wij, który zaczął teraz zjadać ciało napastnika.

Argon teraz zajął się ciałami potworów. Ożywieniec starał się podążać za nim, ale rozpadł się pod wpływem rozkładu, gdy potknął się o jeden z większych kamieni.

Argon zauważył wielkiego pająka przygniecionego ogromnymi kawałkami gruzów. Wokół niego znajdowało się sporo kokonów, w których trzymał pewnie swoje ofiary.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-06-29, 18:54   

Po krótkiej i mało zajmującej walce Argon wreszcie zobaczył dorodny okaz martwego potwora. Ciekawe skąd Beliar bierze takie giganty. Na upadek ożywieńca Argon zareagował wyłącznie pospolitym wyrażeniem na "k", spluwając na nieruchome zwłoki nieumarłego. Więcej z takim czymś zachodu niż pożytku.

Mężczyzna ostrożnie klepnął płazem miecza jeden z kokonów. Musiał być ostrożny, możliwe, że ofiary pająka wciąż żyją. Sam Beliar wie co ta bestia robi ze swoją zdobyczą. Po chwili nie wytrzymał i rozciął powoli pionowym cięciem jeden z kokonów, by zobaczyć co jest w środku.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-07-01, 10:10   

Miecz nie mógł rozciąć kokonów. Nie dość, że był zardzewiały to też same kokony były utkane z lepkiej i rozciągliwej pajęczyny, którą już od początku trudno rozciąć.

W tym momencie, jak się spodziewała Argon, pojawił się Sługa Cienia.

- Widzę, że masz problem. Skorzystaj z kolejnej mocy Beliara, by osiągnąć cel.

Zjawa zniknęła.

Nowy czar:

Powolny rozkład
Czas rzucania: zależy od celu, ale ogólnie 10 minut
Działanie: Kapłan przyspiesza rozkład namierzonego, nieżywego celu organicznego. Cel powoli się rozkłada zamieniając się w pył. Czar jest dosyć precyzyjny i regulowany myślowo, więc kapłan może rozkładać dowolne cele o dowolnej wielkości nie naruszając innych części organicznych.
Czas trwania: permanentny
Uwagi: Można namierzyć tylko cele nieożywione i organiczne. Czar nie działa na kamienie, minerały, żywe istoty, zwykłą glebę itp.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-07-01, 19:26   

Argon postanowił, że póki co sprawdzi tylko jeden z kokonów. Nigdy nie wiadomo co może zastać w środku. Skupił się więc na razie na jednym z nich. Objął myślą cały jego zarys, starając się jednak nie uszkodzić zawartości. Nie wiedział, jak gruba jest jego powłoka, dlatego Argon robił to bardzo ostrożnie i powoli, zamieniając w pył kolejne warstwy kokonu. Coraz bardziej był ciekawy, co zobaczy we wnętrzu.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-07-06, 15:06   

Kokon powoli ulegał rozkładowi. Argon z zafascynowaniem oglądał jak kokon czarnieje i rozkłada się w nicość. Po 10 minutach zaczęła się wyłaniać twarz zawiniętego w pajęczynie mężczyzny. Miał siną twarz wykrzywioną w grymasie bólu i strachu. Oczy zaszły bielmem, a z ust wyciekała rozmiękła pajęczyna.

Po kolejnych minutach kokon został na tyle rozłożony, że wyjawiła się cała postać mężczyzny. Był to jeden z magów Velen. Ubrany był zwykłą szatę magiczną, ale dodatkowo miał założony stalowy napierśnik pokryty rzędem run. Argon rozpoznał runy ochrony przed złem. Potężny przedmiot. Ten napierśnik był w stanie ochronić posiadacza przed prawie całą magią Emisariusza Cienia i Beliara, dlatego kokon przetrwał uderzenie promienia w górę. No ale ten artefakt nie ochronił maga przed zwykłym potworem. Słaby mag z potężnym artefaktem, to nie mogło się dobrze skończyć.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12