Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Faust272
2010-06-08, 18:21
Podejście południowe
Autor Wiadomość
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-04-02, 02:30   Podejście południowe

Kiedy grupa wyszła z budynku, ujrzeli niemiły widok. Mnóstwo magów w jednolitych czarnych strojach z założonymi goglami i kapturami. z podobną muszkietową bronią. Niektórzy jedynie byli nizsi, i stale wyraźniej z tyłu. Niektórzy tylko przyjrzeli się wychodzącej drużynie.

Co prawda nie padało, nastrój był jednak ponury. Wcześniej zielona trawa przypominała teraz zieleń z terenu podmokłego, w stanie rozkładu. Dało się czuć smród. Niepokój przeszywał wszystkich.

-Trzecia zwiadowcza, zgłosić się - rzucił ktoś na komunikatorze.

Grupa poszła nieco dalej. Teraz, na samych tyłach, przed kilkoma niskimi budynkami stały grupy żołnierzy. Ubrani byli w szare szaty, na które zarzucono sploty siatek do których przywiązane były worki. Mieli założone różowe gogle, a w rękach trzymali broń, na ramionach mieli zaś opaski z dziwnymi znakami. Na szyi - kryształ.

Pośród tej grupy znajdowali się praktycznie tylko nizsi reprezentanci Velenu. Wyglądało to jakby ktoś zagonił nastolatków do walki. Zarówno chłopcy jak i dziewczęta nie mieli wesołych wyrazów twarzy i z niepokojem wyczekiwali dalszych wydarzeń.

-Straciliśmy trzecią zwiadowczą - zameldował ktoś na komunikatorze.
-Rozumiem. Wyczyścić podejście, dać strzelców na perymetr. Przyślijcie drużynę specjalistów - zakomenderowala telepatycznie kobieta, która oddzieliła się od drużyny i nadzorowała przygotowania przy przecince, która była właściwie jedyną drogą do Velenu od południa - kierunku do Nekropolii.


[EDIT]

Generalnie całe podejście południowe to pięć budynków, rozrzuconych dość bezładnie. Zbudowane są one na wypłaszczeniu o średnicy około 200 metrów. Po wypłaszczeniu mamy strome, jednak wciąż trawiaste podejście do góry. Na dół prowadzi także pochyłość. Poniżej podejścia południowego znajduje się seria przecinek i zagajników, która na dłuższą metę przeradza się w las (tamtędy szła drużyna). Strzelcy ustawieni są nieco za rozpoczęcią pochyłości. Front jest bardzo szeroki. Jest to dość łagodna i tępa część, więc raczej przeciętny piechur nie pokaleczy sobie nóg na kamieniach. Niektóre miejsca, zarówno między budynkami jak i poza zabudowaniami porastają krzewy.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2010-04-06, 23:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
REKLAMA 

Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2010-04-02, 03:01   

Ostatnio zmieniony przez Carl 2010-04-06, 23:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2010-04-02, 03:01   

Nareszcie świeże powietrze. I pełen brzuch. Mimo tego Natariel nie była za bardzo wesoła. Widać było, że szykuje się walka, a elfka nie należała do osób najbardziej zamiłowanych w boju. Z początku planowała trzymać się wydającej rozkazy kobiety, ale szybko zmieniła zdanie. Wolała pozostać wśród młodej ekipy żołnierskiej - gdy zacznie się coś dziać, zawsze będzie można posłać przodem mięso armatnie. Może nawet mięso armatnie da sobie radę i nie będzie trzeba się kryć po kątach.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-04-02, 10:38   

Argon wyciągnął miecz. Nie tyle z obawy przed niespodziewanym atakiem, co wszechobecną ciemnością. Białe ostrze zalśniło, jednak z trudem rozpraszało mrok wokół niego. Kapłan nasunął gogle na oczy i rozejrzał się. Może dostrzeże coś ważnego, czego inni nie widzą. Wcześniej usłyszany tętent kopyt kojarzył mu się tutaj tylko z jednym, Sługą Ciemności.
- Zagonili dzieciaków do walki, muszą być naprawdę zdesperowani. - mruknął pod nosem.
Kapłan poczuł, że musi zwrócić się do swojego Boga. Uklęknął na kolano i wspierając się o broń mówił półszeptem.
- Święty Angroghu, mój stwórco i opiekunie.Wspieraj mnie swym orędownictwem bym z Twoją pomocą wytrwał wszystkie trudności, które stawia przede mną ciemność. Dodaj siły i wiary naszym sojusznikom, gdy przyjdzie moment ich próby.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-04-04, 21:43   

Grupka niskich ludzi przemknęła obok grupy. Nie wszyscy mieli broń, kilku z nich, mimo że ubranych szczelnie na czarno, miała magiczne różdżki. Dobiegli do kobiety i rozpoczęli ożywioną dyskusję, której nie dało się słyszeć, z racji odległości i huku wiatru.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-04-06, 12:32   

Na początku słychać było tylko huki grzmotu i wycie wiatru. Coś jednak przebijało się przez gniew natury. Jęki, chrapnięcia, wrzaski, mlaskania. Najpierw ledwo słyszalne, potem coraz wyraźniejsze.

Horda żywych trupów jakby wyrwanych z najgorszych koszmarów biegła w stronę Velen. Strugi zakrzepłej krwi i wymiocin na brodach i ubraniach, rany na ciałach, brudne włosy, wykrzywione twarze, obłęd w oczach. Wszyscy z mordem w oczach biegli na Velen tratując wszystko co było na ich drodze.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-04-06, 14:55   

-Dawać! - krzyknęła przenikliwie kobieta.
Dało się słyszeć pyknięcia. Żołnierze strzelali z muszkietów. Zdziwienie jednak grupy było wielkie, gdyż nie dość że nie były one niesamowicie głośne, to jeszcze żołnierze oddawali strzał za strzałem, za każdym razem celując dokładnie.
-No, wymyśl coś - krzyknęła do kapłana.
-Potrzebni specjaliści wręcz na południowym - ktoś nadał.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-04-06, 16:58   

Opisuje wynik akcji z muszkietów, więc spokojnie, wszystko opisane niżej dzieje się w ciągu kilku sekund.

Strzał za strzałem muszkiety wypluwały z siebie grad pocisków przecinających powietrze. jeden pocisk miał aż taką siłę, że przebijał 3 - 4 czaszki na raz. Trafieni nieumarli padali na ziemie jak kłoda i błyskawicznie byli tratowani przez istoty za nimi. Ściana z pocisków była niezwykle efektowna, jednakże nie zatrzymała hordy. Udało się jednak ją znacząco spowolnić, przynajmniej do momentu, dopóki nie zabraknie pocisków w ładownicach.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2010-04-06, 18:02   

Elfka zauważając, iż nie może dosłyszeć na jaki temat dyskutują przybyłe niskie postacie z kobietą będącą czymś w rodzaju dowódcy, ruszyła w ich kierunku mając nadzieję, że jej słuch wspomoże ją nieco. Niestety zaraz potem na horyzoncie ukazało się to, co było przyczyną pospolitego ruszenia przeprowadzonego w Velenie. Horda nieumarłych zbliżała się z niesamowitą prędkością w ich kierunku.
Natariel zdawała sobie w pełni sprawę z braku swoich umiejętności bojowych, które były niezbędne w niedalekiej przyszłości. Trzeba się przygotować na tyle na ile będzie w stanie. Natychmiast sprawdzi ile flaszeczek zdołała przed chwilą napełnić i rozejrzy się za jakimś bezpieczniejszym miejscem - jakimś budynkiem, na który można wejść, albo wąską alejką pomiędzy domami, gdzie nie będzie musiała uważać, czy czasem jakiś zombiak nie zachodzi jej od tyłu.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-04-06, 18:02   

Odwrócił się w stronę majaczącej gdzieś w oddali potężnej armii nieprzyjaciela. Przełknął ciężko ślinę. Nigdy w życiu jeszcze nie widział takiej hordy, takiej fali nienawiści i żądzy mordu płynącej prosto na nich. Patrzył na to jednak bez strachu w duszy. Pamiętał, kto za nim stoi. Chwycił mocniej miecz w prawej ręce, drugą ściskając w pięść równie z narastającego gniewu jak i z zaniepokojenia.
- Dobra, póki co róbcie swoje. Jeśli... kiedy podejdą bliżej spróbujemy ich opóźnić i dać wam czas na wycofanie się.

Argon wypatrywał Natariel. Jej umiejętności magiczne w końcu mogą się na coś przydać.
- Elfko, potrzebuję Twojej pomocy. Mam zamiar stworzyć coś na kształt bariery. Nie wiem, czy mi się uda, ale może z Twoją pomocą mamy większe szanse.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2010-04-06, 18:11   

Tym razem Argon był względem niej dość "uprzejmy", nie rzucił żadnej kąśliwej uwagi. Jednocześnie oczekiwał czegoś w zamian - no cóż, typowy objaw człowieczeństwa. Kiedy przedstawiciel rasy ludzkiej pragnie pomocy, natychmiast zmienia swój ton.
-Pewnie, kapłanie, ale niezbyt znam się na manipulowaniu energią. Musimy liczyć na odrobinę szczęścia i sporo pomocy ze strony twego boga. Pamiętaj tylko, żeby się nie śpieszyć. Bariera musi być postawiona tuż przed samym atakiem - trzeba wcześniej wystrzelać tylu nieumarłych, ilu się da. Ty zaczynaj.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-04-06, 21:44   

-Pół drużyny strzela, drugie pół czeka, musicie się osłaniać podczas przeładowywania - ktoś nadał. Z pewnej odległości, od góry, nadbiegała grupka ludzi z mieczami.

Po chwili mniej więcej połowa żołnierzy nie strzelała, czekając aż ich towarzysze przestaną strzelać. Mimo ostrzału, nieumarli zbliżali się.

-Tu Bukłak, czekam na rozkazy - powiedział ktoś telepatycznie
-Przeładowuję - krzyknął ktoś ze strzelających. Kapłan obserwował jak rozmontowuje broń. Wyglądało to na operację przeprowadzaną niemiłosiernie długo. Wszyscy zginą, jeśli czegoś nie zrobi.

Zaciągnięte dzieciaki ruszyły w stronę zejścia, aby móc ostrzelać nieumarłych.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2010-04-06, 22:05   

W końcu zabrakło pocisków. Żołnierze nie byli w stanie załadować broni zanim strzelać skończy pierwsza grupa. No i dodatkowo ten podział sił by utrzymać ciągłość ognia... Niemożliwe było utrzymanie trupów z dala od Velen.

Horda już była 30 metrów od murów. Pociski strzelały, zasoby amunicji malały, a nieumarłych wcale nie było mniej. 20 metrów.

Na środku drogi wyrósł nagle słup światła. Słup światła rozszerzył się tworząc półprzezroczystą, świetlistą ścianę stworzoną z idealnych sześciokątów foremnych. Horda uderzyła w barierę, która strzeliła snopami iskier, zachwiała się, zamigotała i zafalowała, ale nie puściła. Początkowo niespodziewany opór był niezauważony. Trupy tratowały się, spadały z urwiska, właziły na siebie. Wykrzywione tysiące gardeł rządnych ciepłej krwi wrzeszczało z gniewu.

Argon i Natariel utrzymywały barierę. Choć nie było to im w smak, musieli chwycić się za dłonie by dostroić swoje energie. Natariel nie czuła ubytku many. Służyła za coś w rodzaju kondensatora. Kapłan pobierał moc, dzielił się nią z elfką, która potem razem z nim formowała barierę.

Bariera powstała. Argon i Natariel mogli puścić swoje dłonie.

Horda nieumarłych tłukła w segmenty magicznej ściany. Ta bariera długo tutaj nie postoi, Argon to wiedział.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2010-04-06, 22:32   

-Relokacja na Ka-Es, spece podłożyć ładunki, Bukłak, widzisz nas? Dwa strzały. - nadała kobieta.
-Ruszamy! - krzyknął któryś z dowódców oddziału. Żołnierze zaczęli uciekać na wzgórze. Jeden z nich, któy kończył montować broń, spóźnił się parę sekund i rozpaczliwie próbował nadrobić odległość. Miecznicy także odstąpili na pewną odległość, a przybyła chwilę wcześniej grupka zaczęła kłaść paczuszki tuż pod barierą. Na ich twarzach malowała się fascynacja, obrzydzenie, jednak nie strach. Widać że coś knuli.
-Tu Bukłak, mam widok na cały front. Bum?
-Nie, czekaj - odrzekła.

W końcu razem z dowódczynią zaczęli uciekać.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2010-04-06, 23:11   

- Dobra robota, zmywajmy się stąd. Coś kombinują przy barierze.
Argon rzucił do Natariel czekając aż ta pobiegnie za dowódczynią, po czym ruszy za resztą, stając w pierwszej linii razem z żołnierzami.

Widząc jak blisko są już nieumarli Argon skupił się i zaczął zbierać energię. Ta, przepływając przez całe jego ciało dreszczem, zaczęła gromadzić się w dłoniach. Kapłan z niepokojem odrywał od nich wzrok, spoglądając na hordę, mającą tylko jeden cel. Cóż może przeciwstawić się takiej nienawiści? Sam ten proces trwał dla kapłana tak niemiłosiernie długo, że zaczął modlić się, by zdążył. Biała poświata zaczęła ogarniać coraz wyżej ręce kapłana.
- Panie, miej w opiece swego sługę...
Argon czekał, aż pomioty zniszczą barierę, a ładunki wybuchowe zrobią swoje. Oby te ich sztuczki zdały egzamin.
W końcu, gdy nieumarli z impetem ruszą na nich pozwoli, by skumulowana moc wypłynęła z dłoni, materializując się przed nim, posyłając skrzący się biały strumień energii wprost w tłum nieprzyjaciela.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2010-04-06, 23:27   

Natariel wiedziała, że nie są w stanie długo jeszcze utrzymać tej bariery. Swoją drogą ciekawe możliwości daje współpraca z kapłanem. Energia pobrana od niego była trochę... dziwna. W każdym razie nie miała czasu, aby zastanawiać się nad sprawami tego typu. Kiedy tylko kobieta dowódczyni zaczęła uciekać, elfka ruszyła za nią. Dowódca zawsze ma najlepszą obstawę, tak więc podążanie za kimś takim jest najłatwiejszym sposobem na przeżycie. Słysząc z tyłu pomruki kapłana, rzuciła kilkoma słowami biegnąc jednocześnie.
-Módl się, módl, będzie nam to jeszcze potrzebne.

Gdy tylko znalazła się w bezpiecznej pozycji, zaczęła mówić tym razem do kobiety, za którą podążała.
-Jeśli macie parę lżejszych niż sto kilo paczuszek robiących bum przy zetknięciu z ziemią, to mogę posłać kilka w środek tej całej trupiarni.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13