Podróżnicy w końcu doszli do pewnego balkonu. Za nim, kilka metrów niżej, krzątało się małych i większych ogoniastych stworów, takich jakie spotkali wcześniej. Retar przygasił nieco światło. Zarówno na lewo, jak i na prawo było zejście schodami. Mogli też wycofać się tym przejściem, które wprowadziło ich na raczej duży balkon. Cała ta konstrukcja, poza balkonem, podpierana była wieloma kolumnami, między którymi łaziły potworki, co wybitnie ograniczało ludziom widoczność.
-Cicho - przyciszonym głosem zakomunikował Retar - Laf, sprawdź je, może czegoś się dowiemy - powiedział do dziewczyny, po czym zwrócił się do reszty drużyny - spróbujcie zejść, może zobaczycie co tam jest dalej.
Pies sapał cicho, jednak próbował coś zwietrzyć...
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Ja pójdę, jestem najmniejszy z Was i najłatwiej będzie mi się ukrywać - spostrzegł Munfi. Nakazał Kłowi zostać przy reszcie towarzyszy. Pies dość niechętnie położył się i czekał na powrót swojego pana. Tymczasem Nizioł zaczął schodzić schodami. Uważał na odłamki skalne, by przypadkiem żadnego nie zrzucić i tym samym nie dać się wykryć. Miał zamiar oszacować, czym dokładniej są te stwory, ile ich jest i co robią. Następnie wróci na górę, zdając raport towarzyszom.
- Czekaj. - powiedział cicho elf. - Pójdę tam. Mam zaklęcie niewidzialności. Mam tylko nadzieję, że te istoty nie widzą niewidzialnych.
Mag wyjął odpowiedni komponent i skupił się. Przywował sobie w pamięci słowa zaklęcia i rozpoczął jego rzucanie. Gdy tylko czar zadziała Avenker najcichszej jak potrafi zejdzie na dół i rozejrzy się po pomieszczeniu.
Elf rzucił na siebie zaklęcie niewidzialności. Zadziałało. Kiedy elf miał wziąść pierwszy krok, chwyciła go za ramię dziewczyna
-To bez sensu - popatrzyła się mu w oczy i dodała - masz na sobie płaszcz energetyczny, a one widzą astralnie. Świecisz się dla nich jak pochodnia.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- W takim razie ja idę - mruknął hobbit. Oddał wszystkie niepotrzebne bibeloty na przechowanie nieznajomemu elfowi (avkowi), zostawiając przy sobie tylko nóż. Następnie zaczął obserwować, jak potwory się krzątają, by wyczuć moment, w którym można iść. Schodził powoli schodami, przy ścianie, by te kreatury go nie wyczuły. Uważał na każdy odłamek skalny, by przypadkiem go nie strącić i nie dać się wykryć. Cały czas więc patrzył pod nogi, powoli schodząc. Gdy zbliży się już dostatecznie blisko, ukucnie i postara się znaleźć jakąś przeszkodę, za którą byłby niewidoczny. Jeśli znaleziony punkt widokowy będzie mu odpowiadał, policzy stwory i zobaczy, co one robią i czym dokładniej są. Jeśli to nie wystarczy, poczeka, aż nadarzy się dogodny moment, by szybko przebiec dalej, by ukryć się za jakąś kolumną. Oczywiście pierw dwa razy sprawdzi, czy w nowym miejscu nikt nie będzie go widział.
Jeśli będzie jakaś okazja, hobbit postara się pozbyć mniejszego stwora, ucinając mu głowę. Zrobi to jednak w taki sposób, jakby chciał poderżnąć gardło. Nie wiedział bowiem, czy zwykłe rozcięcie zabije stwora. Oczywiście postara się wybrać taki cel, do którego będzie sięgał....lecz nie zaatakuje, gdy będzie ryzyko, że inny stwór go zobaczy. Odciętą głowę chwyci i położy na ciele, które zaciągnie do jakiegoś kąta.
Nizioł wsadził nóż za pas i ruszył schodami. Były one dość podniszczone. Hobbit starannie balansował tak, aby nie zruszyć zniszczonych schodów.
Zwinny to ty nie jesteś. Musisz rzucić dwa sejwy 6 na k10.
Nizioł pokonał dwa schody. W tej chwili lewą nogą spoczywał na schodku, a prawą próbował wmanerwować się w następny schodek.
Udało mu się, słychać było co prawda chrząst, ale sam Munfi miał problemy z jego usłyszeniem. Zrobił kilka następnych kroków po lepszych już schodach. Zostały mu już tylko cztery zepsute schody do pokonania. Nizioł widział że popękana skała zniszczeje pod jego ciężarem, więc elegancko skoczył, odbił się od ściany i wylądował. Szybko wyjął nóż i z wyczuciem schował się pod schodami. Oddzielała go od wzroku potworów sterta worków z piaskiem..
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Zapominasz, że jestem hobbitem - Niziołcza zręczność i zwinność Zręczność i szybkość, bucu
Hobbit odetchnął. Jest już na dole, teraz będzie musiał jakoś manewrować miedzy stworami, by go nie zauważyły. Dokładnie więc zaczął się przyglądać, co stwory robią i gdzie chodzą. Nie był bowiem pewny, czy z tego miejsca będzie mógł wypatrzeć każdy szczegół....
Jeśli ten punkt widokowy jest dobry
Hobbit zaczął uważnie przyglądać się pomieszczeniu i stworom. Musiał zapamiętać jak najwięcej szczegółów, by zdać porządny raport towarzyszom na górze. Gdy Munfi już dowie się, co te jaszczury kombinują, spróbuje się przedostać do drugich schodów, by wrócić do kompanów. Będzie czekał na odpowiedni moment, by ruszyć do następnej zasłony, by zaraz znowu przedostać się dalej, aż do schodów.
Jeśli z tego miejsca Nizioł za wiele nie zobaczy
Niziołek, widząc, że to nie jest dobra kryjówka, z której można szpiegować, postanowił ruszyć dalej. Przyglądał się krzątaninie obleśnych wrogów, by wyczuć moment, w którym będzie mógł się prześlizgnąć dalej.
Mogłabyś mi Van dać dokładniejszy opis tego miejsca? Będzie wtedy łatwiej mi ustalić plan, jak będę się poruszał
Carl nie mając nic do roboty nudził się trochę, wiedział jednak, że niziołek da sobie radę. Kurdupel to kurdupel, ale umiejętnością zaprzeczyć nie można. Stojąc tak w oczekiwaniu zaczął zastanawiać się nad sytuacją. Skoro w katakubach znajdowało się stado tych potworów, znaczyło to, iż żadni magowie przed nimi tędy nie szli. Jego zleceniodawcy ponownie okazali się oszustami. Miał już tego serdecznie dość. Gdyby powiedzieli mu wszystko od razu, zrozumiałby i kroczyłby dalej, jednak kłamanie mu prosto w oczy było nie do zniesienia. Zacisnął mocno pięść i podszedł do Retara. Nie mógł wytrzymać życia w niepewności. To, że coś ukrywają było pewne. Nie zdziwiłby się, gdyby byli ukrywającymi się pod innymi postaciami renegatami, wszak najlepszą kryjówką jest życie tuż obok osób cię ścigających. Przez chwilę udawał, że nic go nie dręczy, jednak ponowił cicho pytanie, które wcześniej zignorowali.
-Kim jesteście na prawdę? - tym razem głos nie był już taki luźny jak wcześniej. Z jego tonu wyczytać się dało żądanie jasnej odpowiedzi.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Elf, nadal niewidzialny, przyglądał się niziołkowi. Jednak jego uwagę zwróciło pytanie towarzysza. Nadal obserwójąc postać hobbita Avenker przysunął się bliżej rozmówców, by lepiej słyszeć.
Hobbit był schowany za worami piasku pod schodami. Znajdowały się one bezpośrednio nad balkonem. Przed nim była duża, zamglona komnata którą widzieli także jego towarzysze na górze. Krzątał się w niej szereg potworków. Hobbit zauważył że na prawo od jego pozycji znajduje się jakieś przejście, wydawało mu się że wiodło w dół. Nie wychylał się zbytnio by uniknąć zauważenia. Jego towarzysze na górze przycupnęli za solidną, żelazną, trochę już zardzewiałą balustradą. Nagle niziołowi wydało się że jeden potworek coś zwęszył. Kiedy obracał głowę w stronę worków, hobbit dał szybkiego nura na ziemię...
@Carl
-Magami - cicho odpowiedział mu Retar.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Hobbit, wiedząc, że zaraz przyjdzie tu pomniejszy stwór, postanowił działać. Skoro stwór się teraz kieruje ku workom, hobbit nie ma możliwości przedostania się do przejścia. Jedyne, co mógł zrobić, to gdzieś schować się między workami, w takim miejscu, by móc zaatakować z tyłu stwora. Musiał działać szybko. Ostrożnie zabrał parę worków z piaskiem i położyć je w kącie, tak, by wyglądało to tak, jakby ktoś krył się za tymi workami. Sam hobbit miał zamiar ukryć się w miejscu, z którego wyciągnął worki. Jego plan był taki: stwór, sprawdzając, czy nie ma tu nikogo, zajrzy do jego pułapki, gdyż ona będzie bardziej rzucała się w oczy. Gdy zajrzy za worki, będzie odwrócony tyłem do hobbita. Hobbit natychmiast wtedy wykorzysta sytuację i poderżnie mu gardło, a najlepiej od razu utnie głowę, by mieć pewność, że stwór nie przeżyje i nie podniesie alarmu. Potem hobbit włoży go między worki i zakryje.
Były jednak też inne opcje: gdyby stwór zajrzał pierw do jego właściwej kryjówki, hobbit natychmiast wbije mu nóż w gardło. W końcu jaszczur musiał się nachylić, by zerknąć dokładnie między worki, a wtedy Nizioł będzie miał idealną okazję, by go zabić. Następnie zwłoki ukryje.
Jeśli jednak jaszczur nie zajrzy do żadnej z kryjówek, hobbit nie zrobi nic, tylko poczeka, aż stwór sobie pójdzie.
Jeśli któryś z powyższych planów się uda, Munfi będzie obserwował krzątaninę paskud, by wychwycić moment, w którym błyskawicznie przebiegnie do przejścia.
Hobbit zruszył worki z piaskiem, wydały one szeleszczący odgłos. Węszący potwór ruszył dziarsko w stronę hobbita. Reszta drużyny na górze zauważyła że kilka potworów popatrzyło się w stronę z której dochodził hałas, jednak czekała.
-Kompromitacja - wyszeptał Retar.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Hobbit, gdy już zrobił to, co zaplanował, po cichutku schował się między worki. Wiedział teraz, że nie może tknąć stwora, dopóki ten nie da znaku towarzyszom, że wszystko w porządku. Musiał więc siedzieć między workami i zachować absolutną ciszę. Miał nadzieję, że jego podstęp się uda, i że potwór nic nie wykryje. Jeżeli jednak stwór zajrzy do jego prawdziwej kryjówki, hobbit nie będzie miał wyboru, i szybko go pchnie w gardło nożem, zanim ten wyda jakiś odgłos. Przy tej sytuacji Nizioł będzie musiał liczyć, że jego kompani mu pomogą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach