Cały zdyszany pojawił się tu wreszcie. Głupio biegać tak z gołymi łydkami, zwłaszcza, kiedy nosi się cotte kogoś ubogiego-przyzwyczaił się do dłuższego, jakie ukradł jakiś czas temu pewnemu szlachcicowi. W każdym razie wszedłwszy do środka natychmiast ponowił czynność, jaką wykonał ostatnio i zaczepił pierwszą lepszą wybraną osobę.
-Przepraszam bardzo. Widział pan może Galiana?
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Carl zaczepił jakiegoś starca modlącego się w jednej z ławek. Niestety on również nie wiedział gdzie jest Galian.
Nagle do kaplicy wpadł jakiś młodzieniec. Miał na oko 25 lat, był ubrany w zwykły strój roboczy. Miał krótkie, czarne włosy i kilkudniowy zarost. Na twarzy malowało mu się podniecenie. Sam wyglądał, jakby zaraz miałby wyskoczyć z siebie.
- LUDZIE! LUDZIE! MAGOWIE BĘDĄ WYZWALAĆ MIASTO! WSZYSCY ZDOLNI WALCZYĆ MAJĄ PRZYJŚĆ POD MURY! NIEDŁUGO OTWORZĄ BRAMY! POWIEDZCIE TO INNYM! JA IDĘ PRZEKAZAĆ TO DALEJ!
I wybiegł jakby go upiór gonił. W sekundę z miejsc powstało dwóch mężczyzn i biegiem wybiegli z kaplicy z wyrazem zacięcia na twarzy.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
-Cholera jasna! -zawołał.
Nie wybiegł od razu. Podszedł w jakiś kąt kaplicy, po czym przebrał się we wciąż mokry skórzany pancerz. Ciuchy swe pozostawił na podłodze. Będąc gotowym na szansę zdobycia doświadczenia w boju, ruszył żwawo za wybiegłymi mężczyznami.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Carl wielce zdenerwowany oczekiwaniem na tego jakże zacnego jegomościa. Wciąż opierając się o miecz znalazł się pod budynkiem kaplicy. Zacisnął jedną dłoń zdecydowanie mocno na rękojeści broni, zaś nogą wysunął ostatkami sił kopnięcie będące w stanie otworzyć drzwi. Spojrzał przez wejście swoimi podkrążonymi, zmęczonymi oczyma. Niewyspany i odczuwający lekki głód był niezwykle rozdrażniony i wyczulony na każdą sytuację, czego przykładem są następujące przez to czyny.
-Wrócił wreszcie Galian?! Jeśli tak, to proszę go łaskawie o podejście -wrzasnął w progu tak donośnie, aby go wszyscy usłyszeli, po czym wszedł do środka. Nie rozglądał się teraz w poszukiwaniu mistrza. Wykończony miał zbyt wystrzępione nerwy, aby funkcjonować w sposób odpowiedni do przypochlebienia się pracodawcy.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Po wielu godzinach czekania wrócił Mistrz Galian. Wszedł jakimś bocznym wejściem do kaplicy i kierował się do zakrystii. Wyglądał na zmęczonego. Jego szata, nie tak wykwintna jak ta, którą ubierał na nabożeństwa, była brudna, pognieciona i w wielu miejscach porwana. Oczy miał pogrążone i napuchnięte, z trudem przeciskał się przez sale opierając się na lasce, jego włosy był tłuste, nieuczesane i w większości spalone. Miał też poparzoną niewielką część policzka.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Na twarzy Carla wreszcie pojawił się uśmiech. Dojrzał Galiana, co oznaczało, że niedługo będzie mógł pójść sobie lulać. Bez wahania ruszył w jego stronę, jednak potknął się i prawie nie wywalił. Nie miał już na to nawet siły, musi po prostu iść, i tak mu tym razem pewnie nie ucieknie. Kiedy tylko dotarł do niego, skłonił się i rozpoczął mowę.
-Witaj, mistrzu. Przybyłem, aby odebrać nagrodę za niedawną wizytę w kanałach oraz aby odzyskać swój ekwipunek.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Galian odwrócił się i spojrzał na Carla mrugają oczami jak krótkowidz. Wyglądał jeszcze starzej niż dawniej.
- Tak - mówił bardzo cicho - Twój ekwipunek jest w skrzyni pod ołtarzem, wewnątrz jest już Twoja nagroda.
Galian wreszcie mógł wrócić do zakrystii.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Uśmiechnął się słysząc te słowa. Nareszcie odzyska cały swój sprzęt i będzie mógł odpocząć. Dał kilka kroków w stronę skrzyni. Zwrócił uwagę na jej poważenie i mając nadzieję, że nikt go z tego powodu nie upomni, otworzył skrzynię. Dawny ekwipunek wpakował do torby, zaś po tym dopiero ujrzał leżącą pod spodem nagrodę.
Możeby tak troszkę expika za to zadanie oraz za oblężenie? Wiem, wiem, jestem materialistą, nie trzeba mi tego uświadamiać
Wpisałem go już w KP wcześniej, tylko zapomniałem tutaj napisać. Dostałeś 100 EXP
Dodatkowo przejrzyj ekwipunek, bo coś tam się mogło zmienić.
Ujrzawszy nagrodę zgarnął ją natychmiast. Głupio byłoby ją przepić po tym co przeżył. Ale na co innego możnaby teraz ją wymienić? Chyba na nic, ot co. Orkowie zostali wypędzeni, inflacja powinna gwałtownie spaść, jednak jeszcze raczej nie do poziomu takiego, aby móc kupić za to jakiś porządny pancerz. Co jednak mu szkodzi to sprawdzić? Nic! Trzasnął mocno wiekiem kufra, po czym wstał i oddalił się od ołtarza. Zacisnął mocniej dłoń na rękojeści i ruszył w stronę wyjścia.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Ostatnio zmieniony przez Faust272 2009-01-26, 20:33, w całości zmieniany 1 raz
Wypoczęty już Carl zmierzał żwawszym krokiem w stronę kaplicy. Gdy dotarł do niej, otworzył drzwi i wszedł do środka. Ponownie nie ujrzał Mistrza Galiana natychmiast z powodu zasłaniających mu widok wiernych, modlących się za zmarłych i tych, którzy przeżyli oblężenie. W każdym razie niewiele go oni obchodzili. Zaczął rozpytywać -nie raz przerywając modlitwę- czy ktoś nie wie, gdzie Mistrz się teraz znajduje. Miał nadzieję, że znajduje się jeszcze w kaplicy.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Kapłan odprawiał nabożeństwo. Carl musiał poczekać do końca.
***
Po godzinnym nabożeństwie Carl mógł pójść spokojnie do zakrystii porozmawiać z Mistrzem Galianem.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie interesowała go ta masowa modlitwa, całe nabożeństwo przeczekał na zewnątrz. Kiedy w końcu się skończyło, ruszył szybko przez kaplicę. Znajdując się już przed wejściem do zakrystii zapukał w drzwi, po czym wszedł bez uzyskania odpowiedzi. Ujrzawszy Galiana natychmiast zaczął mówić.
-Witaj. Chciałbym zaoferować ci, mistrzu, moje skromne usługi. O ile się nie mylę, w czasie oblężenia nie było żadnych wieści z górskiej osady o nazwie Crum... Crumbles, czy tak? Mógłbym za drobną opłatą udać się tam i sprawdzić jak przedstawia się sytuacja, oraz powiadomić tamtejszą ludność o oswobodzeniu Telding.
Wiem, że do dzisiaj już powinni się z Crumbles skontaktować, ale u mnie przedstawia się czas inaczej niż u innych. W moim przypadku jest poranek, dzień następny po walce z orkami o miasto.
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Mistrz Galian wyglądał starzej niż zwykle. Po wysłuchaniu Carla przesiedział chwilę na krześle, po czym podniósł zmęczony wzrok i odpowiedział:
- To już nie ode mnie zależy. Ja tutaj tylko dbam, by ludzie nie stracili nadziei. Musisz zapytać dowódców wojskowych, albo namiestników. Ja nie mogę Ci zapłacić. A teraz muszę się położyć.
Kapłan wstał i przygarbiony wolno wyszedł z zakrystii.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Przytaknął na słowa mistrza, po czym szybko opuścił kaplicę. "Dowódców wojskowych?"-pomyślał.-"O ile się nie mylę, sam jednym byłem i o niczym nie wiem"
wiem, że krótko, ale po co się tu rozpisywać?
_________________ Ilość hejterów jest wyznacznikiem fejmu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach