[Faust272]

W rogu dzielnicy znajduje się kompleks wielu jaskiń (komnat) zbudowanych w taki sposób, by tworzyły wielowarstwową kulę. W samym centrum znajduje się komnata Lorda Karakasa, a na zewnątrz znajdują się biura informacyjne. Im dalej wgłąb tego kompleksu, tym komnaty są coraz ważniejsze. Od biur informacyjnych, po komnaty treningowe, kwatery dowódców, magazyny księgowości i informacji a ostatecznie komnaty sterujące Podmiastem i sama komnata Lorda Karakasa .

Celem tego wszystkie jest zarządzanie Podmiastem i głównym celem Świadomych, którym jest walka z Beliaram na Planie Materialnym. Tutaj przyjmowani do zadań są tylko Ci Świadomi, którzy najmniej wyróżnialiby się wśród normalnych mieszkańców "nawierzchni". Jest to ważne zadanie i wielu Świadomych przychodzi tutaj, by otrzymać misje związane z ich obecnością na Planie Materialnym.

***

Wchodzisz do jednej z zewnętrznych komnat. Wewnątrz panuje rześkie powietrze oraz napięta atmosfera. Nieumarły siedzący za biurkiem (duch, ghoul, zombi, szkielet, zależy na co się trafi) lustruje Ciebie oceniając Twoje intencje, po czym odzywa się.

- W czym mogę Panu/Pani służyć.

[REKLAMA]

[kastyl]

Thor doszedł do Ambasadorium, mijając po drodze wielu urzędników.
Ciekawe czy będą potrzebować mojej pomocy. W końcu niedawno stamtąd przybyłem.
Elf podszedł do urzędnika.
- Witaj. Nazywam się Thor. Słyszałem, że potrzebujecie kogoś, kto nie jest zbyt zniszczony przez czas do pewnych misji. Jeśli bym się nadał, to w czym mogę pomóc? -

[Faust272]

Thor wchodząc do biura przerwał miłą grę dwóm Świadomym. Grali w rzutki rzucając do obrazu przedstawiającego jedną z wyobrażeń Beliara. Jeden ze Świadomych był ubrany w skórzany pancerz pokryty łuską i z gizarmą w lewej dłoni, a drugi Świadomi, ten co rzucał, miał na sobie lnianą koszulę i spodnie koloru niebieskiego.

Ten co rzucał przerwał grę i wskazując na Thora rzutką rzekł do towarzysza.

- Dobrze, że tu jesteś, przynajmniej nie będę Cię musiał szukać.

Świadomy w zbroi wstał i zlustrował Thora od stóp do głów, podczas gdy Świadomy bez koszuli wypytywał elfa o imię, umiejętności, doświadczenie, czas bycia Świadomym, wykonywane profesje na Planie Materialnym oraz o ekwipunek. Thor nie kłamał. Słuchający dopytywali się coraz dokładniejszych szczegółów, zwłaszcza epizodu z diabłem.

Po tym wszystkim zaległa cisza. Świadomi patrzyli na Thora jak na obraz. Ten w zbroi przerwał milczenie.

- Ciekawa doświadczenia bracie. Wiesz, na początku zawsze zanim kogoś wyślemy, każemy mu oddać duszę pod jarzmo Denagogha, ale w Twoim przypadku to niepotrzebne. Skoro tyle wycierpiałeś od Beliara, to chyba sam pragniesz wyrównać z nim rachunki. Posiadasz też bardzo dobre wyposażenie, więc nie będzie trzeba Ciebie dozbrajać, zwłaszcza, że sami straciliśmy już zbyt dużo.

- Twoje umiejętności są godne uznania, aczkolwiek uważam, że powinieneś się skupić bardziej na walce na dystans niż tylko na walce wręcz.

- Twój wygląd także wzbudza podziw wśród nieumarłych. Wspaniale, że zachowałeś stare ciało. Cieszę się też, że postarałeś się o jego modyfikację u inżynierach. Jednakże powinieneś coś zrobić ze swoim zapachem oraz wyglądem. Odwiedź fryzjera, niech się tym zajmie.

Ten w koszuli pogrzebał chwilę w biurku i podał Thorowi jakiś kawałek papieru.

- Trzymaj, to kupon na pełną obsługę u fryzjera. Skorzystaj koniecznie.

Świadomy w zbroi odchrząknął.

- Tak więc pora porozmawiać o konkretach. Nasza walka z Beliarem trwa, lecz przyda nam się sojusznik wśród żywych. Tylko oni dzięki wiedzy, oddaniu i ograniczaniu swoich odczuć ciała mogą pokonać Beliara swoją wiarą. Znajdź ludzkich przywódców i postaraj się ich zwerbować do walki z Beliarem. Znajdź kapłanów Angrogha lub Denaghoga i pomóż im krzewić wiarę. Weź ten kamień.

Świadomy podał Thorowi Odłamek Duszy w złotej oprawie, wewnątrz którego wirowało błękitne światło.

- To jest kamień teleportacyjny. Kiedy uporasz się ze swoim wyglądem, użyj go by dostać się na powierzchnie. Jego używanie polega na aktywacji dzięki niemu jednego z Portali.

Otrzymałeś kupon i kryształ teleportacyjny

[kastyl]

Elf wysłuchał świadomych i wziął kupon. Kiedy nieumarły wspomniał o Beliarze Thor odruchowo ścisnął pięści i syknął przez zęby.

- Beliar. Kiedyś cie dorwę. -

Tellan wysłuchał do końca urzędnika.

- Walka na dystans jest fajna, ale i tak trzeba być przygotowanym na walkę wręcz. Nigdy nie wiadomo, czy coś nie wyskoczy zza rogu. -

- A więc mam znaleźć ludzkich przywódców i kapłanów Angarogha i Denaghoga. Wiecie może gdzie ich mogę szukać? Przed Błyskiem wiedziałbym mniej więcej gdzie się udać, ale teraz nawet nie wiem gdzie są jeszcze jakiekolwiek ludzkie osiedla. Tam gdzie wróciłem, nie było już nic.
-
Thor poczekał na odpowiedź a kiedy już ją dostał, ruszył w stronę fryzjera.

Odpisz tu co powiedzieli i żeby nie przedłużać pisze już u fryzjera.

[Faust272]

- Nie wiemy. Gdybyśmy wiedzieli, nie potrzebowalibyśmy tej całej szopki z szukaniem "niezgniłego" Świadomego. Przedtem kontaktowaliśmy się z ludźmi i Ci, którzy byli kapłanami dobrych bóstw nie wyczuwali w nas po prostu zła, więc mogliśmy się dogadać. Gdybyśmy znali ich dokładną lokalizację, to sami byśmy się z nimi skontaktowali.

- Dlatego ruszasz Ty. Zaniesiesz Słowo i uświadomisz ich o trwającej walce. Znane są nam dwie osady. Port, albo Bolgoria. Gdzie zaczniesz poszukiwania, to już Twoja sprawa.

[kastyl]

Thor pojawił się w Podmroku. Wyszedł z jednej z nieużywanych nisz, co zwróciło uwagę niektórych istot, ale nie na długo.
Całe szczęście, że portal działa poprawnie. Głupio by było, jakbym nagle pojawił się w piekle... Ale diabeł miałby minę...
Thor usadowił Kiro na ramieniu po czym ruszył w stronę Ambasadorium.

Po dotarciu do celu, elf odszukał urzędników, z którymi wcześniej rozmawiał.
- Witam. Wróciłem z podróży do miasta ludzi i udało mi się nawiązać kontakt z Cesarzową Niną. Powiedziała mi, że jest córką Króla Hereka, a Cesarzowa poprzedniego cesarstwa, wedle jej słów, jest uzurpatorką. Osobiście nie mam podstaw, aby jej nie wierzyć, nie wczuwałem kłamstwa w jej słowach. Obiecała mi, że wspomoże nas w walce z Beliarem, lecz musi wpierw zjednoczyć wszystkich pozostałych przy życiu obywateli byłego Cesarstwa. W zamian za jej pomoc obiecałem że wspomożemy ją nasza wiedzą i technologią. A dokładniej, że postaram się przekonać resztę Swiadomych, aby jej w tym pomogli. Czy właśnie wiedzą, cz też czynnie pomóc jej w tym.
W celu polepszenia komunikacji ustawiłem portal. Łączy on wydzieloną do tego komnatę z jedną z pustych nisz w komnacie z portalami. Zamknąłem go, aby nikt nieproszony przez niego nie przeszedł. Klucz mam przy sobie, będę w stanie zrobić ich więcej.
Niestety nie napotkałem na razie żadnego kapłana, gdyż spora ich część została pozabijana po Świcie. Tak samo jak większość magów. Prosty lud, widząc jak magia zniszczyła potężne połacie terenu i setki, jak nie tysiące, istnień, przeraził się jej. Tak samo ludzie mają wielki żal do bogów, że na to pozwolili. Niedługo wyruszam ponownie, postanowiłem pomóc Cesarzowej w jednej misji. Przy okazji mam nadzieję, że znajdę jakichś kapłanów.
I najprawdopodobniej najważniejsze. Ludzie oczekiwali lub też nawet poszukiwali z nami kontaktu. Jak również, Cesarzowa wiedziała o Odłamkach dusz i ich źródle.
Dowiedziałem się także co nieco na temat struktury w pozostałych miastach, a raczej mieście i wiosce.-
Thor zaczął powtarzać to co sam się dowiedział o zmianach w społeczeństwie.
- Na tą chwile to chyba wszystko. Jakieś pytania? -

[Faust272]

- Dobrze. Zsynchronizujemy portal, by był stabilny. Tymczasem ruszaj dalej do Kopalni i wspomóż tamtych ludzi w ich misjach. Im szybciej zjednoczą Bolgorię, tym szybciej staną do walki z Beliarem. Bądź Świadom niebezpieczeństwa i uważaj na wzrok Sług Ciemności.

Urzędnicy zaczęli zbierać się do wyjścia.

- Muszę zamknąć biuro. Teraz wszyscy będą musieli ustabilizować przejście, jednak zrobiłeś sporo dzięki zawiązaniu chociaż tej delikatnej nici portalowej.

[kastyl]

Elf jeszcze na chwile zatrzymał urzędnika.
- A i jeszcze coś. Kiedy ustawiałem portal zobaczyłem dziwne miejsce. Czarna komnata w której było sporo różnych substancji na ścianach i jakieś przyrządy alchemiczne pod ścianą. Było tez pełno różnych gazów, utrzymywały się na różnych wysokościach i jakby miały one różną gęstość. Widziałem też jakąś postać o jadowicie zielonych oczach. Zauważyła mnie i chciała coś powiedzieć, ale nie zdążyła bo portal się ustabilizował w Podmroku. -
Thor zastanowił się jeszcze nad jedną rzeczą.
- I pytanie, czy nie dostanę czegoś na kontynuowanie misji? Trochę zasobów jednak zużyłem aby wykonać to zadanie. Głównie Odłamków Dusz.-

[Faust272]

- Nie mam teraz czasu na Twoje pytania. Spytaj kogoś innego. Trzeba jak najszybciej ustabilizować Portal.

Urzędnik jakby zaślepiony swoimi sprawami nie zwracał dużej uwagi na to co mówił Thor, ale na dźwięk "zwrotu kosztów" sięgnął pod biurko po niewielką sakwę i rzucił ją Thorowi.

- To na razie tyle.

I wyszedł wyganiając Tellana zamykając drzwi hasłem i uchodząc gdzieś w dal.

+ 7 Odłamków Dusz (one były w sakwie)

[kastyl]

Tellan w ciele zombaka wszedł do znanego mu już biura.
- Witaj. To ja, Thor. Korzystam z "ciała zastępczego", moje normalne ciało znajduje się właśnie na zabiegu uzupełnienia płynu. Dość mocno oberwałem, ale mnie ktoś pozszywał.
Do rzeczy. -
Thor opisał pokrótce jak się mają rzeczy na tą chwilę w Bolgori i okolicach oraz o ostatnich wydarzeniach, czyli o naznaczeniu Bolgorii, śmierci Regenta, ujawnieniu Niny, wojnie pomiędzy Bolgorią a Portem, walce z Demonem oraz o uwolnieniu się z jarzma klątwy. Tellan wspomniał tez o zasługach Raven podczas ostatniej bitwy.
- No i najważniejsze. Znalazłem kapłana Denaghoga. Ma na imię Neraq i prawdopodobnie będzie nam dalej pomagał w walce z Beliarem.
Poza tym Cesarzowa wysłała mnie, abym również ustalił dokładnie jakie miałyby być warunki współpracy między Kopalnią a nami.
Na koniec jeszcze mam prośbę żeby przepuścić tą dziewczynę, która mnie poskładała, Raven, i udostępnić jej trochę naszej technologi w zamian za jej wiedzę. Jest chyba mistrzem jeśli chodzi o chirurgię. Do tego posiada sporo innych umiejętności. -

[Faust272]

- Dobrze Świadomy Thorze. Doskonale. Trochę byliśmy zaniepokojeni nagłą destabilizacją portalu. Cieszę się, że było to pod kontrolą. Chociaż narobiło to sporego zamieszania.

Nieumarły urzędnik miał na sobie białą koszulę i misterną kryzę wokół szyi. Jakaś moda?

- Wspaniale, wspaniale. Kapłan Denaghoga, bardzo dobrze. Dobrze.

Urzędnik wstał i podszedł do szafki wyciągając jakieś papiery. Przeglądając je mówił.

- Dobrze, dobrze. W porządku. Przekaż Cesarzowej, że wstęp do nas ma każdy przybysz z Planu Materialnego. Niech decyduje sama, kto jest odpowiedni. Opowiedz jej, co tu się znajduje i niech sama zadecyduje, kto może tutaj przybyć. Jednakże zalecam wybieranie ludzi z otwartych umysłem z możliwością abstrakcyjnego myślenia i sporej tolerancji na różne "dziwadła".

Przeglądał dalej papiery.

- Hmmm. Dobrze. Dobrze. Przekaż też, że każdy przybysz jest pod naszym prawem. Nie istnieje oficjalny kodeks. Wystarczy, że przybysze będą szanowali obce byty i nie wchodzili w niepotrzebne i szkodliwe kontakty z Dzielnicą i jej rezydentami.

- A, jeszcze jedno. Tak. Zaproś tutaj kapłana, zaproponuj mu tutaj otworzenie świątyni. Bardzo nam na tym zależy. Każdy przybysz będzie mógł z niej korzystać. Kapłan będzie miał wolna rękę. Sami mu postawimy świątynie zgodnie z jego zaleceniami.

Nadal przeglądał papiery. W końcu znalazł.

- Ach mam. To dotyczy Twojej towarzyszki. Obciążyła Twój rachunek na wartość 10 sztuk złota. Jeśli możesz, zapłać mi teraz. Mogę przyjąć też w zamian 2 Odłamki Dusz. Frank też poinformował mnie, że Twoje ciało było całkiem nieźle zszyte. Jeśli zrobiła to Twoja towarzyszka, to udzielimy jej pozwolenia. Przyprowadź ją do Franka, bardzo mu zależało na rozmowie.

- Hmm. Tak. To wszystko.

+ 200 EXP

[kastyl]

- Myślałem, że coś dostanę za tą wykonaną pracę, a nie że będę musiał dopłacił. Ale niech będzie. -
Thor wyciągnął dwa odłamki i dał je urzędnikowi.
- Złota mam niewiele, ale przynajmniej odłamków udało mi się nazbierać. Tyle dobrego. Idę poszukać Raven, będzie się cieszyć z możliwości odwiedzenia franka. Choć pewnie sama już szuka do niego drogi. Na razie to wszystko. -
Elf już miał się zabierać, gdy przypomniał sobie o czymś.
- Aha, wiadomo już coś na temat tego demona, który był w ciele tej dziewczyny? -
Gdy dostał odpowiedź, Świadomy wyszedł z pokoju.

[Faust272]

- Jeszcze nic o nim nie wiemy. Właściwie to dosyć potężny, ale prymitywny demon, zostanie przerobiony na Odłamki prawdopodobnie.