Kula ognia uderzyła w czaszkę niedźwiedzia zwęglając mu ją. Uaktywniony zwój poleciał wraz z wytworzoną energią w stronę szkieletu i rozbił się na klatce piersiowej łamiąc żebra i łopatki nieumarłego. Pomimo wielkich ran ożywieniec nie dawał za wygraną i rzucił się kolejny raz na Avenkera. Potężny cios kościstej łapy odrzucił maga na 6 metrów.
- 24 HP
Adept wykorzystał chwilę wytchnienia i wystrzelił kolejną falę. Jego ciało opuściła ogromna energia i pognała w stronę szkieletu.
- 15 HP
Dało się słyszeć chrupnięcie i czaszka niedźwiedzia - ożywieńca oderwała się od kręgosłupa i poszybowała gdzieś w dal. Upadła 5 metrów dalej tłukąc się na kawałeczki. Potwór runął na ziemie i rozsypał się na pojedyncze kosteczki.
Mag pobiegł potem do wilka. Argo ledwo oddychał. Nie miał siły nawet na odkaszlnięcie zalegającej w płucach krwi. Oddychał ciężko wypuszczają czerwoną pianę krwi. Mag rzucił zaklęcie lecznicze- 15 HP, pozwoliło to jednak na zasklepienie niewielkich ran wokół żeber, jednak adept nie mógł nic poradzić na rozłupaną czaszkę i przebite płuca. Po chwili wilk przestał oddychać. Oczy znieruchomiały.
Argo - śmierć
+ 250 EXP
Wszystkie straty życia odzwierciedlały koszt rzucanego zaklęcia
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf wpadł na pewien pomysł. Wziął górną częśc swojej laski i schował. Następnie znalazł jakiś worek, położył na nim wilka i razem z nim ruszył w stronę świątyni.
Na rynek wszedł Avenker. Rozejrzał się. Walka wciąż trwała. Constantin walczył z olbrzymią zieloną gąsienicą, natomiast Serpentesa zaatakował olbrzymi galaretowaty sześcian. Elf postanowił najpierw pomóc Constantinowi. Wycelował więc ręką w zielone monstrum i używając energii ze swojej różdżki wystrzelił w stronę potwora kulę ognistą. Odczekał chwilę i znów korzystając z energii różdżki wystrzeli kolejny czar, tym razem błyskawicę.
Avenker przybył na Rynek prowadzony chęcią zabicia kolejnych stworów. Niestety gdy pojawił się na Rynku, ten był kompletnie pusty. Żadnych wozów, worków, potworów czy kupców. Tylko opustoszone stragany. Nie było towarów, zostały tylko resztki po zabitych potworach: kości po szkielecie, mnóstwo jakiegoś śluzu, krwi i innych trzewiach.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Następnego dnia robotnicy miejscy wynajęci przez władzę sprzątnęli resztki po trupach. Rynek wracał do życia tak samo jak kupcy wracający do swoich kramów.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach