Dział dla nowicjuszy oraz mnichów był pełen ksiąg. Znaleźć można było tutaj wiele, lecz napewno nic zaawasowanego z dzidzin magii. Znajdowały się tutaj księgi o wierzeniach, rasach, krajach, kroniki, opisy przygód, cudów, artefaktów i tym podobne rzeczy.
Cały pokój w którym pomieścić można było około 200 ludzi, wypełniony był księgami. Po środku stał spory stół przy którym siedziało dwoje mnichów którzy mieli pieczę nad tą cześcią biblioteki. W samym pomieszczeniu nie było ani szeptu, wszyscy zachowywali się tak cicho jak tylko można. Na końcu pomieszczenia gdzie ściana była pusta, wisiały przeróżne obrazy Angrogha oraz jego paladynów.
Argon wszedł do biblioteki. Od razu wyczuł tutaj grobową ciszę, którą teraz przerywały jego miarowe kroki w ciężkich butach. Mimo wszystko, starał się robić jak najmniej hałasu. Idąc przez siebie dostrzegł w końcu stół, przy którym siedziało dwóch mnichów. Człowiek postanowił zagadać. Mówił półszeptem:
- Przepraszam, że braciom przeszkadzam, ale jestem tutaj nowy i chciałem dowiedzieć się o jakichś ciekawych księgach, które mógłbym tutaj przejrzeć. Jakaś lektura na początek. Mają bracia jakieś rady dla nowicjusza?
_________________ "All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
Obaj przeszyli Argona lekko zdziwionym wzrokiem. Jeden z mnichów wskazał na pewną pułkę lecz nie powiedział nic. Argon udał się więc właśnie w tamtym kierunku. Na regale stało pełno ksiąg, wiele z nich pokryte były kurzem. Argon wyciągnął pierwszą z nich i otworzył twardą niebieską okładkę. Na pierwszej stronie widniał napis: 'Księga Żalu'
Napisz jakiego typu księgi szukasz, a ja ci ją opisze i możesz ją sobie wyporzyczyć. Wtedy prześle ci 'zawartość' tej księgi na pw.
Człowiek z ciekawością otworzył wybraną księgę i starał się coś z niej przeczytać. Starał się jak najwięcej zapamiętać z jej treści. Jeżeli nie było w niej nic ciekawego, Argon poszukał czegoś o magii światła lub o modlitwach.
_________________ "All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
Księga opowiadała co nieco z histori stworzenia ludzkości oraz zdrady Beliara. Nie było to jednak nic, czego Argon by szukał. Postanowił przeglądać księgi dalej, w nadziei że znajdzie coś wartego uwagi, choć tak naprawdę każda z tych ksiąg zawierała coś mądrego czy pożytecznego. W końcu do rąk mężczyzny trafiła księga 'Wrota światłości'. Zainteresowany tytułem otworzył i przeczytał wprowadzenie. Księga ta była grupą zapisków napisanych przez jednego z największych kapłanów Eredanu - Hurima Wielkiego. Opisał on swe życie oraz to, jak przeszedł na drogę kapłaństwa oraz co się z tym wiązało...
Argon czytał księgę całą noc. Pismo opowiadało o życiu wielkiego kapłana, o tym co skierowało go by wybrać drogę Angrogha i iść jego śladem. Okazało się, że Hurim był męczennikiem. Stracił rodziców w pożarze który sam wywołał, i nigdy nie mógł wybaczyć sobie tego ogromnego błędu. Krążył więc po świecie, słuchając słowa bardów, śpiewaków oraz oczywiście mnichów. Swe młode lata poświęcił pomocy innym i gorącej modlitwie - Modlił się kiedy tylko nadarzała się na to okazja, kiedy tylko mógł podziękować za coś Angroghowi lub go za coś sławić...
"I gdy nosiciel dostał odemnie mieszek, na jego twarzy pojawiły się łzy i uśmiech, a ja za ten uśmiech dziękowałem Angroghowi"
Argon znalazł też kilka ciekawych opisów magii którą władał Hurim. Była ona potężna, swą wiarą koił dzikie bestie i przekonywał do dobra innych. Swą wiarą wzywał aniołów do pomocy i sługi Angrogha którzy ratowali go nie raz. Całe swoje życie mężczyzna spędził na klenczkach, a żył jak na człowieka długo... 355 lat, a zmarł gdyż poprosił o to swego pana...
Kluczem jego potęgi była modlitwa i wiara, księgi oraz nauka pobierana u kapłanów...
Młody mieszkaniec klasztoru i dowódca straży zarazem, znalazł też wzmiankę o świętym miejscu zwanym 'Igrabis'. Znajdowało się daleko na wschodzie, gdzieś w podziemiach, była to rzeka której woda miała czynić cuda. Niestety, dowiedział się też że jaskinie przez które płynęło źródło zostały zasypane, i nigdy już nie odnalezione...
Po dłuuugiej lekturze nad losami męczennika, Argon poczuł, ze powinien się pomodlić. Postanowił też, że święty Hurim będzie jego prywatnym patronem, do którego będzie się modlił.
Po chwili człowiek wyszedł z biblioteki i udał sie w stronę kaplicy. (OFC oddałem wpierw "knige" )
_________________ "All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
Młody nowicjusz po raz kolejny zawitał do biblioteki. Jak zwykle było tutaj strasznie cicho. Cisza dosłownie kuła Argona w uszy...
Mężczyzna kilka minut błąkał się wśród wysokich półek z księgami, aż w końcu dostrzegł dużą księgę z zieloną okładką. Wyciągnął ją i otworzył na pierwszej stronie. Widniał tam duży napis, ozdobiony ręcznie zdobionymi literami:
"O wierze w Angrogha: jak pogłębić swoją wiarę?".
Zaciekawiony tytułem mężczyzna wziął dzieło i usiadł w kącie. Pogrążył się w czytaniu.
_________________ "All power demands sacrifice... and pain. The universe rewards those willing to spill their life's blood for the promise of power."
Argon znalazł księgę i pogrążył się w lekturze. Tak naprawdę pismo to było jedną wielką zagadką. Nie było ono ani łatwe w przesłaniu, ani proste w zrozumieniu języka którym księga była napisana. Argon sądził że pismo napisane zostało kilkaset lat temu, we wczesnym rozwoju magii kapłańskiej i kiedy coraz więcej mnichów pojawiało się w królestwie Gorcji. Księga tak naprawdę miała jedno przesłanie: Modlitwa, oraz jeszcze raz modlitwa...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
)
| 
| 