Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Kryjówka handlarzy niewolników
Autor Wiadomość
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-06-01, 23:05   

-Tydzień, kurwa - rzucił, odkrztuszając głośno.
Kraty nie wyglądały na zbyt solidne, niektórych miejscach były przerdzewiałe. To pewnie od moczu, fekaliów i panującej w pomieszczeniu wilgotności. Elf przyzwyczaił się już do smrodu i nie sprawiał mu większych trudności, jedynie czasem nozdrza jego uderzył zapach czegoś niesamowicie cuchnącego.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
REKLAMA 
Chrzest w ogniu

Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-06-02, 22:52   

_________________

 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-06-02, 22:52   

Parsifal obejrzał teraz dokładnie kraty i wziął jeden z leżących w sianie prętów, próbując nacisnąć z całej siły nim na kraty, nie powinien się złamać, a nie chciał robić hałasu uderzając metalowym prętem o kraty, ponieważ głos prawdopodobnie się rozniesie po całym pomieszczeniu... Nagle naciskając na kraty w zardzewiałym miejscu zwrócił się ku swojemu rozmówcy:
-Rozumiem... Skąd jesteś? Tutaj, z miasta? - powiedział trochę rozkojarzony faktem krat elf, zajmując się nimi dalej. W jego głosy było trochę zmęczenia... Jego muskuły, ścięgna i tkanki naciskały razem na kraty w celu wyważenia ich bądź złamania w jednym punkcie. Może da się pozyskać jakiś większy pręt, bądź zrobić dziurę, dzięki której można by potem wydostać się z klatki w celu dostania się do innej i uwolnienia innych poprzez zdobycie klucza...


Jego każdym planem wydostania się z klatki było sprowadzenie się do klucza, którym otworzy swoją klatkę, a potem wszystkie inne. Drzwi całego tego rynsztoku stoją wtedy przed nim otworem i po pierwsze... Może wydostać się z klatki i wykorzystać inne sytuacje i zamki pasujące do kluczy. Po drugie, może chyba otworzyć wszystkie klatki, dzięki którym wywoła rewolucję i bunt, który możliwe, zdoła ogarnąć cały budynek i uwolni wszystkich tych ludzi stając na ich czele... Cóż, byłaby to wyborna walka i wręcz epicka bitwa o wolność ludzką we wnętrzu tego przybytku...


Jednakże, wszystkie te myśli naszego walecznego, elfiego barda były tylko prześwitem wspomnień, pomysłów i myśli. Przez parę sekund przemknęły wszystkie i mężczyzna spojrzał w głąb klatki, z którą prowadził już krótki dialog:
-Ja jestem z Arcanii... Pewnie nie znasz... To kraina położona daleko stąd... Za wieloma wzgórzami i liściastymi lasami... Gdzie niebo sklepia się z horyzontem, którym są złociste morza pszenicy... Tak... Ważono tam najlepsze piwo, jakiego smakowałem... - rozmarzył się na chwilę wojownik spoglądając chwilowo w stronę ziemi trochę zniesmaczony i zażenowany sobą:
-Nowo poznany kompanie... Masz jeszcze siłę na nie poddawanie się i bunt w tutejszych warunkach... - powiedział głębszym szeptem Uczeń Arcykapłana Angrogha.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-06-09, 19:44   

ŁUUUUUP!!!

Krata z głośnym brzękiem pękła i upadła na ziemię. Parsifal był wolny.
No prawie.

-Kurwa, on ucieka - rzucił człowiek cicho - powodzenia.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-06-09, 21:29   

Parsifal z lekkim wahaniem i strachem wyważył kraty od swej klatki... Te upadły na ziemię, zdążył załagodzić jakoś ich upadek złapaniem za kraty i mocną dłonią przyciągając lekko do siebie i postawił je tuż obok swojej klatki, biorąc drugi pręt w rękę i przerzucając go do klatki, w której siedział jego rozmówca, z którym wymieniał się poglądami i własnym zdaniem. Zaśmiał się cicho, w kierunku sylwetki w cieniu, do której rzucił pręt:
-Idziesz ze mną, nie zostawiam Was tutaj... Spróbuj się uwolnić za pomocą tego pręta. Nie wiem, wyważ kraty, ja poszukam strażnika, nie wiesz gdzie jakiś klucznik mógłby być? Jeżeli uwolnię wszystkich, stanie się tu istna rewolucja i możliwość zniszczenia kryjówki w zarodku. Wybicie ich członków... - mówił półszeptem, podniecony trochę wojenny bard próbując prętem znaleźć także słaby, zardzewiały punkt klatki, aby go wyważyć i uwolnić mężczyznę. Razem mogliby uwolnić innych, sam wzrokiem szukał jakiegoś wyjścia, strażnika, innych klatek, drogi ucieczki. Ogółem jego zmyślne, elfie oczy podróżowały po panoramie tego miejsca w celu zyskania jak największej liczby informacji... Pręt oczywiście trzymał od początku w bezpiecznym dla niego miejscu, a właściwie w jego lnianych spodniach, a właściwie gatkach, w których pod kroczem schował pręt. Mógł on teraz posłużyć mu za jakąś broń bądź ogłuszacz, otwieracz i łom... Chciał wywołać bunt i rewolucje wśród wszystkich niewolników i na ich czele ruszyć na tych łajdaków i łotrów, bandyckich handlarzy! Chciał dorwać ich wszystkich i powybijać ich co do jednego. Czuł na sobie sumienie i powinność uratowania ich wszystkich i aktu zemsty w imię Obaliana, najbardziej światłego z paladynów:
-Dzięki Ci o Panie światłości i pośredniku Króla Światłości... Sprowadź na mnie większą łaskę, abym stąd się wydostał. A nasze serca i dusze uwięzionych niech podniosą się w górę gestem boskiej łaski... - mówił pełen podziękowań dla Obaliana i Angrogha. Jednakże to Obalianowi składał większą cześć, bo to do niego składał modlitwy i on był jego patronem. Angrogh udziela łaski jedynie dobrym wyznawcom. Ale Parys poprzez Obaliana chciał trochę przypodobać się Bogu, najświętszemu...
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-06-21, 22:55   

Człowiek zabrał się do wyważania krat. Szło mu to bardzo topornie, robił przy tym sporo hałasu. Nie miał tyle szczęścia. Jego kraty okazały się mocniejsze. Elf widział niewiele, jednak czuł że było tu wiele ludzi, z których niektórzy zaczęli, obudzeni, dopytywać się o co chodzi. Podniosła się wrzawa. Elf czuł, że nic dobrego z tego nie wyniknie...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-06-24, 23:52   

Wrzawa podniosła się. Jednak nie byli to ludzie. Dało się słyszeć głuche uderzenia mieczy, a po chwili wpadła grupa ludzi w pochodniami.
-Straż Miejska! Nie ruszać się!

Parfisal dopiero teraz zobaczył pomieszczenie. Podłoga była wykonana z całkiem niezłego kamienia, jednak przykrytego grubą warstwą brudu. To pomieszczenie mogło swojego czasu mieć jakąś świetność, niestety zupełnie ją zatraciło. Strażnicy poczęli uwalniać ludzi, jednak nie pozwolili nikomu wyjść na zewnątrz. Gdy ukończyli uwalnianie, jeden z nich uczynił kilka dumnych kroków wprzód i oświadczył.

-Panuje stan wojenny. Wszyscy którzy są w stanie nosić broń mają obowiązek się uzbroić i wyruszyć do walki z nieprzyjacielem pod naszą komendą, jako ochotnicy Jej Cesarskiej Mości. Ruchy!
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-06-25, 18:31   

Parsifal szalenie i pełen wytrwałości oraz wkładu w swoją pracę próbował uwolnić swojego kompana zwykłymi prętami które uwolniły go z jego klatki. Pełen dumy i zachwytu tym, że w końcu uda mu się zrobić coś samemu i bez niczyjej pomocy, osiągnąć jakiś prawdziwy cel zrobił ogromny grymas mając w ręku metalowe pręty spoglądając w kierunku drewnianych drzwi które otworzyły się z hukiem, a w witrynie pojawiły się uzbrojone sylwetki. Uczuć Parsifala nie dało się opisać, bo po prostu zdegustowany wstał odrzucając pręty na bok z nieukrywanym ich łomotem. Widząc tych całych uzbrojonych i pełnych dumy ze swojego czynu strażników skierował się ku jednemu z nich, który wystąpił przed oddział i oddał swoją mowę w uszy słuchaczy, którymi był on i zebrani tutaj i uwięzieni niewolnicy. Chciał jakoś poprawić sobie tą sytuację i co najważniejsze odzyskać Zweihandera, chlubę jego rodziny i rodu, którego podarował mu... Los... Pełen lekkiej pychy, lecz jednak wielkiej skromności i uległości rzucił odważnym tonem:
-Witam, jestem Parsifal Almagro, do usług... Jako szermierz i najemnik oraz chcący ratować ludzi z opresji zwykły człowiek przybyłem tu uwolnić tych ludzi, lecz to mnie trzeba było ratować. Serdecznie dziękuję Tobie i Twojemu oddziałowi, jeżeli jesteś Kapitanem. Posługuję się całkiem nieźle bronią palną jak i białą, lecz te zbiry zabrały mój ekwipunek i są w posiadaniu mojego rodzinnego miecza, drogiemu memu sercu... - powiedział z lekką skruchą elf rozciągając się lekko gotowy do otrzymania broni i podążania za oddziałem by nie zwalniać go i nie wyjść na jakiegoś wielmożnego pana pyszałka, lecz by być przydatnym i w końcu zrobić coś, co przyda się ludziom i zostanie wysłuchane przez los i nadzieję elfa.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-07-11, 01:40   

Dowódca zupełnie jakby zignorował go.
-Dozbrajać się! Macie trzy minuty.
Większość ludzi opuściła miejsce, zostało tylko czterech mężczyzn, którzy zaczęli szukać broni.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-07-14, 13:14   

Niewolnicy rzucili się do wyjścia. Także Parys rzucił się do zbrojowni, gdzie wypatrzył swój miecz. Bał się, że jakiś niewolnik zabierze mu go. Nie były to bezpodstawne obawy. Niewolnicy chwytali największe i najbardziej kosztowne rzeczy. Nikt ich nie pilnował, więc pewnie liczyli na szybka dezercję i sprzedaż łupów. Lecz na szczęście miecz Parysa zamienił się w jakieś krótkie, brudne i zardzewiałe ostrze, którego nikt nie chciał. Parys chwycił broń i zaraz usłyszał głos.

- Szybko. Czuję, że teraz mamy okazję i nie potrzebujemy już statusu paladyna. Biegnij do świątyni Angrogha. Nie szukaj zbroi, po prostu biegnij.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Altaris 
Chrzest w ogniu



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Altaris / Jednooki
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 28
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1058
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2010-07-18, 10:41   

Parsifal parsknął pełen irytacji względem dowódcy oddziału i jego ignorowania, marszcząc czoło i z pochyloną głową rzucając szybkie przekleństwo w swoim rodzimym języku pod nosem nie dbając nawet o jego pogłos w tym pomieszczeniu i ruszył biegiem wymijając po drodze paru innych niewolników. Niczym zdesperowany żołnierz którego wzywają na mury wpadł do zbrojowni i szalonym wzrokiem i pewną bojaźnią rozglądał się i wypatrywał Zweihandera modląc się jedynie jednym słowem, które w jego umyśle zabrzmiało niczym setka długich, przeciągłych, pokutnych modlitw: "Proszę..." Jednak nie zauważył w pierwszej chwili swego umiłowanego kompana, wykutego ze stopu stali i srebra. Szybko jednak wyczuł obecność nawołującej do niego klingi i rękojeści, które schowane w pochwie wołały go. Zajście to trwało zaledwie parę sekund, bieg i zbrojownia, a potem ta mała burza wielu nastrojów, od przestrachu o miecz po radość i wielką dumę i adrenalinę, gdy wojownik biegnąc w swoim lnianym ubraniu, które podobne teraz było trochę bardziej do łachman niż do dostojnych, nowych, eleganckich materiałów i szyć kierował się w stronę wyjścia jedynie jeszcze bardziej wytężył swój umysł. Mimo krótkiego przebywania w takim miejscu, jakim była klatka osiadających tam handlarzy niewolników był pełny sił i gotowy do biegu, przypominając sobie teraz ostatnie kąpiele i wypoczynek u Konrada, który dał mu siłę i schronienie ku dalszym jego czynom.




Obojętnie kiedy, czy przed całym tym masakrycznym rozpierdzielem czy po, muszę odnaleźć Konrada i wyruszyć do Wioski. Jestem im przecież coś winny... A znając życie jest jednak już w bezpiecznym miejscu, chyba, że stwierdził jako sołtys, że Wioska oprze się swoimi palisadami legionom i armiom Mrocznych Posłanników Cienia, wszelkim bestiom i szkieletom i wszelkiemu pomiotowi Beliara... Oby moje obawy o tym wszystkim cholerstwie się nie sprawdziły... Angroghu, gdy dojdzie do walki, poprowadź mą rękę ku słusznym czynom...




Parsifal wolał kierować swe prośby i modły bezpośrednio do Angrogha, który według jego wierzeń, jest Panem Światła, któremu Obalian służy swym mieczem i podpowiedziami. Jego słowa wymagały bezpośredniego przekazu i pomocy od Angrogha, bez pośrednictwa Obaliana. Wybiegając ze zbrojowni wbiegł po schodach próbując najprostszą drogą wybiec z rynsztoku, nie koniecznie wejściem, którym wszedł. Byleby wydostać się z tego nie sprzyjającemu warunkami bytu elfa budynku. Gdy to prawdopodobnie udało się bardowi z buzującą krwią w obecnej sytuacji, skierował swe kroki ku Nowemu Miastu, a w obecnej chwili raczej nikt nie powinien mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Mimo, że ten skąpy, elegancki podrywacz oraz poszukiwacz przygód był bardzo słabym przedstawicielem swojej rasy i zawsze zawalał swoje najbardziej pożądane cele i misje teraz poczuł się prawdziwym elfem i wojownikiem, biegnąc po prostu w stronę Katedry. Jego umysł doznał dziwnego oczyszczenia, tak samo jak serce, które zaślepione niegdyś bodźcami mroku i ludzkich zachcianek spojrzało na elfa czystym światłem wprost z niebios, które szybko dało mu bystrzejsze oczy, które dziwnie rozpatrywało wszystko wokół niego dziwnymi rzeczami. Widział przez chwilę panoramę miasta i wszystko otaczające go białym światłem, a wokół ludzi gromadziły się niebieskie, zielone, które górowały i czerwone płomienie i smugi światła. Po chwili wszystko ustało, a jemu wydawało się, że przez tę parę sekund na każdej ze źrenic pojawiła się biała smuga. Jednak jego ciało nie zawracało tym sobie głowy, nawet zbroją i pistoletami, które zostawił, lecz i tak były pewnie już w rękach któregoś z niewolników, bo mało rzeczy pozostało po tłumie łapczywych rąk. Jego stopy pokryte butami, które założył w zbrojowni uderzały o bruk z rytmicznym wybijaniem. Jak szybko mógł, z oznakami lekkiego zmęczenia biegiem przez miasto wparował do Świątyni Angrogha, która była Katedrą Miejską w Nowym Mieście przez główne, podwójne, masywne drzwi, a po jego ciele już spływały drobne stróżki potu.

Post został skopiowany do Katedry.
_________________
Wypowiedzi Altarisa.
Wypowiedzi Andariela.


 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13