Wysłany: 2008-06-13, 20:14 [Autorski] Wyprawa na Powierzchnie
Witajcie w mojej pierwszej sesji . Akcja będzie się działa w Podmroku (i nie tylko ) czyli w świecie dworów (mrocznych elfów). Zalecane przeczytanie jakiejś z książek o Podmroku ale i bez tego da się grac (ja przeczytałem tylko jedną książkę o Drizzcie Do'Urden czy jakoś tak), Może teraz coś o fabule.
Jesteście w oddziale mrocznych elfów, który zmierza na powierzchnie. Jest to wielki zaszczyt dla każdego drowa. Wasza misja jest prosta. Musicie iśc na powierzchnie, zabic elfy i wrócic.
Walka wręcz
Walka na dystans
Skradanie się
Zdolności Magiczne
Po ustaleniu ze mną możecie wymyślac własne umiejętności.
Na umiejętności macie 10 pkt.
Umiejętności każdego drowa: (Każdy je ma od początku i nie musi kupowac ale w różnym stopniu. To zależy od inteligencji)
Lewitacja (Drow może wznosic się w górę)
Kula ciemności (Drow może wyczarowac kulę ciemności)
Historia: Każda postac musi miec w historii, że uczęszczała do jakiejś ze szkół (Szkoła Wojowników, Czarodziejów albo Kapłanek). Inaczej nie będzie miał żadnych umiejętności.
Musi też należec do jakiegoś rodu (domu). Proponuje przeczytanie tego.
Umiejętności:
walka mieczem:2
walka na dystans:5
skradanie:3
Historia
Morgin był adeptem szkoły wojowników którą ukończył z wynikiem bardzo dobrym.
Pochodził z Rodu Xorlarrin. Był biegły w sztuce kamuflażu, tropieniu, walce na dystans
i w zwiadzie. od lat szkolił się w tej sztuce często mordując podistoty.
Starał się dojść do idealności przez co został dostrzeżony i wysłany na powierzchnie na polowanie na gnomy gdzie dał pełen pokaz swych umiejętności. po triumfalnym powrocie został awansowany i znów wysłany tym razem na polowanie na elfy.
Ekwipunek:
- miecz jednoręczny
- łuk, kolczan i 35 strzał
- piwafwi
- jaszczurkę [ jedynie za pozwoleniem avenkera - dla zwiadowców]
- Racje żywnościowe dla siebie i jaszczurki
- maść maskująca na skórę
- osełkę
Ostatnio zmieniony przez Jarema 2008-06-13, 22:57, w całości zmieniany 1 raz
Umiejętności:
Skradanie:2
Walka wręcz: 1
Umiejętności magiczne: 7
Czary:
- Telepatia
- Telekineza
- Przeklęty atak (mag atakuje myślą przeciwnika, może od zawrotów głowy, przez skurcz serca do wylewu)
Historia:
Illem urodziła się w domu Tlabbar. Jej rodzina słynęła z potężnych magów. Illem jednak nie miała na początku żadnych umiejętności. Nie podobało się to rodzinie, której było wstyd za takie dziecko. Jednak przełom nastąpił, gdy Drowka miała 9 lat. Podczas spokojnej nocy, jeden z niewolników rodziny oszalał. Rzucił się na brata Illem, dźgając go nożem. Krew była wszędzie, na podłodze była kałuża krwi. Wtedy mała Illem przechodziła obok miejsca, gdzie leżał jej brat. Widok krwi zmienił ją w parę sekund. Opanowała ją dziwna siła, siła, która nakazała zabić tego, kto to zrobił. Spotkała nagle zabójce swojego brata. Ten, widząc ją rzucił się na nią. Nagle jednak upadł na ziemię. Zwinął się, syknął z bólu i złapał się za pierś. Po upływie 10 sekund lezał już martwy. Nikt nie wie, co wtedy zrobiła Illem. Jednak matka, widząc, że jej córka ma zdolności,postanowiła zamiast wysłać córkę do Arach-Tinilith wysłać ją do szkoły magów Sorcere. Tak Illem rozwijała swoje umiejętności, nauczyła się też choć trochę panować nad sobą podczas swych furii.
Illem jest z reguły cicha i spokojna, nie lubi walki. Nie zabiła by nawet muchy. Jednak widok krwi działa na nią niezwykle. Dziewczyna zaczyna szaleć, opanowuje ją furia i żądza krwi. Jest wtedy bezlitosna i okrutna.
Umiejętności:
walka mieczem:1
walka na dystans:2
skradanie:1
Zdolności magiczne:6
Historia:
Mithnar był drugim synem rodu Mizzrym. Jego starszy brat był wyróżniającym się wojownikiem, więc on sam został posłany do Szkoły Czarodziejów. Przed wstąpieniem w szeregi magów, był wychowywany przez swoją starszą siostrę, która nie była dla niego zbyt łagodna. Wiele razy wężowy bicz spadał na jego ciało, ale niemal zawsze wiedział, co przeskrobał.
Magia przychodziła mu znacznie łatwiej, niż walka mieczem lub strzelanie, choć jeśli nie dysponował magią, mógł w jakimś stopniu polegać na swoich umiejętnościach strzeleckich.
W Sorcere był krnąbrnym uczniem, ale nigdy żaden z czarodziejów nie dał rady go złapać. Kiedy tylko w szkole zaczął poznawać silniejsze zaklęcia, Mithnar wziął się poważnie za naukę. Z rozrabiaki przeistoczył się w bardzo dobrego ucznia. Nie był może najlepszym, ale jego osiągnięcie były wysokie. Na jego nauczycielach spore wrażenie zrobiła jego czar wytworzenia pajęczyny. Uznali to za dobry omen i przychylność Lilith.
Po ukończeniu akademii, często był wysyłany na patrole po podmroku. Często jego magia powalała wielkie nietoperze, które czasem spotykali. Raz nieomal zginął, kiedy wielki nietoperz zaatakował go. Uratował go jeden z towarzyszy. W pewnej potyczce spotkali grupę elfów z powierzchni. Walka była naprawdę ciężka, ale wreszcie jego drużyna zwyciężyła. Przeżył tylko on i jeden z jego towarzyszy, który wcześniej uratował mu życie. Do Menzoberranzen dotarł tylko on, gdyż jego kompan "przypadkiem" wszedł w działanie jego kuli ognia. Za wielkie zwycięstwo z elfami z powierzchni, został wybrany do polowania na elfy, gdyż znał już ich styl walki.
Ekwipunek:
- 10 sztyletów do rzucania
- krótki miecz
- Piwawfi
- Sakiewka z komponentami
- Racja żywnościowa
- Fiolka z trucizną
- Ząb wielkiego nietoperza, który nieomal go zabił.
Czary:
-Pajęczyna (Pokrywa niewielki obszar kleistą pajęczyną[bez pająka ;D], dodatkowo jest łatwopalna)
-Kula ognia (Można podpalić to tam wyżej. Uwaga, łatwo można o kogoś "zahaczyć".)
-Niewidzialność (Chyba wiadomo...)
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ostatnio zmieniony przez kastyl 2008-06-13, 23:31, w całości zmieniany 1 raz
Kastyl przyjęty Tylko jeszcze dopisz sobie czary. A co do tego, że 10 lat to mało to zgadam się z tobą Kastyl. W porównaniu z 700 lat to malutko. Ale małe drowy w wieku 10 lat potrafią się już wznościc na kilka metrów więc nie uważam, że przesadził z tym
Cóż, trochę racji z tym wiekiem masz. Ale jednak dla mnie jest to zbyt mało, żeby zabijać samą siłą woli. A takie czary wymagają sporo mocy, raczej nieosiągalnej dla małego dziecka.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Specjalny zabieg z tym wiekiem . Po za tym gdybym dał ją trochę starszą, mógłbym przejść okres, w którym rodzina wybrała jej szkołę. Po za tym tak naprawdę nikt nie wie, nawet ona sama, co wtedy się stało. Po prostu znaleziono go martwego.
Cóż, przydałaby się kapłanka, ale drugim wojakiem nie pogardzę. Tylko żeby nie był to kolejny mag. Bo za dużo nas by było. Latałyby tylko fireballe i inne formy energii. Niezbyt przyjemna sesja by była.
_________________ "Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
historia:
Elf który pochodził z rodu Xorlarrin słynął z wielkiej siły i głupoty. Po paru latach uczęszczania do szkoły wojskowej stał się jednym z najsilniejszych mieszkańców
półmroku. Dodatkowo jest narkomanem co podczas bitwy tworzy z niego prawdziwy czołg . Po ukończeniu szkoły dopuścił się wielu okrutnych czynów na gnomach których z niewiadomych przyczyn nienawidził.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach