Emisariusz rozbawiony wolno i dystyngowanie podchodził do odważnego adepta. Sługa Cienia był pewny, że Avenker nie będzie ciężkim przeciwnikiem. Mały adept z butą w oczach był zaiste przezabawnym widowiskiem.
Avenker aktywował pieczęć. Kostur zwrócił się w stronę Emisariusza i wystrzelił w niego jak pocisk. Oczy Sługi Cienia rozszerzyły się, ale było już za późno.
Eksplozja energii ogarnęła Emisariusza. Przez sekundę było widać tylko chmurę wielobarwnej energii o promieniu 2 metrów w miejscu, gdzie przed chwilą stał Emisariusz. Po sekundzie z chmury wyleciał Sługa Cienia uderzony jakby pół tonowym młotem. Wyglądało to na czarną smugę, która z ogromną siłą i impetem runęła na ścianie krusząc cegły i strącając tynk. Kadzidło wiszące pod sufitem spadło na ziemie i rozlało podpaloną naftę. W szczątki kadzidła spadł Emisariusz gasząc zaprószony ogień. Wił się on w czymś w rodzaju konwulsjach, a jego ciało przechodziły dreszcze i wyładowania błękitnej elektryczności. Avenker wiedział, że Emisariusz żyje, ale chwilowo nie mógł się ruszyć. Jeśli coś można zrobić, to tylko teraz.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf, widząc jak Emisariusz leży na ziemi nie tracąc czasu ruszył w jego stronę po drodze wyciągając sztylet nekromanty. Następnie podbiegł do sługi Beliara i wbił w jego ciało broń, najgłębiej jak się dało. Jednak cały czas był czujny. W końcu sam Beliar daje im moc. Nigdy nie wiadomo kiedy zaatakują. Adept był przygotowany na jakikolwiek atak, czy to z miecza, czy też za pomocą magii.
Avenker wziął sztylet i wbił go w ciało Emisariusza. Ostrze przebiło zbroje i wbiło się w ciało aż po rękojeść. Mag musiał cofnąć rękę, gdy uległa poparzeniu w chwili, kiedy dotknął Sługi Cienia.
Emisariusz wstał gwałtownie i odepchnął maga. Avenker upadł na pośladek... lecz nic poza tym.
Emisariusz wstał i chwycił się sztyletu w miejscu, gdzie został pchnięty. Sługa Cienia wydał z siebie przerażający krzyk. Krzyk wwiercał się w uszy, świdrował w głowie. Emisariusz upuścił miecz, który zderzywszy się z podłogą rozpadł się na kawałki. Oczy Emisariusza rozszerzyły się z bólu. Okropny ból... Krzyk... Sługa Beliara spojrzał na Avenkera, na tego, który go ostatecznie pokonał. Nie mógł tego znieść. Zaszarżował na maga, który nie potrafił uciec. trzy metry, metr dzielił Pomiot Beliara od Avenkera. Nagle Emisariusz się przewrócił i zamienił się w gęstwinę wirujących cieni. Masa ta wpadła na Avenkera i owładnęła nim. Adept poczuł ból. Jakby żywcem ktoś wyrywał mu serce, płuca, mózg. Po chwili wszystko się uspokoiło. Emisariusz był za słaby, bo bardziej zranić adepta. Ostatni cień, ostatni ślad po Emisariuszu rozpłynął się w powietrzu. Emisariusz nie został zabity, ale został pokonany. Po pomiocie Beliara został tylko sztylet Avenkera leżący na ziemi.
Pozostało jeszcze coś. Avenker poczuł, ze bliskość takiej siły coś w nim pozostawiła, nowe doświadczenie i... coś jeszcze... wiedzę.
+ 100 EXP
nowy czar!
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Avenker poczuł przerażający ból. Jakby ktoś wyrywał mu wnętrzności. Jednak po chwili wszystko ustało. Elf przez chwilę leżał na ziemi a następnie wstał. Uważnie rozejrzał się po pomieszczeniu w poszukiwaniu jakiegoś śladu po Emisariuszu. Sprawdził także stan zdrowia wszystkich magów znajdujących się w pomieszczeniu, a także czy magiczna bariera Emisariusza nadal blokuje wejście do Kaplicy. Potem elf opatrzy najciężej chrych magów (tych, którym życiu coś zagraża) a następnie wyjdzie z kaplicy i sprowadzi pomoc (najlepiej jakiegoś innego kapłana lub uzdrowiciela. Jak w pobliżu będą jacyś ludzie to powie im, żeby oni sprowadzili pomoc).
Po emisariusz u pozostały tylko szczątki jego miecza. Avenker wyczuwał od nich "moc". Mag poczuł lekkie wahania magii. Tarcza izolująca kaplice padła.
W jednej sekundzie do kaplicy wpadł oddział straży królewskie, Mistrz Galian, książę Herek i mnóstwo innych osób, głównie zbrojnych.
Wszyscy wpadli i zobaczyli, jak Avenker stoi poplamiony krwią ze sztyletem w ręku. Wszyscy stanęli jak wryci. Najszybciej opamiętał sie Mistrz Galian:
- No co jest? RUSZAĆ SIĘ! POMÓC RANNYM!
Kapłani i sanitariusze szybko rozbiegli się po pomieszczeniu i opatrywali pośpieszenie ranny poległych. Po kilkunastu sekundach wszyscy już leżeli na noszach i byli wynoszeni z kaplicy. Wpadło kilku robotników i zaczęło sprzątać przybytek. Przez otwarte drzwi cisnęli się cywile, którzy byli skutecznie izolowani od kaplicy przez zbrojnych. Jeden z paladynów stanął nad ołtarzem i przeprowadzał egzorcyzmy mają na celu wyrzucenie złych energii ze świątyni. Kilku pachołków zabrało plecaki i szaty i prawdopodobnie niosło je w stronę Zbrojowni.
Mistrz Galian z Herkiem podszedł do Avenkera. Przemówił Herek:
- Co tu diabła się działo? Zresztą nieważne. Bierz swoje rzeczy i masz się wstawić w Sali Audiencyjnej w ciągu pół minuty.
Mistrz Galian nic nie powiedział. Patrzył beznamiętnie na swoją kaplicę i udał się do zakrystii.
Żaden z pachołków nie chciał sprzątnąć resztek miecza Emisariusza.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Dobrze. - powiedział elf. Następnie podszedł do resztek miecza Emisariusza i wziął je. Zebrał z komnaty także reszte swoich rzeczy i ruszył do sali Sali Audiencyjnej.
Elf wszedł do zrujnowanej kaplicy i rozejrzał sie w poszukiwaniu Mistrza Galiana. Gdy go zauważył podszedł do niego i powiedział:
- Witaj Mistrzu. Nazywam się Avenker. Czy masz może dla mnie jakieś zadanie?
Mistrz Galian nadzorował właśnie grupę robotników sprzątających kaplicę.
- Witaj, Avenkerze. - Mistrz ciężko westchnął. - Niestety mam i to dość całkiem poważną. Wczoraj przynieśli tu do nas Bolgora. Za czasów wolności był wędrownym kupcem. Nie wiadomo dlaczego ktoś próbował go otruć, ale, na szczęście, trucizna którą użył była łatwa do zneutralizowania. Bolgor nie chciał nic powiedzieć ani mnie, ani strażnikom, ale czuje, że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo.Udaj się do niego i porozmawiaj z nim o tym. Być może uda ci się dowiedzieć coś od niego i pomóc mu. -
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
- Bolgor jest teraz pewnie w składzie handlowym. Aha, staraj się być ostrożny, kupiec nie chciał by ktoś o tym wiedział. A magowie czują się już lepiej, ale jeszcze potrzebują sporo czasu, aby dojść do siebie. -
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Elf wszedł do kaplicy i podszedł do Mistrza Galiana.
- Witaj. W gazecie przeczytałem, że Mistrz Gildii jest w stanie krytycznym i przyda się pomoc. Nie znam się na medycynie ale mógłbym pomóć w czymś innym. - powiedział elf.
- Tak, tak - rzekł rozgorączkowany medyk - potrzebujemy ziół, zwłaszcza Rebisu. Jeśli możesz, zdobądź je dla nas. Bez niego nie będziemy w stanie pomóc Mistrzowi Gildii.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Słuchaj. Gdybym wiedział, skąd wziąć zioła, to chyba bym nie prosił o pomoc każdego, kto czyta gazety, co? nie wiem skąd wziąć Rebis, dlatego potrzebuje wszelkiej pomocy.
Czyli wolna samowolka dla twojej inwencji twórczej
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach