Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
[Autorski] A Short Story
Autor Wiadomość
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2008-12-30, 22:56   [Autorski] A Short Story

Przepraszam. Nie podam wam o co w rzeczonym autorskim świecie się rozchodzi. Powiem tylko to, co absolutnie wiedzieć musicie.

Rzecz ma miejsce w dzisiejszych czasach(circa 2008). Stwórzcie sobie jakąś postać, może być nawet i zwykła. Historię dostosuję do wybranych postaci. Weźmiecie amunicję, będą potwory. Nie weźmiecie, potworów nie będzie. Ale będzie tak beznadziejnie jak wskazuje moja reputacja. A - najlepiej żeby postacie były w stanie mówić po angielsku. Dzięki temu będzie różnorodność postaci. W miarę realistycznie proszę te postacie opisywać. Im dłuższa historia tym lepiej będzie się wam wiodło. Po swojej stronie będę trzymać KP cyferkowe, więc jeśli czegoś nie napiszesz - bezlitośnie zdefaultuję.

Także, powodzenia!

Niedobry, niestrawny wzór KP:

IMIĘ: Imię, nazwisko, przydomki, jak jest nazywany przez innych.
BIOGRAFIA: Opis przeszłości i teraźniejszości postaci - życie rodzinne, jak doświadczyła go przeszłość, jakich ma przyjaciół i gdzie żyją. Starczy akapit
WIEK, WYSOKOŚĆ: n/a
TYP CIAŁA: Chodzi na siłownię? Gruby jest? Umięśniony? Popisz to to trochę.
TYP TWARZY: Czy twoja postać ma twarz dziecka, a może ostrą, 'rzeźbioną' strukturę twarzy?
CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY
OGÓLNE ZACHOWANIE: Jak się zachowuje w towarzystwie? W samotności?
KARIERA: Co robi za pieniądze?
PRZESĄDY: Każdy ma jakieś
DOBRE CECHY, ZŁE CECHY, SŁABOŚCI
LĘKI: Absolutnie trzeba coś wpisać. Ja na tym żeruję :)
HOBBY, TALENTY

Ha. Ale wam dowaliłam.
I jeszcze jedno - tutaj nie zamierzam bronić postaci przed śmiercią. Niech po prostu uważa.
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
REKLAMA 
Mandarinki!

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-31, 13:27   

 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-12-31, 13:27   

IMIĘ: Rick „Ahmed” McDonald

BIOGRAFIA: Rick urodził się w Ameryce. Jego matką była polką a ojcem był muzułmanin. Po urodzeniu Ricka jego ojciec wrócił do Izraela, a jego chłopaka wychowywała matka. W wieku 14 lat Rick został wysłany przez matkę do ojca. Tam się okazało, że jego ojciec jest członkiem Al.-Kaidy. Chciał, by Rick szkolił się w osierodku treningowym dla terrorystów-samobójców. Rickowi się to nie podobało, jednak nie miał wyboru. Nauczono go tam dobrze jeździć samochodem, strzelać, zajmować się materiałami wybuchowymi, walczyć i wierzyć w Allacha (przynajmniej próbowano). Gdy Rick skończył 18 lat został wysłany do Ameryki. Miał zdetonować otrzymany tam 2-kilogramowy ładunek C4. Jednak w Ameryce Rick rozmyślił się. Stwierdził, że ma w dupie wszystko czego nauczyła go Al.-Kaida. Zostanę tu, w Ameryce, pomyślał. Tak też zrobił (w Allacha nigdy nie wierzył :-P ). Przez półtora roku żył i pracował w Nowym Yorku jako ochroniarz w nocnym klubie. Potem został odkryty przez człowieka Al.-Kaidy i musiał uciekać za granicę. Postanowił uciec do Polski. Tam żył aż do czasu, gdy Vanilla wpadła na chory pomysł zrobienia własnej sesji... (ofc joke ;-) )

WIEK, WYSOKOŚĆ: Rick ma około 180 cm i waży jakieś 65 kg. Nigdy nie ważył ani nie mierzył się dokładnie. Ma 21 lat.

TYP CIAŁA: Podczas szkolenia na terrorystę wyrobił sobie mięśnie i kondycję. Przez następne lata utrzymywał to chodząc na siłownie (od czasu do czasu) i biegając. Mimo to nie jest bardzo przypakowany.

TYP TWARZY: Ma ostre rysy twarzy.

CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY: Rick jest dobrze opalony (nie solarium :-P ). Ma krótkie czarne włosy i zielone oczy. Najczęściej chodzi w dresach Adidasa i w trampkach.

OGÓLNE ZACHOWANIE: Rick jest opanowany, jednak jak się zdenerwuje może być nieobliczalny.

KARIERA: Rick nigdy nie myślał o robieniu kariery. Zawsze zadowalał się tym co miał. No prawie zawsze. No dobra, Rick regularnie okradał swojego pracodawcę. Kilkanaście razy napadł też na warzywniaka z sąsiedztwa i raz na sklep monopolowy.

PRZESĄDY: Rick sądzi, że murzyni są nawiedzeni przez szatana i stara się ich unikać.

DOBRE CECHY, ZŁE CECHY, SŁABOŚCI:
Dobre cechy:
- opanowany
- Czasem prawdomówny
Złe cechy:
- Za bardzo lubi alkohol
- Za bardzo go nie obchodzą inni ludzie

LĘKI:
- Strach przed nietoperzami

HOBBY, TALENTY:
- Dobrze jeździ samochodem
- Zna się na materiałach wybuchowych
- Dobrze strzela z broni palnej
- W miarę umie walczyć wręcz

APPROVED: Bonus do bycia zabijanym przez amerykańskich żołnierzy
Ostatnio zmieniony przez Vanilla 2008-12-31, 13:31, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Convectum
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-01, 19:52   

IMIĘ: James Corven
BIOGRAFIA: James niby pochodzi z Irlandii, choć nie okiełznał języka angielskiego, ani nawet irlandzkiego. Wiele razy, zanim będzie się chciał popisać umiejętnością biegłej mowy w ojczystych językach, lepiej mu przerwać, inaczej zaślini podłogę i złamie sobie język. Z racji tego, iż matka Jamesa była polką, a ojciec czechem, postanowiono nauczyć go mowy, którą być może szybciej opanuje – polskiego i czeskiego. Młody Corven niemal mistrzowsko opanował te języki. Gdy jego matka zmarła na nowotwór złośliwy, jego ojciec popadł w depresję i jedyne ukojenie widział w kilometrach amfetaminy. Można uwierzyć, to wiele gorsze niż alkohol, szybciej niszczy rodzinę. James w wieku osiemnastu lat wysłał ojca na odwyk, a sam postanowił zwiedzić Polskę – ojczyznę rodzicielki. W drodze do ów kraju, zatrzymał się w Holandii, gdzie zamieszkał na kolejne kilka lat. Tak więc plany odwiedzenia państwa musiały poczekać. Tam, konkretniej w Amsterdamie, poszedł na studia medyczne na kierunek kardiochirurgia. Nie mając funduszy na edukację zaczął chodzić na castingi do krótkometrażowych filmów, jako aktor dubbingowy lub drugoplanowy. Dorabiając się małej kariery(czyt. Gotówki), przy akompaniamencie lekkiej sodówki we łbie, pojechał do Nepalu, by wyuczyć się sztuk walki ku własnej obronie… I opcjonalnie pozwiedzać kraj. Po skończonym treningu, gdzie mnisi wcale nie korzystali tylko z pięści, pojechał w końcu do Polski.
WIEK, WYSOKOŚĆ: Corven ma około 190 cm i waży jakieś 70kg, choć dane mogą być przestarzałe. Ma 24 lata/wiosny/jesienie/ 23 zimy.
TYP CIAŁA: Wyrobił sobie kondycje podczas treningu w Nepalu, ale umięśnienia raczej nie można uwzględnić w jego przypadku. Najczęściej mówiono, że jest po prostu chudy.
TYP TWARZY: Wyraźnie, ostre rysy twarzy. Zarysowane kości policzkowe to najbardziej wyróżniająca się rzecz.
CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY: Posiada bladą cerę. Tęczówki mają kolor brązowy. Jego głowę okalają długie, co najmniej do łopatek, proste, również brązowe włosy. Najczęściej ubiera się w swetry i jeansy. Jąkałą co prawda nie jest, lecz sporadycznie zdarza powiedzieć się mu coś niewyraźnie
OGÓLNE ZACHOWANIE: Sangwinik – człowiek o słomianym zapale. Zazwyczaj, mimo własnej woli, jest wredny, choć przy bliższym zapoznaniu potrafi być miły w towarzystwie. W samotności zachowuje się normalnie, co więcej, czuje się lepiej niż wśród ludzi.
KARIERA: Dawniej był praktykantem kardiochirurga, ale obecnie jest aktorem dubbingowym.
PRZESĄDY: Przechodzenie pod drabiną i stłuczenie lustra przynoszą po siedem lat pecha.
DOBRE CECHY, ZŁE CECHY, SŁABOŚCI:
Dobre Cechy:
-Uczciwy, prawdomówny,
-Opanowany, spokojny,
Złe cechy:
-Naturalnie wredny,
-Nie dba o innych ludzi,
Słabości:
-Uzależniony od alkoholu i tytoniu
LĘKI:
-Koniec Świata. Obawia się codziennie, iż właśnie dzisiaj nadejdzie oraz, że wszystko na to wskazuje.
-Boi się być pochowanym żywcem, spodziewa się, że ktoś się pomyli, a on przypłaci to życiem.
-Wybuch nuklearny
HOBBY, TALENTY:
-Astronomia, zna się na tym, czyta dużo książek na ten temat i wykorzystuje wiedzę w praktyce,
-Potrafi grać na gitarze i perkusji, charakteryzuje się miłością do muzyki,
-Dobrze walczy wręcz, jak i jako tako potrafi strzelać.
 
 
Tulkas
[Usunięty]

Wysłany: 2009-01-03, 23:24   

IMIĘ: Adam Zalewski
BIOGRAFIA: Urodzony w Polsce. Za to że jego ojciec był w AK spotkał się z wszelkimi represjami ze strony USSR i Polskich komunistów których nienawidził. W wieku 17 lat przyłapany na działaniach niepodległości musiał uciekać z kraju i osiedlił się w UK. Tak zaciągnął się do Armii gdzie został oddelegowany do Berlina zachodniego. Tam poznał język niemiecki. Po paru latach UK zaproponowało mu pracę dla wywiadu USIA. On się zgodził i pełniąc tą funkcję przeżył mnóstwo przygód których nie opiszę bo tajne są. W wieku 65 lat przeszedł na emeryturę i obecnie chętnie korzysta z życia irytując się czytając polskie gazety.
WIEK, WYSOKOŚĆ: 69 lat waga 61 kg, 176 cm.
TYP CIAŁA: Zgarbiony używa stylowej laski, mimo to dba o formę
TYP TWARZY: Ostro wyrzeźbiona twarz z stylową bródką
CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY: szara; piwne; siwe; ubiera się w garnitury lub zależnie od okazji w jeansy i t-shirty; Wymawia słowa z wielką energią i charyzmą nigdy nie seplenąć
OGÓLNE ZACHOWANIE: Jest zawsze żywy i pogodny, gdy się zdenerwuje potrafi strzelić laską po głowie
KARIERA: Żyje dostatnie z emerytury generała brygady pobieranej z armii USIA oraz brytyjskiej i Polskiej
PRZESĄDY: Bardzo często gdy spotyka Rosjanina używa swojej laski waląc ich po łbach. Jako pracownik wywiadu boi się podsłuchu.
DOBRE CECHY, ZŁE CECHY, SŁABOŚCI
Dobre:
- uczciwość
- oddanie i wierność
Złe:
- nienawiść do Rosjan i USIAczyków
- często się irytuje
Słabość
- rozwolnionko ale używa tabletek
- lubi palić fajkę
LĘKI: boi się Francuzek, oraz że zgrzybieje i zacznie być nie dołęgą i grzybiastym starcem, boi się Rydzyka.
HOBBY, TALENTY
- broń krótka
- gry wojenne
- sprzęt wojenny
- kolekcjonuje fajki

Zna:
- Polski
- Niemiecki
- Angielki
- Rosyjski
- Czeski [ brał udział w tamtejszych akcjach wywiadowczych]
- duński [ tam też coś robił ale to tajne]
- Francuski [ -//-]
- Arabski [-//-]
- Hebrajski [-//-]
- ukraiński [-//-]
- grecki [-//-]
- litewki [-//-]
- Fiński [-//-]
- szwedzki [-//-]
- Węgierski [-//-]
- Turecki [-//-]
- Hiszpański [ to nie jest tajne. jego zmarła żona była Hiszpanką]
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-01-05, 15:36   

IMIĘ: Walerian Zebrzydowski "WALL·E"

BIOGRAFIA:
Urodzony 15 sierpnia 1981 roku w Krakowie. Mieszkał raz z rodziną (mama, tata, 2 braci (w tym jeden o 12 lat młodszy), babuleńka :D ) w piętrowym domku jednorodzinnym. Należał do średnio zamożnej rodziny, jednak nie doświadczył biedy. Pierwsze lata spędził na przebywaniu w publicznych przedszkolach, szkołach, gimnazjach i liceach. Nic ważnego. Przez lata nauki poznał wielu ludzi, jednak na naszej klasie miał tylko tych, co go zaprosili (około 100 osób). Z tej setki lepiej kolegował się z piętnastką osób, z nich do jego przyjaciół należało 2 ludzi. Tradycyjne życie. Po ukończeniu wszystkich szkół ze średnią 5.0 zastanawiał się nad kolejną szkołą. Dzięki wysokiej średniej i umiłowaniu do przedmiotów ścisłych (matematyka, chemia, biologia, fizyka) zdecydował się na Uniwersytet Jagieloński. Pomimo namowom od strony innych studentów na udział w wielu zabawach udało mu się skończyć Uniwersytet z dobrym wynikiem. Aktualnie wysoki stopień z biologii, chemii i fizyki na razie nie pomógł mi w znalezieniu pracy. Walie żył sobie więc z udzielanych przez siebie korepetycji trzynastolatkom. Szybko przekonał się, że nie każdy może uważać nauki ścisłe za co najmniej fascynujące. Po wielu godzinach wbijania piętnastolatkowi podstaw matematyki okazało się, że młodzik nie potrafi nawet dodawać ułamków. "Zrozpaczeni" rodzice (w przerwie reklamowej między serialami) zapytali się o innego korepetytora. Walie polecił im swojego o 12 lat młodszego brata. Nie zostało to dobrze odebrane i ostatecznie Walerian został zwolniony, co powitał z ulgą, gdyż te korepetycje mogły doprowadzić w końcu do udaru mózgu jego i ucznia. Dodatkowo ten bachor miał w pokoju tarantule! Hmmm. Walerian to ukrywał, ale nieliczni wiedzieli, że on panicznie bał się pająków. Jego arachnofobia może nie popadała w skrajności, ale na widok pająka po prostu drętwiał i nie mógł się ruszyć. Mógł tylko obserwować pająka swoimi oczami. Zaczęło się to kiedy miał 14 lat. Będąc w poznańskim ZOO został popchnięty do terrarium z pajęczakami. Dozorca zanim nadeszła pomoc polecił Walerianowi nie ruszać się i leżeć bez ruchu. I tak zostało. Przez kolejne lata aż po ukończeniu 2 roku Uniwersytetu trenował aikido. W przeciwieństwie do innych sztuk walki ta kładła duży nacisk na ducha i jego kontrolę. To pomogło Walerianowi w pewnym stopniu ograniczyć lęk. Już nie wrzeszczał, tylko ulegał znieruchomieniu. Dodatkowo po kilku sekundach powoli zaczynał trzeźwo myśleć i był w stanie coś zrobić w sprawie drażniącego go pająka.
No dobra, tak minęły studenckie lata, po których głód zajrzał w oczy waleriana. Oczywiście była rodzina, ale ta była święcie przekonana, że ich kochany synek ma bajkowe życie. No bo przecież zawsze był uśmiechnięty, czysto i schludnie ubrany. Miał też kasę by utrzymać siebie i niewielką kawalerkę (którą wynajmował z 6 innymi ludźmi). Sam przychodził do rodziny, przecież nie będzie ich gościł w małej kawalerce na spół z 6 lokatorami, gdzie 2 non stop się ze sobą bździ, jeden bez przerwy pali fajkę wodną, a czwarty wszędzie ma porozrzucane puste tabakiery i usmarkane na brązowo chusteczki. W końcu skończyły się pieniądze i Walerian musiał zawodowo pójść do wojska. Na szczęście dzięki wcześniejszemu dwumiesięcznemu przeszkoleniu oficerskiemu nie musiał przeżywać "fali". Udało się mu wykpić od Iraku, ale przepłacił to szacunkiem przełożonych. W końcu po 3 latach służby zrezygnował z niej i wrócił do miasta szukając pracy i mieszkania (stare zostało stracone przez jego lokatorów, którzy przez brak pozytywnego wpływu porządnego Waliego zaniedbali opłaty czynszowe).

WIEK: 27
Wysokość: 189 centymetrów
TYP CIAŁA: Początkowo nie dbał o ciało szczególnie, ale ponieważ będąc dzieckiem cięgle bawił się w berka i łażenie po drzewach, będąc uczniem biegł codziennie do autobusu lub przed prześladowcami "inteligentów", będąc gimnazjalistą i studentem trenował aikido, a będąc dorosłym pracował jako żołnierz w wojsku, można przyjąć, że był całkiem nieźle rozwinięty (ach ten kaloryfer na brzuchu XD)
TYP TWARZY: Perfidnie wygląda na inteligenta. Świadczy o tym mało opalona twarz i uczesane elegancko włosy, jednak nie sprawia wrażenia, że jest "ciapciakiem" lub arachnofobem. Delikatne rysy, widoczne i wyraźnie zaznaczony podbródek oraz kości policzkowe, niedokładnie wygolony zarost.
CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY: mało opalony, brązowe oczy, bardzo ciemno brązowe włosy, ubiera się najchętniej w dżinsy, koszulę z kołnierzykiem oraz w półbuty ("kościołowe" XD), stara się mówić poprawną polszczyzną, jednak najczęściej posługuje się ogólnie przyjętym slangiem, niektórych irytuje jego styl mowy, taki "inteligentny", ale Walerian zawsze pomoże gdy się go poprosi, więc nie ma problemu, kategorycznie Wallie tępi przekleństwa i wpływ obcych języków na wymowę polską
OGÓLNE ZACHOWANIE: w samotności to książka (fantastyka lub sci-fiction),a w towarzystwie mało przebojowy, charakter bierny, chociaż coraz bardzie asertywny, po wypiciu kieliszka wódki potrafi rozmawiać na każdy temat
KARIERA: na początku stypendia, potem korepetycje, a na końcu zawodowa służba wojskowa
PRZESĄDY: tępi zabobony (czarne koty, witanie przez próg), potrafi się zachować prawie jak fanatyczny chrześcijanin
DOBRE CECHY: opanowany (czasem można rzecz, że wyprany z uczuć), wrażliwy ( i tutaj jest paradoks, wpływ wielu mediów powoduje, że wzrusza się czytając książkę lub oglądając film, a nie czuł nic kiedy na przykład umarł mu dziadek. Pewnie jest to wpływ mediów i to, że Walerian jest czasami zamknięty w sobie), odnajdujący radość w nauce i poznawaniu świata, prawdomówny
ZŁE CECHY, SŁABOŚCI: nie jest duszą towarzystwa, nie potrafi tańczyć, czasem nie może się odnaleźć w nowym otoczeniu (no to komunikację interpersonalną w sesji mam z głowy :D ), łatwowierny
LĘKI: arachnofobia
HOBBY: zbieranie monet, starych pieniędzy, modelarstwo, rysowanie
TALENTY: potrafi świetnie rysować i malować, ale nie znalazł na to czasu ze względu na drugi talent, którym jest ogromny pęd do nauki.

No to wszystko.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Matiddd 
No, ja też lubię dobrą zupę



Dane w grze
Rasa: Elf
Miano: Ethiel Inglorion
Pełna KP

 
Pochwały: 3
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 966
Skąd: Sławno
Wysłany: 2009-01-28, 23:25   

IMIĘ: Timothy Leary "szogun", albo "wiecznie narajany"
BIOGRAFIA: Szogun to typowy amerykański hippis. Ma długie, blond włosy, nieogoloną twarz, koszulki w kwiatki i dżinsy. Oczywiście zawsze chodzi z kwiatkami we włosach, oraz jest na okrągło pod wpływem opiatów, LSD, heroiny czy innego świństwa.

Chętnie opowiadałby o swoim dzieciństwie, jednak dragi tak przeżarły mu mózg, że niewiele pamięta. Można jednak wysnuć przypuszczenia, że urodził się na Small Town, które znajduje się gdzieś koło LA. Był w miarę normalnym dzieckiem, lecz szybko trafił w towarzystwo hippisów, którzy nauczyli go miłości do pokoju i do ostrego dawania sobie w żyłę. Miał farta, gdyż udało mu się ukończyć szkołę. Zaczął dorabiać w warsztacie samochodowym, by mieć za co ćpać. Jednak szybko go wywalili, gdyż do pracy przychodził, gdy był w innym, kolorowym świecie. Znalazł więc inną robotę, ale go wywalili znowu. Postanowił więc zarabiać na graniu. Kupił gitarę, i pojechał do LA. Znalazł szybko innych do swojej kapeli i zaczęli grać po klubach (częściej na ulicy), wygrywając kultowe kawałki. Z czasem jednak przez dragi Timothy nie potrafił uderzać w struny, więc przerzucił się na wokal. Dalej w jego życiu też coś było, ale gdyby on to pamiętał....
WIEK, WYSOKOŚĆ: 26 lat, 192 cm.
TYP CIAŁA: Chudy i kościsty, bardzo długie palce, lekko przygarbiony
TYP TWARZY: Ciężko stwierdzić, gdyż ma zarośniętą całą twarz. Aż dziw bierze, że w ogóle przez te włosy coś widzi
CERA, OCZY, WŁOSY, STYL UBIERANIA SIĘ, SPOSÓB WYMOWY: Blady jak trup, niebieskie oczy, włosy jasny blond, nosi zawsze hawajskie koszule, dżinsy i trampki, strasznie zamula, rzadko coś mówi, częściej buczy coś pod nosem. Głównie to mówi "Peace&love, man"
OGÓLNE ZACHOWANIE: chodzi w kółko, na okrągło zamula. Rzadko rozumie, co się do niego mówi. Czasami wykonuje jakieś dziwne czynności, zupełnie przypadkowo i niekoniecznie potrzebne
KARIERA: Gra wszędzie, gdzie może, łapie się każdej fuchy, byleby mieć na dragi, alkohol i na ciuszki, czasem coś zje
PRZESĄDY: Wierzy, że dane jest mu skontaktować się z obcą cywilizacją i uchronić ziemię od zagłady, i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Wierzy też, że zostanie zabity przez słonia z serem zamiast głowy (no co, jest nienormalny)
DOBRE CECHY, ZŁE CECHY, SŁABOŚCI: rzadko się odzywa, robi to, co mu się każe (o ile zrozumie), żyje własnym, lepszym chyba światem, prawie zawsze ma coś do picia/jarania
LĘKI: brak alkoholu, narkotyków, strach przed rzeczywistością (czyli jak wytrzeźwieje)
HOBBY: Heroina, granie na gitarze, śpiewanie, głoszenie pokoju
TALENTY: właściwie zero, ale czasami zdarza mu się podjąć genialną decyzję i zrobić coś ważnego, niemniej nie można na niego liczyć.
_________________
Pełne KP
 
 
 
Vanilla 
Banish your fear

Dołączyła: 11 Kwi 2008
Posty: 2422
Wysłany: 2009-01-28, 23:27   

OK, zostaniesz wprowadzony w fabułę w swoim czasie, oczekuj....

OK. Good luck.

Wasz osprzęt:
Nawalony
Nic
Rick
    Pała baseballowa
    Nóż
    SIG P228, pusty, z magazynkiem
    Latarka (+ 2 baterie)
    Odtwarzacz CD z płytą "The YHJKs" (bat. included)
    2 kabanosy

Adam
    Laseczka
    1 rolka papieru toaletowego
    Laptop

BMW
    5 rolek toaletowego
    Karton wódki
    Garnek zimnego gulaszu
    Apteczka (92%)
    i w środku jest już naprawdę mało miejsca, bo ładują wszystko do środka, nie do bagażnika

Wallie
    Latarka + 1 bateria
    Nóż kuchenny
    Woda utleniona
    Plaster
    Bandaż
    Gaza jałowa
    Tabletka przeciwwymiotna

James
nic
_________________
Cały tworzony przeze mnie kontent jest na licencji WTFPL


"What a strange world we live in where porn sites are suspect, but defense contracting for gun wielding robots is a plum assignment."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14