hobbit szybko stał i rozejrzał się. Zauważył garbatego, który stał do niego bokiem. Chwycił swą patelnię i w biegu rzucił z niego (celował w tułów, by były największe szanse trafienia). Następnie rzucił się na niego z nożem i próbował mu go wbić w bok kolana. Następnie musiał szybko się wycofać.
Tulkas wstał i palnął dla pewności jeszcze raz pałką bandytę tym razem celując w łysą głowę. Po chwili zaszarżował na następnego chcąc uderzyć go na tzw "bara" ew. walnąć pałkom.
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-28, 14:56
Wołodymij chciał coś wyryć ale tylko niezgrabnie rozszarpał koszulę grubego.
Nagle rozległ się odgłos strzału z pistoletu. Wszyscy zamilkli. No może poza krzsztuszącym się gorzałą kislevczykiem. Mały hobbit upadł na ziemię gdy przerwał rzut w połowie. Wszyscy nerwowo zwrócili wzrok ku szczytowi schodów.
Stała tam postać w skórzanym płaszczu, kapeluszu z szerokim rondem naciągniętym na oczy i mierzyła z pistoletów do walczących. Za jego plecami stała czwórka ludzi w obdartych szatach, błądzących wzrokiem po karczmie.
- Spokój kurwa! - krzyknęła postać w kapeluszu, po czym schowała pistolety za pas.
- Osiodłać konia. Rzucił człowiek go obdartusów po czym powoli wyszedł z karczmy wraz z obstawą.
Wszyscy odetchnęli z ulgą. Bandyci uciekli, rzucając nienawistne spojrzenie na drużynę.
Barman odetchnął.
- Kto chce piwa? - krzyknął do zgromadzonych. I wszyscy znów powrócili do rozmów, picia, tańca i śpiewu...
Tulkas [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-28, 14:58
- kto był - pomyślał Tulkas zauważając że ten ktoś był podobny do jego wujka albo ciotki = zależy od punktu odniesienia - a stawiasz?
Vakunne [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-28, 14:58
-Piwo...Piwo...Dawaj, muszę czymś przepłukać gorzałę!
Kislevczyk miał zamiar dojść do lady, ale upadł bezsilnie i pozostało mus się doczołgiwać.
Hobbit, widząc, że parę rzeczy bijący zostawili, szybko je pozbierał*. Zadowolony usiadł na stołku, po czym zaczął dalej do barmana:
-No, to na czym skończyliśmy? Na wieściach i piwie, racja! No to lej barman dwa kufle i opowiadaj, co ciekawego słychać w tych stronach. -
Hobbit, gdy karczmarz już przyszedł, stwierdził:
-Doliczy to pan na koszt tamtego, jeśli on stawia wszystkim piwo. Jestem jednak ciekaw, kto to taki. Znasz go może, karczmarzu? - spytał hobbit znad kufla piwa.
Jiżli chodzi o mnie, to:
-My się już znamy,
-Ja nie stawiam chmielu
Jeśli to nie ja, to niech też doliczy moje
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-28, 15:14
każdy z was ma 1 p statystyk i 1 umiejętności ( poza Avenkerem ) do rozdzielenia. teraz stopujemy sesję aż argon i Avenker coś odpiszą. co podyższacie napiszcie w rekrutacji.
Karczmarz przyniósł 5 kufli piwa.
- Na mój koszt - powiedział po czym odwrócił się do Borgasa. - to ty nie poznałeś? Przecie to był inkwizytor... - powiedział karczmarz jakby przyciszając głos pod koniec zdania...
- Tak myślałem, sądziłem jednak, że znasz jego imię.... - stwierdził hobbit.
- A tak po za tym, masz karczmarzu jakieś wieści z kraju? Musze przyznać, że ostatnio nie miałem czasu, by się dowiadywać o niektórych rzeczach... -
- piwo - prawie krzyknął Tulkas gdy karczmarz postawił kufel przed nim i jush po chwili zaczął delektować się trunkiem - wiecie co? dobre piwo tu mają - i znów znikł wzatapiając usta w kuflu i przysłuchując się rozmowie.
Mantas całe widowisko oglądał z boku. Gdy bandyci uciekli rozejrzał się po karczmie i popijając piwo spróbował znaleźc jakąś bogatszą osobę.
Vakunne [Usunięty]
Wysłany: 2008-08-28, 16:09
-Gul, gul, gul - tyle można było usłyszeć, ze strony Kislevity. Po jego szczęce i odgłosach towarzących, można było stwierdzić, iż... Płucze on gardło. Łyknął w końcu piwa i uśmiechnął się.
-Warta bitka, dla takiego piwa była!
I jego twarz znów znikła, zatapiając się w chmielowym płynie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach