-To mężny człowiek. Oddałbym za niego życie jeśli trzeba, tak samo jak i za miasto- powiedział jeden z żołnierzy obok. Był to człowiek, młodzian. Miał może 20 pare lat. Jego ręce drżały lekko od zaistniałej sytuacji. Bał się, ale człowiek który się boi jest też człowiekiem niebezpiecznym.
Kolejny pikinier popatrzył się na Carla i także wygłosił swoje zdanie.
-Nie ma wyboru, być może idziemy na śmierć, ale nasze życie nie jest tak ważne jak setek Akilijczyków...
***
Krasnoludy przedzierały się przez kolejne zastępy orków, z odziwo niewielkimi stratami.
Przywódca brygady pancernej walczył z niewyobrażalną furią, tnąc orków kolejny po kolejnym. Blisko było do przebicia się przez główną bramę, oj blisko. Już niedługo droga do miasta zostanie otwarta, a wtedy oczyszczone zostanie z wszelkiego plugastwa które zalęgło się w Teldingu...
-Formować szyk!- wrzasną dowódca i kolejne zastępy żołnierzy uformowały oddziały.
Teraz daje wam wybór gdzie się przyłączyć. Od tego gdzie pójdziecie będzie zależeć w jakiej części miasta będziecie walczyć.
Brygada Bergolia - Centrum, Rynek i dzielnica więzienna
Brygada Bortia - Tawerna 'Pod Zachodzącym słońcem', świątynie
Brygada Młotów - Wielka kuźnia, Arena
Brygada Molea - Dzielnica klasztorna
Brygada Kos - Dzielnica rzemieślników, Gildia magów
Brygada Ostrza (pikinierzy) - koszary
Bergolia - Elita składająca się ze wszystkich ras. Są to najwibitniejsi wojownicy.
Bortia - Rycerze wraz z gwardią królewską.
Brygada Młotów - Krasnoludy, lekko uzbrojone
Molea - Kilku magów (adeptów) oraz lekko zbrojnych chłopów
Kos - Lekko uzbrojeni chłopi. Najsłabsza brygada ze wszystkich. Kosy, sierpy, lekkie zbroje i taki bajer
Ostrza - Czyli pikinierzy + zbroje łuskowe, miecze oraz tym podobne bronie do walki w zwarciu
***
Tulkas:
Do Tulkasa podszedł jeden z dowódców. Powiedział:
-Witaj, to ty chcesz przerpwadzić grupę przez kanały? Mogę ci dać jedynie dziesięci ludzi, uzbrojonych w byle broń. Na więcej mnie nie stać. To jak? Idziesz?
Ostatnio zmieniony przez zkajo 2008-12-20, 16:07, w całości zmieniany 3 razy
Imruf zauważył następne formujące się oddziały. Dojrzał w nich, grupę złożoną ze słabo uzbrojonych chłopów. Podszedł do nich, przyjrzał się i stwiedził, że będzie tu pasował. Skinął głową i ustawił się w drugim szeregu.
"Cholera! Toż to lepiej trafić nie mogłem. Grupa fanatyków. Cóż..." dojrzał jednak w tych myślach oraz w słowach pikinierów to, co może mu pomóc. Mózg utajnionego rewolucjonisty szybko pracował. Plan został już ułożony, trzeba tylko czekać na rozwój wydarzeń.
-A co sądzicie o nim jako o wojowniku? Jako dowódca siedzi grzecznie w szeregu czy też ryzykuje w walce?
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Convectum [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-20, 16:00
„Pięknie, co ja mam zrobić bez dorobku życia?” – Tak, to naprawdę niestosowne pytanie w takiej chwili. Kto znalezionych w rowie parę sztyletów nazwałby „dorobkiem życia”? Odpowiedź sama nachodzi na myśl. Elf umocnił swoją postawę, robiąc to co zazwyczaj, jak się nie wie, czym się walczy. Opierając ciężar ciała na lewej nodze. Ciężkość idąca w wymienionym punkcie odciąża częściowo ręce, pozwalając na szybsze cięcia. Jest to również dobra pozycja to ataków z obrotu, acz nieskutecznych w bitkach na tyle ludu. Cóż, księgi nie są wartości kilku wsi w dzisiejszych czasach, a nauczyciel nie zawsze jest niezbędny. Tak więc Inehgar ruszając niezbyt żwawym i ochoczym krokiem podążył w stronę, gdzie zaczęli zbierać się adepci, najwidoczniej młodzi kuglarze i chłopi.Czyli Molea.
Ostatnio zmieniony przez Convectum 2008-12-21, 09:55, w całości zmieniany 1 raz
Elf kolejny raz wycelował ręką w kolejną machinę oblężniczą. Wypowiedział zaklęcie i w jego dłoniach pojawiła się mała kula ognia, która po chwili wystrzeliła przybierając kształt strzały. Ognista strzała pomknęła w stronę celu zostawiając za sobą w powietrzu smugę ognia.
***
Krasnoludzki oddział pancerny przebił się przez linie wroga. Nawet liczne orkowe fale nie mogły przebić się przez ciężko uzbrojonych krzatów.
-Do boju!- wrzasną długobrody -Za króla!- rozległ się krzyk jego poddanych:
-AYE!
-Za wolność!
-AYE!
-Za Akilę!
-AYE! - i z tym właśnie okrzykiem orkowe linie przerwały się kompletnie. Droga do miasta była otwarta...
***
Czary magów przestały już działać. Ziemia ponownie zadrżała po czym złączyłą się. Wielki wir także zamienił się w lekki wietrzyk. Jedynie drzewce parły przez miasto niszcząc wroga...
***
Carl
-Ryzykuje, jak każdy dowódca. Pcha się do walki, lecz dba o swych ludzi- powiedział jeden z pikinierów. -A teraz przyjacielu, do boju...- rzekł po czym cała formacja ruszyła w stronę koszar...
***
Avenker
Strzała w locie zmieniła kierunek. Trafiła prosto w jedną z wież, i rozproszyła się na wszystkie strony...
Dane w grze Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica Pełna KP
Pochwały: 7
Wiek: 32 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 493
Wysłany: 2008-12-22, 00:33
Wojowniczka, widząc rozchodzących się wojowników, ruszyła za na chybił trafił wybraną grupą, przyłączając się do do jakiegoś maga, który zszedł z murów... Każdy ruch sprawiał jej radość - oto znów wchodziła do swego żywiołu, tym razem jednak wreszcie wypoczęta, mająca czysty umysł... Każdą cząstką swego jestestwa rwała się do bitwy przeciw Zielonym.
Tulkas [Usunięty]
Wysłany: 2008-12-23, 11:31
- 10.... - powiedział do siebie Tulkas ale zaraz dodał - musi wystarczyć. Uderzymy na orków od tyłu i z boków robiąc jak największe zamieszanie. Zajmiemy się bardziej dywersją niż walką ale i tak wam to pomorze. Prowadź do tych ludzi!
Tulkas biegiem dotarł do ludzi mu przeznaczonych i przyjrzał się im połowicznie. W większości wyglądali na bandytów i starców lub wieśniaków nieznających się na walce. Tulkas wygłosił płomienne przemówienie w którym napominał o ziemi, orkach, itp i itd.
Po czym razem z nimi których opanował bojowy nastrój udał się do kanałów.
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-08, 11:22
Elf pobiegł za brygadą której członkowie mieli szaty gildii Magów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach