Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Gospoda "Pod kulawym psem"
Autor Wiadomość
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 22:53   

Po raz kolejny cios był skuteczny. Niczego nie spodziewający się mutant padł na ziemię z rozwartym torsem.
-Dziękuję- szepną chłopak po czym rzucił się na słabiej wyglądających przeciwników.

Na ziemi zobaczyłeś stos leżących ciał. Wiele z nich nie należało do wrogów, ale do gości. Krew była wszędzie. Zacząłeś się zastanawiać gdzie podziewa się straż. Skowyt w tawernie obudziłby każdego w odległości nawet 2 kilometrów.

Starzec walczył z ogromną zwinnością. Może i wyglądał staro, ale z pewnością miał niezłą krzepę. -Musimy się trzymać razem!- krzyknął ktoś po czym powolutku goście zaczeli zbierać się w koło plecami do siebie...
_________________
 
 
 
REKLAMA

Wysłany: 2008-04-12, 23:00   

 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:00   

Imlin stał w grupce przestraszonych ludzi. Lecz strach nikomu nie odebrał chęci do walki o własne życie.
- Kruca fix co się dzieje na zewnątrz?? Nikt nic nie słyszy!? - z lekką rozpaczą rzekł krasnolud. - Ale nie lękajmy się, choć było by ich setki damy rade. No cóż w końcu w kupie raźniej - dodał dla rozluźnienia atmosfery ( niewiele to dało).
- Dawać gnojki, chdzcie jeśli takie cwane! Mój topór jeszcze się ubrudził tak bardzo.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:07   

Potwory otoczyły grupę ludzi. Obrońców było o wiele mniej niż na początku. Wielu z gości poległo. Mutanty, gobliny i szkielety syczały ale żaden nie podchodził bliżej...

Nagle jeden z jaszczuroludzi rzucił oszczepem w młodzieńca któremu przed chwilą krasnolud ocalił życie. Oszczep trafiła go prosto w klatkę piersiową. Ten osunął się powoli w oparciu o ścianę trzymając rękę na oszczepie...

Goście patrzyli się na młodzieńca i byli ogarnięci strachem. Chłopiec oddychał ciężko. Starzec popatrzył się na niego, po czym wysunął laskę na przód i powiedział -'Aruno Est pavar!'

Kraniec laski zabłysnął jasnym światłem i nagle waszym oczom ukazała się wiązka światała która trawiła plugawe bestie na swej drodze. Potwory popatrzły się na starca w zdumieniu. Nastała cisza...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:20   

Imlin widząc osuwającego się młodzieńca nie mógł w to uwierzyć, przed chwilą uratował mu życie.
- Do boju! - ciszę przerwał krzyk krasnoluda. O dziwo nie ruszył do przodu, to było by samobójstwo, czekał na reakcję innych. - Nie stójmy tak bo nas wszystkich tak wykończą, nie wiem ludziska jak wy ale nie zamierzam zginąć w gospodzie od oszczepu jakiegoś brzydala.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:26   

Twoi kompani powoli podchodzili do wroga-starzec na czele. Poruszałeś się do przodu wraz z gośćmi...

Nagle słychać było przerażający ryk. Potwory zaczeły krzyczeć, syczeć i wydawać inne dźwięki. Wszystkich przeszły ciarki...

-To on...- powiedział mag szeptem. Potwory zaczeły się cofać, ale nie wyszły z tawerny. Twoi kompani zaatakowali monstra...

Walka była długa, lecz wydawała się kwestią kilku sekund. Goście jeden po drugim padali na podłogę, potwory zresztą też.

Kiedy tylko droga do drzwi się oczyściła, mag wybiegł na zewnątrz zostawiając was samych z wrogami...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:30   

Długobrody trochę nie wiedział co począć...przeciwników było więcej a jak by tego było mało ich główna siła - Mag wybiegł z tawerny...Bez wahania Imlin pobiegł za Magiem.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:32   

Drogę zagrodził ci troll. To dwómetrowe stworzenie było całe we krwi. Zamachną się na ciebie toporem i odrzuciło cię na dobre 3 metry. Na szczęście, nic ci się nie stało...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:35   

Krasnolud wstając miał małe trudności. Uderzenie nic mu nie zrobiło ale było dosyć mocne. Nie wiedząc co robić Imlin chwycił za miotane toporki. Cisnął jeden w Trolla.
- Samczego brzydalu!
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:37   

Topór trafił trolla w głowę. Monstrum padło na ziemię z otwartą paszczą. Goście uporali się z potworami po czym szybko zabarykadowali drzwi... Mag ciągle nazewnątrz...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:41   

Imlin podszedł do martwego Stwora.
- I na co ci to było kolego - rzekł wyjmując toporek i chowając go za pas. - Ej ludziska a Mag?! On przecie na zewnątrz się pałęta.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:45   

-Chcesz tam wyjść?! Po moim trupie! Co jak te stwor...- mężczyzna przerwał na chwilę. Usłyszeliście głos mrożący krew w żyłach. Był to głos jakiegoś stwora. Nie brzmiał on ludzko... -Tym razem mi się nie wymkniesz starcze...-
Po krótkiej przerwie drugi głos natychmiast odpowiedział -To się jeszcze okarze...-
Trwała cisza. Słychać było odgłosy walki. Okna były pozamykane i w nijaki sposób dało się je otworzyć...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-12, 23:50   

Krasnoludowi trochę nie odpowiadało iż nie może nic zrobić. podniósł jedno krzesło i na nim usiadł. Wsłuchiwał się w odgłosy na zewnątrz.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-12, 23:55   

Po chwili błysło jasne światło. Pomimo tego że ledwo wdzierało się do tawerny, i tak prawie że was oślepiło.

Usłyszeliście skowyt, ryk, tak potworny że w sercu każdego z was pojawiła się pustka. Zatrzęsła się ziemia i wszystkie ciała poległych potworów obruciły się w pył...
_________________
 
 
 
Rudlis
[Usunięty]

Wysłany: 2008-04-13, 00:12   

Ledwo co Imlin zabił Trola gdy jego zwłoki zniknęły - dokładniej zamianiły się w proch...
- Z proch powstaniesz w proch się obrócisz...hehe - rzekł
Wstał z krzesła i podszedł do okna, próbował coś zobaczyć.
 
 
zkajo 
Administrator
Pan i Władca


Wiek: 30
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1245
Wysłany: 2008-04-13, 00:15   

Nagle wasze rany zaczeły się goić. Rany poległych także. Z zewnątrz nie dociarały żadne odgłosy. Przestraszyłeś się, a zarazem zdumiłeś kiedy zobaczyłeś ciała poległych gości powracających do życia...
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12