Wysłany: 2008-12-21, 12:45 Brygada Bergolia - Walka o centrum
Elita żołnierzy wolnych ludów Eredanu tutaj właśnie miała spotkać się z najgroźniejszymi orkowymi wojownikami. Elfowie, ludzie, krasnoludy, oraz kilku niziołków ruszyło w zwartej formacji na wroga. Walka była zacięta lecz to orkowie odnosili największe straty. Byli zdezorientowani, nie wiedzieli do kąd mogą uciekać. Jedynym wyjściem była walka. Dziesiątki osłabionych orków ruszyło na przedstawicieli wolnych ras. Bezskutecznie. W mgnieniu oka odbito uniwersytet oraz urząd miasta. Pozostali orkowie zabarykadowali się w bibliotece, czekając na rozwój wydarzeń...
Elf wszedł do centrum odbijanego z rąk orków miasta. Podszedł do oddziału oblegającego bibliotekę.
- Orkowie się w środku zabarykadowali? - spytał się jakiegoś żołnierza.
Żołnierz wyglądał na bardzo młodego. Na oko miał może dwadzieścia pare lat. Lekka zbroja, długi miecz oraz tarcza, no i pełno krwi na ostrzu oraz naramiennikach świadczyły że był doświadczony w swym fachu.
-Owszem, nasi chłopcy budują taran, ale nie wiem czy na wiele się to zda. Możemy jeszcze podpalić budynek... lecz to biblioteka więc... Za wielkie straty choć ja tam i tak nigdy nie chodziłem...
- A ile orków tam jest? Mógłbym spróbować wejść do środka. Jest jakieś tylne wejście albo okno? Bo widzisz, znam czar niewidzialność. - powiedział elf.
-Hm... to nie jest taki zły pomysł, zaczekaj tu - powiedział i odszedł, a za kilka chwil wrócił z pewnym rycerzem. -To dowódca Ikar, przywodzi on oddziałem
- Mógłbym się dostać do środka biblioteki za pomocą zaklęcia niewidzialności. - powiedział elf dowódcy oddziału. - Najlepiej przez jakieś tylne wejście albo okno. Albo mogę też spróbować wysadzić drzwi. Ale nie gwarantuję, że przy okazji nie spalę całej biblioteki.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-12-22, 00:34
Można? Potraciłam się chwilowo przez przedświęta, ale już jestem
Wojowniczka w milczeniu przysłuchiwała się rozmowie, stojąc wśród pozostałych...
- Jesteś w stanie rzucić zaklęcie na kogoś jeszcze? W środku może przydać ci się wsparcie, poza tym znajdziesz się w ciasnym wnętrzu naprzeciwko hordy orków. Nie wątpię w twoje umiejętności, ale przezorność nie boli - nie mogła uwierzyć, że to powiedziała. Takiej ilości słów nie wymówiła naraz chyba nigdy w życiu... Chyba czas zacząć się przyzwyczajać do zmian w swoim charakterze, westchnęła.
- Niestety nie mogę. - Nagle adeptowi do głowy wpadła pewna myśl. - Mógłbym spróbować wywabić orków na zewnąrz. Bo mam taką runę, dzięki której umiem mówić w języku orków. Tak więc jak byście się schowali gdzieś wyciągnąłbym ich a wy byście ich wybili.
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-12-22, 00:47
To brzmiało sensownie, Tygrysica skinęła więc głową, czekała jednak na reakcję dowódcy oddziału, wiedząc już, jak dużą wagę przykłada się w tym dziwnym świecie do hierarchii...
-To co mówicie ma sens... - powiedział dowódca i zamyślił się. -Nie mam pojęcia jak cię tam przemycić. Wszystkie okna są zabarykadowane... A te wybawienie? Jak byśmy to załatwili? Orkowie są głupi, ale nie aż tak. Szczególnie po ostatnim popisie naszych magów.
-Cóż, w takim razie nie widzę innej opcji jak szturm. Adepci ognia nie wchodzą w rachubę, spalą wszystko. Trzeba będzie ustawić formację i systematycznie ciąć. Jakieś komentarze?
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL
"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach