[Sevilanios]

A więc zaczynamy:


KP-ki graczy:

Avenker

Imię: Dareth
Rasa: Półelf
Wiek: 28 lat
Wygląd: Dobrze zbudowany mężczyzna, czarne włosy i zielone oczy. Zwykle ubrany w czarne ubranie + czarny płaszcz.

Historia:
Matką Daretha była elfia czarodziejka. Natomiast ojcem był jakiś wojownik, który napadł jego matkę i zgwałcił. Matka Półelfa załamała się. Bliska była nawet samobójstwa. Jednak wtedy myślała o jeszcze nienarodzonym dziecku. Postanowła je urodzic i wychowac. Gdy Dareth urodził sięjego matka postanowiła nauczyc go magii. Młody chłopak miał do niej talent. Przekazywała mu więc tajniki tej sztutki aż ukończył 15 lat. Wtedy elfka powiedziałą, by wyruszył to jej przyjaciela. Chciała by ten nauczył Daretha walki mieczem. Tak więc Półelf przez następne dziesięc lat uczył się walki bronią białą. W wielu 25 lat młody wojownik ruszył w świat. Przez rok podróżował po świecie w poszukiwaniu przygód. Wtedy właśnie postanowił udac się do Stolicy (a właśnie jak się nazywa to miasto?). Tam przez dwa lata pracował jako najemnik. A teraz został wybrany przez króla na idiotyczną misję uratowania jakichś szlachciców. I w dodatku pewnie mu nic nie zapłacą.

Statystyki:
Siła - 1
Kondycja - 2
Zwinność - 3
Zręczność - 2
Wytrzymałość - 2
Inteligencja - 4
Celność - 1

Umiejętności:
Miecz dwoma mieczami - 5
Rzucanie zaklęć - 5

Znane czary:
1, 2, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11

Ekwipunek:
- Dwa miecze
- Czarne ubranie + płaszcz z kapturem
- Kolczuga
- Lina
- 2 Racje żywnościowe
- Plecak
- Sakwa z proszkiem rozbłyskowym
- Bukłak z wodą
- Sakiewka ze złotem (100 sz)

Arboris

Imię: Naseril
Rasa: Elf
Wiek: 24 lata
Wygląd: Przeciętnego jak na elfa wzrostu, smukłej postawy, o długich brązowych włosach(ma kilka warkoczy, lecz nie zawierając w sobie wszystkich włosów) i jednym ciemnozielonym, drugim zielono-żółtym oku. Nosi krótką i szpiczastą bródkę. Najczęściej spotykany w ciemnozielonym płaszczu z głębokim kapturem, zakrywającym całą twarz.

Historia:
Naseril był urodzony w niewielkiej wiosce, na zachodzie. Jego rodzica mi
byli zwykli, prości ludzie. Ojciec parał się myślistwem, a matka zielarstwem. Naseril urodził się niespodziewanie. W domu obracał się wśród barwnych zapachów wszelakich roślin, stąd jego ich znajomość. Tą sielankę przerwało wtargnięcie trolli do wioski. Większość mieszkańców została wymordowana, przeżył on i kilka innych osób, na nieszczęście to nie byli rodzice Naserila.
W wieku 6lat wylądował w stolicy. Z powodu swego niskiego urodzenia i braku środków do życia wylądował na ulicy. Z czasem przyłączył się do zorganizowanej przestępczości, musiał nauczyć się walczyć, co nie wychodziło mu pierwszorzędnie. Często brał udział w napadach na wozy handlarzy bronią, to z nich wyniósł swe ostrza. W wieku 12lat odkrył swe zdolności magiczne, co doprowadziło do jego aresztowania. Usłyszała o nim jednak gildia magów i jako, że miała duże wpływy w mieście przygarnęła go pod swoje skrzydła, by dalej rozwijał swoje talenty magiczne. Tam spędził resztę swojego życia, do czasu wybrania na misję przez króla, za pośrednictwem Wielkiej Rady...

Statystyki:
Siła - 1
Kondycja - 2
Zwinność - 3
Zręczność - 2
Wytrzymałość - 2
Inteligencja - 4
Celność - 1

Umiejętności:
Rzucanie zaklęć - 7
Walka dualami - 2
Zielarstwo - 1

Znane czary:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14

Ekwipunek:
- Sakiewka ze złotem (100sz)
- Dwa elfickie miecze (z długimi rękojeściami i smukłymi ostrzami, noszone na plecach)
- Kilkuwarstwowa zbroja skórzana
- Sakwa podróżna
- Skórzane ubranie
- Ciemnozielony płaszcz (z głębokim kapturem)
- Bukłak z wodą
- Sakwa z ziołami
- Sierp (oczywiście to nie broń, taki do ścinania roślinek...)

joker

Imię: Andrzej
Rasa: człowiek
Wiek: 24 lata
Wygląd: Wysoki, Kruczoczarne włosy i oczy. Wilcze, białe zęby i czarne wąsy.
ubranie koszula liana i wygodne spodnie do tego kurtka.

Historia:
od paru lat organizuje wyprawy w których biorą udział skazańcy w zamian za zwolnienie z więzień i aresztów. Wyprawy te za puszczają się głęboko w terytoria goblinów których mordują bezlitośnie. Często palą wioski i prowadzą wojnę podjazdową. Z początku dobrze wychowany teraz nieco zdziczał przez ciągłą walkę i życie w trudnych warunkach.
Jest mistrzem walk podjazdowych i ataków z zaskoczenia.

Statystyki:
- siła 3
- kondycja 3
- zwinność 2
- zręczność 2
- wytrzymałość 2
- inteligencja 0
- celność 3

Umiejętności:
- walka bronią jednoręczną: 5
- strzelanie z łuku 5

Ekwipunek:
- Szabla
- Łuk wraz z kołczanem i 35 strzał
- ubranie
- koń, szkolony do walki podjazdowej
- koc
- krzesiwo
- trucizna
- mandolina
- maść maskująca
- róg
- 100 sztuk złota
- mała książeczka oprawiona w bydlęcą skórę

Jarema

Imię: Jerzy
Wiek: 46 lat
Rasa: człowiek
Wygląd: Średniego wzrostu, czarne włosy gdzie nie gdzie siwe. wąsy i broda również czarna.

Historia:
Od 18 roku życia żołnierz w służbach królewskich. Błyskotliwa kariera doprowadziła go do rangi rotmistrza. W wieku 42 lat w gniewie wyzwał na pojedynek porucznika i zabijając go w uczciwej walce. Został na to skazany na śmierć. W ostatniej chwili wyzwolił go Andrzej i od tej pory jako jego zastępca walczył przeciw goblinom.

Statystyki:
- siła 3
- kondycja 2
- zwinność 2
- zręczność 2
- wytrzymałość 2
- inteligencja 2
- celność 2

Umiejętności:
- walka bronią jednoręczną: 5
- strzelanie z łuku 5

Ekwipunek:
- szabla
- łuk i 35 strzał
- piersiówka z mocnym bimbrem
- maść maskująca
- fajka i zapas tytonie
- krzesiwo
- 100 sztuk złota
- koc
- koń

husarz

Imię: Ragor
Wiek: 36 lat
Rasa: człowiek
Wygląd: Prawie całe ciało ma w niebieskich tatuażach. Ubrany jest w szkocki Kilt i przepasany pasem na którym na plecach opiera się Wielki oburęczny miecz. Poza tym ma rude włosy i brodę.

Statystyki:
- siła 4
- kondycja 3
- zwinność 3
- zręczność 2
- wytrzymałość 3
- inteligencja 0
- celność 0

Umiejętności:
Walka mieczem oburęcznym - 7
Walka piką - 3

Ekwipunek:
- wielki miecz oburęczny
- drewniana 3 metrowa pika pika
- Koc
- jedzenie
- nóż - nie broń chyba że w ostateczności
- bukłak z mocnym alkoholem
- kilt
- 100 sztuk złota
- dudy

Historia
Jeden z największych wojowników górskich plemion. Barwne tatuaże symbolizują jego wysoką pozycję. Od 6 lat w służbie króla, wcześniej wraz z plemieniem walczył przeciw goblinom.

No to zaczynamy

Drużyna zebrała się pod zachodnią bramą miasta o godz. 6:00, ruch był mały, a cała akcja miała zostać w tajemnicy. Zastali tam dowódcę wojska, szybko zabrał ich do wieżyczki strażniczej.

- Usiądźcie - powiedział, a gdy zasiedli za stołem zaczął mówić dalej - Misja jest tajna, dlatego mam nadzieję nie rozpowiadaliście że jedziecie na niebezpieczną wyprawę. Zostaliście tu zwołani już na godzinę szóstą, jednak ruszycie dopiero wieczorem. Teraz przejdziecie do wschodniej bramy, tajnym przejściem, znanym tylko nielicznym - pod murem. Weźcie wszystkie swoje rzeczy. Aha - tu zwrócił się do Jerzego i Andrzeja - Wasze konie już tam są, o nie bać się nie musicie.

Gdy wszyscy mieli już w rękach swoje skromne bagaże, ruszył w stronę szafy. Włożył do niej rękę, chwilę pogrzebał i nagle w podłodze coś odskoczyło, jakby odblokował się jakiś zamek. Człowiek podszedł do kąta i otworzył wieko, które było wpasowane w podłogę.

- Za mną - powiedział i wyciągnął z kieszeni krzesiwo. Zszedł po drabinie 5-6 metrów i zapalił pochodnie. Gdy drużyna zeszła za dowódcą, ich oczom ukazał się wąski tunel, mający na oko metr szerokości i z dwa wysokości. Ściany zostały tam zrobione z jakiegoś kamienia, tak samo zresztą jak i podłoga. Szli piętnaście minut, gdy przejście się skończyło, a na końcu jak poprzednio stała drabina. Kolejna wajcha została uruchomiona przez dowódcę, a na górze otworzyło się kolejne wieko i już po chwili znaleźli się we wschodniej strażnicy.

Macie teraz czas na zapoznanie się(znają się tylko Andrzej i Jerzy)

A więc zaczynamy:


KP-ki graczy:

Avenker

Imię: Dareth
Rasa: Półelf
Wiek: 28 lat
Wygląd: Dobrze zbudowany mężczyzna, czarne włosy i zielone oczy. Zwykle ubrany w czarne ubranie + czarny płaszcz.

Historia:
Matką Daretha była elfia czarodziejka. Natomiast ojcem był jakiś wojownik, który napadł jego matkę i zgwałcił. Matka Półelfa załamała się. Bliska była nawet samobójstwa. Jednak wtedy myślała o jeszcze nienarodzonym dziecku. Postanowła je urodzic i wychowac. Gdy Dareth urodził sięjego matka postanowiła nauczyc go magii. Młody chłopak miał do niej talent. Przekazywała mu więc tajniki tej sztutki aż ukończył 15 lat. Wtedy elfka powiedziałą, by wyruszył to jej przyjaciela. Chciała by ten nauczył Daretha walki mieczem. Tak więc Półelf przez następne dziesięc lat uczył się walki bronią białą. W wielu 25 lat młody wojownik ruszył w świat. Przez rok podróżował po świecie w poszukiwaniu przygód. Wtedy właśnie postanowił udac się do Stolicy (a właśnie jak się nazywa to miasto?). Tam przez dwa lata pracował jako najemnik. A teraz został wybrany przez króla na idiotyczną misję uratowania jakichś szlachciców. I w dodatku pewnie mu nic nie zapłacą.

Statystyki:
Siła - 1
Kondycja - 2
Zwinność - 3
Zręczność - 2
Wytrzymałość - 2
Inteligencja - 4
Celność - 1

Umiejętności:
Miecz dwoma mieczami - 5
Rzucanie zaklęć - 5

Znane czary:
1, 2, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11

Ekwipunek:
- Dwa miecze
- Czarne ubranie + płaszcz z kapturem
- Kolczuga
- Lina
- 2 Racje żywnościowe
- Plecak
- Sakwa z proszkiem rozbłyskowym
- Bukłak z wodą
- Sakiewka ze złotem (100 sz)

Arboris

Imię: Naseril
Rasa: Elf
Wiek: 24 lata
Wygląd: Przeciętnego jak na elfa wzrostu, smukłej postawy, o długich brązowych włosach(ma kilka warkoczy, lecz nie zawierając w sobie wszystkich włosów) i jednym ciemnozielonym, drugim zielono-żółtym oku. Nosi krótką i szpiczastą bródkę. Najczęściej spotykany w ciemnozielonym płaszczu z głębokim kapturem, zakrywającym całą twarz.

Historia:
Naseril był urodzony w niewielkiej wiosce, na zachodzie. Jego rodzica mi
byli zwykli, prości ludzie. Ojciec parał się myślistwem, a matka zielarstwem. Naseril urodził się niespodziewanie. W domu obracał się wśród barwnych zapachów wszelakich roślin, stąd jego ich znajomość. Tą sielankę przerwało wtargnięcie trolli do wioski. Większość mieszkańców została wymordowana, przeżył on i kilka innych osób, na nieszczęście to nie byli rodzice Naserila.
W wieku 6lat wylądował w stolicy. Z powodu swego niskiego urodzenia i braku środków do życia wylądował na ulicy. Z czasem przyłączył się do zorganizowanej przestępczości, musiał nauczyć się walczyć, co nie wychodziło mu pierwszorzędnie. Często brał udział w napadach na wozy handlarzy bronią, to z nich wyniósł swe ostrza. W wieku 12lat odkrył swe zdolności magiczne, co doprowadziło do jego aresztowania. Usłyszała o nim jednak gildia magów i jako, że miała duże wpływy w mieście przygarnęła go pod swoje skrzydła, by dalej rozwijał swoje talenty magiczne. Tam spędził resztę swojego życia, do czasu wybrania na misję przez króla, za pośrednictwem Wielkiej Rady...

Statystyki:
Siła - 1
Kondycja - 2
Zwinność - 3
Zręczność - 2
Wytrzymałość - 2
Inteligencja - 4
Celność - 1

Umiejętności:
Rzucanie zaklęć - 7
Walka dualami - 2
Zielarstwo - 1

Znane czary:
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14

Ekwipunek:
- Sakiewka ze złotem (100sz)
- Dwa elfickie miecze (z długimi rękojeściami i smukłymi ostrzami, noszone na plecach)
- Kilkuwarstwowa zbroja skórzana
- Sakwa podróżna
- Skórzane ubranie
- Ciemnozielony płaszcz (z głębokim kapturem)
- Bukłak z wodą
- Sakwa z ziołami
- Sierp (oczywiście to nie broń, taki do ścinania roślinek...)

joker

Imię: Andrzej
Rasa: człowiek
Wiek: 24 lata
Wygląd: Wysoki, Kruczoczarne włosy i oczy. Wilcze, białe zęby i czarne wąsy.
ubranie koszula liana i wygodne spodnie do tego kurtka.

Historia:
od paru lat organizuje wyprawy w których biorą udział skazańcy w zamian za zwolnienie z więzień i aresztów. Wyprawy te za puszczają się głęboko w terytoria goblinów których mordują bezlitośnie. Często palą wioski i prowadzą wojnę podjazdową. Z początku dobrze wychowany teraz nieco zdziczał przez ciągłą walkę i życie w trudnych warunkach.
Jest mistrzem walk podjazdowych i ataków z zaskoczenia.

Statystyki:
- siła 3
- kondycja 3
- zwinność 2
- zręczność 2
- wytrzymałość 2
- inteligencja 0
- celność 3

Umiejętności:
- walka bronią jednoręczną: 5
- strzelanie z łuku 5

Ekwipunek:
- Szabla
- Łuk wraz z kołczanem i 35 strzał
- ubranie
- koń, szkolony do walki podjazdowej
- koc
- krzesiwo
- trucizna
- mandolina
- maść maskująca
- róg
- 100 sztuk złota
- mała książeczka oprawiona w bydlęcą skórę

Jarema

Imię: Jerzy
Wiek: 46 lat
Rasa: człowiek
Wygląd: Średniego wzrostu, czarne włosy gdzie nie gdzie siwe. wąsy i broda również czarna.

Historia:
Od 18 roku życia żołnierz w służbach królewskich. Błyskotliwa kariera doprowadziła go do rangi rotmistrza. W wieku 42 lat w gniewie wyzwał na pojedynek porucznika i zabijając go w uczciwej walce. Został na to skazany na śmierć. W ostatniej chwili wyzwolił go Andrzej i od tej pory jako jego zastępca walczył przeciw goblinom.

Statystyki:
- siła 3
- kondycja 2
- zwinność 2
- zręczność 2
- wytrzymałość 2
- inteligencja 2
- celność 2

Umiejętności:
- walka bronią jednoręczną: 5
- strzelanie z łuku 5

Ekwipunek:
- szabla
- łuk i 35 strzał
- piersiówka z mocnym bimbrem
- maść maskująca
- fajka i zapas tytonie
- krzesiwo
- 100 sztuk złota
- koc
- koń

husarz

Imię: Ragor
Wiek: 36 lat
Rasa: człowiek
Wygląd: Prawie całe ciało ma w niebieskich tatuażach. Ubrany jest w szkocki Kilt i przepasany pasem na którym na plecach opiera się Wielki oburęczny miecz. Poza tym ma rude włosy i brodę.

Statystyki:
- siła 4
- kondycja 3
- zwinność 3
- zręczność 2
- wytrzymałość 3
- inteligencja 0
- celność 0

Umiejętności:
Walka mieczem oburęcznym - 7
Walka piką - 3

Ekwipunek:
- wielki miecz oburęczny
- drewniana 3 metrowa pika pika
- Koc
- jedzenie
- nóż - nie broń chyba że w ostateczności
- bukłak z mocnym alkoholem
- kilt
- 100 sztuk złota
- dudy

Historia
Jeden z największych wojowników górskich plemion. Barwne tatuaże symbolizują jego wysoką pozycję. Od 6 lat w służbie króla, wcześniej wraz z plemieniem walczył przeciw goblinom.

No to zaczynamy

Drużyna zebrała się pod zachodnią bramą miasta o godz. 6:00, ruch był mały, a cała akcja miała zostać w tajemnicy. Zastali tam dowódcę wojska, szybko zabrał ich do wieżyczki strażniczej.

- Usiądźcie - powiedział, a gdy zasiedli za stołem zaczął mówić dalej - Misja jest tajna, dlatego mam nadzieję nie rozpowiadaliście że jedziecie na niebezpieczną wyprawę. Zostaliście tu zwołani już na godzinę szóstą, jednak ruszycie dopiero wieczorem. Teraz przejdziecie do wschodniej bramy, tajnym przejściem, znanym tylko nielicznym - pod murem. Weźcie wszystkie swoje rzeczy. Aha - tu zwrócił się do Jerzego i Andrzeja - Wasze konie już tam są, o nie bać się nie musicie.

Gdy wszyscy mieli już w rękach swoje skromne bagaże, ruszył w stronę szafy. Włożył do niej rękę, chwilę pogrzebał i nagle w podłodze coś odskoczyło, jakby odblokował się jakiś zamek. Człowiek podszedł do kąta i otworzył wieko, które było wpasowane w podłogę.

- Za mną - powiedział i wyciągnął z kieszeni krzesiwo. Zszedł po drabinie 5-6 metrów i zapalił pochodnie. Gdy drużyna zeszła za dowódcą, ich oczom ukazał się wąski tunel, mający na oko metr szerokości i z dwa wysokości. Ściany zostały tam zrobione z jakiegoś kamienia, tak samo zresztą jak i podłoga. Szli piętnaście minut, gdy przejście się skończyło, a na końcu jak poprzednio stała drabina. Kolejna wajcha została uruchomiona przez dowódcę, a na górze otworzyło się kolejne wieko i już po chwili znaleźli się we wschodniej strażnicy.

Macie teraz czas na zapoznanie się(znają się tylko Andrzej i Jerzy)

[REKLAMA]

[Sevilanios]

Zapraszam do napisania czegoś, zapoznajcie się chociaż trochę. Nic się tu nie dzieje, jutro ruszamy.

Zapraszam do napisania czegoś, zapoznajcie się chociaż trochę. Nic się tu nie dzieje, jutro ruszamy.

[Sevilanios]

Nic nie piszecie, no to zaczynamy.

Kapitan wyszedł na jakiś czas. Gdy wrócił, przyszedł z nim jakiś mężczyzna. Dopiero po chwili, zauważyliście jego szpiczaste uszy.

- Osoba, którą widzicie przed sobą to Felragund, pół-elf. Będzie Wami dowodził, macie odnosić się do niego z szacunkiem. Zna dokładnie trasę wyprawy, wie dużo lepiej od Was jakie mogą Was tam spotkać niebiezpieczeństwa - przedstawił dowódca pół-alfa - Ode mnie to już chyba na tyle, więcej dowiecie się od niego, objaśni Wam zaraz wszystko dokładnie. Teraz mogę życzyć szczęścia i rychłego powrotu. - Skończył i wyszedł z pomieszczenia.

Nie mieliście zbyt dużo czasu na przemyślenie tego co powiedział Wam kapitan, bo Wasz nowy dowódca odezwał się po chwili.

- E tam, mówcie mi po prostu po imieniu - powiedział - Zaraz wyjdziemy stąd, dostaniecie konie i wyruszymy. - po tych słowach wstał, wziął swoją broń i wyszedł z pomieszczenia.

Ruszyliście za nim, na dworze było ciemno. Czekały na Was tam konie, w tym również rumaki Andrzeja i Jerzego. Wsiedliście na nie i galopem wyjechaliście przez bramę. Gdy przejechaliście ok. 2 km Wasz dowódca zatrzymał konia.

- Będziemy musieli tutaj gdzieś przenocować, najlepiej pod jakimiś drzewami. - Gdy znaleźliście dogodne miejsce zsiedliście z koni.

- No, są jacyś ochotnicy na pierwszą zmianę warty? - zapytał się Felragund - jest północ, pobudka o siódmej. Jest nas tu siedmiu, czyli akurat, każdy po godzinie, chyba że wolicie po dwóch, więc jak?

Jutro wyjeżdżam na wakacje, wracam 6 sierpnia. Będę wchodzić przez telefon i nadzorować sesję, jednak nie będę mógł edytować postów(tz. wprowadzać zmian w KP-kach itd.)

Nic nie piszecie, no to zaczynamy.

Kapitan wyszedł na jakiś czas. Gdy wrócił, przyszedł z nim jakiś mężczyzna. Dopiero po chwili, zauważyliście jego szpiczaste uszy.

- Osoba, którą widzicie przed sobą to Felragund, pół-elf. Będzie Wami dowodził, macie odnosić się do niego z szacunkiem. Zna dokładnie trasę wyprawy, wie dużo lepiej od Was jakie mogą Was tam spotkać niebiezpieczeństwa - przedstawił dowódca pół-alfa - Ode mnie to już chyba na tyle, więcej dowiecie się od niego, objaśni Wam zaraz wszystko dokładnie. Teraz mogę życzyć szczęścia i rychłego powrotu. - Skończył i wyszedł z pomieszczenia.

Nie mieliście zbyt dużo czasu na przemyślenie tego co powiedział Wam kapitan, bo Wasz nowy dowódca odezwał się po chwili.

- E tam, mówcie mi po prostu po imieniu - powiedział - Zaraz wyjdziemy stąd, dostaniecie konie i wyruszymy. - po tych słowach wstał, wziął swoją broń i wyszedł z pomieszczenia.

Ruszyliście za nim, na dworze było ciemno. Czekały na Was tam konie, w tym również rumaki Andrzeja i Jerzego. Wsiedliście na nie i galopem wyjechaliście przez bramę. Gdy przejechaliście ok. 2 km Wasz dowódca zatrzymał konia.

- Będziemy musieli tutaj gdzieś przenocować, najlepiej pod jakimiś drzewami. - Gdy znaleźliście dogodne miejsce zsiedliście z koni.

- No, są jacyś ochotnicy na pierwszą zmianę warty? - zapytał się Felragund - jest północ, pobudka o siódmej. Jest nas tu siedmiu, czyli akurat, każdy po godzinie, chyba że wolicie po dwóch, więc jak?

Jutro wyjeżdżam na wakacje, wracam 6 sierpnia. Będę wchodzić przez telefon i nadzorować sesję, jednak nie będę mógł edytować postów(tz. wprowadzać zmian w KP-kach itd.)

[husarz]

- JA - powiedział Ragor po czym położył na ziemi wielką pikę, zdjął z pleców wielki miecz i usiadł po turecku kładąc go sobie na kolanach i gładząc ostrze.

- JA - powiedział Ragor po czym położył na ziemi wielką pikę, zdjął z pleców wielki miecz i usiadł po turecku kładąc go sobie na kolanach i gładząc ostrze.

[joker]

Andrzej bez słowa usiadł wraz z Jerzym na uboczu i zaczął z nim po cichu rozmawiać. Po pewnym czasie wstal i przyjrzal się koniowi swemu i Jerzego po czym wrócił na poprzednie miejsce.

Andrzej bez słowa usiadł wraz z Jerzym na uboczu i zaczął z nim po cichu rozmawiać. Po pewnym czasie wstal i przyjrzal się koniowi swemu i Jerzego po czym wrócił na poprzednie miejsce.

[Jarema]

Jerzy który usiadł wraz z Andrzejem zapalił łajkę i milcząc przypatrywał się z ubocza towarzyszom.

Jerzy który usiadł wraz z Andrzejem zapalił łajkę i milcząc przypatrywał się z ubocza towarzyszom.

[Sevilanios]

Noc minęła spokojnie. Każdy stał na warcie równo po godzinie. Gdy zjedli śniadanie, zauważyli samotnego jeźdźca. Wyglądało to tak, jakby przed kimś uciekał. Był coraz bliżej, już tylko sto metrów dzieliło drużynę od niego...

Noc minęła spokojnie. Każdy stał na warcie równo po godzinie. Gdy zjedli śniadanie, zauważyli samotnego jeźdźca. Wyglądało to tak, jakby przed kimś uciekał. Był coraz bliżej, już tylko sto metrów dzieliło drużynę od niego...

[Jarema]

Jerzy momentalnie naciągnął cięciwe w swym łuku i czekał co się wydarzy.

Jerzy momentalnie naciągnął cięciwe w swym łuku i czekał co się wydarzy.

[joker]

Andrzej czekał aż jeździec będzie 50 metrów od niego po czym wyszedł na drogę i krzyknął:
- STAĆ - miał pewne zaufanie do Jerzego który celował do przybysza z łuku.

Andrzej czekał aż jeździec będzie 50 metrów od niego po czym wyszedł na drogę i krzyknął:
- STAĆ - miał pewne zaufanie do Jerzego który celował do przybysza z łuku.

[husarz]

Ragor chwycił pikę i kucał w ukryciu by w razie próby ucieczki jezdzca przebic mu konia piką.

Ragor chwycił pikę i kucał w ukryciu by w razie próby ucieczki jezdzca przebic mu konia piką.

[Avenker]

Półelf przygotował miecz i przypomniał sobie czary. Wątpił by ten samotny jeździec wyrządził im dużo szkód (chyba, że był potężnym magiem w co Dareth wątpił) jednak ostrożności nigdy nie za wiele. Poza tym wyglądało na to, że przed kimś ucieka więc lepiej się przytogowac.

[Sevilanios]

Gdy jeździec był już blisko, zauważyliście, że spod hełmu rozwiewają się włosy. Pomyśleliście że to jakiś elf. Gdy podjechał jeszcze bliżej, zorientowaliście się że to kobieta. Zaraz po tym na drogę wyskoczył Andrzej, krzyknął do niej aby się zatrzymała. Ta momentalnie zatrzymała wierzchowca i z niego zsiadła. Rzuciła broń pod nogi przybyszów i podniosła ręce do góry. Zanim zdążyliście coś powiedzieć wyjęczała.

- Wody, wody... Dajcie mi wody. Oni są tam! - pokazała ręką za siebie.

Gdy jeździec był już blisko, zauważyliście, że spod hełmu rozwiewają się włosy. Pomyśleliście że to jakiś elf. Gdy podjechał jeszcze bliżej, zorientowaliście się że to kobieta. Zaraz po tym na drogę wyskoczył Andrzej, krzyknął do niej aby się zatrzymała. Ta momentalnie zatrzymała wierzchowca i z niego zsiadła. Rzuciła broń pod nogi przybyszów i podniosła ręce do góry. Zanim zdążyliście coś powiedzieć wyjęczała.

- Wody, wody... Dajcie mi wody. Oni są tam! - pokazała ręką za siebie.

[Avenker]

Półelf podszedł do niej i podał jej swój bukłak z wodą. Gdy skończyła pic spytał się:
- Kto tam jest?

[joker]

Andrzej podszedł do niej wziął ją delikatnie pod ramię i starał się uspokoić po czym zaprowadził do ogniska po czym zapytał:
- kogo masz na myśli?

Andrzej podszedł do niej wziął ją delikatnie pod ramię i starał się uspokoić po czym zaprowadził do ogniska po czym zapytał:
- kogo masz na myśli?

[Sevilanios]

- Oni - ledwo wyjęczała i po chwili zemdlała. Dopiero teraz zauważyliście około dziesięciu goblinów, które wyskoczyły zza drzew i zaszarżowały na was. Wróg był blisko, może jeszcze dziewięćdziesiąt metrów, a może sto, nie mieliście czasu szacować ile to jest. Gobliny taką odległość mogły pokonać nawet w piętnaście sekund.

W tym momencie Felragund wyskoczył na przód, ściągnął z pleców łuk i wypuścił strzałę. Jeden potwór padł martwy.

- Oni - ledwo wyjęczała i po chwili zemdlała. Dopiero teraz zauważyliście około dziesięciu goblinów, które wyskoczyły zza drzew i zaszarżowały na was. Wróg był blisko, może jeszcze dziewięćdziesiąt metrów, a może sto, nie mieliście czasu szacować ile to jest. Gobliny taką odległość mogły pokonać nawet w piętnaście sekund.

W tym momencie Felragund wyskoczył na przód, ściągnął z pleców łuk i wypuścił strzałę. Jeden potwór padł martwy.