Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
"Pod umarlakiem"
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-07, 13:34   "Pod umarlakiem"

Jedyna gospoda, w której znajdziesz więcej trumien niż łóżek. Kamienne ściany, kamienne podłogi, sztuczne, drewniane okna. Miły ogień w kominku. Przyjemne zapachy z kuchni zwiastujące potrawy z wielu światów. I ci goście. Śmietanka towarzyszka z wielu wymiarów. Demony, diabliki, chochliki, czarty z cerberami, nieumarli, kotołaki, jaszczuroludzie. To czego nie znajdziesz w normalnym świecie, tutaj gra w karty, kości lub pożera pieczeń wraz ze stołem.

Chcesz zjeść? Żaden problem. Zmęczony? Przytulna trumienka już czeka. Łóżka za dopłatą.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 
Kastyl EoD Police

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Wysłany: 2013-01-14, 20:27   

 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-14, 20:27   

Przedostatnie miejsce w wędrówce.

Thor na końcu wszedł do gospody. Znalazł odosobniony stolik i usiadł przy nim. Potrzebował odpocząć chwilę. Wpierw elf przyjrzał się nowej broni. Klejnot był wpasowany niemal idealnie. Jakby od samego początku był on częścią tej broni. W umyśle elfa pojawił się strzęp wspomnienia, lecz ten szybko go odrzucił. Schował broń i wyciągnął kryształ dusz. Skupił się na nim chwilę i postarał się wysłać w jego kierunku swoją energię duchową, aby otworzyć portal. Jeżeli mu się nie udało, wychodzi z ciała i robi to tak jak za pierwszym razem.
Kiedy imp się pojawił, Tellan powiedział.
- Witaj ponownie Kiro. Dziękuję Ci za pomoc i przepraszam, że tak długo zwlekałem z przywołaniem Ciebie. Musiałem zrobić parę rzeczy. Masz tu przekąskę. -Elf dał chowańcowi kawałek mięsa, po czym odprężył się i skupił się w sobie. Chciał osiągnąć stan w którym mógłby przejść w stan duchowy, jednocześnie nie opuszczając ciała. Trenował tak jakiś czas.
Po skończonym treningu Thor wstał, wziął swoje rzeczy i ruszył w stronę jaskiń.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-10, 21:16   

Elf wszedł kolejny raz do gospody. Usiadł przy jakimś niezajętym i w miarę niezniszczonym stoliku. Zamówił coś do jedzenia dla siebie i chowańca.
Po zjedzeniu Thor przyjrzał się Kiro.
Ciekawe, czy uda mi się go nauczyć jakichś nowych sztuczek. Może pomoże w tym Odłamek? Jeżeli dzięki niemu udało mi się go wezwać, może też go dzięki niemu wzmocnie?
Świadomy wyciągnął jeden odłamek, po czym opuścił swoje ciało.
Po raz kolejny Thor poczuł nieprzyjemności towarzyszące oddzieleniu duszy od ciała. Więź z ciałem dawała o sobie znać, lecz była na razie tylko irytująca. Elf wiedział już, że nasili się ona wraz z odległością.
Świadomy skupił się na odłamku i wypełnił go energią, aby stworzyć magiczny katalizator, jak to sam zaczął określać. Uważał, aby nie napełnić odłamka za mocno. Nie chciał spowodować eksplozji w samym środku gospody. Następnie Thor skoncentrował się na chowańcu. Chciał znów przybliżyć się do Kiro i odczuć to samo, co podczas pierwszego przywołania chowańca. Teraz chowaniec nie był ani wystraszony, ani wściekły. Bił od niego lekki niepokój (zapewne dziwnym stanem swego pana) oraz pewność siebie i radość. Nieumarły wysłał do Kiro falę spokoju i odwzajemnił radość chowańca.
Tym razem elf skupił się na utrzymaniu tej więzi. Do tego wykorzystał energię magiczną z Odłamka. Miał nadzieję, że uda się zrobić na tyle skomplikowaną rzecz za pomocą kawałka duszy.
Po wszystkim świadomy naładował kolejny odłamek mocą swojej duszy i wysłał tą moc do ognia duszy Kiro.

Czyli używam 2 odłamki i expa(ilość do decyzji MG) do utworzenia więzi pomiędzy mną a Kiro oraz do wzmocnienia go.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-15, 10:17   

Thor poczuł formujące się nitki świadomości między jego duszą a ciałem demona. Nitki z początku wątłe wzmocniły się na stale łącząc się ze zmysłami Impa. Sam imp zajęty był "pochłanianiem" Odłamka podczas całej tej operacji. Thor po wszystkim czuł te dziwne połączenia ze swoim impem i wiedział, że mógł z nich korzystać.

- 2 Odłamki dusz
- 300 EXP
+ nowy atut impa: Połączone zmysły
+ demon "zjadł" 1 Odłamek Duszy
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-17, 22:36   

Thor skończył jedzenie swojej porcji. Kiro jeszcze konsumował resztki swojej porcji, ale po skonsumowaniu odłamka wydaje się jakiś większy i silniejszy niż przedtem. Elf wstał i podszedł do karczmarza.
- Potrzebowałbym jakichś racji podróżnych. Jakiegoś suszonego mięsa, trochę chleba i wody. Wszystkiego gdzieś na 10 dni, o ile będzie mnie stać. -
Nieumarły zapłacił za zjedzone jedzenie i racje podróżne, po czym wrócił do stolika. Wyciągnął półkę celownicza i przytwierdził ją do łuku, oraz zmienił cięciwę. Na razie nie napinał łuku, ale obwiązał cięciwę dookoła broni.
- Może w końcu to kiedyś użyje. Dobra, czas ruszać w drogę. - powiedział do siebie.
Thor wstał, wziął Kiro i ruszył w stronę nowo utworzonego portalu.

Zapomniałeś wrzucić mi tych ulepszeń do KP, miszczu...

Niedopatrzenie zostało naprawione
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
Ostatnio zmieniony przez Faust272 2013-02-18, 12:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-07-01, 21:47   

Lekarka przydreptała do gospody już na prawie-że-niemal trzeźwo. Znalazła sobie jakiś wolny stolik na uboczu i przysiadła. Do momentu, kiedy nie pojawi się urzędnik albo nie wydarzy się coś ciekawego dziewczyna miała rozrywkę. Identyfikacja pożywienia tak różnorodnych biologicznie gatunków była fascynującą rozrywką. W każdym razie ciekawszą jak liczenie słojów na deskach stołu.

O tym, że właściwy zombie ja rozpozna miała pewność. Niecodziennie widzi się filigranową dziewczynę z ogromnym ptakiem na ramieniu. Swoją drogą to dziwne. Kiedy próbowała przenosić zwierzę z miejsca na miejsce czuła cały jego ciężar. Teraz, kiedy Alistar siedział jej na barku odczuwała ciężar podobny jakby w to miejsce położyła spore jabłko, a nie arbuza. Ciekawe czemu tak się dzieje?
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-07-03, 20:35   

- Panienka Raven von Pinkle?

Odwróciła się. Stał obok niej nieumarły o pożółkłej skórze, kwadratowej szczęce, wszystkich zębach i błyszczących oczach, jakby były ze szkła. Nosił eleganckie, turkusowe cotte, białe spodnie z niebieskimi, pionowymi paskami, czerwony kaptur i białą kryzę wokół szyi. Ciało nie było bardzo rozłożone, najwyraźniej ktoś zadał sobie spory trud zabalsamowania tego ciała pod koniec życia, tak, że teraz można nawet oszacować urodę, a nie ma co ukrywać, mimo swojego stanu kiedyś to ciało należało do przystojnego mężczyzny.

Gdy Świadomy dostał potwierdzenie, dosiadł się do stolika. Nie zwracał uwagi na kruka.

- Niech Panienka pozwoli siebie ugościć. Proszę zamówić cokolwiek na co ma Panienka ochotę. Panienki kruk również może skorzystać. Proszę też przedstawić Panienki sprawę kiedy tylko Panienka zechce.

Jego głoś był nawet uroczy. Barwa oscylowała między głębokim basem a barytonem.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-07-03, 23:07   

Nie ogarniała Świadomych. Każdy zwrot grzecznościowy w tym mieście brzmiał tak, że po prostu czuło się duże litery. W każdym razie dosiadł się do niej jakiś nieumarły ubrany na tutejszą modłę. Praktycznie nienaruszone ciało po wysokim, przystojnym blondynie, doskonale zachowane struny głosowe... Ciekawe jak bogata była jego dawna rodzina że został nafaszerowany środkami konserwującymi. I ile było tam jeszcze właściwego ciała.

W każdym razie przysiadł się, zaproponował żeby zamówiła coś do jedzenia i przedstawiła jakąś sprawę. Do cholery, ona nie jest petentem a posłańcem! Ten piękniś w kryzie powinien już mieć pojęcie o tym do czego został zakwalifikowany i raczej oczekiwać konkretnych szczegółów a nie kolejnej opowieści. Nie podobała jej się podejrzana słodycz tego wstępu. I przekręcenie nazwiska.
-Witam. Owszem, to ja jestem Raven VAN Pinkle. Jak rozumiem z propozycji posiłku planuje pan tutaj dłuższą rozmowę. Chciałam się jednak dowiedzieć dwóch rzeczy. Pierwsza- nie mam tutejszej waluty, więc nie mogę specjalnie się posilić na własny koszt. Rozumiem, że pan finansuje?

Jeśli uzyskała pozytywną odpowiedź zamówiła sobie jakiś normalny posiłek, a dla kruka kawał mięsa. I dzbanek soku z kiszonych ogórków. Raz że lubiła, a dwa że porządna dawka witamin nie zaszkodzi jej po tak skąpej ostatnimi czasy diecie. No i dobry na kaca.

Kiedy czekali na posiłek dziewczyna nachyliła się nad stołem i patrząc na nieumarłego kontynuowała.
-Druga rzecz to prośba o uściślenie. Do Ambasadorium mam całkiem wiele spraw, między innymi uzyskanie dostępu do Dzielnicy Elit, w tym waszego głównego księgozbioru, choć robię właśnie między innymi za gońca. Więc... w jakiej sprawie mam konkretnie pomóc, bo wydawało mi się, że informacje, które miałam przekazać dotarły już tam, gdzie miały dotrzeć? I w ogóle mogę wiedzieć z kim rozmawiam?
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-07-05, 12:53   

Świadomy zapewnił, że obiad zostanie podany na jego koszt. Świadomy zamówił jedynie... krew tętniczą w kryształowym pucharze z cukrową obwódką, ananasem, pieprzem i pomidorem (!). No nieważne.

Przed Raven pojawił się zestaw surówek warzywnych, kasza jęczmienna oraz pieczeń z dzika. Wszystko oblane grzybowym sosem (no, oprócz warzyw). A! I jeszcze dzbanek soku z kiszonych ogórków. Przed krukiem pojawił się... martwy królik. Nieprzyrządzony. Jednak Alistar był wniebowzięty mogąc rozszarpywać ciało zwierzaka. Postawiono też gustowne parawaniki z serwetek by kruk swoim entuzjazmem nie zachlapał sąsiadów.

- Proszę więc o wybaczenie Panienko Raven van Pinkle. Musiało nastąpić pewne nieporozumienie podczas przekazu informacji. Dostęp do Dzielnicy Elit i Księgozbioru jest surowo zakazany dla nieŚwiadomych. Ja sam nazywam się Guliewier i jestem jednym z kasty zwanej Głosem. Mój głos jest głosem LORDA KARAKASA (dziwnie to wymówił, jakby samo słowo, samo wspomnienie miało moc sprawczą... czegokolwiek). Jestem jego bezpośrednim poddanym i reprezentuje go oraz interesy Świadomych. Przechodząc do interesów.

- Usłyszeliśmy o sprawie, z jaką Panienka tutaj przyszła. Jednakże z naszych danych wynika, że nie wyjawiła jej Panienka z własnej woli oraz zdarzyło się to podczas spożywania alkoholu. Informacja ta wydawała się nam ważna, jednakże Panienki postępowanie podważało nasze zdanie oraz wiarygodność. Dlatego została tutaj Panienka zaproszona. Więc proszę, wyjaw mi Panienko wszystko, co sprowadza Cię do Podmiasta co wymaga naszej interwencji w Świecie Materialnym. Jeżeli zrezygnujesz z rozmów, nie będziemy się wtrącać w Świat Materialny i rozejdziemy, a jedyną różnicą będzie zawartość naszych żołądków.

Guliewier skończywszy przemowę pociągnął trochę napoju przez słomkę rozbijając nią przedtem warstewkę skrzepu na powierzchni.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-07-05, 14:00   

Kiedy tylko dostała pożywienie od razu zabrała się da konsumpcję. Dawno nie jadła tak dobrego posiłku.
-Mam pełną świadomość, że Dzielnica Elit jest dla mnie niedostępna. Nie przeszkadza mi to jednak mieć nadziei, że kiedyś będę mogła porozmawiać z paroma osobami tam przebywającymi. Jak i zajrzeć do księgozbioru. W końcu marzyć może każdy, prawda?

-Co do mojego zadania... pamiętam wszystko co powiedziałam będąc pod wpływem i powiedziałam to z własnej woli. Ale zacznijmy od początku. Zapewne wie pan już, że zostałam sprowadzona tutaj przez Świadomego Thora i jestem ogólnie rzecz biorąc jego pomocnikiem. Z braku czasu i chyba także potrzeby odtworzenia ekwipunku wysłał mnie z meldunkiem do Cesarzowej.

-Właśnie, zanim przejdę do rzeczy- Thor z tego co słyszałam nie dostał żadnego wynagrodzenia, a ponadto musiał za mnie zapłacić za badania przed wejściem do miasta.Nie wiem jakie zwyczaje panują wśród umarłych, ale żywi za dobrze wykonana pracę z reguły zostają wynagrodzeni, a nie częstowani kolejnym rachunkiem. Szczególnie że niecodziennie pokonuje się gatunek demona niewidziany od dwóch tysięcy lat, prawda?

-Ale wracając do tematu raportu: Cesarzowa Nina odmówiła propozycji, żeby kapłan Denagogha otworzył tutaj świątynię. Próby ściągnięcia go tutaj potajemnie są raczej skazane na niepowodzenie, bo żeby tutaj został musiałby tego chcieć. Nie palił się do wycieczki do Podmiasta.

-Druga sprawa wygląda tak: Nina wplątała się w wojnę z innym ocalałym z Błysku miastem. Prosi o wsparcie Świadomych. Taaak, żeby to było takie proste.

-Przydałyby się pewnie informacje jak sprawa wygląda w szczegółach. Więc tak: Bolgoria, do której prowadzi portal jest miastem-kopalnią na skraju pustyni. Wystarczająco daleko od jakiegokolwiek stałego źródła wody, aby w kwestii pożywienia polegać tylko na dostawach. Miasto jest pod władzą Niny, która toczy aktualnie wojnę z Portem. Ta miejscowość z kolei mieści się w takim miejscu, że nie ma problemów z zaopatrzeniem w żywność, a wręcz było jej jedynym dostawcą do Kopalni. Jest też kilkakrotnie liczniejsze od Bolgorii.

-Teraz mniej znane fakty. Miasto miało zaopatrzenia na około dwa miesiące od momentu wybuchu wojny. Co prawda rozpoczęło gorączkowe poszukiwania innych źródeł pożywienia, ale zrujnowany gród nie będzie od razu w stanie zaopatrywać miasta. Zboże nie urośnie przecież w tydzień. Zresztą o tym miejscu krąży informacja, że nie mają nawet dosyć narzędzi, aby móc cokolwiek zrobić. Jeżeli Świadomi chcą pomóc Bolgorii za wszelką cenę, to codziennie przez portal musiałyby przechodzić konwoje zaopatrzenia, a strona Portu nie ma z tym problemu.

-I moja własna opinia. Składałam przysięgę lekarską, a nie wojskową, więc mogę się wypowiedzieć szczerze. Wojna została wywołana przez Ninę i to nie dyplomatycznie, a małą masakrą, między innymi cywilnych kupców. Wszystko potem zostało przedstawione jako prowokacja od strony miasta Port. Byłam wtedy w centrum wydarzeń i mogę powiedzieć jedno: to kłamstwo grubymi nićmi szyte. Po prostu zaczęła wmawiać, że Portowcy to wyznawcy Beliara. Choć... plotki mówią, że mamy tam fanatyzm w drugą stronę.

-Jeżeli będziecie chcieli jej pomóc, to najpewniej będzie to pomoc w postaci uzbrojenia. Nie wiem co posiadacie w arsenale, ale sądząc po całkiem zrozumiałej nienawiści żywych do magii prawdopodobnie byście przekazali arsenał trucizn i kwasów... Zbyt dobrze wiem jak niebezpieczne mogą być środki tworzone w laboratoriach. Jestem też praktycznie pewna, że Nina dla utrzymania władzy będzie gotowa wykorzystać je w każdy, nawet najbardziej okrutny sposób nie zważając na ludność cywilną. Ludzi pozostało na świecie zbyt mało, aby jeszcze się wybijać. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak rozwiązać ten konflikt.

-Jeśli jednak miałabym wybierać, to kilkukrotnie większy Port jest nieco ważniejszy dla przyszłości. Głównie dlatego że jest większy. I z tego co słyszałam naprawdę nieźle zorganizowany.

Nieco się przygnębiła tą opowieścią. Chyba jednak będzie musiała przedstawić Frankowi swój plan utylizacji nieumarłych.
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-07-05, 15:03   

Guliewier odczekał kilka sekund po przemowie Raven pijąc swój koktajl oraz zagryzając pomidorkiem. Odpowiedź jednak nadeszła szybko.

- Przekaż więc Cesarzowej, że Świadomi walczą tylko i wyłącznie z Beliarem i jego pomiotem. Walki międzyludzkie nas nie obchodzą i oficjalnie nie staniemy po jakiejkolwiek stronie. To, czy wygra Cesarzowa Nina, czy Cesarzowa Anna, nie obchodzi nas to. Potrzebujemy kontaktu ze Światem Materialnym by walczyć z Beliarem i by oczyścić kontynent Akili. To, z kim będziemy współpracować, niech zadecydują same rasy Świata Materialnego dyplomatycznie, lub jak ma to miejsce teraz, drogą wojenną.

- Tak więc przekaż Cesarzowej Ninie, że nie weźmiemy udziału ani w tej potyczce, ani w wojnie. Naszym celem jest Beliar. Nie ludzie, nie elfy, nie Portowcy, ani nie przedstawiciele żadnej innej kasty społecznej.

Świadomy dopił swój "soczek" i zaczął zagryzać go ananasem.

- Oczywiście istnieje szansa, że "Portowcy" będą powiązali z Beliarem, ale o tym zdecydujemy już My.

- Co do Thora to możesz być świadoma jego mocy, zaszczytów oraz bogactw kiedy znowu go zobaczysz.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-07-05, 16:44   

Ta krótka wypowiedź była wbrew pozorom bardzo ciekawa. Po pierwsze Raven dowiedziała się, że Błysk przeżyła kobieta, która już raz pokonała armie nieumarłych. Cesarzowa Anna. Cholernie nielubiana jako władczyni, ale jej bezwzględna polityka pozwoliła jej skutecznie zarządzać Akila w cholernie trudnych warunkach. Na pewno była dobrą władczynią na czas wojny.

Po drugie zastanawiająca była szybkość reakcji Świadomego, jak i sam fakt, że to przez niego udzielono odpowiedzi. Już wiedziała z kim jeszcze rozmawia.
-Rozumiem więc i przepraszam za wcześniejszą opryskliwość. Zanim rozmowa zostanie zakończona proszę Lorda Karakasa o jedną rzecz. Mam pewien... pomysł, który może pomóc w wojnie bogów. Potrzebuję jednak swobodnego dostępu do laboratorium alchemików i możliwości wyniesienia w celach badawczych próbek waszego środka konserwującego.

Skończyła już posiłek. Oparła łokcie na stole i złożyła dłonie.
-To może być przełom tak w medycynie, jak i w samej walce z nieumarłymi. Zakładam, że mogę uzyskać odpowiedź, bo w tym wypadku "pojęcie oczy i uszy władcy" są nie tylko przenośnią, prawda? Swoją drogą... telepatia, czy jakiś rodzaj więzów duszy? Zawodowa ciekawość.
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-07-06, 10:02   

Świadomy skończył swojego ananasa i odstawił pusty puchar.

- Wszelkie tego typu propozycje zostaną rozważone, gdy nastąpi pełna współpraca ze Światem Materialnym. Jeśli ta wojna jest prawdą, poczekamy do jej rozstrzygnięcia. Dopiero gdy pojawi się silny władca i/lub świadome społeczeństwo, wtedy rozważymy Panienki propozycję.

- Dalsze informacje są tajne a wszelkie umiejętności i tajemnice Świadomych muszą pozostać nieznane osobom spoza Podmiasta.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-07-06, 14:01   

-Ech... No dobrze. Co prawda uważam, że przygotowania najlepiej zacząć już teraz, ale niech będzie. Myślę, że cała rozmowa chyba może zostać uznana za zakończoną.

Wstała, podała Świadomemu rękę i już miała odchodzić, gdy...
-Jeszcze jedna drobna sprawa. Bolgoria jest głównie siedliskiem niewinnych mieszkańców. Czy gdyby zaszła poważna potrzeba użycia jakichś medykamentów, a nie miałabym ich gdzie indziej zdobyć, mogę liczyć na jakieś wsparcie? Nie mówimy o walkach między władcami, a zwykłymi ludźmi, którzy mogą potrzebować szerokiego wachlarza opieki medycznej. Jakie jest stanowisko Świadomych w podobnych sytuacjach?

Niezależnie od odpowiedzi pożegnała się z urzędnikiem z pełną kulturą i ruszyła do twierdzy alchemików. Może i nie ma pełnej współpracy, ale przygotowania czas zacząć.
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-07-08, 12:14   

- Świadomy Thor otworzył portal do Podmiasta. Wszelkie medykamenty można nabyć tutaj na targu. Jednakże nie rozdamy ich za darmo. Gdy zawiedzie nas Blgoria, znajdziemy innych lud na kontynencie.

Świadomy pożegnał się z Raven i odprowadził ją do drzwi otwierając je przed nią. Po czym ich drogi się rozeszły.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14