Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Po prostu podróż - Shariv i Drais
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-17, 19:08   Po prostu podróż - Shariv i Drais

Podróżnicy wyruszyli w stronę Portu. Zaopatrzeni w racje żywnościowe, sprzęt i informację o kierunku ruszyli w stronę Portu. Najłatwiej podróżować na południe, by dostać się do oceanu, a potem wzdłuż niego dostać się do Portu. Droga była popularna. Rzadko kiedy wędrowcy posiadali mapy, kompasy, sekstansy lub inne narzędzia nawigacyjne pozwalające na przeprawę prosto przez pustynię. Podróż wzdłuż oceanu była więc niewątpliwie najdłuższa, ale i najbezpieczniejsza pod względem pewności drogi. Co do bezpieczeństwa względem potworów, tego nikt nie był pewny. Za to na pewno więcej było rozbójników wzdłuż oceanu.

Alternatywą jest podróż przez pustynie. Teoretycznie każdy mówił, a trzymaniu się punktów orientacyjnych. Każdy wie, gdzie mniej więcej jest Port, wybiera się więc jakiś punkt orientacyjny na linii Bolgoria - Port, i idzie się do niego. Potem wybiera się kolejny w tej samej linii, albo jej podobnej. Pomimo prowizorki tej metody i podróży, wiele karawan wybiera tą metodę oszczędzając na tym wiele czasu, a nawet zyskując na bezpieczeństwie, gdyż niewiele złodziei jest w stanie czekać na szczęście, którym jest przejeżdżająca karawana.

Tak więc grupa ma dwie drogi do wyboru. Albo idą do Portu przez pustynie, albo wzdłuż oceanu.

Ocean gwarantuje pewniejszą drogę, na pewno dojdą wzdłuż niego do Portu nie gubiąc się. Mogą też napotkać karawany chętne do pomocy (czy to uzyskanej prośbą czy groźbą). Niestety. Droga ta jest nieporównywalnie dłuższa od pustynnej i podróżnikom może po prostu nie starczyć zapasów by ją skończyć, czy nawet przeżyć. Większa jest też szansa na wpadnięcie w zasadzkę zbójników.

Pustynię można przejść szybko i sprawnie, nawet w jeden dzień, jednakże metoda mimo przetarcia przez wielu innych poprzedników, byłą również zagładą dla wielu. Niewielka ilość schronień, nieprzyjemny klimat, małą liczba punktów orientacyjnych, wszystko to gubiło wędrowców. Metoda szybka, ale niepewna.

Niemożliwe jest natomiast określenie szansy spotkania z potworami. To już jest czysty łut szczęścia.

Tak więc. Którą drogę wybiorą podróżnicy?
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA

Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-17, 20:28   

 
 
 
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-17, 20:28   

Wybrzeża. Idziemy wzdłuż morza cały czas obserwując przemieszczających się na tej trasie ludzi, którzy mogą być potrzebni dla nas.
 
 
Drais 

Miano: Drais Koghris
Pełna KP
 
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 15
Wysłany: 2013-02-17, 21:19   

Drais nie sprzeciwił się decyzji swego kompana, ale zaraz po jej oznajmieniu skierował wzrok na drugiego towarzysza by uzyskać jakąkolwiek odpowiedz. Aprobatę, czy też nie. Oczywiście Ralfstad nie przeciwstawiłbym się swemu przyjacielowi od miecza i kiwnął w stronę chłopaka. Gdy wszystko było jasne ruszyli.
-Wiecie co nawet rajcuje mnie droga przez wybrzeże, może spotkamy przeciwnika, z którym się rozprawimy. Drais ty lepiej trzymaj się za nami! W końcu to my jesteśmy krzepą tej bandy. powiedział Ralfstad i wybuchł śmiechem. Najwidoczniej drwił sobie z najmłodszego towarzysza chociaż znał jego możliwości bardziej niż Shirav.
-Gadaj zdrów Ralfstadzie, ale wiedź, że pierwsza ofiara padnie z ciosu mojego ostrza. Shirav wyjątkowo w tej sytuacji mogę zgodzić się na ograbienie możnych lub karawany tędy podróżujące. Nie chce mi się męczyć i tyle iść, a jak będziemy w powozie to będziemy mieli przynajmniej jakąś osłonę przed rzezimieszkami. Pamiętaj tylko ten jeden raz. słowa Draisa mogły zaszokować chłopak o dobrym sercu, tak przedstawił sytuację, ale czego się tu dziwić sytuacja zmienia człowieka, a tym bardziej długa podróż, która przed nimi czeka.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-17, 22:08   

Drużyna ruszyła na południe. Słońce piekło, ale drużyna przezornie wyruszyła wieczorem, kiedy upał powoli się oddalał. Pomarańczowe słońce stykało się idealnie swoim kręgiem w jednym punkcie z horyzontem. Widoczność była średnia, ale temperatura znośna. Wędrowali tak godzinę po piaskach. Ruch był ciężki. Piasek stawiał spory opór, a do oceanu był kawał drogi. Baraki zniknęły w oddali tworząc tylko niewielką plamę na horyzoncie. Tylko góry na zachodzie upewniały podróżników o kierunku.

Nikt nie liczył czasu, ale słońce było już w połowie za horyzontem. Widoczność malała z każdą chwilą.

W końcu krajobraz piaszczystej pustyni się odmienił. W oddali jakieś 100 metrów od nich zamajaczył jakiś kształt. Wyglądał to jak przewrócony wóz, wokół niego były też rozrzucone jakieś przedmioty. Drużyna mogła to sprawdzić, lub darować sobie i nadłożyć drogi omijając zjawisko łukiem.

Acha. Doskwierał im też głód i pragnienie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-18, 10:44   

-Dobrze. Musimy zobaczyć co to jest. Drais! Idź to zobaczyć, ja z Ralfstadem będziemy ubezpieczać twoje tyły.
Powiedział i wyjął zza pleców swój dwuręczny miecz stając w pozycji bojowej.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-18, 12:45   

Shirav poczuł się nieswojo. Zauważył w piasku jakiś ruch, jakby coś ryło pod powierzchnią pustyni. Po chwili nastąpiła cisza. Cisza jaką znał. Cisza zwiastująca atak.

Nieświadomy Unik - engage

Prawie natychmiastowo ziemia pod Shiravem obsunęła się, a na jej miejscu pojawiła się okrągłą paszcza o brzegach wypełnionych rzędami spiczastych zębów. Shirav zareagował instynktownie. Odskoczył na bok robiąc przewrót idealnie w momencie, gdy olbrzymie, segmentowe, białe cielsko przypominające cielsko olbrzymiej larwy wyskoczyło spod piasku. Gdyby Shirav nie odskoczył, znalazł by się w sekundę w cielsku stwora, a po chwili w jego żołądku.

Stwór zamknął paszczę, wydał z siebie mlaszczący odgłos, po czym runął twarzą w ziemie zatapiając się w piasek jak groteskowa dżdżownica. Znowu nastąpiła cisza zwiastująca atak.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Drais 

Miano: Drais Koghris
Pełna KP
 
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 15
Wysłany: 2013-02-18, 12:52   

Zanim chłopak zdążył cokolwiek zrobić z ziemi wyskoczyło coś i usiłowało zjeść Shirava. Zanim się jednak wynurzyło w pełni Drais chwycił za łuk i wystrzelił strzałę. Dobrze, że cel był wielki bo z celnością chłopaka najlepiej nie jest. Zaraz po tym jak potwór się schował krzyknął.
-Ja biegnę do powozu. Pamiętajcie, nie trzymajcie się blisko siebie. powiedział i uważając pod nogi biegł w stronę powozu.
Ralstada natomiast zamurowało jak zobaczył wielkiego robala.
-Na miłość boską co to! powiedział i zaraz odsunął się od Shirava.
Patrzył teraz na ziemię i uważał by robal go nie zjadł. Nie ruszał się też po wybraniu miejsca. Myślał bowiem, że może on reaguje na drgania ziemi. W tym samym momencie wpadł na to Drais i zmienił tempo z biegu na powolne dreptanie. Dzięki złodziejskim sztuczkom i miękkim podeszwą nie sprawiało mu to problemu.
Ostatnio zmieniony przez Drais 2013-02-18, 17:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-18, 15:07   

Shirav od razu po tym uniku, ścisnął pewniej rękojeść i spróbował wbić ostrze w cielsko potwora.
-Drais! Ralfstad! Łapcie za ostrza i w razie czego wbijcie je pod siebie, te potwory stamtąd nadchodzą!
Ten moment? Nie, jeszcze chwila, zaraz on zaatakuje, tak, teraz! I wojownik wbija część dwumetrowego ostrza pod siebie, lekko podskakując, by nabić nań monstrum, które chciało powtórzyć atak.
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-18, 19:15   

Shirav cały zanurzył się w ciało stwora. Momentalnie otoczyły go ciemności cielska czerwia. Poczuł ogromny ucisk na jego ciało, jakby wielkie imadła zacisnęły się na nim. Natychmiastowo stracił dech gdy powietrze zostało gwałtem wypchnięte z jego płuc. Coś wbiło się w jego ciało, jakieś kolce, żądła, nie mógł rozpoznać w tych ciemnościach. Jednocześnie poczuł opór pod mieczem, który gwałtownie ustąpił sygnalizując przebicie tkanek. Czerw był głęboki i tylko długość miecza uratowała Shirava przed natychmiastową śmiercią.

Momentalnie nieszczęśnik w brzuchu potwora uległ paraliżowi oraz zalany został ciepłą krwią stwora. Czerw zwolnił uścisk, prawdopodobnie wskutek rany i zaczął konwulsyjnie się trząść. Mięśnie gwałtownie się skurczyły, a Shirav wystrzelił ze stwora jak z procy, po czym wylądował upaćkany krwią na gorącym piasku. Shirav był sparaliżowany, nie mógł robić nic, poza mówieniem, które i tak było nie do końca zrozumiałe z powodu porażenia części mięśni twarzy.

Czerw mlaskał i pluł krwią. Próbował się zakopać, ale tylko wstrząsnęło go konwulsyjnym spazmem bólu gdy przełykał piasek. Leżał teraz na piasku plując śluzem, krwią i innymi płynami.

***

Wóz był przewrócony. Coś wyryło centralnie w jego środku ogromną dziurę. W miejscu konia znajdował się tylko przegryziony dyszel. Na wozu znajdowały się resztki: worki, jakieś szmaty, połamane skrzynki i, oczywiście, ślady krwi.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Drais 

Miano: Drais Koghris
Pełna KP
 
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 15
Wysłany: 2013-02-18, 20:15   

Drais wziął wszystko co niezbędne i pobiegł do Shirava. Ralfstad szybko zauważył co się stało i pobiegł do Shirava. Kiedy tylko Drais znalazł się przy towarzyszu zaczął opatrywać jego rany.
-Co ty żeś uczynił, jak mogłeś postąpić tak głupio. Chociaż to było efektywne mogłeś przypłacić życiem. Zapomniałeś, że ledwo wiążemy koniec z końcem.
Powiedział Drais lekko poddenerwowany. Dobrze, że przeczytał coś o medycynie bo na pewno by mu nie pomogli.
-Dobra robota brachu. Pomogę ci wstać jeśli pozwolisz i poprowadzę cię. pwiedział Ralfstad gratulując przyjacielowi.
Jego czyn zaszokował obu nikt nie spodziewałby się takiej reakcji. Jak tylko opatrzą Shirava ruszają dalej. Ralfstad niesie Shirava, Drais prowadzi grupę szukając przy okazji jakiegoś jedzenia. W końcu głód strasznie im doskwiera. Zajrzeli jeszcze do wozu, który wcześniej spotkali i zobaczyli co znajduje się w workach i skrzyniach.
Ostatnio zmieniony przez Drais 2013-02-18, 20:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-18, 20:58   

-- ---- --
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-19, 09:05   

Shirav dochodził do siebie. Toksyna działała szybko, ale również szybko ustępowała. Powoli odzyskiwał kontrolę nad mięśniami. Po półgodzinie mógł już chodzić, chociaż czuł się jakby całe jego ciało składało się z zakwasów zamiast mięśni.

Niestety wóz został już ogołocony. Ktoś był przed nimi. W sumie daleko od Baraków nie odeszli. Jednakże poszukiwania nie były daremne. Nie znaleźli nic na wozie, ale udało im się wygrzebać z piasku parę drobiazgów. Drais domyślił się, że poprzedni szabrownicy prawdopodobnie zostali zaskoczeni przez czerwia i zjedzeni wraz z tym, co ukradli.

Znaleziono:

- 32 sztuki żelaza
- 2 worki
- 15 metrów liny jedwabnej
- bicz
- kozik
- spinki do włosów
- 3 stalowe pręty


No i oczywiście, jeśli szabrownicza natura nie dawała spokoju podróżnym, można było rozmontować wóz, wziąć np. koło itp.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Shirav



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Shirav
Pełna KP

 
Dołączył: 05 Lut 2013
Posty: 30
Wysłany: 2013-02-19, 11:03   

-Weź... Weźcie ten wóz i przewieźcie mnie na nim przez chwilę... Utnijcie część tego czerwia i niech też zostanie zabrany... Może być coś warty... Wóz może się wam udać jakoś złożyć, ewentualnie zmontować jakiś mniejszy... Weźcie wszystko co znaleźliście... Przyda się w Porcie...
Mówił z wielkim wysiłkiem leżący Shirav, oglądając co tam znaleźli.
 
 
Drais 

Miano: Drais Koghris
Pełna KP
 
Dołączył: 09 Lut 2013
Posty: 15
Wysłany: 2013-02-19, 16:24   

No cóż chłopaki zaczęli brać się do roboty. Drais spojrzał na wszystko co znalazł i wpakował do swojej torby.
-Ralfstad ty coś zmontuj, ja pójdę mu ukroić trochę tego czerwia, nie wiem po co mu on, ale cóż jak chce. powiedział Drais i udał się do martwego robala.
-Nie ma sprawy, o ile dam radę, jak skończysz kroić przyjdź tutaj i mi pomóż. odpowiedział Ralfstad i zaczął coś tworzyć z tej kupy, gówna.
Oczywiście uprzednio odłożył swego towarzysza w cieniu przewróconego wozu. Kiedy tylko Drais ukroił, o ile mógł ruszył pomóc przy wozie Ralfstadowi, jeżeli miał coś co by przydało się do jego splecenia to tego użył, jeżeli jednak im się nie udaje, kontynuują podróż we wcześniejszy sposób. Ralfastad niesie Shirava Drais prowadzi, ale w takiej okoliczności zostawiają część Czerwa.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-19, 16:55   

Drais podszedł do czerwia. Ten nagle wstrząsnął się konwulsyjnie. Nie zakopał sę. Przeciwnie. Wyprostował się i oparł się na swoim segmentowym cielsku i stanął nad Draisem górując nad nim o połowę długości. Czerw żył, nie zakopywał się, nie podchodził, ale nie zamierzał umierać. Zaczął chrzęścić, pluć, jakby odganiając Draisa od siebie.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13