- Oczywiście - powiedział spokojnie Morgin i przeszedł przez strzelinę a po chwili pomyślach : - Takk zaopiekują się i to nawet bardziej niż tego pragnę.
Popsułeś mi efekt chciałem żebyś się spytał. Ale dobra .
Drow zobaczył jak kapłanka zaczyna nucic zaklęcie. Gdy skończyła Morginowi wydawało się, że jego ciało zwęża się do grubości włosa. A może to szczelina się tak powiększyła? Morgin nie wiedział. Ale teraz mógł przejśc przez szczeline.
Po jakichś 10 monutach wszyscy byli po drugiej stronie. I wszyscy patrzyli. W niebo usiane licznymi błyszczącymi gwiazdami. I w srebrny, lśniący krąg na niebie oświetlający świat bladym światłem. Jednak nawet noc wydawała się drowom bardzo jasna.
- Księżyc. - powiedziała kapłanka Loth. - Musimy się spieszyć zanim wzejdzie słońce. Ja zostanę tutaj. Dobrego polowania. Pajęcza królowa patrzy.
- Macie 10 minut na przygotowanie się i wyruszamy. - powiedział Karoth.
Na forum ostatnio nie było ani Jaremy ani Polaka więc jak ktoś chce to może się dołączyć do sesji. Na razie nic ważnego się nie działo (teraz się dopiero wszystko rozkręci).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach