Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
KP do sesji Dragona
Autor Wiadomość
Dragon
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-13, 11:49   KP do sesji Dragona

Tutaj proszę pisać zgłoszenia do mojej sesji. Piszą tutaj Zkajo, Avenker (dobrze napoisałem, bo nie jestem pewien.) i Chomik_Zagłady. Proszę bardzo! ;-)
 
 
REKLAMA 
Pan i Władca

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-13, 13:18   

 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-13, 13:18   

Moja postać :mrgreen:


Imię i nazwisko: Fakir Beggar (znany jako Deltor)

Eq:
Lekka zdobiona szata
Lekki miecz jednoręczny – Nie nadaje się do dźgania, ale świetny do cięcia
Lekki pistolet
Sakwa z prochem
Sakwa z kulami (20 sztuk)
Mikstury wybuchowe (1) Sorry, lecz to trochę za dużo i tak jesteś bardzo dobry.
Mikstura berserkera (gracz traci kontrolę nad postacią. Atakuje ona wszystkich w okuł, także sojuszników. Działa przez dwadzieścia-czterdzieści sekund. Gracz zyskuje premie do ataku, obrony i siły)
sakiewka z 20 sz

Historia:

Fakir urodził się na południu w wiosce Bekir. Jego ojciec był zwykłym farmerem, a matka zawsze krzątała się po domu gotując, sprzątając oraz robiąc inne mniej ciekawe rzeczy.
Pewnego dnia ojciec Fakira, Melkor, śmiertelnie zachorował. Fakir miał wtedy ledwo osiem lat. Jego matka nie mogła poradzić sobie z farmą sama, a chłopiec nie był wystarczająco odpowiedzialny i silny by objąć robotę ojca. Po śmierci Melkora, matka Fakira sprzedała farmę. Od tamtej pory zamieszkała w pobliskiej tawernie płacąc bardzo mało za wynajem.
Pokój w którym mieszkali był malutki i pełen ‘niespodzianek’. Pająki wielkości ręki dorosłego człowieka biegały po materacach i ścianach. Szczury były prawie że wszędzie…

Chłopiec spędzał dnie samotnie bawiąc się z innymi dziećmi. Był on lubiany przez wszystkich. Fakir nigdy nie wiedział co robiła jego matka w ciągu dnia. Mówiła że ‘idzie do pracy’, lecz czym ta praca była, chłopiec nigdy się nie dowiedział. Tymczasem jego matka by zarobić na chleb musiała ‘sprzedawać się’ mężczyznom.

Kobieta ta była nieprzeciętnej urody. Kochała Melkora choć wiedziała że mogłaby być żoną i szlachcica. Wielu pałało uczuciem do Belli, bez wzajemności. Jednakże, lubiła ona być ‘adorowana’ przez mężczyzn. Kręciła się na około wielu lecz wolała pozostać i żyć w biedzie.

Spała ona z wieloma. Począwszy od barmana, a skończywszy na dowódcy regimentu łuczników w pobliskim mieście.

Fakir od małego wykazywał swój potencjał w walce wręcz. Jego cięcia były niemalże perfekcyjne, a nawet chłopiec miał okazje postrzelać z pistoletu i muszkietu. Niewiarygodne było to, że niemal za każdym razem trafiał w cel. W sam środek. Dokładnie tam gdzie powinien.

Lata mijały, a Fakir ciągle żył ze swoją matką. Wyrósł on na silnego i porządnego chłopca. Szybko dostał pracę na jednej z pobliskich farm jako najemnik do zwalczania pobliskich trolli. Z robotą radził sobie doskonale. W wieku 19 lat, opuścił on swój dom… nie miał po co zostawać… Pewnego dnia jego matka wyszła… ale nigdy nie wróciła.

Teraz już mężczyzna podróżował przez kraj szukając szczęścia i możliwości zarobku. Zaciągał się do kilku regimentów najemników, ale żaden z tych regimentów mu nie pasował. Szukał dalej…

W końcu Fakir dotarł do ziemi imperialnej. Tam zaciągnął się do armii. Szybko dostał się do Kijasierów – konnych ‘pistolników’. Nie zabawił tam jednak długo. Fakir został wrobiony w zabójstwo jednego z generałów. Postanowił zdezerterować i szukać szczęścia gdzie indziej.

Wędrował on przez kilka lat, kiedy wreszcie osiągnął sławę w mieście zwanym ‘Herninburg’.
Pomógł on zdjąć klątwę z córki pewnego szlachcica, która zaklęta była w harpię. Jak tego dokonał, pozostaje zagadką.

Fakir postanowił zostać ‘Łowcą upiorów’. Polował na harpie, mutanty oraz inne plugastwa. Robota wychodziła mu całkiem przyzwoicie. Nauczył się jak zastawiać pułapki, a także zdobył wiedzę o alchemii. Dołączył on do grupy poszukiwaczy przygód i razem z nimi postanowił wybrać się na poszukiwania bogactwa…
Historia dobra, lecz nie idealna. Daję Ci 2 skille i 9 statystyk. I tak powinieneś być zadowolony. Resztę omówimy wszystko na gg

Wygląd:
Wysoki mężczyzna z brązowymi, zachodzącymi na oczy włosami. Nie ma on brody ani nic w tym stylu. Jego oczy są kryształowo niebieskie. Ma on też szramę na oku (od czoła, przechodząca nad okiem i ciągnąca się do nosa, oko nie ucierpiało) za które dziękować należy drapnięciu jednej z Harpii. Jego ręce są spracowane i szorstkie.

Statystyki:
6 siły
2 wytrzymałości
3 zręczności
2 charyzmy

Skille:
Walka bronią jednoręczną lvl 2
Broń palna lvl 1
_________________
Ostatnio zmieniony przez 2008-04-16, 21:18, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
Avenker 
Mandarinki!



Dane w grze
Rasa: Pół-Elf
Miano: Sharin
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 30
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 1601
Skąd: się biorą dzieci? :P
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2008-04-13, 23:47   

Imię i nazwisko: Dareth Arh'Karath
Rasa: Człowiek
Wiek: 21 lat


Ekwipunek:
Długi miecz
Długi łuk
Kołczan ze strzałami
Lekka kolczuga
Czarny płaszcz z kapturem
sakiewka z 20 sz


Historia:
Dareth urodził się w zamożnej szlacheckiej rodzinie. Jego matka umarła przy porodzie chłopaka, więc wychowywał go ojciec. Był on bardzo wymagający i surowy dla chłopaka. Jednak Dareth nigdy nie był zbytnie posłuszny ojcu. Dla ojca chłopak był nic nie warty. Chcąc miec chociaż jakiś porzytek wysłał Daretha w wieku 8 lat do swojego znajomego, płatnemu zabójcy, który wykonywał wiele zleceń dla ojca chłopaka, by chłopak pobierał od niego nauki. Dareth był bardzo pilnym uczniem. W wieku 14 lat umiał bardzo dobrze strzelac z łuku, walczyc dwoma sejmitarami i dobrze rzucac nożami. Gdy Dareth skończył 15 lat jego nauczyciel zaczął uczyc magii. W wieku 19 lat już jako zabójca Dareth wrócił do domu swego ojca. Ten kazał mu zabic pewnego szlachcica. Dareth z łatwością dostał się do jego mieszkania gdy ten spał. W chwili gdy chłopak miał już go zabic zobaczył, że w łóżku leży kukła i wszędzie pojawili się zbrojni. Ktoś ostrzegł szlachcica przez zamachem. Dareth ledwo uszedł z życiem. Gdy ciężko ranny wrócił do domu ojca ten zaczął okładac chłopaka pięściami i mówic, że jest nic nie warty i nawet takiej prostej rzeczy nie umie zrobic. Dareth kierowany wściekłością wydobył z siebie ukryte zapasy energii i zabił ojca czarem a potem zemdlał z wyczerpania. Rano uciekł z miasta. Potem podróżował po miastach szukając sposobu zarobienia pieniędzy. Przez kilka miesięcy pracował jako najemnik, a potem jako płatny zabójca. W czasie tych podróży zdobył mistrzostwo w posługiwaniu się sejmitarami i łukiem. Nożami rzucał rzadko. Zawsze wieczorami, gdy miał czas trenował magię. Wiedział, że to bardzo przydatna i potężna broń. Gdy miał 20 lat dostał zlecenie na zabicie pewnego maga. Mag ten mieszkał w gospodzie. Nocą z łatwością wdarł się do jego pokoju i poderżnął mu gardło sztyletem. Już miał wychodzic, gdy nagle drzwi się otworzyły i do pokoju wpadło kilku zbrojnych. Dareth powalił kilku z nich, lecz przeciwników było więcej. W rozpaczliwej próbie ucieczki wyskoczył przez okno, ale źle spadł na ziemie i zwichnął sobie nogę, Strażnicy dopadli go i zaczęli bic do nieprzytomności. Rano obudził się w celi. Jerdnak przy pomocy pewnej szlachcianki i przekupionego strażnika Darethowi udało się uciec i przy okazji zabrac swój ekwipunek. Jednak nie miał żadnych pieniędzy. Postanowił więc dołączyc do grupy poszukiwaczy przygód, chcąc zarobic troche grosza.


Wygląd:
Dareth jest młodym przystojnym mężczyzną. Ma około 180 cm. Jest dobrze zbudowany. Ma długie, sięgające do ramion czarne włosy i zielone oczy.

Przegiąłeś mocno. Mówiłem, że można mieć max 2 bronie. Ty masz 4. Dlatego odejmuje Ci noże i sejmitary. Są to egzotyczne bronie, za dobre na początek, dlatego też zamiast tego masz jeden prostu długi miecz. A kolczugę ledwo zaliczyłem. Mjusisz zrozumieć, że to początek i nie możesz mieć tak dużo.

Daję Ci 8 umiejętności i 2 skille.

Statystyki:
siła 5
wytrzymałość 2
zręczność 3
Inteligencja 1
Charyzma 1


Skille:
Strzelanie z łuku lvl 1
Skrytobójstwo lvl 1
Walka długim mieczem lvl 1

Masz 10 życia, czyli połowę.


Zadowolony? Nie mogłem dać więcej, gdyż historia nie za długa i dość sporo powtórzeń.

Jak dla mnie bomba :-D . I tak nie spodziewałem się tylu skilli i statów, bo nigdy nie byłem dobry w pisaniu dłuższych tekstów :-P . A z broniami rzeczywiście przesadziłem :oops: :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez 2008-04-17, 20:06, w całości zmieniany 8 razy  
 
 
 
Chomik_Zaglady
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-14, 16:29   Don Kichot

Imię: Geofneth Jederic

Narodowość: Bretonia

Wiek: 39

Historia: Geofneth Jederic był dawniej jednym z ważniejszych dowódców bretońskich oddziałów kawalerii gdyby nie pewni źli ludzie którym zawadzał pewnie wiódł by teraz spokojne życie w jednym ze swoich zamków. Cóż, życie to nie bajka o czym przekonał się dość prędko po jednym z jego największych sukcesów zawodowych...

W jednej z wsi Bretońskich odbył się zamach na jego karierę... Wieś ta była często napadana przez bandytów, jednak nigdy nie odważyli się oni puścić jej z dymem lub chociaż zmniejszyć liczbę jej mieszkańców. Ale do czasu... Rzezimieszki niedawno sprzymierzyły się z niewielkim plemieniem orków dzięki czemu udało im się dosłownie zmasakrować pobliską wieś i rozpoczęli podróż do miejsca pobytu Geofnetha Jederic'a wioski która miała stać się początkiem jego końca...

Wieśniacy dowiedziawszy się o pomyśle bandy zaczęli błagać rycerza by ich obronił. A on na to przystał...

Po dotarciu na miejsce zgraję czekała niemiła niespodzianka w postaci dość celnej salwy z łuków oraz szarża kawalerii... Tak, chłopi pod przywództwem Jederic'a uporali się z zagrożeniem... Zresztą bandyci byli zbyt zaskoczeni by się skutecznie bronić! Ale orkowie byli wytrwali i waleczni przyjęli na klatę szarżę kawalerii i prawie udało im się pozabijać konnych chłopów gdyby nie męstwo Geofnetha który walcząc sam na sam z przywódcą orków wytrącił mu z ręki broń a następnie rozpłatał czaszkę zielonoskórego barbarzyńcy...

Zdopingowani tym strzelcy oddali salwę która zdziesiątkowała i zmusiła orków do ucieczki.
Później po bitwie Jederic był traktowany jak bohater, odbywszy ucztę z okazji zwycięstwa odjechał do jednej ze swoich posiadłości...

Czekała go tam jednak niespodzianka w nocy po uczcie ktoś zdemolował wieś i wyrżnął wieśniaków. Dowody wskazywały jakoby Jederic wraz z bandą orków zaatakował wieś.
Ciała zostały wyniesione i poustawiane tak by wszystko wskazywało na to że wieśniacy bronili się dzielnie ale zostali starci na miazgę przez orków pod dowództwem Geofnetha...

Po dotarciu na miejsce został znienawidzony przez ludność i wypędzony z kraju...

Został wolnym strzelcem, przyłącza się do poszukiwaczy przygód by brać udział w przygodach. Walczy dla idei, nie bierze pieniędzy ponieważ liczy że ludność kiedyś dostrzeże
to jaki jest naprawdę i pozwoli mu wrócić do ojczyzny...

Ekwipunek:
- Stara zbroja płytowa (bardzo zużyta,chroni może jak kolczuga?) Chroni troche gortzej od kolczugi, ten bardzo dobry miecz możesz sobie zostawić. No, wszystko jest ok.
- Długi miecz (znaleziony przy ciele rycerza, bardzo dobrze wykonany)
- Strój pod zbroję (neutralizuje otarcia)
- 2 Mikstury zasklepienia ran
-pochodnia
-Stara tarcza(niezbyt ochronna,ale przed strzałą obroni.)
sakiewka z 20 sz

Wygląd:
Ubrany w starą zbroję,hełm z przyłbicą zasłania jego twarz...

Dobra, historia może być. Tragicznie się czytało, gdyż po przecinkach, kropkach i innych interpunkcyjnych znakach nie dajesz spacji. Gdybyś dawał widać by było o wiele lepiej. Poprawię to u Ciebie, aby ładnie wygladało, a także dodam wiek, gdyż go nie dałeś. Dam Ci 39, bez zmian. Dam Ci skilla walka długim mieczem lvl 1, a także 8 statystyk. ;-)

Statystyki:
Siła: 6
Wytrzymałość: 4
Zręczność: 2
Inteligencja: 0
Charyzma 0


A chłopie, masz farta. Wyrzuciłem dużo na życie. Masz najwięcej, czyli 17. I kieruj się co do moich porad. Dawaj spacje, bo lepiej się czyta. ;-)
Skill:
Walka mieczem/ewentualnie mieczami lvl 1
Obrona tarczą lvl 1.
Ostatnio zmieniony przez 2008-04-17, 20:06, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Dragon
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-14, 22:23   

Rekrutacje zamykam! KP będą uzupełniane. Zapomniałem powiedzieć, że każdy ma 20 sz. Porządne danie, kosztuje 50 srebrników, czyli pół złocisza, a miedziak to 10 srebrniaków. Wszystko jasne? Więc do dzieła!
 
 
Argon
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-25, 16:24   

Imię i nazwisko: Arorius Quincius
Rasa: Człowiek, cesarski
Wiek: 29
Itemy:(proponowane)
Skórzana zbroja
Czerwony płaszcz z herbem rodu Quincius
Długi wojenny łuk
Kołczan i strzały
Zwykły miecz
Mały drewniany puklerz
Oficerski pierścień
Sakiewka ze złotem (20 szt)
Wygląd: Dobrze zbudowany mężczyzna w średnim wieku, 185 cm, bez hełmu, długie kruczoczarne włosy, oczy niebieskie, widoczna duża blizna na lewym ramieniu.
Historia:
Arorius pochodził ze średnio zamożnej rodziny, mieszkającej w małej wiosce niedaleko stolicy. Matka Gregoria i ojciec Kradorius ciężko pracowali. Chcieli, by ich młody syn miał lepsze życie od nich. Ich rodzina słynęła na całą okolicę tym, iż z ojca na syna miała jeden wspólny interes - gospodarstwo rolne. Cóż, praca może niezbyt chwalebna, ale czas i poświęcenie całej rodziny sprawiały, iż cały czas rodzina cieszyła się poważaniem nie tylko sąsiadów (swoją drogą też gospodarzy) ale i w wyższych kastach społecznych byli uważani za ludzi sprawiedliwych i potrzebnych. To wszystko przez swoje niesamowite wyroby - żywność.

Lata na wsi szybko mijały młodemu Aroriusowi, aż do pewnej nocy, której był posłany (według nakazań ojca) na naukę strzelectwa do pobliskiego myśliwego). Po kilku godzinach wytężonej nauki przyszedł do domu...nie, to niewłaściwe słowo. Przybył do zgliszczy swojego starego domu...Nie wiedział co się stało, nie wiedział kto to zrobił, i nie wiedział co sam ma ze sobą zrobić. Jednak zachował zimną krew. Popytał się swoich sąsiadów, którzy tłumnie przybyli i zebrali się w okrąg, widocznie patrząc na coś na ziemi. Gdy przepchał się przez gapiów ujrzał swój najgorszy widok w życiu: swoją rodzinę z poderżniętymi gardłami...

Przez jakiś czas Arorius włóczył się po całym królestwie. Nie zależało mu na dalszym życiu. Robił to co chciał i musiał, również za pieniądze. Polowania, małe kradzieże to było jego przyszłe życie. Odtąd mieszkał w małym szałasie w lesie i wykorzystywał wiedzę zdobytą na treningach łucznictwa. Jednak wszystko zmieniło się w chwili, gdy polował w lesie na zwierzynę. Wtedy to, ujrzał najpiękniejszą istotę w swoim życiu: strażniczkę miejską Amelię. Zakochał się od pierwszego wejrzenia i od razu zaczął zaloty. Ta jednak, również go kochała. Wierzyła w niego, jednak niechętnie chciała i mogła przebywać z recydywistą. W końcu namówiła go do wstąpienia do szeregów ochotniczej straży miejskiej. Odtąd już zawsze mogli być razem. Razem wykonywali rozkazy, razem awansowali, mówili na nich "ci, co nie mogą bez siebie żyć. Widocznie Amelia miała na niego dobry wpływ i skończył z życiem na marginesie społecznym. Lecz jego życie nie było usłane różami. W końcu wybuchła wojna. Ponieważ oboje mieli już stopień sierżanta musieli iść na wojnę. W czasie rutynowego patrolu, na ziemiach wroga doszło do zasadzki. Grupa bandytów napadła na ich obóz. Arorius, zasłaniając własnym ciałem najdroższą od pchnięcia włócznią został ciężko ranny. Włócznią przebiła się jednak na wylot przebijając równiej jego miłość. Amelia poległa w miłosnym uścisku ukochanego...Arorius natomiast cudem przeżył, zdobywając kolejną wyższa rangę oficera. Ale cóż to jest odznaczenie za straconą miłość? Cóż mu po nim, gdy miłość z jego serca przeminęła jak poranna rosa? Na nic namowy kolegów i podwładnych. Postanowił odejść ze służby, lecz nie na margines. Nie chce, by go wytykali znów palcami. Musi żyć dalej, i szukać swojego przeznaczenia. Chce sławić imię swojej ukochanej i nie zawieźć jej, gdziekolwiek ona jest. Tak właśnie podjął się pracy najemnika, lecz nie zwykłego. Szlachetnego, błędnego rycerza najemnika.


Tak muszę przyznać, że Twoja historia Argonie najbardziej, powtarzam, najbardziej mi się podobała. Bardzo ładnie. Podobało mi się z tą miłością. Jakiś Ty bohaterski. Daję Ci najwięcej ile można mieć:
12 statystyk i 3 skille +1 za trening. Czyli:

Statystyki

Siła: 4
Wytrzymałość: 3
Zręczność: 3
Inteligencja: 0
Charyzma: 2

Skille:

Walka wręcz lvl 1
Łucznictwo lvl 1
Przetrwanie lvl 1
Niezwykła wytrzymałość lvl 1

Życie: 15

No to koniec, mam nadzieję, że Ci pasuje. ;-)

Ostatnio zmieniony przez 2008-04-25, 20:46, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 16