Faust zeskoczył do towarzyszy. Nie był w stanie walczyć. Powoli dochodził do siebie po przerażającym doświadczeniu, jakim jest skok z maszyny latającej.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Matiel słysząc orka, cicho postanowił się schować za jakimiś gruzami. Wiedział, że stwór będzie ciężki do pokonania w walce wręcz, dlatego postanowił dać szansę zwiadowcy. Przygotował jednak karabin plazmowy do strzału. Mierzył prosto w łeb orka, mając nadzieję, że celny strzał gorącą plazmą stopi mu twarz. Widząc, że zwiadowca nie trafił, strzelił z karabinu plazmowego wprost do orka. Jeśli gorąca plazma dotknie skóry, ork załatwiony. Jednak strzelił dopiero po zwiadowcy.
mały edit
Ostatnio zmieniony przez Matiddd 2008-04-15, 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Dastir wymierzył jeszcze raz, tym razem celował prosto w głowę. Potwór był bliżej, ale poruszał się, co sprawiało mały problem. Zwiadowca przymierzy i pewnym ruchem pociągnął za spust swej broni.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-04-15, 17:53 Walka nr. I
Patrzcie na post. Zedytowałem go...
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-04-15, 18:10
OH!Ojej!myślałem że nie odpisaliście... Kastyl, jesteś na dachu a ork w środku!
3 pociski z pistoletu brata Matiela popędziły w stronę orka
(wykonuję rzuty na celność)
2 pociski trafiły pancerz nogi nieczyniąc zielonemu krzywdy lecz jeden trafił między płyty pancerza topiąc nogę barbarzyńcy...
Ten wrzasnął z bólu i zatoczył się opierając prawym barkiem o drzwi magazynu
nie napisałeś w co celujesz
Ostatnio zmieniony przez Chomik_Zaglady 2008-04-15, 18:10, w całości zmieniany 1 raz
Nadal czekam na spis moich umiejętności psonicznych, głównie defensywnych
Przydałoby się też przypomnienie o moich psonikach ofensywnych
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
"Mierzył prosto w łeb orka, mając nadzieję, że celny strzał gorącą plazmą stopi mu twarz." - pisałem
Matiel widząc, że zranił orka, postanowił wykorzystać okazję i dobić go. Wymierzył w łeb i strzelił trzy razy zza gruzów.
Chomik_Zaglady [Usunięty]
Wysłany: 2008-04-15, 18:14 Moce psioniczne
Moc psioników nie ma formy określonych zaklęc napisz co chcesz zrobić i powiem ci jaki jest efekt.Możesz powodować złamania,krwotoki,małe eksplozje,podmuchy,tarcze itp.(myślałem że wiesz to wybierając tą klasę)
Dastir szybko zszedł z dachu i ustawił się tak, aby mógł ostrzeliwać orka.
I tu jeżeli jeszcze nie walczy wręcz.
Zwiadowca ponownie wycelował i oddał strzał, celując prosto w głowę orka.
A jeśli już walczy wręcz, lub jest martwy.
Dastir uklęknął w bezpiecznej odległości od orka i patrzył, czy nie zbliża się kolejny zielono skóry potwór.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Garret zobaczył jak Matiel strzela w orka i trafia go w nogę. Wiedział, że to nie wystarczy. Teraz on przymieżył dokładnie w twarz orka swoim pistoletem plazmowym i nacisnął spust.
Sorry jestem trochę roztargniony bo prowadzenie sesji trochę mi nie idzie (to moja pierwsza)
Wszystkie trzy pociski trafiły zielonoskórego rozbabrując jego paskudny ryj.Jeden z pocisków przebił czaszkę i trafił mózg co spowodowało malowniczy deszczyk tego organu...
Kolejna salwa jeszcze bardziej zmasakrowała cel...
Ledwo zielony chopak z ocydną papką zamiast twarzy padł na ziemię a już dało się słyszeć okrzyki bandy orków widzącej że coś zmasakrowało tego wielkiego orka i koniecznie chcą z tym walczyć.
Jest ich około 5 to zwykłe orkowe chopaki-szeregowce, dość szybko zbliżają się w stronę magazynu.
Pierwsza Krew!!Matiddd dostaje 1 pkt. doświadczenia , do awansu zostało 9.
Uriel widząc nadchodzących orków kucnął i celował plazmówką przed siebie. Starał się ustawić za terminatorem by uniknąć ewentualnych ran. Jest w końcu jedynym medykiem...
Dastir szybko wbiegł do środka magazynu i ustawił się naprzeciwko wejścia, zajmując dobre miejsce do strzału. Kidy tylko jakiś ork wychyli swój zielony łeb, dostanie kulę prosto w gardziel. Przebiegając obok Matiela powiedział.
- Brawo, bracie Matielu. Oby więcej takich wspaniałych strzałów. -
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach