Obrazki strony End of Days są hostowane na serwerze photobucket.com. Jeśli nie ładują się ona prawidłowo, najprawdopodobniej strona photobucket.com jest chwilowo niedostępna. Przepraszamy za utrudnienia.
SzukajUżytkownicyGrupyStatystykiRejestracjaZaloguj się

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Faust272
2013-01-07, 13:04
Podziemie alchemiczne.
Autor Wiadomość
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-04, 20:25   Podziemie alchemiczne.

Spory kompleks. Wyglądał jak ogromny budynek z litej skały. Jakby sam się naturalnie uformował w podziurawioną jak sito konstrukcję pełną rur, wywietrzników wejść i wyjść. Wylewała się z niego rzeka zielonej cieczy, która otaczała cały kompleks toksyczną fosą. Jeden ze Świadomych łowił w niej nawet ryby!

W środku była to plątanina wielu korytarzy i pomieszczeń jak w mrowisku. W każdej było jakieś laboratorium.

Jedno przypominało rzeźnie. Łańcuchy zaopatrzone w haki zwisały z sufity mając na sobie zawieszone różnej wielkości części ciał. Na stołach laboratoryjnych tłoczono je, modyfikowano, tworzono nowe.

Inne laboratoria były czysto alchemiczne. Pod sufitem unosiła się mieszanka ciągle reagujących ze sobą gazów. Wszędzie unosiła się mgiełka kwasu lub zapach amoniaku. Skomplikowane aparatury chemiczne bulgotały, pieniły się gwizdały.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
REKLAMA 
Namiestnik

Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Wysłany: 2013-01-04, 20:43   

_________________

 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-04, 20:43   

Thor otworzył oczy. Chciało mu się wymiotować. I zrobił to. Maszyna zaszumiała i zaczęła wysysać treść żołądka do pojemnika obok.

- O, całkiem sprawny jesteś jak martwiaka.

Stał nad nim zombi. Jego twarz była niebiesko sina i była pospinana żelaznymi pasami. Thor zauważył, że twarz była pozszywana z wielu części, a przynajmniej miała dodatkową twarz po drugiej stronie głowy. Nieumarły poprawił szwy trzymając jedną ręką skórę elfa a drugą szyjąc. Pozostała para rąk manipulowała przy maszynie stojącą za nim.

Wzrok Thora wyostrzył się. Znajdował się z pewnością w laboratorium alchemicznym. Leżał na stole sekcyjnym. Obok niego znajdowała się maszyna pompująca jakiś płyn pryz pomocy cienkich rurek wprost do jego żył. Inne rurki podłączone były do jego żołądka, jelit i odchodziły do maszyny za Świadomym.

- Skoro jesteś już świadom, to znak, że proces balsamujący już się kończy.

Alchemik zaczął odłączać rurki od jego ciała i łatać rany. Korzystał maksymalnie ze swoich czterech rąk.

- Narobiło się was. Nieumarłych z własnymi ciałami. Nieprzerobionymi, nieprzygotowanymi. A i nie chcecie się ich pozbywać, co w sumie jest zrozumiałe. Pamięć ciała, nie traci się jej wtedy.

Pokój wyglądał na wpół jak rzeźnia, na wpół jak kostnica ze stołem sekcyjnym. Thor wiedział, że przybył tutaj z Lordim, a on polecił go Frankowi, chirurgowi balsamującemu, by ten powstrzymał rozkład.

Gdy już wszystko zostało odłączone Frank powiedział:

- No. To już wszystko. Rozkład został powstrzymany. Zastąpiłem martwe organy kapsułkami z płynem konserwującym. W Twoich żyłach teraz płynie wspaniały płyn balsamujący. Nawet nie potrzebujesz serca, którego prawdę mówiąc już nie posiadasz. No. Ruszaj, zajmij się swoimi sprawami. Lordi powiedział, że jak przyzwyczaisz się do nowego ciała i znudzisz Dzielnicą, to masz się zgłosić do Darimatosa.

- No, ale radzę Ci odwiedzić kramy. Strasznie capisz po tym wszystkim. Kup se jakieś perfumy czy coś.

Mówiąc to Frank wręczył Ci papierowy kupon na jedną sztukę perfum.

Usunięto Rozkład
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-04, 23:36   

Thor czuł się dziwnie. Niby nic się nie zmieniło, ale jednak coś w jego ciele było inne. Nie miał już krwi, nie miał serca (w sumie i tak już przebite, pewnie nie jeden raz ) i paru innych organów. Będzie mu ich brak? Nieee, raczej nie. I tak od dłuższego czasu już nie działały.
Elf spróbował coś powiedzieć, ale całe jego ciało było jeszcze odrętwiałe.
- Spokojnie, odrętwienie za chwile minie. Szybko się przyzwyczaisz do nowych wnętrzności. - Faktcznie, odrętwienie zaczęło szybko ustępować. Thor podniósł się i usiadł na skraju łóżka, niemal się przewracając.
- Dzięki za wszystko. Teraz przynajmniej nie muszę się bać, że zaczną mi ręce odpadać, czy coś. No i dzięki za kupon. Perfumy się przydadzą, zwłaszcza, że ja też zaczynam czuć ten smród. -
Elf wstał ze stołu, sprawdził swój ekwipunek i ruszył w stronę wyjścia jeszcze nie do końca chodząc normalnie.
- A jak dostać się do tego kramu? - Thor, po dostaniu odpowiedzi, ruszył we wskazanym kierunku.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-01-14, 19:08   

Elf wszedł do laboratorium alchemika. Wyglądał jak siedem nieszczęść, ale był przynajmniej w jednym kawałku i nic nie trzeba było z niego wycinać.
- Witam, mógłbyś mnie znowu trochę poskładać? Trochę oberwałem podczas wędrówki po jaskiniach i nieco to utrudnia poruszanie się-
Alchemik nie wydawał się być zadowolony ze stanu Thora, ale szybko uporał się z ranami.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-08, 20:33   

Thor kolejny raz wszedł do laboratorium. Tym razem, o dziwo, wyglądał całkiem dobrze.
- Znów potrzebujesz połatania? -
Alchemik nawet się nie odwrócił do elfa.
- Nie wyglądasz na pociętego ani poobijanego. Co Ciebie sprowadza? -
No tak, ma też oczy z tyłu głowy.
- Nie, tym razem to tylko mała ranka. Mam za to do Ciebie pytanie. Rozmawiając z jedną Świadomą, miałem pociąg do niej. Powiedz mi, czemu tak było? Jeśli jestem martwy, to nie powinienem mieć takich "zachcianek". No chyba że czegoś nie wiem. Swoją drogą ostrzegała mnie, że może coś takiego się zdarzyć. -
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-08, 23:36   

Alchemik zaśmiał się.

- Ach, to. No tak, nie wiesz przecież. Jestem jednym z niewielu, którzy to zauważyli. Do tej pory większość po prostu jakby akceptowała bezmyślnie te odruchy jakby w ogóle nie biorąc pod uwagę, że jest się martwym.

Naukowiec wziął ze stoły buteleczkę z płynem balsamującym.

- To mój drogi nie jest zwykły płyn balsamujący. Tak naprawdę to jest to sztuczne osocze pełne... pasożytów.

Alchemik z rozbawieniem obserwował grę emocji w oczach Thora.

- Te małe żyjątka są tak małe, że nie widać ich gołym okiem, i jest ich tam miliony, miliardy. Żyją, jedzą, mnożą się. Zostały specjalnie zmodyfikowane, by korzystała z Ciała posiadacza: jego żył, naczyń, organów, żołądka, mózgu. Te istotki żyją w Twoim ciele i są bardzo delikatne, poza ciałem umierają od powietrza, powietrze jest dla nich trucizną. Oddziałują one na Twój organizm utrzymując go w kupie i jednym kawałku. To co doświadczyłeś z swoją towarzyszką, to prosta wymiana populacji. Te pasożyty znajdują się także w Twoich gonadach, stosunek jest ich okazją do wymiany nowych osobników, aby wzmocnić populację. Świadoma, z którą to przeżyłeś, miała starszy płyn oraz żyła w innym otoczeniu, tak więc wychowane w jej ciele żyjątka były cenne dla Twojego organizmu, jak Twoje dla niej. A zbliżenie było po prostu wymianą populacji.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-09, 00:26   

Początkowo Thora myśl, że w jego ciele są miliony maleńkich stworzeń napawała obrzydzeniem. Ale po kilku chwilach przyzwyczaił się do tej myśli.
- Sprytne są te stworzonka. Więc mówisz, że te żyjątka oddziaływają cały czas na mnie? Mogą mną na ten przykład sterować? -
Kolejna nieprzyjemna myśl przeszłą przez głowę elfa.
- Mówisz, że jedzą, ale co niby? Ja muszę jeść, żeby je odżywić? -
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-09, 00:53   

Alchemik kiwnął głową.

- Tak. Żywią się one materią organiczną. Musisz jeść, by je utrzymać. Jeśli nie będziesz ich odżywiał, zjedzą Twoje ciało. Ale przynajmniej możesz czuć smak potraw, lub nawet nauczyć się nadawać smak potraw, które nie są smaczne. A jeść możesz wszystko co organiczne, nawet padlinę, jednak nie przetestowaliśmy wpływu wszystkich toksyn na cerkale, więc nie polecam raczej jeść padliny lub trucizn lub być poddany ich wpływom.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-02-09, 01:21   

Thor przemyślał to, co usłyszał. Ws umie odkąd się tu dostał nic nie jadł, powinien to nadrobić.
- Dziękuję. Muszę to zapamiętać. Dzięki za wszystko i do zobaczenia następnym razem. -
Elf po pożegnaniu ruszył w stronę karczmy.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-05, 23:55   

Thor, wydając co chwilę polecenia dla dysku, doszedł w końcu do podziemia, będąc bardzo oglądanym obiektem przez większość mijanych osób. Co niektórzy nawet pytali się czy wszystko w porządku i czy czegoś nie zgubił, oraz inne, równie suche kawały. Początkowo Tellana to trochę irytowało, ale po chwili się przyzwyczaił.
Świadomy przywitał się z Frankiem (oraz usłyszał kilka kolejnych żartów, nadzwyczaj udanych) i powiedział.
- Tak, tak, to znowu ja. Mógłbyś zatankować trochę płynu do mojego ciała? I przy okazji sprawdzić szwy i umocować kości, bo trochę się popsułem, jeden człowiek mnie poskładał, całkiem nieźle z resztą. Aha, i znasz kogoś, kto byłby dobry w wyrywaniu zębów? NIE, nie z mojego ciała, a z tego, zastępczego. Później wytłumaczę. I jak chcesz, to możesz to ciało później zatrzymać, jeśli Ci się do czegoś przyda. Poza zębiskami. -
Thor poczekał aż Frank skończy dzieła, w tym czasie oddał obecne ciało pod wyrywanie zębów. Bolało, więc zrobił sobie małą wycieczkę poza ciało w tym czasie.
Zew ciała był już naprawdę mocny i ciężki do zignorowania, ale Tellan przemógł go jeszcze. Dziwne, że nei czół bólu wcześniej, w ciele demona. Może po prostu dlatego, że był blisko swego ciała. albo dlatego że ciało było zbyt zniszczone. W każdym razie teraz to odczucie było coraz większe. Świadomy przyjrzał się jeszcze dokładniej ciału demona, szukając jeszcze jakichś ciekawych znalezisk.
Po zabiegu u dentysty wrócił do demonicznego ciała, czekając jeszcze na koniec zabiegu z jego prawdziwym ciałem. W międzyczasie schował do plecaka wyrwane zęby, później będzie identyfikował zaklęcia w nich zawarte. Poczekał kilkanaście minut, po czym Frank uznał, że już skończył.
Thor wyszedł z ciała i niemal jak z procy ruszył do swojego własnego. Dusza domagała się ciała, a ciało domagało się duszy.
Tellan poczuł się sztywny, trochę go jeszcze bolało, albo tylko tak mu się wydawało. Prawdziwego bólu nie czuł chyba już od dawna. Poruszył ręka. Coś strzyknęło w barku, pewnie staw się ustawiał na swoje miejsce. Thor poruszał wszystkimi kończynami i głową, strzykając co chwila, po czym podniósł się i usiadł na leżu.
- Dzięki wielkie. Już miałem dość tego smrodu demona. Uch, nie ma to jak w swoim ciele. -
Elf stanął na nogi przeciągając się i ruszając stawami. Miał lekko ograniczony ruch, ale stawy powinny się rozruszać. Kwestia czasu. Odrębnym problemem była wytrzymałość. Z tego ci widział, Frank wzmocnił jego stawy i ciało. A przynajmniej taką Świadomy miał nadzieję, patrząc na różne dziwne dla niego zabiegi przy tych stawach.
Thor podniósł swój plecak po czym spytał się alchemika.
- To wszystko? A, bym zapomniał. Osoba która wcześniej mnie zszywała jest tu, w Podmieście. Pewnie utknęła w Urzędzie Imigracyjnym. Z tego co widziałem zna się całkiem nieźle na chirurgii, do tego ma sporo ciekawych umiejętności. Sam widziałem na własne, ee, znaczy się demonie, oczy jak sama sobie przyszywała nogę. Nie jest świadomą, żyje, tego jestem pewien. Do tego wspominała coś o tym, że potrafi kontrolować swoje ciało. Chciałbyś z nią porozmawiać? Może oboje moglibyście na tym coś skorzystać. -
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-06, 10:21   

Frank podszedł do lewitującego ciała błyskawicznie biorąc je w swoje cztery ręce.

- Twoja zdolność do zmiany nosiciela jest niesamowita. Naprawdę. Podczas gdy inni Świadomi giną po stracie ciała, Ty jeszcze masz szanse na powrót. Niesamowita zdolność.

Frank rzucił zezwłok na stół i rozprostował.

- Ohoho, coś Cię ładnie porozrywało.

Przerwał i zadumał się.

- A ktoś inny perfekcyjnie Cię zszył. Bardzo ładne. Hmmmm. Bardzo dobra robota.

Frank rozciął ciało przeprowadzając ku niepokojowi Thora szybką sekcje.

- No no. Żyły połączone, nerwy też, naczynia limfatyczne zestalone. Nawet lepiej ode mnie. Ciekawe techniki. Widzę tutaj wiele doświadczenia. Bardzo ładnie...

Frank po kilku minutach zszył wszystko porządnie i podłączył przewody do znanej Tellanowi z wcześniej maszyny. Nastawił przy stole alchemicznym jakieś dekokty i i podłączył je rurkami do maszyny.

- Dostaniesz moją nową mieszankę. Skoro i tak możesz sobie znaleźć nowe ciało, to chyba warto zaryzykować. Najwyżej wrócisz. He he he.

Frank odwrócił się do Thora i chwycił go w swoje cztery silne ramiona i położył na stalowym stole. Thor poczuł okropne zimna stali na gołej skórze. Frank musiał to zauważyć.

- Ojej, to ciało jeszcze żyje! Niesamowite! Jak ono zostało zrobione? Mamy tutaj grzyb, rośliny, jakieś mutacje. Ojoj, to może być problem...

Frank błyskawicznie nakrył ciało jakąś transparentną tkaniną. W miejscu, gdzie stykała się z ustami błyskawicznie skondensowała się para z oddechu.

- Postąpiłeś bardzo nierozważnie nie dezynfekując ciała przed przyjściem tutaj. Ale dlaczego Ramy nic nie wykryły? Ciekawe...

Frank uszczelnił zasłonę, otoczył stół parawanem.

- To wymaga dalszego zbadania... Wyłaź z ciała i weź sobie któreś z gotowych ciał zastępczych. To tutaj potrzebuje poważniejszej inspekcji.

Pod ścianą komnaty zawieszone na stojakach znajdowały się ciała zastępcze. Szkielety, nieożywione ciała w różnym stadium rozkładu/przerobienia. Niektóre szkielety miały wszczepione w sobie kryształy, niektóre były wzmocnione paskami. Ich wygląd nie wyglądał najlepiej, ale każde z nich miało wzmocnione grzbiety i ramiona, idealne do noszenia różnych towarów. Ciała zastępcze to był ciała nieumarłych tragarzy-sługów. Nie miały żadnych mocy, ich wygląd był powodem jedynie zabiegów mających na celu utrzymanie ich w kupie.

- Wpadnij do mnie za jakiś czas. Postaram się doprowadzi Twoje ciało do porządku i wyrwać te zęby. Sprawdzę, o co Ci chodziło potem. Co do kobiety, to koniecznie namów ją na dekontaminację. Z chęcią z nią porozmawiam.

Kiro obgryzał jakaś kość znalezioną w rogu komnaty.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
kastyl 
Administrator
Kastyl EoD Police



Dane w grze
Rasa: Nieumarły
Miano: Thor (Tellan Varjo)
Pełna KP

 
Osiągnięcia, przewinienia: *Stara Gwardia*
Wiek: 34
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 735
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-07, 22:46   

- Wybacz, nie miałem za bardzo głowy do tego. Mam nadzieję, że nic się takiego strasznego nie stało, zwłaszcza że Ramy nie wszczęły alarmu. -
Thor przyjrzał się z oddali "zastępczym" ciałom. Nie wyglądały najlepiej, ale przynajmniej miały już nogi, a tego świadomemu już zaczęło poważnie brakować.
Tellan opuścił ciało demona, uwalniając się od smrodu piekieł. Wybrał ciało zombiego, który swego czasu chyba za mocno oberwał w lewe ramię. Teraz miał je wykrzywione, ale powinno być sprawne. Pozostałe kończyny wyglądały całkiem dobrze, dawało to nadzieję, że ruchowo zombie będzie całkiem sprawny.
Thor wstał w kolejnym ciele. Było sztywne, nieswoje, znowu. To uczucie wyobcowania będzie mu towarzyszyło aż w końcu wróci do swojego oryginalnego ciała.
- Cholera, ciężko jest się przyzwyczaić do nowego ciała. Chyba nigdy nie znajdę takiego, które w pełni by mi odpowiadało. -
Tellan wyciągnął ze swojego plecaka kawałek mięsa i dał Kiro.
- Zostaw tą suchą kość. Jak byłeś głodny powinieneś mi coś powiedzieć, a nie podwędzać skądś jakąś kość. Komuś może jej bardzo brakować. -

Thor znów zwrócił się do Franka.
- Ta istota powinna być martwa, ale była utrzymywana przez mroczne siły. Chyba poruszała się na podobnej zasadzie co ja korzystając z zastępczych ciał. W jej środku była zamknięta wcześniej dusza demona. Pokonałem go nie fizycznie, ale duchowo, niszcząc wszelkie powiązania ciała z jego duszą. Ciało powinno bez duszy umrzeć, ale najwyraźniej to ciało jednak w jakiś sposób się zachowało. Idę zdać kilka raportów, prawdopodobnie zajmie mi to trochę czasu. Zaopiekuj się mną. Znaczy się, moim ciałem. No i prosiłbym, żebyś zbytnio się nie pastwił nad min. Jestem do niego trochę przywiązany. -
Tellan pożegnał się, zabrał swój ekwipunek, posadził Kiro na ramieniu i wyszedł z laboratorium.
_________________
"Ten, kto walczy z potworami, winien uważać, aby samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy patrzysz w otchłań, ona również patrzy na ciebie"
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-08, 07:37   

- Nie martw się, akurat Twoje ciało znam tak dobrze jak swoje, więc nie mam ochoty grzebać w nim bez sensu. Może trochę, ale to i tak wiele nie zmieni.

Świadomy zachichotał.

Kiedy Thor odchodził usłyszał na odchodne, jak Frank mruczy do siebie. "W Cesarstwie za takie rzeczy wywróciliby mnie na lewą stronę. Wiwat Lord Karkas! He he he."
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Kalkstein 
Alchemik



Dane w grze
Rasa: Człowiek
Miano: Raven
Pełna KP

 
Wiek: 30
Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 205
Skąd: Obywatel Świata.
Wysłany: 2013-06-08, 11:06   

Ktoś, kto to wszystko stworzył musiał mieć całkiem rozwiniętą wyobraźnię. Siedziba alchemików przypominała fortecę i pewnie potencjalnie mogła nią być. Grube mury, brak spoin między kamieniami, które mogłyby osłabiać konstrukcję i arsenał pełen śmiercionośnej chemii jakim dysponowaliby potencjalni obrońcy. Taaak... nie należy drażnić ludzi trzymających fiolkę z kwasem.

Błąkając się po korytarzach w końcu trafiła do obszernego laboratorium, w którym urzędował czteroręki zombie. Kruk na widok aparatury zaśliniłby się z radości gdyby mógł.
-Witam, Świadomy Frank jak mniemam? Nazywam się Raven van Pinkle i chciał sie pan ze mną spotkać. To ja pozszywałam biednego Thora.

Podała nieumarłemu rękę, tak, aby uścisnął ją swoją górną prawą. To niesamowite. Dwa ciała zespolone w jedno i poddane kontroli jednego umysłu. Ciekawe ile połączeń nerwowych trzeba było przerzucić, aby uzyskać coś takiego? Może ten drugi układ nerwowy został zmodyfikowany i podłączony do pierwszego? Czy w takim razie miał dwa kręgosłupy?
_________________
Choć nie wiem jak się skryjesz, twoje wnętrze nie jest dla mnie zagadką.
 
 
 
Faust272 
Namiestnik


Wiek: 34
Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 2598
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2013-06-08, 11:16   

- Ach witam.

Frank podszedł do Raven i uścisnął wyciągniętą dłoń swoją górną prawą ręką.

- Świadomy Thor opowiadał o Pani. Ale skoro znamy nasze imiona i zajmujemy się podobnym rzemiosłem, to może łatwiej zrezygnować z tych sztucznych formalności, co Raven?

Alistar zdziwiony przyglądał się nieumarłemu. Dosłownie wyrażał ciałem: "Jak bezmózgi nieumarły może tak się zachowywać"?

- Tak, dostrzegłem Twój wspaniały kunszt chirurgiczny. Pięknie nastawione kości, niespotykany szew. Idealnie złączone naczynia i tkanki. Bardzo dobrze. Naprawdę, dostrzegłem dzieło znakomitego chirurga. Nie chciałabyś może podzielić się swoją wiedzą? Z chęcią również przekaże Ci też część mojej.

Czyli znalazłeś nauczyciela Medycyny/Chirurgii/Biologii/Felczerstwa itd. itp. Możesz wydać tutaj swój EXP na umiejętności lub atuty, jeśli dalej poprowadzisz rozmowę.
_________________
Avenker: budze nimfę
Vanilla: Nimfa udaje przyjacielską.
Avenker: co to znaczy udaje?
Vanilla: Nimfa uwodzi cię i odbiea ci RZUT OSZCZEPEM
Avenker: a to szmata
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Wyciągasz drąga z torby
Vanilla: Nimfa za ten czas uwodzi cię i odbiera ci eliksir ślepoty
Avenker: wale ją drągiem
Vanilla: Nimfa teleportuje się.
Avenker: a to szmata




 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

| | Darmowe fora | Reklama


Głosując na stronę na poniższych toplistach wspomagasz jej rozwój ;)
Gry Wyobraźni - Strona o grach PBF Toplista-Gier Toplista gier rpg Głosuję na GRĘ !!! Ninja Gaiden PBF
© 2007-2009 for Artur "Władca Zła" Szpot
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 13