Wozy kupiecka Zena wyjechały z miasta. Konie niecierpliwie rżały czekając na rozkaz powożącego. Paskudny grymas wykrzywiał twarz Zena, najwyraźniej nie uśmiechało się mu czekanie, ale nie miał wyjścia. Cała kompania czekała na pojawienie się Avenkera.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
- Nie gadaj tylko ładuj się i jedźmy już. Im szybciej dojedziemy, tym szybciej zejdziesz mi z oczu.
Adept posłusznie pod czujnym okiem Zena wgramolił się na drugą dwukółkę i wozy ruszyły.
***
Po kilku godzinach podróży przez skalne drogi górskie nagle jeden z wozów wpadł w niewielką dziurę. Jedno koło odłamało się od ośki i zostało na drodze. Krzyk koni wywołany nagłym hałasem, płacz dziecka, przekleństwa Zena i wojownika siedzącego na koźle drugiego wozu, odgłos tłuczonego szkła i brzęk metali w jednej chwili zmąciły ciszę.
***
- Szlag - Zen skomentował całe to wydarzenie.
Łowca, handlarz i wojownik krzątali się teraz wokół wozu naprawiając ośkę. W tym czasie adept siedział na koźle wozu z plandeką. Łucznik mówił do przybywających koło niego:
- Na szczęście ośka jest całą, tylko koło odpadło. Ale ta dziura nie jest naturalna.
- Masz rację łuczniku! - odkrzyknął jakiś głos.
W stronę podróżnych poleciała błyskawica wycelowana w łowcę. Łucznik szybkim ruchem odskoczył, błyskawica odbiła się od kamienistej drogi i poleciała w niebo. Akcja teraz potoczyła sie szybko. Wojownik ściągnął z pierwszego wozu tarczę i zasłonił się nią. Łowca napiął łuk i szukał celu. Zen schował się do drugiego wozu strzegąc rodzinę. Adept będąc na podwyższeniu (koźle) zauważył rzezimieszka stającego na półce skalnej oddalonej jakieś 10 - 15 metrów od wozów. Ściskał on w rękach jakiś zwój, który rozpadał się w proch.
W dalszej części drogi ścieżkę zatarasowało trzech zbójów chowając się za tarczami.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Avenker zauważył wrogów i krzyknął:
- Na skalnej półce jest ten co strzelił błyskawicą a dalej na drodze jest jeszcze trzech.
Elf zebrał w sobie magiczną energię i wycelował kosturem w trzech zbójów tarasujących drogę i powiedział: "Wytwory świata, obróćcie się w płomień, popiół". Chciał zrobic tak, by kula ognia, która wystrzeli z jego kostura uderzyła w rzezimieszków i wtedy wybuchła. Następnie odwróci się w strone wroga na skalnej półce i wystrzeli w niego falę energii.
Adept wystrzelił w stronę zbójców strzegących drogę kulę ognistą. Ta uderzyła w tarczę jednego z rzezimieszków (środkowego) "ochlapując" resztę ogniem. Dwójka stojąca na flankach nie odniosła obrażeń, za to ten po środku puścił tarczę i ściskał poparzoną rękę. Tymczasem Łowca wystrzelił w stronę wroga ukrytego za półką skalną strzałę. Pocisk trafił przeciwnika w nogę, ale bandyta nadal stał i szykował kolejne zaklęcie. Błyskawica pognała w stronę adepta. Oba zaklęcia spotkały się w drodze, ale w pobliżu wozów. Oba czary uległy rozproszeniu. Wojownik natomiast ustawił się na przodzie konwoju i czekał na tamtych idących wzdłuż drogi. Jeden ze zbójców stojących na drodze po lewej flance schylił się nad rannym i wypowiedział jakieś zaklęcie ze zwoju, oparzenie bandyty goiło się. Mężczyzna strzegący prawej flanki natarł na wojownika Zena i obydwoje ścierali się w walce.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf wystrzelił kulę ognia w stronę rzezimieszka na skalnej półce a następnie wypuścił falę magicznej energii w stronę dwóch zbójów na drodze (tego rannego i tego co go leczył).
Bandyta stojący na półce skalnej szykował kolejny zwój do aktywacji. Kula ognia adepta wystrzeliła w stronę półki skalnej, ale po drodze traciła moc. Do bandyty dotarło niewielkie uderzenie ognia i fala gorąca, ale to wystarczyło. Rana w nodze odezwała się i bandyta stracił równowagę przewracając się. Ciało leciało bezszelestnie przez kilka sekund po czum z cichym mlaśnięciem uderzyło o bloki skalne. Wypuszczony zwój powoli opadał na martwe ciało.
+ 100 EXP
Fala energii adepta uległą rozproszeniu tuż po wyczarowaniu rozwiewając włosy. Łucznik wystrzelił strzałę w stronę dwójki bandytów. Strzałą leciała parabolą i uderzyła jednego z rzezimieszków w udo (tego poparzonego), jednak działające zaklęcie lecznicze drugiego jakby wyciągnęło pocisk i uleczyło ranę. Tymczasem wojownik poziomym cięciem przeciął głęboko brzuch wroga tuż przed kręgosłupem. Wróg padł drżąc w konwulsjach. Jednak nie dane było się cieszyć obrońcom. Pozostała dwójka dopadła wojowniki i zadawała szybkie ciosy. Najemnikowi Zena przybyło kilka płytkich cięć, ale nadal żył i parował ciosy, ale już coraz słabiej.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Bandyta na skalnej półce był ode mnie 10-15 metrów a tamta trójka była jeszcze dalej. A jak strzeliłem kulą ognia w tą trójkę to mocno oberwał środkowy a jak strzeliłem w tego na skalnej półce to kula była o wiele słabsza. Dziwne.
Avenker skupił się zbierając w sobie magię a następnie wycelował kosturem w bandyte, który miał zwoje leczenia i wystrzelił w niego cieniutką wiązkę energii.
Pe prostu cooldown. Wyczerpujesz powoli swoją energię.
Cieniutka fala energii nic nie zrobiła walczącym. Do walki doszedł łucznik flankując jednego z bandytów i zadając mu śmiertelny cios w pobliże kręgosłupa. Wojownik skorzystał ze śmierci jednego bandyty i zajął się drugim. Tarcza bandyty pękła pod wpływem uderzenia broni najemnika Zena. Lecz nadal to nie był koniec walki, ale teraz było trzech na jednego.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Adept zaatakował nic nie spodziewającego się przeciwnika. Ostrze zatopiło się w ramieniu bandyty. Avenker poczuł się dziwnie. Poczuł się... lepiej!
Nadal trwałą walka. Ostatni bandyta okazał się świetnym szermierzem i obezwładnił już wojownika.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf po zabiciu bandyty sztyletem nekromanty chciał sprawdzic jeszcze raz możliwości broni. Zakradł się od tyłu do ostatniego bandyty. Był przygotowany na to, że bandyta niespodziewanie się odwróci chcąc zaskoczyc maga. Gdy tylko był za zbójem wbił sztylet w jego plecy.
Sztylet wbił się w plecy wroga. Ten krzyknął boleśnie, nieludzko. Adept poczuł, jak wypełnia go energia siłowa. Czuł przepływającą energię, która ożywiała go, likwidowała zmęczenie, pragnienie, głód, strach. Czuł się wspaniale.
Bandyta trafiony sztylet wygiął się w konwulsjach. Podczas gdy adept odczuwał rozkosz rozchodzącej energii, bandyta najwyraźniej odczuwał niesamowity ból. Całą skóra mu zbladła jak papier. Oczy zbielały i stały się szkliste. Skóra nagle skurczyła się i obwisłą, widać było każdą kość!
Wojownik i Łowca siłą oderwali adepta od zbója. Adept został odciągnięty,a wojownik i łowca cofnęli się, z wozu wyjrzał Zen. Z bandyty został... szkielet! Żadnej skóry, trzewi, sam szkielet!
Zen i jego najemnicy wpatrywali się w Avenkera. Na ich twarzach zdumienie mieszało się ze strachem, niedowierzaniem.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Elf z niedowierzaniem patrzył na szkielet bandyty. Był wstrząśnięty tym co się stało. Spojrzał na sztylet i schował go.
- Nie wiedziałem co to za sztylet i że ma taką przeklętą moc. Lepiej nie będę go już używał. - powiedział mag a następnie zaczął przeszukiwac ciała bandytów (ale nie szkieletu).
Zen i najemnicy jeszcze przyglądali się magowi. Avenker przezukał trupy i znalazł:
- zwój leczenia oparzeń
- zwój leczenia odmrożeń
- 2 zwoje drobnego niszczenia
- 2 zwoje pomniejszej błyskawicy
- zwój pomniejszej tarczy
- 4 zbroje skórzane
- 4 plecaki
- 4 bukłaki
- 3 długie miecze
- sztylet
- wnyki (na niedżwiedzie)
- sieć (do walki, z obciąźnikami, skutecznie zablokuje przeciwnika)
- małą, stalową tarczę
- 100 sztuk złota
- 4 hubki i krzesiwa
- 4 namioty (śledzie, liny w zestawie)
- 4 zwijane posłania
Napisz od myślników co zabierasz i jakich czarów ewentualnie się uczysz.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach