[Faust272]

Niedawno pojawił się kolejny stragan. Jego właścicielem był 40-letni Serpentes. Ubrany był skromnie, lecz wykwintnie. Lniana i biała jak śnieg szata, której ramiona i kołnierz były przyozdobione paskami z purpurowej tkaniny, była szyta idealnie na miarę z jednego kawałka materiału. Stoisko było przykryte białym obrusem, a na nim znajdowały się 3 zwoje, srebrny pierścień z rubinem, a o stragan opierała się laska zrobiona z kasztanowego drzewa. Na jej szczycie znajdowała się przezroczysta kula kryształowa, która tak jakby rozdzierała pień laski na 4, a potem łączyła je razem na swoim wierzchołku, skręcając je jednocześnie delikatnie w prawą stronę. Wszystkie zwoje były napisane na pożółkłym papierze i zwinięte w rulon. Na styku się brzegów widniała pieczęć z czerwonego wosku przedstawiająca błyskawicę przecinającą koło na trójkątnym tle.

Milczący Serpentes siedział na prostym krześle za swoim straganem i paląc tytoń jabłkowy w swojej dębowej fajce wyobrażającej rogatą muszlę obserwował tłum przewijający się przez targ.

Cennik:

Sakiewka na komponenty do czarów - 5 sztuk złota
Arkusz papieru służący do zapisywania zwojów - 5 sztuk złota

Towary na tym stoisku są unikatowe i cały czas się zmieniają. Jeżeli szukasz czegoś konkretnego, musisz się zapytać.

Natomiast oferowana jest sprzedaż komponentów do czarów.

Cena komponentów jest podana w opisie czaru maga.

[REKLAMA]

[Avenker]

Elf podszedł do stoiska Serpentesa i zagadnął sprzedawcy.
- Witaj. Chciałbym zaopatrzyć się w komponenty do czarów. A dokładniej w jeden kalcyt, jeden bursztyn i siedem kryształów górskich. To będzie razem... 112 sztuk złota. Proszę. - powiedział adept i wręczył magowi monety. Następnie wziął składniki czarów i schował je.

ktoś wykonał transakcję ale się nie podpisał. Fee.

[Avenker]

Do stoiska Serpentesa podszedł elf. Przez chwilę przyglądał się straganowi maga.
- Witaj. Czy masz może jakieś mikstury leczące bądź wzmacniające? - spytał się upjrzemie. - Albo jakieś ciekawe magiczne przedmioty, przydatne do walki (np. coś jak mój siarkowy amulet)?

Pytam się o mikstury u Serpentesa, bo za długo trwałoby zanim podszedłbym jeszcze do Constantina

[Faust272]

- Oczywiście bracie, coś się zawsze znajdzie - powiedział z uśmiechem Serpentes.

Posrebrzany sztylet - 10 sz
Antytoksyna - 50 sz
Skała grzmotu - 30 sztuk złota
Rzuciwszy tym kamieniem w miejscu jego upadku rozlega się potężny grzmot ogłuszający, oszałamiający, a nawet pozbawiający słuchu i przytomności przeciwników
Krzesząca gałązka - 1 sz
Jak zapałka, tylko większa i można ją odpalić bez pomocy draski; pali się też dłużej, nawet do 2 minut.
Kwas (flaszka) - 10 sz
Ogień alchemiczny (flaszka) - 20 sz
Kleista substancja ulegająca samozapłonowi pod wpływem kontaktu z powietrzem.
Patyk dymny - 20 sz
Odpowiednik współczesnego granatu dymnego.
Alchemiczne sidła - 50 sz
Worek wypełniony substancją alchemiczną, która po kontakcie z powietrzem twardnieje i staje się klejąca. Można rzucić tym workiem w cel lub zastawić pułapkę za pomocą niego.
Słoneczny pręcik - 2 sz
Jak pochodnia, tylko że pali się jaśniej, intensywniej oraz dłużej białym światłem.

Eliksir pajęczej wspinaczki - 50 sz
Przez pół godziny postać może się wspinać się po ścianach i suficie bez żadnych utrudnień jak pająk.
Eliksir miłości - 150 sztuk złota
Postać, która wypiła eliksir jest oczarowana (jeśli rożne rasy) lub zakochana (te same rasy) w pierwszym napotkanym stworzeniu po wypiciu eliksiru.

[Avenker]

Elf zastanowił się przez chwilę.
- Wezmę skałę grzmotu, ogień alchemiczny i dwa słoneczne pręciki. A nie ma pan na składzie żadnej mikstury leczniczej?

Faust, dopisz mi jeszcze złoto z mojego pokoju w koszarach Gildii. Razem będę miał 100 sz.

[Faust272]

- Proszę bardzo, ale niestety nie mam na stanie żadnej mikstury leczniczej. Zioła, jakich potrzebowałem do produkcji mikstur, uległy zniszczeniu podczas najazdu orków. Pewnie zauważyłeś... Ogromne obszary wyciętych lasów, zadeptane pola, splugawione lasy, polany i strumienie... To nie działa korzystnie na żywotność ziół.

[Avenker]

- W porządku. - odparł elf po czym wziął od Serpentesa przedmioty. - Dziękuję i do widzenia.
Następnie szybkim krokiem oddalił się w stronę Gildii.