Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Dowódca koszar
Autor Wiadomość
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2009-09-20, 16:49   Dowódca koszar

Hargon był wysokim mężczyzną o czarnych włosach i zdecydowanych rysach twarzy które wskazywały na to że jego oczy widziały już nie jeden bój. Blizna która przechodziła przez całą jego twarz, zaczynając od lewego policzka i przecinając aż do prawej brwi zdecydowanie nadawała temu człowiekowi charakteru. Hargon, jako człowiek godziwy lecz nerwowy i nieufny we wszystkich widział potencjalnych wrogów i zdrajców. Problemy z buntownikami w mieście powoli zamieniały jego czarne włosy w szare, a on sam srogo karał każdego kto nie był wierny koronie...
_________________
 
 
 
REKLAMA 
Plugawy nędznik

Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-24, 14:50   

 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-24, 14:50   

- Nareszcie. - mruknął, do siebie Argon gdy znalazł się na placu w koszarach. Kilka chwil przyglądał się trenującym walkę wręcz rekrutom, po czym przypomniał sobie po co tutaj jest. Co ma teraz zrobić? Najpewniej zameldować się u dowódcy, czekać na rozkazy i wypełniać je. W końcu w wojsku nie ma bardziej rozwiniętej filozofii.

Po krótkim błądzeniu i szukaniu udało mu się wypatrzyć charyzmatycznego dowódcę, który od razu zaimponował Argonowi wyglądem. Oby charakterem również. Chwilę zbierał się w sobie jak ma zacząć rozmowę. W końcu podszedł do dowódcy, zasalutował i zaczął, chcąc przyciągnąć na siebie jego uwagę.
- Melduje się rekrut Argon!
Dopiero po tych słowach Argon dostrzegł groteskę sytuacji w jakiej się znalazł. Dorosły kapłan Angrogha, salutujący przed byłe kapitanem straży, nazywający siebie rekrutem. To musiało wyglądać i brzmieć... dziwnie.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-27, 00:10   

Rzeczywiście. To było, delikatnie mówiąc, ekscentryczne. Dowódca układał właśnie zbroję na stojaku za swoim biurkiem.

- Rekrut Argon... Powiedz mi rekrucie, dlaczego pieprzeni kapłani muszą swoje tyłki wtykać do straży? Nie wystarczy wam, że jesteście niezależni? Że utrzymujecie kontakt z buntownikami, to wiemy od zawsze, że nie chcecie ich wydać, to też wiemy. Że Cesarzowa nie może was powiesić za jaja bo lud się zbuntuje, też wiemy. Dlaczego, jeśli jesteście nietykalni, nie możecie kurwa siedzieć w tych swoich pierdolonych zakonach i nie wtryniać swoich zasranych rzyci tam, gdzie was nie chcą i gdzie jesteście zupełnie niepotrzebni? Pytam się dlaczego do kurwy nędzy?!
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-27, 00:27   

No tak, teraz już Argon wiedział o co chodziło. Jak zwykle wieczny spór o władzę. Argon nie zamierzał się mieszać w całe to polityczne bagno... póki co. Jednak dowódca wydawał się przewrażliwiony na tym punkcie. Może uda mu się go przekonać, by zmienił swoje nastawienie do niego.
- Nie obchodzi mnie to, co robią inni kapłani. Jestem niezależny. Robię to, co uważam za słuszne i nie jest sprzeczne z wolą mojego boga. Nie mam zamiaru wplątywać się w całe to zamieszanie polityczne. Chcę tylko sprawdzić się w służbie. Jeśli jednak Pan dowódca nie chce skorzystać z pomocy doświadczonego żołnierza, który był kiedyś kapitanem, nie będę nalegał.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-28, 13:21   

- Ten twój tytuł kapitański to sobie możesz w rzyć wsadzić. O tak, niezły numer. Szczególnie ciekawiły mnie dwa twoje zadania. Jedno z nich: ochrona karawany do Crumbles, piękna porażka. A najśmieszniejsze jest to, sam na to pozwoliłeś i patrzyłeś. Kolejna, spenetrowanie kopalni... No, ładnie wyglądałeś jako nieprzytomne, półżywe truchło. A map żadnych nie znaleźliśmy, za to znaleźliśmy notkę, jak to prawy kapłan pożerał zwłoki jak pierdolony ghoul. No i co ty na to rekrucie?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-11-28, 23:48   

- Po pierwsze, wtedy jeszcze nie byłem kapłanem. Nie wiedziałem co robię, nie byłem w pełni sobą... Pomijając jednak ten fakt... póki Pan sam nie zejdzie do tych kopalni i nie spędzi tam przynajmniej miesiąca bez jakiegokolwiek pożywienia nie mamy o czym rozmawiać. Teraz, jako jeden z kapłanów, jest to dla mnie wielką hańbą, którą wiem, że żadnym sposobem nie jestem w stanie wymazać. Dzięki łasce Angrogha zdołałem się pozbierać w sobie...
Przez chwilę kapłan zamyślił się i spuścił wzrok. Przez ostatnie kilka lat zawsze starał sie nie rozgrzebywać tych wspomnień z przeszłości, których się wstydził, jak niczego w swoim życiu.
- Co do nieszczęsnej eskorty karawany... Rozmawiałem już o tym dziesiątki razy i nie mam zamiaru robić to kolejny raz. Zwłaszcza przed osobą, która może nawet nie pamięta Starego Porządku. Powiem tylko to, że gdyby wybuchła otwarta wojna w Telding z magami, miasto wyleciałoby w powietrze jeszcze przed oblężeniem nieumarłych... a Pan, zamiast tutaj, siedziałby najpewniej w jakimś pokoju bez klamek, poddawany praniu mózgu.

Argona coraz bardziej irytowała rozmowa z tym osiłkiem, który najwyraźniej nie widzi nic, prócz końca swojego miecza. Coraz bardziej upewniał się w tym, że powinien po prostu dać sobie z tym spokój.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-11-30, 19:07   

Kapitan już miał odpowiedzieć, już otwierał usta, gdy nagle jakby opamiętał się. Dowódca zmayslił się i zaczął drapać się po brodzie. Chwilę to trwało, po czym westchnął i odezwał się ponownie.

- Dobrze, załóżmy, że kwestię poznania się mamy już za sobą. Jestem kapitan Hargon i dowodze Koszarami. Masz się zwracać do mnie odpowiednio szeregowy. Dobra, witaj w Straży. Twoim nadrzędnym obowiązkiem jest obrona miasta i Cesarzowej, inne zadania są Ci przydzielane na bieżąco.

- Zostałeś teraz oficjalnie przyjęty, możesz poruszać się po terenie koszar bez ograniczeń i nie obowiązuje Ciebie godzina policyjna. Masz teraz wolne, kiedy załatwimy sprawy formalne, znajdzie Cię goniec, by przekazać nowe rozkazy. Odmaszerować.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-12-01, 07:38   

Taka nagła zmiana była podejrzana, ale w końcu nie można wymagać od rojalistów, że od razu mu zaufają. Kaplan zasalutował i już miał odchodzić, gdy nagle coś sobie przypomniał.
- Kapitanie, przepraszam, ale mam jeszcze pewną sprawę. Kto w koszarach jest odpowiedzialny za trening walki białą bronią? Nie widziałem jeszcze tutaj nikogo takiego, a chętnie pobrałbym kilka lekcji.
Przez chwilę Argon pomyślał, czy może nie poprosić o to samego dowódcę, jednak jakoś nie miał odwagi zapytać.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-12-03, 16:06   

- Najpierw udaj się do Zbrojowni. Tam dostaniesz insygnia śwaidczące o przynależności do Straży Miejskiej. Zdziwiony też jestem tym, że nie nosisz odznak świdczących o kapłaństwie, w katedrze powinieneś je dostać...

- Dobra, jak już odwiedzisz zbrojownie, przyjdź do mnie a ja poprowadze trening.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-12-03, 17:35   

- Rozumiem, kapitanie. Zatem niedługo powrócę.
Argon obrócił się na lewej pięcie i odmaszerował w stronę największego budynku w koszarach.

***
Argon wyszedł ze zbrojowni i powrócił do pokoju dowódcy. Po drodze przyjrzał się nowej broni. Rzadko korzystał z łuków, ale zdołał się już przekonać, że czasami mogą się przydać. Swój ostatni łuk stracił... w tej przeklętej kopalni.

Upewniwszy się, że szarfa dobrze leży na swoim miejscu, zaczął.
- Kapitanie. - zasalutował i stanął na baczność - Jestem gotowy na trening walki bronią jednoręczną.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-12-08, 11:18   

- Dobra, w takim razie nie traćmy czasu.

Kapitan wyciągnął ze stojaka na bronie dwa drewniane miecze. Jeden z nich rzucił Argonowi. Ten zręcznie złapał za rekojeść i zakręcił młyniec.

- Ćwiczymy na placu.

Przez kilka godzin Hargon trenował Argona w walce. Najpierw odbył się krótki sparing,w którym Hargon ocenił możliwości nowego rekruta. Potem kapitan opowiedział mu o technikach walki a także wytknął mu wiele luk i błedów. Dowódca wyprowadzał przykładowe ciosy wytłumaczając ich działania oraz jak się przed nimi bronić. Także Argon poznał różne techniki stosowane w walce z różnymi przeciwnikami. W zależności od przeciwnika trzeba było dostosaować prędkość i siłę uderzeń. W walce z ciężko opancerzonym wrogiem trzeba celować w łączenia zbroi lub w niosłonięte części ciała. Dobrze jest uderzać po łokciach, gdyż z każdym takim uderzeniem mięsnie przeciwnika ulegają zmęczneniu. W takim razie nie wolno przyjmować ciosów na rece, trzeba zatryzamć wrogi atak na rękawicy. Może to boleć i zniszczyć rękawice, ale jest to lepsze niż utrata sił w ręce, co skutkuje spadkiem efektywności walki. Poza tym obrażenia dłoni można łatwo zignorować i dalej tryzmać miecz. Oczywiście nie należy popadać w skrajności. Nikt przecież nie zatryzmuje cięzkiego buzdygana własną łapą. Cioy paruje się albo tarczą, albo bronią.

Na końcu odbył się kolejny sparing, jednak był on już bardziej męczący i bardziej dynamiczny.

Kilku żołnierzy przyglądało się treningowi. Niektóryz kibicowali to Argonowi, to kapitanowi, a niektórzy wyciągnąwszy własne miecze próbowali powtarzać ruchy trenujących lub ćwiczyło wraz z kolegami.

***

- No, bardzo dobrze. Teraz nie każdy już będzie w stanie stawić Ci czoła. - Rzekł kapitan. Krople potu wystapiły na jego twarzy, lecz jego oddech był miarowy i tylko nienzacnzie przyspieszony.

- Dziękuje... - Argon za to był spocony jak mysz i dyszał ciężko. Jednakże mimo to czuł w sobie nową siłę i był tym bardzo podekscytowany.

- Jesteś pojętnym uczniem, teraz odpocznij.

- 1500 EXP
Walka wręcz (miecz jednoręczny) podniesiona z poziomu Adepta na poziom Zaawansowany.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-12-08, 17:28   

Przetarł spocone czoło wierzchem ręki. Był z siebie strasznie zadowolony. Poczuł jednak, że musi odpocząć i rozluźnić się po tym wszystkim. A gdzie można wypocząć w Akili tak dobrze jak nie w tawernie? Postanowił udać się do miejsca, którego kiedyś unikał z wiadomych powodów. A ponieważ strasznie chciało mu się pic, miał do tego kolejny powód. W końcu, jakby nie patrzeć, zasłużył.
- Jedno małe piwko jeszcze nikomu nie zaszkodziło. - powiedział do siebie Argon. Odmeldował się od kapitana i ruszył ku wyjściu. Gdy opuścił teren koszar, zdjął wojskową szarfę i włożył do plecaka. Nie chciał się z tym zbytnio afiszować.

***

Przez całą drogę Argon miał czkawkę. Nie wiedział, czy to po treningu czy po trunku, który może za szybko wypił. Nieważne. Nie czuł się w tamtej obskurnej spelunie dobrze. Postanowił więc, mimo późnej już pory odwiedzić koszary. W końcu muszą tam też odpoczywać strażnicy. Najwyżej poprosi o jakiś nocleg.

Po przekroczeniu bramy argon upewnił się, że szarfa dobrze leży. Podszedł od razu do kapitana i zameldował się.
- Kapitanie - zasalutował - Czy ma Pan jakieś rozkazy? Jeśli nie, chciałbym poprosić o nocleg.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2009-12-10, 21:59   

- Hmm, właściwie dobrze, że jesteś. Był tutaj podczas Twojej nieobecności jeden z magów proszący o ochotnika do tajnej misji. Nie chciałbym narażać nikogo z doświadczonych żołnierzy obeznanych już z miastem i w jego obronie. W takim razie pójdziesz i pomożesz temu magowi. Masz.

Na biurku pojawiła się sakiewka pełna złota.

+ 50 sztuk złota

- Weź te pieniądze i kup za nie porządny ekwipunek, ta wyprawa ma być bardzo trudna, przygotuj się na wszystko. Potem idź na miejsce zbiórki, tam mag kazał się wstawić ochotnikowi, czyli Tobie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Argon 
Plugawy nędznik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Argon
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 35
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 583
Wysłany: 2009-12-10, 22:10   

- Rozumie się. Zrobię tylko małe zakupy i natychmiast się tam udam.
Argon odmeldował się i opuścił koszary.
_________________
"All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12