Szlachcic żył. Oddychał i wyczuwalne było bicie serca, tylko że źrenice były rozwarte do granic możliwości, w ogóle nie było widać tęczówek. Niedoszły nekromanta wpatrywał się w nicość czarnymi oczami. Nie ruszał się, nie zdawał sobie sprawy z otaczającego go świata. Szlachcic nie protestował i pozwolił na przeszukanie. W sakiewce przy pasie znajdowało się 20 sztuk złota, przy pasie także w skórzanym pokrowcu znajdował się prosty sztylet. Ubranie było poszarpane i brudne. W ukrytej kieszeni, teraz widocznej dzięki rozdartemu ubraniu, znajdował się rytualny sztylet z czerwonego metalu i pokryty runami, którego nekromanta użył do odcięcia sobie palca.
_________________ Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata
Avenker wziął znaleziska a następnie podszedł do jakiegoś kapłana i spytał:
- Witam! Zostałem ranny w czasie walki z nekromantą. Czy mógłbyś mnie uzdrowic?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach