-Woda, gaza, plaster, bandaż - mruczała pod nosem - to będzie 4 i pół złotego. Na narkotyczne mamy metadon, 30 złotych... Na wymioty mamy takie eksperymentalne tabletki, dwa złote za jedną... - mruczała ekspedientka wyciągając leki.
- Co pan bierze? - zwróciła się do Walliego, patrząc niecierpliwie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Kobieta wydała Walliemu leki
+ekwipunek
po czym ten zgrabnie wyszedł z apteki i odciągnął śliniącego się narkomana od szklanej szyby. Obok przejechało różowe BMW. Oczywiście nie zatrzymało się.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Ciekawe co tam się dzieje. - zamyślił się Rick widząc światło. - Może się tam rpzejdziemy? I tak nie mamy nic lepszego do roboty.
Rick wstał i ruszył w stronę światła xD.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Drużyna wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę rozświetlonej dzielnicy. Powoli zaczynali rozumieć, że rozchodzi się o koncert. W końcu dojechali. Parking był niesamowicie wręcz przepełniony, wszędzie krzątali się ludzie. W parku, za ogrodzeniem widać było masy ludzi patrzące się w jakimś kierunku, przesłoniętym drzewami, jakby w oczekiwaniu na jakieś ważne wydarzenie.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
- Nic innego nie mamy do roboty. Chodźmy znaleźć jakieś dobre miejsca. Mam nadzieje, żę muzyka będzie w miarę znośna.
Walerian powędrował w tłum szukając dobrego miejsca przy scenie, ale nie naprzeciwko głośnika. W końcu słuch miał w mairę dobry, a nie chciał go stracić.
- Tylko uważajcie na portfele - krzyknął.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- I tak nie mamy pieniędzy. - zaśmiał się Rick szukając jakiegoś miejsca, gdzie mógłb zaparkować. Jeśli nie znajdzie cofnie się do tyłu i zaparkuje trochę dalej. Gdy już zostawi samochód ruszy w stronę sceny.
Zaparkowali samochód nieco dalej i ruszyli w stronę sceny. Byli dość daleko i nie byli w stanie dalej się przeryć, jednak był to z pewnością koncert. Na scenie zostało rozłożone nagłośnienie. Nie było kasy, ani nie spostrzegli żadnego biletu. Koncert otwarty zapewne - pomyśleli. Na plakatach wypisane było:
The YHJKs - nowe przeboje!
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
"Ale nazwę sobie wymyślili... Ani przeczytać, ani zrozumieć o co chodzi nie mogę".
Wallie zajął dogodne miejsce przy scenie i czekał na występ.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Artyści zaczęli wchodzić na scenę. Tłum wiwatował. Muzycy powoli szli w stronę środka sceny, prezentując się pryz tym publiczności.
-To co, zaczynamy? - spytał się głośno przez postawiony mikrofon gitarzysta.
Publika wręcz zaryczała. Muzyk zagrał kilka akordów na gitarze.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Rick przyglądał się muzykom, jednak szybko mu się to znudziło. Rozejrzał się po ludziach znajdujących się na koncercie. Może wypatrzy jakąś ciekawą osobę, z którą mógłby porozmawiać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach