- Niestety nie mam czerwonego materiału i nie ma mowy o obniżeniu cen. Widziałeś ceny jedzenia czy czegokolwiek? To są moje jedyne towary i ze sprzedaży ich muszę utrzymać całą rodzinę. Muszę im zapewnić jedzenie oraz płacić podatki. Dopóki trwa oblężenie, dopóty ceny będą takie, jakie są.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Nie mam innych kolorów. Mury zamkowe nie są dobrym miejscem do uprawy lnu, albo brukowany dziedziniec do wypasania owiec. Po prostu nie ma.
- A więc wełniany płaszcz z kapturem. Proszę i dziękuje uprzejmie.
Transakcja dokonana.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Spróbuj złapać Mistrza Galiana, on zawsze ma jakąś specjalną robotę dla poszukiwaczy przygód.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf wszedł do składu handlowego. Rozejrzał się a następnie podszedł do sprzedawcy.
- Witaj. Czy jest tutaj kupiec imieniem Bolgor? - spytał się uprzejmie elf.
Kupiec spojrzał na Avenkera.
- Gdzieś tu jest, ale jeśli chcesz coś kupić, to zapraszam do obejrzenia moich towarów. -
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
- Gdzieś w środku składu, dokładnie nie pamiętam. A zaprowadzić ciebie nie mogę, bo interes musi się kręcić. - Kupiec zaczął rozmowę z elfem, który aktualnie oglądał jego towary.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Po wypytaniu kilku jeszcze kupców Avenker wreszcie trafił na stoisko Bolroga. Kupiec był wyraźnie w nie najlepszej formie, ale dalej pracował i z życiem reklamował swoje towary.
- Witaj, witaj, chcesz coś kupić? - Powiedział do Avenkera, gdy ten tylko podszedł do jego stoiska.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
- Kupić? Raczej nie. Chociaż nigdy nic nie wiadomo. Na razie chcę pogadać. - zaczął ostrożnie i uprzejmie elf. - Podobno ostatnio zostałeś otruty. Czy podejrzewasz któż mógł to zrobić? Mi możesz powiedzieć. Chcę ci pomóc.
- Co? Skąd wiesz?- Bolrog był wyraźnie przestraszony tym, że ktoś się o tym dowiedział. - Milcz, tu jest za dużo uszu. Choć za mną. -
Kupiec pociągnął elfa na tyły stanowiska. Tam odezwał się ściszonym głosem.
- Kto ci to powiedział? I po kiego diabła. A jeżeli już chcesz o tym pogadać, to, do cholery, nie tak głośno. NIE - Wyraźnie zaakcentował to słowo. - chcę żeby ktoś się o tym dowiedział. Rozumiesz? -
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach