Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Vanilla
2009-01-31, 00:52
Wewnętrzny Mur Cytadeli
Autor Wiadomość
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-12, 19:11   

- Nie? To teraz już wiesz. Jestem magiem. - powiedział elf. - Jak chcesz moge ci pokazać sygnet Gildii Magów. - Jeśli będzie chciał to Avenker go pokaże.
 
 
 
REKLAMA 


Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-12, 19:16   

 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-12, 19:16   

-Drogi żołnierzu, jestem Carl Cyprian Wiktor Moraniecki herbu Bończa. Twoje rozkazy tyczą się prostych wieśniaków, którzy widząc orkową armię mogliby wzbudzić panikę wśród szerej masy. Jestem szlachcicem, mój panie. Wychowanym do takiego widoku. Od małego uczono mnie postępowania na polu bitwy, taktyki oraz dowodzenia. Czy uważasz, że ktoś taki jak ja nie zasługuje na prawo rozeznania się w sytuacji i przedyskutowanie planu bitwy z dowódcą oddziału łuczniczego? Moim zdaniem chyba dość ma rodzina dość zasłużyła się w historii królestwa - wciąż mówił głosem poważnym, jednak prawie nie wybuchnął śmiechem. Wszystko co mówił było prawdą, jednak ostatni dowódca wywodzący się z jego rodu prowadził wojsko sto lat temu, zaś to co on umiał to czysta teoria. Nie mówiąc już o tym, że familia poświęciła cały swój majątek, aby zakupić drogie księgi. Przełożyło się to na dobrą edukację i olbrzymią wiedzę następnych pokoleń, jednak zostali zmuszeni do życia wśród plebsu jako plebs. Tytuł szlachecki i gorejąca krew jednak pozostały. To jedyne oprócz rozlatujących się stronic w ukrytej bibliotece co pozostało spadkobiercy. - Nie rozumiem również, co masz do tego oto elfa -wskazał Avenkera.- Także nie wygląda na wieśniaka.
Kiedy Avenker pokazał sygnet strażnikowi, natychmiast dodał:
-Sam widzisz. Nie rozumiem więc, czemu nie chcesz nas przepuścić.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-12, 21:57   

Avenker

Strażnik przyjrzał się sygnetowi i przepuścił elfa ukrawając, że nic się nie stało.

Carl

Natomiast rozmowa Carla ze strażnikiem miała jeszcze trochę potrwać.

Wyglądało na to, że pod wpływem mowy Carla w strażniku odezwały się wątpliwości. Długo mierzył postać Carla nie mogąc się zdecydować. W końcu machnął ręką i powiedział:

- Dowódca oddziału łuczników jest w baszcie nad bramą.

Po czym szybko odwrócił wzrok od Carla blokując drogę dwóm wieśniakom chcącym wejść na mury.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tulkas
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-12, 22:02   

Tulkas ziewając i przeciągając się wkroczył między ludzi stanął podbierając się na włóczni. Podszedł do Carla i przysłuchiwał się rozmowie.
Po czym ziewną okrutnie i jeszcze bardziej oparł się na włóczni. Widok jego w wygniecionym w paru miejscach kirysie a prawie całkowicie zababranym krwią, z koszulą której również zapaćkane krwią wyłaziły spod kirysu przedstawiał mało wesoły widok. Twarz Tulkasa którego włosy brudne wyłaziły w nieładzie spod hełmu nadawały mu dziwnej powagi, a sińce pod oczami i zadrapania dopełniała widoku nędzy i rozpaczy.
Tulkas ziewnął jeszcze raz po czym zapytał kapitana który stał w pobliżu zapytał:
- jeżeli nie będziesz do diabła mówił ciszej to cię zatłukę. przepuść nas albo cię zatłukę. Przed paroma godzinami wróciłem z daleka - tu poszperał w kieszeni i wyjął palec zombiaka mówiąc - to to mnie tak uwierało?! Potrzymaj - powiedział do kapitana i rzucił mu palec po czym dodał - Od paru dni nie spałem. Byłem jedzony, szarpany, palony, rzucany o ścianę i jestem cholernie głodny. Jeżeli w tej chwili nas nie przepuścisz wypatroszę cię. Więc proszę won mi z drogi. - powiedział gniewnie Tulkas nie wiedząc dokładnie o co się rozchodzi jednak głośny ton kapitana strasznie go irytował więc mimo woli wyładował na nim swoje zmęczenie po wyprawie.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-12, 22:07   

Żołnierz złapał palec, po czym z obrzydzeniem upuścił go na ziemie. Jednakże wygląd przybysza i jego ton trochę nim wstrząsnęły. Zwrócił się więc do Carla:

- Na Twoją odpowiedzialność Panie.

I wrócił do swoich obowiązków nie zwracają uwagi na Tulkasa, ani na Carla.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-13, 09:03   

Na jego odpowiedzialność. Jasne. Przytaknął nie zastanawiając się nad tym zbytnio. Gdyby pojawiły się kiedyś przykre konsekwencje tego czynu to jak zwykle się z nich wymiga, to nie jest problem. W każdym razie ruszył schodami na mury. Gdy już znalazł się na górze, rozejrzał się po okolicy. Tragedia czy szansa wojenna dla Telding? Cóż ujrzał?
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2008-12-13, 12:12   

Na zamurzu pojawiła się i Tygrysica, spokojna, opanowana i wypoczęta po długiej medytacji, na jaką pozwoliła jej chwila spokoju przed ogłoszeniem oblężenia... Rozumiała poruszenie ludzi wokół, jednak nie czuła żadnej empatii, cieszyła się swoim spokojem wewnętrznym. Wiedziała, że niedługo znów narazi go na zburzenie, trzeba więc było skorzystać ile się da zanim to nastąpi...

Zauważyła swoich towarzyszy z wyprawy po rękę Vecny, stojących na murach. Natychmiast zrozumiała, dlaczego się tam znaleźli, a ponadto - dlaczego jak najprędzej powinna się tam znaleźć i ona. Wokół stali sami pozakuwani w zbroje wojownicy, którzy w starciu z orkami zewrą się ciasno i będą machać bronią na prawo i lewo... Gdyby stanęła obok nich, śmierć z ręki jednego z nich byłaby bardziej prawdopodobna niż śmierć z rąk orka...

Zauważyła, że przejścia pilnuje dwóch strażników. Nie miała żadnej karty przetargowej, aby wpuścili ją na mury, odczekała więc na moment, gdy obaj zajęli się odpieraniem naparcia ciemnej masy i spróbowała dostać się na schody za ich plecami, licząc iż w tym zgiełku uda jej się wejść na górę, nim coś spostrzegą...

Można wieloznacznie rozumieć powyższą sytuację, stąd obrazek poglądowy: dwóch gości pilnuje schodów, a ja na te schody wskakuję z boku - rysunek robiony na szybko, stąd brak skali i takich tam ;P

KLIK
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-13, 12:20   

Tygrysica

Schody na mury były wąskie i owych dwóch strażników spokojnie dawało sobie rade z ludźmi. Z resztą sami wojownicy dostrzegali powagę sytuacji i nikt nie próbował wejść na mury, jeśli nie miał ku temu ważnych powodów (oczywiście znalazło się paru śmiałków chcących się dostać na gorę, jednak nikomu się nie udało). Przejście było za wąskie, więc Tygrysica wiedziała, że nie mogłaby przekraść się obok nich. Także wejście na schody bokiem, wskakując na wyższe stopnie od razu, na pewno zostanie zauważone.

Carl

Przez całą drogę wzdłuż murów nikt nie zwracał uwagi na Carla. Przy wejście na basztę nie było żadnego strażnika. Podchodząc do drzwi Carl usłyszał strzępki rozmów:

- ... zapewnią nam wsparcie strzeleckie, podczas gdy grupy żołnierzy, rycerzy i wojowników bliskodystansowych wyrżnie to co zostało z zielonoskórych z Telding...

Dalsze podsłuchiwanie mogłoby zostać źle odebrane.

Czyli napisz, czy wchodzisz, czy nie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-13, 12:26   

Carl uśmiechnął się słysząc głosy dowództwa. Ma szansę dowiedzieć się czegoś więcej o organizacji tutejszej obrony. Odgarnął grzywkę swych czarnych włosów, po czym otworzył drzwi i wszedł do środka.
-Witam szanowne państwo.
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-13, 12:46   

- ...Na początek od... - przerwał na widok przybysza.

W pomieszczeniu znajdowało się 3 mężczyzn i krasnolud. Krasnolud miał ciemnobrązową, długą i gęsto brodę zaplecioną w dwa warkocze wetknięte za pas. Na sobie miał ozdobną zbroję łuskową, a na nogach naszyte na skórzane spodnie metalowe płytki. Na głowie miał prosty szyszak, a w ręku trzymał sporych rozmiarów topór pokryty runami.

W pomieszczeniu znajdowało się jeszcze 2 ludzi. Jeden ubrany był prosto, ale czysto. Miał na sobie czerwone cothe, jasnoniebieskie nogawice, granatowy kaptur i turkusowy płaszcz. Brzegi jego odzieży były ozdobione blankami i wykwintnym haftem. Drugi miał na sobie płaty skórzane oraz pochylony był nad mapą Telding rozpostartą na stole.

I właśnie on burknął do przybysza:

- Kim Ty do diabła jesteś i co tutaj do cholery robisz?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Carl 



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Natariel
Pełna KP

 
Wiek: 85
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 713
Wysłany: 2008-12-13, 13:00   

-Carl Cyprian Wiktor Moraniecki herbu Bończa -wyrecytował ponownie. Przewidywał, że odbędzie się tu trudna rozmowa. Zobaczywszy jednak pierwszego rozmówcę zrozumiał swą pomyłkę. Ta rozmowa będzie bardzo trudna.- Przybyłem, aby w miarę swych możliwości wspomóc obronę ostatniego bastionu królestwa. Mam zamiar w bitwie przywrócić chwałę swego rodu i udowodnić, że do czegoś się jeszcze ma rodzina nadaje -głos brzmiał dumnie, wiało od niego jednak chłodem. Owy chłód był chyba jedynym sposobem, aby móc dotrzec do rozumu tego chamskiego człeka. Mówienie zwykłymi prostymi słowami spowodowałoby wzięcie go za prostego wieśniaka, który myśli, iż wolno mu wszystko. Nie miał zamiaru tak łatwo się poddać. Nie z taką szansą na odzyskanie swego prawowitego dziedzictwa!
_________________
Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
 
 
Tygrysica 
Master Tigress



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Tygrysica
Pełna KP

 
Pochwały: 7
Wiek: 32
Dołączyła: 14 Sie 2008
Posty: 493
Wysłany: 2008-12-13, 14:56   

A, niech tam. Można przeczekać i na dole, w końcu gdzieś szyk na pewno pęknie i da okazję do przysłużenia się sprawie. Wojowniczka przystanęła więc z boku, aby nie wchodzić nikomu w drogę, lecz równocześnie tak, aby nikt nie mógł przyczepić się do niej w kwestii jej pozornego nieprzygotowania do bitwy.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-13, 16:32   

Dwójka ludzi obserwowała Carla w milczeniu. Przyglądali mu się w zdziwieniu słuchając jego mowy. Gdy skończył, zapanowała jakaś cisza, jakby wszyscy wrośli w ziemie. Tylko krasnolud drzemał sobie siedząc sobie na podłodze pod ścianą.

W końcu odezwał się człowiek w zbroi kierując swoje słowa do mężczyzny ubranego po szlachecku:

- Co to za błazen? Znasz go?

- Ni troche. Pirwszy raz go wice - mówił przez zaciśnięte zęby szlachcic. Teraz Carl zauważył, że miał cześć twarzy sparaliżowaną, na tej części utrzymywał się niemiły dla oka grymas.

- Kto go tutaj do diabła wpuścił? Przecież postawiłem strażników! Kto Cię tutaj wpuścił?

Zwrócił się do Carla jeszcze raz. Najwyraźniej do tej pory ich kariery ani razu się nie zdarzyło, by jakaś osoba trzecia dostałą się na miejsce narad. Wyglądało to trochę tak, jakby za bardzo nie wiedzieli o co chodzi.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Tulkas
[Usunięty]

Wysłany: 2008-12-13, 17:21   

Tulkas który do tej pory błąkał się po murach wszedł do pomieszczenia w którym trwała narada. Przyglądał się chwile osobą w milczeniu po czym wesoło zagadnął:
- o której atak? Bo wiecie nie wiem czy zdążę się wyspać...
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2008-12-13, 19:43   

Mężczyzn zamurowało.

- No rzesz kurwa to jakiś cyrk! - odezwał się mężczyzna w zbroi - Kto was tutaj wpuścił do jasnej cholery!? Już ja rozmówię się z tymi, kto ich tutaj wpuścił. Na bogów!

Zamilkł opierając ręce na mapie. Dawniej pewnie za taką bezczelność jak wchodzenie do pokoju narad bez powodu karało się szubienicą, ale nie mógł wieszać kolejnych wojowników, w Cytadeli panował ich deficyt.

Krasnolud drzemał pod ścianą a człowiek ubrany po szlachecku stał pod ściana i gapił się na przybyszów.

Nikt ze znajdujących się w pokoju nie wiedział co robić. Po oblężeniu przestał funkcjonować kary śmierci, bo potrzebny był każdy człowiek. Nie było także doświadczonych dowódców, gdyż Ci zginęli broniąc uciekających do Cytadeli. Carl i Tulkas widzieli, że ludzie wyglądali na ok 30 lat. Krasnolud wyglądał na ok 100 lat. Młodzieńcze jeszcze usposobienie ludzi hamowało jakiekolwiek ich działanie skierowane w starszego przecież od nich Tulkasa i Carla (Carl był może młodszy, ale widać, ze miał już trochę doświadczenia w życiu).

Zapanowała niezręczna cisza. Właśnie ta cisza zbudziła krasnoluda. Najwyraźniej usnął on w akompaniamencie kłótni owej dwójki mężczyzn dyskutujących nad taktyką, więc ta cisza od razu wydała się nienaturalna i zbudziła nieludzia ze snu.

Krasnolud wstał. Pomimo tego, że przed chwilą drzemał sobie pod ścianą, nie wyglądał na nowicjusza. Emanowało z niego doświadczenie i dobroć.

- Derick, kim oni są i co robią na naradzie?

Człowiek ubrany po szlachecku drgnął, jednak nie wypowiedział ani jednego słowa, jakby krasnolud tłumił w nim ochotę do rozmowy.

W takim przypadku krasnolud spojrzał pytająco na przybyszów. Nie powtórzył pytania. Carl i Tulkas wiedzieli o co chodzi.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 13