Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Vanilla
2009-01-31, 00:52
Wewnętrzny Mur Cytadeli
Autor Wiadomość
zryty 
Wódz Tępa Paua


Dane w grze
Rasa: Niziołek
Miano: Imruf
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 29
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 216
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-13, 22:10   

Imruf zauważył duży zgiełk. Podszedł w jego miejsce i zobaczył wielu wojowników przygotowanych do walki. "Coś się szykuje" pomyślał i stanął trochę z boku.
_________________
 
 
REKLAMA 
Mandarinki!


Dane w grze
Rasa: Niziołek
Miano: Imruf
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-13, 22:30   

 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-13, 22:30   

Elf podszedł do murów i rozejrzał się. Następnie usiadł gdzieś z dala od ludzi i skoncentrował się. Starał zebrać w sobie jak najwięcej magicznej energii, by mógł ją potem wykorzystać. I czekał na rozwój wydarzeń.
 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-14, 08:14   

-Jestem Carl, do usług -przedstawił się krasnoludowi. W rozmowie z przedstawicielem tej rasy nierozważnie by było podawać tytuł szlachecki, gdy się czegoś od niego chce. Tym razem głos nie brzmaił dumnie i chłodno, a spokojnie i przyjaźnie.- Przybyłem tu, panie, aby wspomóc obronę Telding na tyle, na ile me zdolności na to pozwolą.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Tulkas
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-14, 12:31   

Tulkas spojrzał na krasnoluda z niezmienioną postawą opartą o włócznię ale powiedział z błyskiem w oku do dowódców:
- wiadomo że chcecie wyprzeć orków z miasta. A jako że chcę temu jak najbardziej pomóc to chciałem zaoferować swoją służbę. Mianowicie znalazłem z paroma 9innymi towarzyszami przejście kanałami którymi można przemieścić się na różne dzielnice miasta. Z chęcią jeżeli zostanie mi powierzony oddział 20 ludzi mogę zrobić niemałe zamieszanie wśród orków zmniejszając straty głównego natarcia. Więc jak?
 
 
Convectum
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-14, 18:29   

„Racja.” – Bo po co się tam pchać? Wiadomo, trochę bezpieczniejsza pozycja, ale taka broń jak sztylet nie nadaje się do walki na murze. Znów zasada „Najpierw pomyśl” ma swoją słuszność. Elf odszedł od strażników ustawiając się z boku, za wszystkimi chętnymi do walki. Wyjął z torby miecz, mający służyć do obrony w podziemiach gildii. Skoro niewykorzystany, to nadszedł jego czas. Jak ktoś ma się bronić, to potrafi walczyć wszystkim.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-15, 17:47   

Tulkas i Carl

W oddali nagle rozległ się gong i donośny dźwięk dzwonów.

- No to zaraz będziecie się mogli wykazać - rzekł krasnolud - zaczęło się...

Krasnolud wyszedł z baszty, a za nim podążyli dwaj mężczyźni.

Baszta opustoszała, pozostał jeno sam dźwięk dzwonów.

***

Przez cały dziedziniec Cytadeli przetoczył się donośny i dźwięczny dźwięk dzwonów. Dzwoniły dzwony w kaplicy i te usytuowane na najwyższych basztach twierdzy.

Rozległy się krzyki dowódców ustawiających swoich żołnierzy do szyku. Żelazna krata blokująca bramę powoli podnosiła się w górę, ale most zwodzony nadal był podniesiony. Na mury inżynierowie wynieśli koksowniki stawiając je przed łucznikami. Szeregi piechoty utworzyły zwarte kwadraty, kliny i wiele innych formacji. Nie było jazdy. Najwięcej było milicji i poborowych uzbrojonych w zbroje skórzane, kosy, miecze, siekiery, widły, włócznie. Początek zajmowany był przez pawężników po zęby zakutych w grube blachy, którymi przewodził krasnolud wyposażony w najlepszy ekwipunek żołnierski, jaki był dostępny w Cytadeli.

Rozległ się grzmot. Chmury lub coś w rodzaju mgły zebrało się nad Wieżą Wiatrów. Cały szczyt wieży był spowity jakąś poświatą, w której znajdowało się kilkanaście osób. Ostatni kapłan pozostały w kręgu podtrzymującym Tarczę powoli zamazywał go.

Co z bystrzejszym wzrokiem mogli dostrzec kontury postaci stojących na wieży. Wiatr przyniósł do gotujących sie do walki głosy zawiłych inkantacji niesionych z wieży.

***

- Dobra młotki - krzyczał krasnolud do swojej pancernej brygady - wreszcie rozruszacie swoje zatłuszczone brzuszyska i pordzewiałe kości. Naszym celem jest rzucić się w największe pozostałe przy życiu skupiska orków i wyrżnięcie ich w pień...

- Pikinierzy - zawołał inny ludzki dowódca - mają zadanie opanować koszary i pozostałości wolnostojących umocnień miejskich...

- ... ruszycie, natychmiast zabezpieczcie narzędzia, kruszce, stoy, ekwipunki rzemieślnicze, dzieła sztuki i inne dobra materialne - mówił postawny dowódca do grupy mieczników ubrany w zbroje lamelkowe.

***

Kolejny grzmot potoczył się po placu. Wstęgi różnokolorowych energii otoczyły magów na Wieży Wiatrów.

Reszta potem. Jak chcecie, to możecie sobie popisać coś.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-15, 18:16   

Dzwony wyrwały elfa ze skupienia. Szybko wstał i rozejrzał się. Otwarta brama. A więc zaczęło się. Wzrok maga skierował się na Wieże Wiatrów. Może by zajrzeć tam, do magów, pomyślał Avenker. Nie, później. Jeszcze raz rozejrzał się dookoła. Wyjrzał za mur, by zobaczyć rozmieszczenie armii zielonoskórych. Szukał wzrokiem machin oblężniczych. Miał zamiar uszkodzić je a jak się uda to nawet zniszczyć. Ale wolał jeszcze pczekać. Był ciekawy jak się potoczy ten atak. Czy jest szansa na pokonaniae wrogów? Elf miał nadzieję, że jest. Jeśli nie to... Cóż, mag wolał o tym nie myśleć. Odegnał od siebie myśli i skupił się na polu walki.
 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-15, 19:30   

"Cholera, bez przygotowania?!" -pomyslał. Nie znał żadnych planów, toteż od razu postanowił przysłuchać się rozkazom. Ciekawy plan, kazać pikinierom odbić koszary. Trzymanie tak wielkiego wroga na dystans było dobrą taktyką. Jednak jak każda miała swe wady. Jeśli orkowie przeszliby przez pierwszy szereg, przerwaliby szyk oraz osłabiliby drastycznie skuteczność bojową oddziału, co mogło skończyć się jego porażką. Jest jednak na to sposób. Nie wiedział, jak zareaguje doświadczony krasnolud na radę leszcza, aczkolwiek musi spróbować.
-Jeśli mogę, chciałbym przeszkodzić. Radziłbym pikinierów osłonić jedną warstwą ciężkozbrojnych, którzy osłanialiby grupę. Zatrzymywaliby oni falę natarcia, zaś pikinierzy mogliby mimo wszystko wykorzystać praktycznie w pełni swój potencjał i atakować znak ramion swych towarzyszy. Zredukuje to straty o kilkadziesiąt procent oraz utrudni rozproszenie naszych żołnierzy, co dla osób posługujących się bronią drzewcową mogłoby skończyć się tragicznie. W przypadku utraty pierwszych dwóch szeregów, można by było obstawić za nimi kolejny szereg ciężkich mieczników, których rola byłaby identyczna z poprzednimi -na czole pojawiła się kropelka potu. Miał nadzieję, że rozmówca przyjmie logiczne argumenty i nie uniesie się bezmyślną dumą.- Czy zgodzi się pan ze mną?
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Chomik_Zaglady
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-16, 10:23   

No, pięknie. Kogo tu trzeba zabić żeby się porządnie wyspać? - Pomyślał Elf. Wtem o czymś sobie przypomniał - wyciągnął zbroję łuskową którą chował w plecaku i podszedł do Tulkasa. Człowiek był mocno wycieńczony, widać to było gołym okiem , z takimi ranami nie powinien był ruszać do boju. Sam czuł się wcale nieźle, uśmiechnął się pod nosem widząc słabość fizyczną niższych ras. - Hej, ty! - odezwał się do Tulkasa - z takimi ranami nie powinieneś się pchać do bitki! A przynajmniej nie w takiej zbroi - powiedział patrząc z góry na mocno przetarty skórzany kirys który człowiek miał na sobie. - Masz, weź to - z pewnością ci się przyda - powiedział rzucając mu zbroję łuskową - tylko potem oddaj!


Aiw zdjął plecak i wyjął rację żywnościową - wspomnienie zmasakrowanych zwłok leżących na stołach wiąż przyprawiał go o mdłości ale przemógł się - nadchodząca bitwa na pewno będzie długa i ciężka a on potrzebuje sił do walki. ( jakby co to próbuję odzyskać ranę )
Podczas jedzenia podniósł znaleziony na wyprawie syget z czterolistną koniczyną - bardzo ciekaw był jakie ma właściwości ponieważ poczuł magię delikatnie zeń emanującą.
- No nic, taka błyskotka na pewno nie może mi zaszkodzić. - mruknął wkładając pierścień na palec. Wstał, poprawił kołczany, sprawdził czy miecz da się gładko wyciągnąć z pochwy oraz czy mechanizm pazurów działa prawidłowo po czym zaczął wypatrywać orków.

Faust, gdzie moja miksturka leczenia jest??
Tulkas, nie chcę cię obrazić tylko odgrywam postać (psełdoarogancki cfelf xD )- weź tą zbroję, przyda ci się.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-17, 16:59   

Na Wieży Wiatrów wśród kilkunastu osób wyróżniała się piątka. Wokół pierwszej z owych pięciu orbitowały wstęgi zielonej energii. Drugą osobę spowijał płaszcz skrzących błyskawic mieniących się barwami od śnieżnobiałego do ciemnoniebieskiego. Trzeci człowiek otoczony był kilkoma pierścieniami ognia i płomieni. Czwarty czarodziej znajdował się jakby wewnątrz małej trąby powietrznej wypełnionej kurzem i mgłą. Ostatni mag otoczony był tarczą ziemi i brunatnymi wstęgami energii.

***

Carl

- Wziąłem to pod uwagę. Zauważ, że każdy pikinier ma topór lub miecz przy pasie. Gdy zrobi się gorąco, zrobi z nich użytek. Zbroja lemelkowa jest dosyć mocna, ale nie krępuje ruchów.

Avenker

Pod murami było mnóstwo celów w postaci machin. od balist do trebuszy. Tylko wybrać.

***

Ostatni kapłan zamazał do końca symbol i zakończył inkantacje. Tarczą targnął dreszcz, po czym rozproszyła się w postaci miliardów iskier. Na ten moment czekały przygotowane zaklęcia.

Kobierzec, czy też pajęczyna utkana z błyskawic wystrzeliła z wieży i ogarnęła promieniście wszystkie tereny i góry znajdujące się w pobliżu murów i Cytadeli. Błyskawica chociaż uderzała w kamień, ryła w nim jak kret zabijając, zwęglając i przecinając wszystkich ukrytych w skałach i górach orków.

Wstęga ognia wystrzeliła z wieży i pognała w stronę nieba nad miastem. Osiągnąwszy cel rozproszyła się tworząc promieniście rozchodzący się portal prowadzący do sfery ognia. Unoszący się 30 metrów nad ziemią dysk portalu sypał, pluł, lał, wybuchał i buchał ogniem zalewając miasto płynnymi płomieniami. Ogień palił domy, ulice, orków, a nawet kamienne fundamenty zamieniając wszystko w półpłynną, zwęgloną substancję.

Zerwał się ogromny wicher. W jednej chwili uderzył huragan zrywając z głów czapki, opaski, a nawet hełmy. Mieszki same odlatywały od pasków, a sztylety same wyskakiwały z pochew. Nad miastem skondensowała się wąska, ale wysoka na 50 metrów trąba powietrzna czyszcząca miasto z orków, pomy7j i innego plugastwa. Szeregi zielonoskórych i śmieci wirowały w szalonym tańcu wewnątrz cyklonu, by osiągnąwszy szczyt trąby zostać wyrzuconym w dal od miasta. Konstrukcja zaklęcia nie pozwalała huraganowi wystrzelić orków na miasto.

Kolejny efekt zaklęć poprzedziło drżenie ziemi. Ziemia zadrżała pod miastem, po czym zaczęła się rozstępować pochłaniając wszystko co była nad nią. Nagle z ziemi wystrzeliło tysiące, miliony kamiennych kolców pokrywając całym sobą całe Telding. Nieszczęśnik, który znalazł się na ich drodze, był rozrywany na sztuki.

***

- Zewrzyj szyk! Gotuj broń!

Takie okrzyki panowały wśród walczących. Niebawem pokaz mocy czarodziejów się skończy, a wtedy wszystko będzie zależeć od piechoty.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-17, 18:54   

-Zbroja lamelkowa może ochronić przed uderzeniem uderzenia zwykłego miecza, jednak płytki bez problemu rozkruszą się po uderzeniu orkowego topora -ciągnął dalej.- Zmiana broni w czasie walki również niesie za sobą wiele ofiar. Słabo opancerzone jednostki nie są w stanie skutecznie przeciwstawić się takiemu natarciu. Uzbrojeni w długie tarcze i zbroje płytowe wojownicy może nie walczyliby jako osłona zbyt dobrze, aczkolwiek nie taka jest ich rola. Byliby w stanie zatrzymać falę orków. I to właśnie jest ich celem. Pierwszy atak zostałby powstrzymany przez nachylone drzewce żołnierzy zza ciężkozbrojnych, zaś kolejne -jak tłumaczyłem- zatrzymaliby pancerni, których jest to rozkazem. Pikinierzy mogliby atakować zza nich bez problemu wręcz masakrując orków kosztem strat niewielkich.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-18, 08:16   

Carl

- To co mówisz poniekąd jest prawdą, ale zważ na jeden szkopuł. Nie mamy broni i zbrój, żeby tak uzbroić naszą piechotę. A teraz wybacz, muszę zagrzać chłopców do walki.

I odszedł. W oddali dało się słyszeć: "No i co skurwysyny?! Gotów się do walki! Piki w górę i ruszamy za krasnoludzką brygadą pancerną!"

***

Czar ognia, wiatru, ziemi oraz błyskawic zostały rozproszone. Most upadł z hukiem na ziemie o wojsko ruszyło z okrzykiem. Brygada pancerna nie uszła 4 metrów, a już starła się z pieszą falą orków.

Teraz z wieży rzucane były pojedyncze pociski z różnych dziedzin magii.

Ostatni czar trzymany przez jednego z piątki magów na ziemi został uwolniony. Cztery zielone wstęgi energii uderzył w różne miejsca lasów okalających Telding. Z miejsc uderzenia drzewa ożyły i tak stworzone drzewce wyszły z lasów. Było ich około 200 i cała ta grupa spadła na Telding siekając długimi pazurami wszystko co popadnie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-18, 15:25   

Elf wycelował w najbliższą wieżę ręką i wystrzelił w nią kulą ognistą.
 
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-12-20, 00:15   

Avenker:

Mag wytworzył w swych dłoniach małą kulę niebieskiej energi która po chwili przybrała czerwony, iskrzący kolor. Kula ta poszerzała się aż przybrała średnicę 50 centymetrów. Avenker wybrawszy sobie za cel jedną z wież oblężniczych, wycelował i wypuścił kulę. Za pociskiem snuł się mały promień energi. Pocisk trafił w klapę wieży, która natychmiast stanęła w płomieniach. Wielkie, skórzane płachty które pokrywały wieżę oblężniczą spaliły się na wiór. Drewniane podstawy wieży także zajęły się ogniem, i w ciągu kilku minut zostały zwęglone. Wieża runęła przygniatając kilkunastu orków.
-30 mana

***

Ciężko opancerzone krasnoludy tnęły orków w pień. Ostatnia szansa na zwycięstwo - to grzało ich do walki. Nadzieja na wygraną. Zastępy orków biegły w stronę bramy.
-Bić ich! Bić bracia!- wrzeszczał dowódca. Na jego twarzy widać było kilka plam krwi po tym jak odciął rękę jednemu z orków. Bestia zaryczała, a krasnolud dokończył sprawę odcinając jej głowę swym toporem. Ożywione drzewa wdarły się do miasta biegnąc w stronę cytadeli i niszcząc każdego sługę Beliara jakiego tylko napotkali na swej drodze.
W jedną z baszt trafił głaz. Wieża runęła odcinając prawe skrzydło cytadeli, zabierając przy okazji życie kilku łuczników.
Pancerna brygada robiła co mogła by wyrżnąć wroga. Piki za nimi, gotowe do ataku na koszary...
 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-20, 10:37   

"Tak, oczywiście. Nie mają wyposażenia. Ciekawe co jednak z tą hordą, która ochrania ważniejszych w mieście ludzi?! Jasne, przecież bezpieczeństwo kilku grubych jednostek jest ważniejsze od życia całej brygady prostych żołnierzy!"-nie wypowiedział jednak tych myśli na głos. Już wiedział, że te słowa nie dotarłyby do dowódcy. Musiał obmyśleć inny plan. Po chwili zastanawianie się, ruszył w stronę pikinierów. Przepchał się w drugi szereg, aby w razie potrzeby nie zostać uznanym za tchórza. Wiedział już co zrobić, aby pozbyć się nieudolnego szefa tych ludzi. By poznać nastroje panujące wśród załogi musiał porozmawiać z innymi, zaczepił więc osobę idącą obok.
-Co sądzisz o dowódcy? -zapytał.
Jedynym sposobem na przejęcie władzy nad grupą był... bunt.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13